Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 27.04.2024, 04:09:41 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Chory żółwik  (Przeczytany 9054 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Chory żółwik
« dnia: 28.10.2014, 00:05:27 am »
Witam,

Mam od 15 lat dużą (w sumie chyba już maksymalnych rozmiarów) samiczkę żółwia greckiego. Samiczka ta lata sobie samopasem po domu i żyje w symbiozie z psem :P na ogół raczej mało strachliwa ale jak zdarzą się szybsze ruchy to się chowa a tak to potrafi nawet w skarpetę udziabać :)) Teoretycznie żółw jest mój ale głównym żywicielem jest mama która przeczytała żółtą szkodliwą książeczkę ... od 15 lat żółw jadł głównie owoce i w wakacje liściaste rzeczy typu właśnie mlecze, konieczyny i babki ... niestety tydzień temu pierwszy raz od 15 lat żółwica zwymiotowała pomidorem, myślałem że może coś jej stanęło na żołądku ... dwa dni później dostała banana z robaczkami suszonymi i od tego czasu minęło 3-4 dni i podczas oglądania filmu zobaczyłem jak w terrarium zaczyna znowu wymiotować ale tym razem wyglądało to tak jakby wypluła swoje wnętrzności, dosłownie 3/4 jej objętości z niej wyleciało :( od wczoraj późnego wieczora aż do teraz żółwiczka śpi ale normalnie się przebudza i chodzi ... jednakże podczas spania i w ogóle jej pyszczek robi się mokry tak samo podgardle i na podłodze zostawia plamy wielkości zakrętki od butelki a dziś rano i wieczorem te plamy były tak jakby z brązowymi ziarenkami jak tabaka, wytarłem jej pyszczek chusteczką i także na niej został ślad jak po tabace :( martwię się aby mała mi nie padła :( jutro jestem umówiony do kliniki Dr Kalickiego w gdańsku ale póki co może ktoś wie czego to są objawy albo chociaż przypuszcza ? żółw wkładany jest do terrarium z podłożem TROPICAL BIOTERRA - kokosowe podłoże i nagrzewany lampką 50W, całe 15 lat zawsze po jedzeniu uciekała sobie spać pod lampkę a jak już się nagrzała to chciała wyjść i latała samopasem po domu :) ale teraz się martwię :(

Z góry dzięki za odpowiedź :)

Offline doru

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1553
  • Reputacja: 52
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #1 dnia: 28.10.2014, 09:14:14 am »
TERAZ się martwisz? A nie martwiło Cię wcześniej to, że żółw ma fatalne warunki, którymi się tutaj chwalisz?

niestety tydzień temu pierwszy raz od 15 lat żółwica zwymiotowała pomidorem, myślałem że może coś jej stanęło na żołądku ... dwa dni później dostała banana z robaczkami suszonymi i od tego czasu minęło 3-4 dni i podczas oglądania filmu zobaczyłem jak w terrarium zaczyna znowu wymiotować ale tym razem wyglądało to tak jakby wypluła swoje wnętrzności, dosłownie 3/4 jej objętości z niej wyleciało :(

Po pierwsze, do lekarza powinieneś lecieć w te pędy już tydzień temu po pierwszych wymiotach, a nie teraz. Dwa, jak wyglądały te "wnętrzności"?

Przyczyn wymiotów jest kilka, m.in pasożyty, zatrucia różnego rodzaju, więc tu nie ma co gdybać - tu trzeba działać.
« Ostatnia zmiana: 28.10.2014, 09:16:35 am wysłana przez doru »

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #2 dnia: 28.10.2014, 10:35:24 am »
jeśli to pomoże to zrobiłem zdjęcie tych wymiocin ... niestety ale mam 150 km do jedynego dobrego weterynarza, który mnie wcisnął na dziś na 19:30 na wizytę. Obecnie żółwiczka już jest mniej "mokra" i w przeciągu nocy zostawiła jedną plamę na podłodze (co nie zmienia faktu że i tak koniecznie dziś jadę na wizytę). Hmm te wymiociny (wnętrzności) wyglądały jak zmielony z pomidorami tuńczyk ... na chwilę obecną jest aktywna ale ciągle przysypia i ma mokrawy nosek ... niestety nie mam chwilowo dla niej domku bo jej stare terrarium już się nie nadawało do użytku i zbieram aby zbudować nowe dlatego też trzymam ją w ciepłym miejscu i siedzi sobie na promieniach słonecznych ;) odruchy są szybkie, chowanie łebka, i kończyn bez zastrzeżeń jak zawsze, pancerz nie popękany, bez deformacji, a jej skóra (na łapkach, głowie i szyi) bez zmian kolorystycznych i objętościowych, nie jest też nigdzie opuchnięta

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #3 dnia: 28.10.2014, 13:57:51 pm »
Ciężko powiedzieć, co się mogło stać - może jakieś zatrucie (bo to co dałeś było nawożone/pryskane) albo coś połknęła i zatkało jej jelita.

Tym niemniej - warunki i dieta na biegu do poprawienia, bo po 15 latach karmienia bananmi i pomidorami i jakimiś suszonymi robalami, to może nie być dobrze z jej narządami wewnętrznymi. Mam nadzieję, że wet do którego jedziesz ma możliwość wykonania badań kału i krwi - bo bez nich leczenie żółwia to metoda prób i błędów. Dobrze jakby był też RTG - żeby prześwietlenie jej zrobić.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #4 dnia: 28.10.2014, 14:37:27 pm »
jej dieta to nie tylko same banany, pomidory i robale, karmię ją też wszelkiego rodzaju mleczami, babkami, konieczynami i to co sama dorwie w ogrodzie ... tak jadę do kliniki dr kalickiego ... od razu pani z recepcji powiedziała że wykona jej na wejściu badanie krwi więc myślę że będzie ok bo poleciła mi go moja znajoma weterynarz jako lekarza znającego się na gadach ;)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #5 dnia: 28.10.2014, 15:33:21 pm »
To super, że badania zrobią. Trzymam kciuki za gadzinę i daj znać po wizycie.

Dieta letnia była w porządku, ale jesienno - zimowa nie. Żebyś jeszcze dawał rukolę, roszponkę, cykorię, rzeżuchę, kiełki rzodkiewki, czasem ciut marchwi, dyni to by uszło, choć tez by idealnie nie było. Ale banany,pomidory i przypuszczam że gammarus (te suszone robale) to akurat bardzo zły dla żółwi pokarm.
Zimą nieśpiący żółw powinien jeść suszone rośliny polne które można okraszać typ co wyżej napisałm i roślinami doniczkowymi, jadalnymi.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #6 dnia: 28.10.2014, 22:33:28 pm »
jest dużo rzeczy od których można by zacząć:

1 - przyjęła mnie młodziutka lekarka, która jest podopieczną doktora Kalickiego, dziewczyna jest meeega ogarnięta i posiada ogromną wiedzę. Jak tylko zobaczyła żółwiczkę to od razu zaczęła działać (bez głupich ruchów czy tekstów albo domysłów), zobaczyła zdjęcie na telefonie, żółwiczka jeszcze na jej rękach zwymiotowała i miała dodatkowy podgląd na sprawę, pobrała dwa razy krew i od razu przeszła do działania

2 - żółwiczka dostała około 8 różnych strzykawek i z racji że dziewczyna weterynarz nie chciała dłużej czekać to zaaplikowała antybiotyki na trzy różne robaki, żółwiczka dostała środki przeciwbólowe oraz wzmacniające i wielką strzykawkę (końską dawkę) kroplówki.

3 - krew została wysłana do przebadania i w czwartek powinny być wyniki ;)

4 - jednakże powiedziała mi sporo ciekawych rzeczy, zapytałem czy można określić wiek żółwia to mi powiedziała że nie i jest tylko jedna specjalistka w polsce która się tym zajmuje na podstawie rentgenu, powiedziała także że na podstawie skorupy można zobaczyć okres kiedy żółwiczka jest u nas ponieważ te "słoje" przed przybyciem do nas są płaskie i zrośnięte co świadczy o złym karmieniu w sklepie zoologicznym a u nas miała już dużo lepiej

5 - dziś się bardzo nacierpiała od zastrzyków i stresu :( jednakże to nie koniec wiadomości i to nie do końca dobrych :(

6 - jutro jedziemy na kontrol i teraz tak są dwie opcje które pani założyła - jeśli są to robaki to podane antybiotyki powinny pomóc ale istnieje też gorsza strona medalu, bardziej tragiczna w skutkach :( a mianowicie żółwiczka nigdy nie składała jaj (stwierdziła że to jest wynik urazu z hodowli w sklepie zoologicznym i mnie też to zdziwiło że przez te całe 15 lat ani jednego jaja nie było) przez co mogło dojść do pęknięcia macicy i narządów rozrodczych oraz zapalenia otrzewnej i dlatego wymiotuje ... jeśli badania krwi nie wykażą robaków to niestety w czwartek jak pojawi się doktor kalicki to podejmą decyzję o eutanazji żeby nie męczyć dłużej gadziny ;(

7 - na niedomiar złego ma zaćmę w obu oczkach :( także wynik hodowli w sklepie lub duuużo wcześniejszy ... myślałem że to przejdzie jak z zaleceń podawałem witaminę A i faktycznie jakby malała szarość na oczkach ale niestety potwierdziło się to co przypuszczałem że to jednak zaćma :(

8 - zapłaciłem łącznie 215 zł (wizyta 60, pobranie krwi 30 i reszta leków) ale jest to żadna cena gdy chodzi o zdrowie naszych podopiecznych ...

przykro mi że musieliście to czytać ale w sumie nie miałem się tym z kim podzielić a Wy to najlepiej zrozumiecie ...
« Ostatnia zmiana: 28.10.2014, 22:35:09 pm wysłana przez Matt88 »

Offline doru

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1553
  • Reputacja: 52
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #7 dnia: 28.10.2014, 23:27:41 pm »
powiedziała także że na podstawie skorupy można zobaczyć okres kiedy żółwiczka jest u nas ponieważ te "słoje" przed przybyciem do nas są płaskie i zrośnięte co świadczy o złym karmieniu w sklepie zoologicznym a u nas miała już dużo lepiej

Nie rozumiem tego zdania... Wynika z niego, że płaska skorupa jest be, a jest dokładnie na odwrót - karapaks ma być równo, głatko zrośnięty.

Mam nadzieję, że Twój żółw z tego wyjdzie.

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #8 dnia: 29.10.2014, 00:07:07 am »
chodziło jej o te tak zwane "słoje" na skorupie - na przykładzie drzewa wytłumaczę ... jeśli słoje drzewa są ze sobą zlane to nie można określić wieku drzewa i mi tłumaczyła że jeśli "słoje" na skorupie żółwia są za sobą zrośnięte (tworzą gładką powierzchnię bez widocznego przejścia) to znaczy że był to okres kiedy był źle karmiony a jeśli tych słoi jest wiele i praktycznie każdy oddzielny to oznaka zdrowego odżywiania ;)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #9 dnia: 29.10.2014, 09:36:45 am »
Kurczę, a prześwietlenie zrobili? Na nim by wyszło, jeśli jakiś narząd byłby uszkodzony, powstał wysięk do otrzewnej, zatkała się czymś, czy jaja się zaczopowały.
Bo samo wykluczenie czy potwierdzenie zarobaczenia i to tylko na podstawie badań krwi to za mało. Ja bym nie podejmowała decyzji o uśpieniu żółwia tylko na takiej podstawie, że jak nie robaki to "na oko" zapalenie otrzewnej. Jeśli jaja się zaczopowały, to można spróbować je "spędzić" oksytocyną. W cięższych przypadkach się operuje i od razu usuwa jajniki i jajowody, jeśli budowa żółwia mogłaby w przyszłości spowodować kolejne zaczopowanie jaj.
Żółwica, która jest hodowana bez samca czasem składa puste, niezapłodnione jajka, a czasem ich nie składa w ogóle. Nie ma tutaj reguły.

A co do przyrostów to pewno chodziło o to, że jak żółw ma odpowiednie warunki to przyrasta minnimalnie i nowy przyrost ma postać cienkiej kreseczki. Natomiast jak warunki są kiepskie, dieta wysobiałkowa, to rośnie nadmiernie i przyrost manifestuje się szerokim "zlanym" pasem.
Na podstawie liczenia tych "słojów" rzeczywiście wieku żółwia nie da się określić.  Waga i wzrost też bywają zawodne - bo zależą od tego w jakich żył warunkach i czym był karmiony. A dysproporcje bywają duże - w tym samym wieku jeden żółw może ważyć i blisko kilogram, a drugi ledwo 200 gram.



CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #10 dnia: 29.10.2014, 22:07:14 pm »
drugi dzień zastrzyków i kroplówki ... generalnie żółwiczka jest bardzo silna i dziś Pani weterynarz pozwoliła mi podać jej mlecze, więc tak zrobiłem ale jak się przemogła i zaczęła jeść to dosłownie wylewało się z niej to co opisywałem, przez pyszczek i nosek :( więc przestałem ją karmić ... czekam na jutro, jutro będzie doktor Kalicki w klinice i z nim porozmawiam poważniej ... jutro też będą wyniki krwi i się zobaczy ... martwię się o najgorsze, aż ze stresu spać nie mogę :(

Offline joko

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 2
  • żółw grecki , żółw lamparci x3
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #11 dnia: 29.10.2014, 22:41:16 pm »
Trzymam kciuki żeby twój żółwik z tego wyszedł  :(

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #12 dnia: 30.10.2014, 09:51:57 am »
A była krew w tych mleczach świeżo zjedzonych co zwymiotowała? Czy tylko jedzenie z kwasami żołądkowymi?
Koniecznie porozmawiaj z doktorem, żeby zrobić prześwietlenie.
Ona w ogóle od czasu kiedy te wymioty się zaczęły załatwiała się?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #13 dnia: 30.10.2014, 15:03:28 pm »
Połóż przed chorym żółwiem utarte na miazgę liście mleczu i koniczyny, na drugiej kupce połóż utarty ogórek bez skórki, na trzeciej kupce soczyste liście rozchodnika i cykorii. Niech chory wybierze co chce, i ile chce.

Woda - z dodatkiem soli i bez soli,  i zobacz  którą on sam weźmie. Jeśli żółw nie pije 4 dni to daj mu sam wody 4 ml na 1 kg wagi ciała 1x dziennie.
Karmienie - nie karm sam na siłę. Nie wolno teraz.
Jedzenie- ten żółw nie musi jeść teraz każdego dnia, byleby te 4-5 ml wody miał w brzuchu.
Leczenie- intensywne leczenie w ciemno zabija!!!
Kupa i siki- obserwujesz i notujesz co po czym jak wygląda.
Pielęgnacja- jesteś cierpliwy i zapewniasz choremu optymalnie co trzeba, bo czasem wszystko samo przejdzie, a czasem trzeba leki, byleby spokojnie, bo to nie pies tylko zółw.

Offline Matt88

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Chory żółwik
« Odpowiedź #14 dnia: 30.10.2014, 22:06:59 pm »
nie nie było krwi, sam śluz z kilkoma strzępkami mlecza

Doktor Kalicki to jeden z najlepszych uważam na pomorzu weterynarzy od gadów, człowiek z sercem i uśmiechem na twarzy, tyle informacji ile mi sprzedał to nikt mi nigdy nie powiedział nawet mój własny lekarz ;/

1. kazał kąpać żółwia w roztworze z manganianu potasu (dwa razy dziennie)
2. kazał dawać zdrowe bakterie typu lokacid
3. poić żółwia rumiankiem lub wodą (rumiankiem ze względu na cuchnący odór z jej pyszczka)
4. zrobić prześwietlenie
5. wyniki krwi będą niestety dopiero w poniedziałek :(
6. mówił że żółwiczka jest bardzo silna
7. generalnie z jedzeniem i piciem jest problem bo żółwiczka protestuje na wszystko :( a samo jedzenie może i przejdzie ale jak je to sprawia jej to wiele wysiłku i wtedy ten śluz wycieka i z nosa i z pełnego pyszczka :(
8. trzymana ma być w akwarium na gołym szkle aby nie było więcej szkód (coś w rodzaju izolatki)
9. niestety nie robi ani siusiu ani kupy :( dlatego dziś dostała parafinę ale mija 5 godzina i nic :(

Martwię się jak jasna cho*era, boli mnie gdy patrzę na nią i przeżywam to razem z nią bo spać nie mogę przez to co się jej dzieje, wycieram jej nosek jak widzę śluz no i staram się utrzymać akwarium w sterylnych warunkach.

Obecnie siedzi przed miseczką rumianku i śpi przy nim wąchając go ...
 

Dodano 31.10.2014, 09:00:53 am
nastąpił malutki przełom :) żółwiczka je posiekane mlecze posypane trilaciem :) póki co nie chce tylko nic pić i się nie załatwia ...

dziś dzwonię do kliniki wykonującej RTG i zobaczymy co będzie a zaraz kąpiel i sprzątanie akwarium ;)
« Ostatnia zmiana: 31.10.2014, 09:00:53 am wysłana przez Matt88 »