jest dużo rzeczy od których można by zacząć:
1 - przyjęła mnie młodziutka lekarka, która jest podopieczną doktora Kalickiego, dziewczyna jest meeega ogarnięta i posiada ogromną wiedzę. Jak tylko zobaczyła żółwiczkę to od razu zaczęła działać (bez głupich ruchów czy tekstów albo domysłów), zobaczyła zdjęcie na telefonie, żółwiczka jeszcze na jej rękach zwymiotowała i miała dodatkowy podgląd na sprawę, pobrała dwa razy krew i od razu przeszła do działania
2 - żółwiczka dostała około 8 różnych strzykawek i z racji że dziewczyna weterynarz nie chciała dłużej czekać to zaaplikowała antybiotyki na trzy różne robaki, żółwiczka dostała środki przeciwbólowe oraz wzmacniające i wielką strzykawkę (końską dawkę) kroplówki.
3 - krew została wysłana do przebadania i w czwartek powinny być wyniki
4 - jednakże powiedziała mi sporo ciekawych rzeczy, zapytałem czy można określić wiek żółwia to mi powiedziała że nie i jest tylko jedna specjalistka w polsce która się tym zajmuje na podstawie rentgenu, powiedziała także że na podstawie skorupy można zobaczyć okres kiedy żółwiczka jest u nas ponieważ te "słoje" przed przybyciem do nas są płaskie i zrośnięte co świadczy o złym karmieniu w sklepie zoologicznym a u nas miała już dużo lepiej
5 - dziś się bardzo nacierpiała od zastrzyków i stresu
jednakże to nie koniec wiadomości i to nie do końca dobrych
6 - jutro jedziemy na kontrol i teraz tak są dwie opcje które pani założyła - jeśli są to robaki to podane antybiotyki powinny pomóc ale istnieje też gorsza strona medalu, bardziej tragiczna w skutkach
a mianowicie żółwiczka nigdy nie składała jaj (stwierdziła że to jest wynik urazu z hodowli w sklepie zoologicznym i mnie też to zdziwiło że przez te całe 15 lat ani jednego jaja nie było) przez co mogło dojść do pęknięcia macicy i narządów rozrodczych oraz zapalenia otrzewnej i dlatego wymiotuje ... jeśli badania krwi nie wykażą robaków to niestety w czwartek jak pojawi się doktor kalicki to podejmą decyzję o eutanazji żeby nie męczyć dłużej gadziny ;(
7 - na niedomiar złego ma zaćmę w obu oczkach
także wynik hodowli w sklepie lub duuużo wcześniejszy ... myślałem że to przejdzie jak z zaleceń podawałem witaminę A i faktycznie jakby malała szarość na oczkach ale niestety potwierdziło się to co przypuszczałem że to jednak zaćma
8 - zapłaciłem łącznie 215 zł (wizyta 60, pobranie krwi 30 i reszta leków) ale jest to żadna cena gdy chodzi o zdrowie naszych podopiecznych ...
przykro mi że musieliście to czytać ale w sumie nie miałem się tym z kim podzielić a Wy to najlepiej zrozumiecie ...