Dziękuję za wszystkie miłe słowa i pochwały
Bardzo się staraliśmy, żeby żółwik po tylu latach niedoli miał u nas dobrze. Ziemię taką mamy na działce, rzeczywiście jest bardzo stabilna, bo ma dużą zawartość gliny. O rośliny drżałam w sobotę, czy wytrzymają do końca dnia, Gordon na świeżym powietrzu miał mega apetyt. Gdy już zabrałam go do domu wsadziłam jeszcze na wybieg dwa bratki i stokrotkę. Zresztą ogród mam duży, w nim dużo kwiatów jadalnych dla żółwia, więc w razie czego mu coś tam dosadzę. Gordon już zaczął zagospodarowywać wybieg po swojemu. Przesuwał mniejsze kamienie, zrobił podkop pod korzeniem i jak wcześniej wspomniałam pielęgnował swój ogródek, głównie poprzez strzyżenie roślinek
Siatkę planujemy metalową, ale że wykonawcą tego projektu będzie mąż, musi to nabrać jeszcze u niego mocy urzędowej