Witam.
Część użytkowników może będzie mnie kojarzyć z tego wątku:
http://forum.zolw.info/choroby/zapalenie-pluc/Przejdę od razu do sedna - znowu mam ogromny problem z oczami Leona. Nie wiem nawet, czy nie jest gorzej niż rok temu. Żółw jedno oko ma całe przysłonięte białą powieką, z drugim też nie jest najlepiej. Po chwili czasami mu się to drugie otwiera, ale cały czas jakby chciał je podrapać łapką. Terrarium ma spore - 80 cm, lampa grzewcza jest, UVB też. Podłoże - niedawno robiłam porządek, teraz jest sam torf, wcześniej był torf z gliną i piaskiem. W rogu jest wielki kawał darni, poza tym jest też basenik. Temperatura - 30 stopni, wilgotność - z tym jest problem. W dzień niska, około 40-50, w nocy po spryskaniu 80-90. Dieta - wszystko, co rośnie na dworze. Apetyt ma. Ospały też nie jest.
Problem nie pojawił się wczoraj, od jakiegoś czasu widziałam, że coś zaczyna nie grać, ale mówiłam sobie, że za chwilę dam go na balkon, to tam zaczerpnie promieni słonecznych i ogólnie odżyje. Ale kilka dni temu stan się pogorszył. I kompletnie nie wiem, czym to może być spowodowane. Do weterynarza będę jutro dzwonić, żeby się umówić na wizytę, ale może Wy wiecie, od czego to może być... To już drugi raz, więc jestem załamana. Dbam o niego, a coś się znowu z nim dzieje...

Z góry dziękuję...