Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 16.04.2024, 21:53:28 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Problem z żółwikiem obrzeżonym  (Przeczytany 3432 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kowal

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 11
  • Reputacja: 0
Problem z żółwikiem obrzeżonym
« dnia: 24.04.2015, 18:58:02 pm »
Witam.

Jestem właścicielem tegoż malucha http://forum.zolw.info/pierwsze-kroki/zolw-grecki-6799/
Niestety coś się z nim stało niedobrego. Po powrocie z pracy od razu dało się zauważyć, że coś jest nie tak. Leżał pod żarówką grzewczą w dziwnej pozycji a po podaniu świeżego mleczu i koniczyny w ogóle się nią nie zainteresował. Do tej pory wystarczyło położyć w miseczce zieleninę a żółwik za chwilę się przy niej pojawiał. Dałem mu listek pod nos to go zjadł i nadal siedział w tym samym miejscu. Po mniej więcej pół godziny umieściłem go bliżej miski z jedzeniem lecz się nie ruszył ale jak przysunąłem go do jedzenia to zjadł to co miał w zasięgu i to wszystko. Przeniosłem go w miejsce, w którym nigdy nie siedział z nadzieją, że się przemieści lecz bez rezultatu.
Zapakowałem więc delikwenta i udałem się do polecanej na forum Pani weterynarz, która nic konkretnego nie stwierdziła. Żółwik wizualnie wygląda dobrze, jest osowiały. Zrobiła mu zastrzyk i kazał wykąpać w rumianku co uczynniłem. Jutro mam się zjawić jeszcze raz.

Z istotnych zmian jakie dokonałem w terrarium w ostatnich dniach to zmiana podłoża na ziemie z gliną (tak jak pisał doru kora była spleśniała), dzisiaj przywiozłem mu darń. W chłodnej części terrarium utrzymywała się wilgotność w granicach 80-90%.
Jeśli chodzi o żywienie to z nowych rzeczy dostał tylko koniczynę i sepię. Moim błędem było to, że dałem mu sepię w większym kawałku. Liczyłem, iż będzie sobie ją skrobał ale odgryzł kilka większych kawałków zanim mu ją zabrałem.

Teraz śpi pod lampą grzewczą...

Dzisiaj dam mu już spokój ale zastanawiam się co zrobić jutro jeśli stan się nie poprawi. Byłem u weterynarza na ul. Borowej Góry w Warszawie. Może skonsultować to z innym weterynarzem?
Macie jakieś rady co dalej? Szkoda mi tego malucha...
 

Dodano 24.04.2015, 19:17:35 pm
Chciałem też dodać, ze dzisiaj najprawdopodobniej nie zrobił kupy!

Nie wiem co mam z nim zrobić. Zostawić tak jak leży na noc czy przenieść w bardziej wilgotne miejsce tam gdzie zawsze spędzał noc? A może włączyć mu na noc żarówkę Heat Glo i zostawić go w cieple?
« Ostatnia zmiana: 24.04.2015, 19:17:35 pm wysłana przez kowal »

Offline doru

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1553
  • Reputacja: 52
Odp: Problem z żółwikiem obrzeżonym
« Odpowiedź #1 dnia: 24.04.2015, 20:29:56 pm »
Zasuwaj do Mary Marciniak w Warszawie, najlepsza wetka na świecie, pomagała na odległość leczyć również mojego gada. Być może żółw się zatkał tymi kawałkami sepii. Wykąp go w ciepłej wodzie i leć do Salvetu, zadzwoń najpierw w jakich godzinach będzie dr Marta.

Offline kowal

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 11
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z żółwikiem obrzeżonym
« Odpowiedź #2 dnia: 27.04.2015, 18:51:21 pm »
Uffff... na szczęście żółwik wraca do zdrowia!
Dostał witaminy w zastrzyku i antybiotyk + kąpiel dwa razy dziennie w rumianku i oraz preparacie SODIAZOT.
Po dwóch dniach w końcu się wypróżnił, czekam na wynika badania tegoż materiału.

Offline doru

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1553
  • Reputacja: 52
Odp: Problem z żółwikiem obrzeżonym
« Odpowiedź #3 dnia: 27.04.2015, 20:23:20 pm »
Cieszę się że jest ok :) a z ciekawości - wybrałeś się z nim do Salvetu czy zostałeś przy tej pierwszej doktorce?

Offline kowal

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 11
  • Reputacja: 0
Odp: Problem z żółwikiem obrzeżonym
« Odpowiedź #4 dnia: 10.05.2015, 15:45:52 pm »
Cieszę się że jest ok :) a z ciekawości - wybrałeś się z nim do Salvetu czy zostałeś przy tej pierwszej doktorce?

Przepraszam, ze dopiero teraz odpisuję ale oprócz małego żółwia jest jeszcze mały człowieczek w domu, więc różnie to z czasem bywa...
Tak pojechałem do Salvetu ale obecny tam weterynarz raczej nie był specjalistą od gadów, więc nie do końca byłem zadowolony z wizyty. Następnego dnia zawiozłem kupę do badania i okazało się, że żółwik ma owsiki i musi zostać odrobaczony i tak się stało. Najprawdopodobniej zabiegu dokonała Pani Marta. Następna wizyta kontrolna w najbliższą środę (13 maja).
Ogólnie żółwik czuje się znacznie lepiej chociaż bywają dni, że jest osowiały (przez trzy dni kąpałem go tylko raz dziennie i to chyba jest przyczyną) ale ogólnie chyba jest ok.