za poduszki lubią się chować żółwie, czują się bezpieczniej niż pod gołym niebem, z czasem zastąpi je sterta liści dębowych i daszek, wczoraj przetrwały burzę, myślę, że one muszą słyszeć te niskotonowe grzmoty...
Anita już tylko 1 cm mniejsza od towarzyszki i nieźle mnie stresuje swoim sposobem pobierania wody, otóż zanurza cały łepek nurkuje i chłepce :-) a przecież powinna otwory nosowe trzymać ponad powierzchnią....