Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Pozostałe => Archiwum => Adopcja i inne ogłoszenia => Oddam żółwia => Wątek zaczęty przez: Basia w 22.08.2010, 08:31:14 am

Tytuł: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Basia w 22.08.2010, 08:31:14 am
Poproszono mnie o nagłośnienie 2 stepowych do oddania. Pochodzą od różnych właścicieli.
Mogą iść tylko do osób z dużym doświadczeniem i tylko z warunkami.

kontakt ze mną na pw.

 
Edit :
Na wszystkie maile do tego wątku odpowiem na początku września, sorry ale teraz nie mogę.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: aaaaaaa w 16.09.2010, 17:37:41 pm
Witam jestem zainteresowany napisz cos wiecej o zolwiach i o tym z kad Jestes?
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 16.09.2010, 19:03:06 pm
Adamie, jak już Basia napisała "Mogą iść tylko do osób z dużym doświadczeniem i tylko z warunkami." a Ty nie masz ani jednego, ani drugiego wnioskując po Twoich postach więc sory, ale chciałam Cię tylko sprowadzić na ziemie. Terra 80x60 dla dwóch żółwi stepowych i brak zimowania uważasz za dobre warunki?
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: aaaaaaa w 16.09.2010, 19:19:58 pm
 juz mialem kiedys Zolwia wiec wiem jak sie nimi opiekowac poza tym moj znajomy nauczyciel ma zolwia juz 20 lat i utrzymuje z nim kontakt nabierajac wiecej doswiadczen jego zolw nie zimowal i trzyma sie bardzo dobrze jest w dobrej formie o czym swiadczy tez wiek tego zolwia! ja dla jednego zolwia chcialem kupic to terrarium nie dla dwoch i bylo by to dla niego tylko na czas w ktorym jestem w pracy po czym chodzily by po mieszkaniu! wiec prosze nie pisz mi o  braku doswiadczenia skoro mnie nie znasz i nic o mnie nie wiesz!!!!!! Uwazam ze nie mozna oceniac kogos kogo sie nie zna!!! jakim prawem mnie osadzasz mysle ze zolw badz zolwie ktore do mnie trafia beda mnial dobrego wlasciciela i dobre warunki!!!! pozdrawiam
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 16.09.2010, 19:43:21 pm
Rzeczywiście masz i doświadczenie, i warunki... :o :o :o
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 16.09.2010, 19:52:47 pm
Lepiej się już nie pogrążaj tylko poczytaj trochę na temat hodowli tych zwierząt, bo to że kiedyś posiadałeś żółwia nie znaczy, że dużo o tym zwierzęciu wiesz... Nawet rozbawił mnie twoj ostatni post w którym tylko udowodniłeś swoją niewiedzę, że tak to ładnie nazwę... I to nie była ocena twojej osoby ale warunkow i wiedzy jakimi dysponujesz, a żeby to ocenic nie muszę cię znać.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 16.09.2010, 20:23:44 pm
  ja dla jednego zolwia chcialem kupic to terrarium nie dla dwoch i bylo by to dla niego tylko na czas w ktorym jestem w pracy po czym chodzily by po mieszkaniu! wiec prosze nie pisz mi o  braku doswiadczenia
jeju jak to będą biegały po podłodze ! mówisz że wiesz jak się opiekować a ja tu widzę, że wcale nie. Jeszcze trochę a tu na jaw wyjdzie że sałatą do tego karmisz  ( mam nadzieje, że nie).
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: rainok w 16.09.2010, 20:31:48 pm
Człowieku założę się ,że Basia nawet na kilka dni by Ci żółwia nie dała .
Żółwia miejsce jest na łonie natury lub w terrarium , a nie na PODŁODZE W DOMU .
jakim prawem mnie osadzasz mysle ze zolw badz zolwie ktore do mnie trafia beda mnial dobrego wlasciciela i dobre warunki!!!! pozdrawiam

Nie bądź taki pewny ,że do ciebie trafią . Jest masa innych osób co chcą te żółwie , Basia na pewno rozważy sprawę bardzo dokładnie .
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: aaaaaaa w 16.09.2010, 20:35:59 pm
nie interesuja mnie opinie dzieci ktore pisza co wiedza a wiedza to co gdzies przeczytaly najpierw choduj zolwia tyle lat to bedziesz mogla cos powiedziec o tym!!!!!! ja tylko napisalem bo moze w ten sposob jakis zolw bedzie mial szanse na dobry dom ale ok jesli nie znajde zolwia na tym forum to kupie go sobie zaden problem!!!! bawia mnie wasze wypowiedzi bo chyba nie macie pojecia o czym piszecie! nie dam sie wciagac w dyskusje gdybyscie byly osobami bardziej doswiadczonymi i starszymi a nie dziecmi to moglybyscie sie wypowiadac a tu nie o was chodzi a o dobro zolwi,ktore chce wydac w dobre rece Basia i jesli zdecyduje sie oddac je mi to moze byc pewna ze odda je w dobre rece!
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 16.09.2010, 20:42:00 pm
Gdybyś na spokojnie przeczytał nasze wypowiedzi i podszedł do sprawy bardziej obiektywnie to zauważył byś że to nam zależy na tym aby te zwierzęta trafiły w dobre ręce.
Mówisz że nie mam prawa cię oceniać bo cie nie znam, wiec jakim prawem ty oceniasz nas? Dyskusja z tobą jest na zerowym poziomie więc już więcej się nie wypowiem, mam jedynie nadzieje że póki co ŻADNE zwierze nie trafi w twoje ręce bo z takim podejściem to tylko wyrządzisz mu krzywdę.
A zamiast od razu się rzucać przeczytałbyś kilka artykułów, których zreszą daleko szukać byś nie musiał bo tu na str głównej jest ich masa, no ale skoro ty wiesz wszystko najlepiej to powodzenia w zyciu.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: rainok w 16.09.2010, 20:44:39 pm
To nie jest istotne ile ma kto lat , ale co wie o tych gadach .
Nikt na tym forum Cie nie zna dla tego nie wiadomo jakie będziesz miał podejście do sprawy .
Skoro napisałeś ,że chcesz puszczać żółwia po podłodze to już jest błąd .
Kup sobie większe terrarium 120 x 50 x 40 i już będzie dobrze .
No i zanim zdobędziesz żółwia to zabezpiecz się w lampki uvb i grzewczą .
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 16.09.2010, 20:59:47 pm
No cóż....
Przykra sprawa. :(

Jedno jest pewne: jestem po 30-tce i 17-lat zajmuję się żółwiami, więc nie jestem dzieckiem i mam już jakieś doświadczenie. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: aaaaaaa w 16.09.2010, 21:40:41 pm
rainok dziekuje rozumiem ze jestem tu nowy lecz utrzymuje kontakt z ludzmi ktorzy posiadaja zolwie i sa one dla nich czlonkami rodziny. zolw kolezanki od 15lat zyje chodzac tyko po domu zima a latem w ogrodzie nigdy nie byl w terrarium i jest w dobrej formie! nie sadze ze jestem wszystko wiedzacy bo takich ludzi nie ma! sadze ze skoro ktos posiada zolwia juz tyle lat i te zolwie zyja i maja sie dobrze to o czyms swiadczy! chce kupic ponownie zolwia bo rok temu oddalem swojego kolezance na urodziny a mialem go 5 lat i zle mu u mnie nie bylo! myslalem ze zanim kupie sobie zolwia zaloguje sie na tym forum z ktorego kozystalem bez zalogowania i przygarne zolwia od osoby ktora nie ma mozliwosci dalej go chodowac w ten sposob trafi w rece osoby ktora chce zaopiekowac sie zolwiem i zrobic wszystko by mial jak najlepsze warunki! lecz widze ze nie ma tu takich szans jesli jednak komus zalezy na tym by zolw trafil w dobre rece prosze o kontakt! niech ta osoba sama zdecyduje czy chce oddac mi zolwia i tyle ja moge tylko zapewnic ze uczynie wszystko by to piekne zwierze mialo u mnie dobrze pozdrawiam i przepraszam urazonych nie chodzilo mi o klutnie lecz o dobro zolwi pozdrawiam
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: rainok w 16.09.2010, 22:19:23 pm
Na pozór wszystko wygląda zupełnie normalnie u podłogowca .
Lecz w środku panuje chaos , żółw po woli staje się kaleką i masakrują mu się wszystkie narządy .
No a potem mają problemy ze stawami , możesz go trzymać i 40 lat na podłodze ...
Lecz powiedzmy ,że zdechnie on po 50 latach ,a taki w terrarium zdechnie po 100 .
Nigdy nie zapewnimy im odpowiednich warunków , bo takie są nie możliwe . Jego miejsce jest na wolności ,a tam mają jako podłoże np. darń .  Po drugie na podłodze jest największy przeciąg , co może spowodować chorobę .
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Agatt w 17.09.2010, 09:13:31 am
Pierwszy raz jestem w takim miejscu, gdzie jedno ogłoszenie ma tylu adwokatów, życzliwych, których odpowiadają zamiast osoby, która info zamieściła. I dawno takiego przemądrzalstwa nie czytałam/ słyszałam. Sami najmądrzejsi hodowcy! A jak ktoś na forum nie jest od momentu jego założenia to nic nie wie hahahaha
I btw czy wszyscy super hodowcy od początku tacy super byli?
Ktoś może chcieć zająć się żółwiem, może mu to świetnie wyjść, a nie musi być nie wiadomo jakim profesjonalista od początku. 
Zarejestrowałam sie na forum, ponieważ chciałam poczytać więcej o adopcjach.
Przez 10 lat byłam współwłaścicielem żółwia stepowego. Teraz chciałabym znowu posiadać tego super zwierzaka, ale tylko z adopcji. Nie chcę przyczyniać się do przywożenia w nieludzkich warunkach tych zwierząt do naszego kraju. Niech żyją sobie szczesliwe na wolności, a ja z chęcią zajęłabym się jakimś potrzebującym..
A tu takie podejście forumowiczów.. Ach..
Smutne:(
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Basia w 17.09.2010, 09:52:01 am
Moje żółwie mają u mnie cały czas dobrą i troskliwą opiekę, i póki nie znajdzie się człowiek z optymalnymi warunkami dla nich, to pozostaną u mnie tyle czasu, ile będzie trzeba.
Żólwie są zdrowe i powoli przygotowują się do zimowania.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Gallad w 17.09.2010, 14:17:51 pm
rainok dziekuje rozumiem ze jestem tu nowy lecz utrzymuje kontakt z ludzmi ktorzy posiadaja zolwie i sa one dla nich czlonkami rodziny. zolw kolezanki od 15lat zyje chodzac tyko po domu zima a latem w ogrodzie nigdy nie byl w terrarium i jest w dobrej formie! nie sadze ze jestem wszystko wiedzacy bo takich ludzi nie ma! sadze ze skoro ktos posiada zolwia juz tyle lat i te zolwie zyja i maja sie dobrze to o czyms swiadczy! chce kupic ponownie zolwia bo rok temu oddalem swojego kolezance na urodziny a mialem go 5 lat i zle mu u mnie nie bylo! myslalem ze zanim kupie sobie zolwia zaloguje sie na tym forum z ktorego kozystalem bez zalogowania i przygarne zolwia od osoby ktora nie ma mozliwosci dalej go chodowac w ten sposob trafi w rece osoby ktora chce zaopiekowac sie zolwiem i zrobic wszystko by mial jak najlepsze warunki! lecz widze ze nie ma tu takich szans jesli jednak komus zalezy na tym by zolw trafil w dobre rece prosze o kontakt! niech ta osoba sama zdecyduje czy chce oddac mi zolwia i tyle ja moge tylko zapewnic ze uczynie wszystko by to piekne zwierze mialo u mnie dobrze pozdrawiam i przepraszam urazonych nie chodzilo mi o klutnie lecz o dobro zolwi pozdrawiam



Ja też Cię Adam84 mogę zamknąć w klatce, karmić Cię pedigree i whiskasem i będziesz żył...no bo będziesz. Dostaniesz też wodę i stworzę Ci takie warunki jakie MI odpowiadają, nie do jakich przywykłeś. Będę Cię trzymał na podłożu z piasku, bo tak mi się podoba... Nie dam Ci za dużp światła, bo przecież nie musisz mieć jasno... Żyć będziesz. Ale nie będziesz SZCZĘŚLIWY. Z czasem pył z piasku doprowadzi u Ciebie to problemów z drogami oddechowymi. Karma dla zwierząt spowoduje, że będziesz osłabiony, bo to nie jest zbilansowane jedzenie dla dorosłego człowieka... Ale Ty wciąż będziesz żył. Nie będziesz miał ubikacji w klatce, pozostałości fekaliów będą podrażniać sluzówkę, ewentualne rany będą się gorzej goić, ale Ty nadal będziesz żył. Klatka będzie niska, nie będziesz mógł do końca się w niej wyproswtować w pozycji stojącej. Nabawisz się zwyrodnienia kręgosłupa, ale będziesz żył. Raczej Cię to też nie zabije, w końcu będziesz miał jedzenie i wodę. I tak oto wyglądać będzie Twoje życie. Żółw na podłodze ma podobnie... To nie jest jego środowisko! On nie nadaje się tak na podłogę, jak Ty do klatki! On dostanie z czasem zwyrodnienia stawów, roztocza, kurz wywołają problemy z drogami oddechowymi, nieprawidłowa dieta i brak odpowiedniego oświetlenie doprowadzi do krzywizn. Ale żółw dalej będzie żył, będzie się męczył. Ale będzie żył. I my nie podpieramy się tutaj tylko obserwacjami naszych żołwi, ale również wynikami badań. To nie nasze zachcianki hodowalne nami kierują, ale dobro zwierzęcia. Ty zaś uważasz, że masz tu do czynienia z gówniarzerią, co aktualnie jako lekturę przerabia "przygody Kajka", ale takimi nie jesteśmy. Zresztą nie liczy się wiek, a doświadczenie! Na tym forum są specjaliści w swojej klasie, osoby które znają się na żółwiach poprzez każdy aspekt wiedzy. Czerpią ją nie tylko jak erudyci z książek, bo to forum to miejsce dobrych rad. Tu są nasze obserwacje, wiedza oraz miłość do zwierząt. Więc wejście na forum i pierniczenie, że to forum nie wie, co radzi jest tak potrzebne, jak Twoje ogłoszenie o możliwości adopcji. Tu nauka spotyka się z WIEDZĄ!

Myślisz, że jak napiszesz, że niektóre żółwie dożywają sędziwego wieku niezimowane na podłodze oraz diecie sałatowej, to tu kogoś przekonasz do swojej racji?


Zastanów się dobrze, co piszesz...
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: aaaaaaa w 17.09.2010, 18:02:29 pm
wiem co pisze i wiesz co nigdy nie zapewnisz zolwiowi idealnych warunkow! Agatt ma racje i dziekuje ze poparcie! szkoda ze to forum sluzy do potyczek myslalem ze przysluzy sie dla dobra tych zwierzat ale z przykroscia stwierdzam ze to nie ta droga! kupie sobie zolwia ciekawe jakie warunki macie wy wszyscy krytykujacy? szkoda ze nowe osoby na forum traktujecie tak jak by nic nie wiedzieli! jestem odpowiedzialna osoba i nie chce zolwia dla zabawy lubie te zwierzeta i chce by moj przyszly zolw mial dobre warunki dzis poznalem pania ktorej zolw ma ok 65lat i stwierdzila ze moje podejscie jest dobre ona nie trzyma zolwia w zadnej klatce bo zolw musi miec wolnosc jej jest juz duzy i nie wyobraza sobie ze zamyka go w jakims terrarium on ma swobode wybiegu i jest zdrowy nie choruje a co rok jezdzi z nim do weterynarza i on twierdzi ze jej zolw jest w swietnym stanie! nie sadze je zapewnie mu idealne warunki bo take bedzia mial tylko na wolnosi ale nie chce by gniezdzil sie w terarium zima bo latem zyc bedzie sobie w ogrodku i na pewno bedzie mu u mnie dobrze! nie licze juz na to ze ktos odda mi zolwia nie zmuszam do tego chcialem tylko by gdyby jednak ktos chcial wydac to zwierze to ja moglbym je przygarnac! pozdrawiam wszystkich i dziekuje tym co mnie zrozumia!
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Basia w 17.09.2010, 23:44:59 pm
Oddawanie zwierząt to jest poważna rzecz, bo chciałoby się, aby poszły do domu, który jest podobny do dotychczasowego. Bo trzeba wczuć się też w skórę tego zwierzęcia, ono z pewnością także odczuwa zmianę domu.
Na forum jeteśmy anonimowi, i stąd mogą powstać obawy, a szczególnie wobec  nowo zarejestrowanych ludzi, a więc trzeba to zrozumieć i unikać zbędnych przykrości.
Teraz akurat dochodzi jeszcze inny problem, bo jest jesień, a w jesieni moje zółwie szykują się do zimy i do snu,  a nie do przebywania w zimie w ciepłym terrarium, a więc przyszły dom dla nich powinien być o tej porze roku podobny do mego. Są to schorowane żółwie wzięte z podłogi i powinny zapomnieć o poprzednim życiu raz na zawsze.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 22.09.2010, 18:31:38 pm
Adam zszokowały mnie Twoje wypowiedzi.
Atakujesz za słuszną krytykę. Kiedyś miałem.... nauczyciel ma od 20 lat.... pani ma 65 letniego żółwia...
Oni mają żółwie i oni mają swój sposób na ich trzymanie.

Mamy aktualnie 3 podhalany (było ich więcej), wielkie piękne psiska,  biegają razem, kochają nas, są posłuszne, dobrze odżywione, uwielbiają małe dzieci.
Moi sąsiedzi mieli psa. Wielką piękną Elzę. Była całe życie - 13 lat na łańcuchu długości 1,5 m przy budzie. Nie była nigdy głaskana, kochana i była traktowana kijem. Dostawała jeść i pić.
Mój pies jak ma wysypkę, trzeba zaszczepić, odrobaczyć itp. lecę do weta, Elza weta nie widziała, bo nie było potrzeby.
Moja podhalanka miała raka, była operacja, zabiegi, walka o jej życie, uśpienie, rozpacz.
Elza miała raka który szybko ją osłabił. Łopatą w łeb i pewnie zaraz pojawi się następny pies na łańcuch.

Tak, zgadzam się, że każdy ma prawo do wychowywania zwierzęcia jak mu odpowiada. Ale to nie to CO NAM SIĘ ZDAJE jest niego dobre, ale to czego ONO potrzebuje. Moi sąsiedzi uważali, że krzywda  jej się nie dzieje.  :o
Nie jestem wszech wiedząca, robię dużo błędów wychowawczych i zawsze dziękuję za każdą radę, nawet jeśli jest w formie krytyki.
Jeśli pisze ktoś kto ma doświadczenie to go nie atakuj, tylko zegnij kark i podziękuj. ŻYCIE uczy pokory, Ciebie najwidoczniej nie nauczyło.

Dopiero teraz dowiedziałam się że moja żółwica Mania była hodowana na podłodze. Łapa jedna złamana w 2 miejscach, druga w 3 miejscach. Potem pogryziona przez ukochanego pupila państwa i wyrzucona w kartonie na jezdnię na pewną śmierć. Mogłam dać jej tylko 4 lata życia w normalnych warunkach, ale jak myślę jacy ludzie są głupi i bezmyślni to szlag mnie trafia.

Wet nie ma rentgena w oczach i nie wie, co się dzieje wewnątrz tej słodkiej skorupki. Na zdjęciu widać tylko skorupę i tyle. Może gdybać, chwalić i guzik wiedzieć.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: rainok w 22.09.2010, 19:52:10 pm
Donia  pełen szacun dla ciebie  :'( :'( :'( :'( aż się wzruszyłem jak to opowiedziałaś .
Naprawdę  <angel>
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 22.09.2010, 19:56:17 pm
Ja również i za to przyznałem jej "+". <angel> <angel>
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 22.09.2010, 21:22:21 pm
Wiecie, jestem okropną babą tak naprawdę. Nienawidzę ludzi, którzy krzywdzą zwierzęta i  wtedy krzyczę głośno NIE!!! Jestem zwolenniczką testów wiedzy i psychotestów dla wszystkich przyszłych właścicieli zwierząt. Bierzemy czy kupujemy zwierzę, uzależniamy je od siebie i mamy zakichany OBOWIĄZEK dbać o nie i stworzyć im jak najlepsze warunki.

Nie rozumiem jak ludzie mogą mieć dzieci, kochać je, a jednocześnie męczyć zwierzęta.

ps. Po Elzie płakałam tylko ja, tylko ja jako jedyna - przez całe jej parszywe życie - ją wygłaskałam na dzień przed jej odejściem. Tuliła się jak małe dziecko, a ja ryczałam jak bób. I miałam ochotę walnąć sąsiadkę za całą sytuację. Była takim ślicznym mixem ON.

Nigdy nie zależało mi jak inni mnie widzą i piszą, mam swój sposób na życie, wymagam tylko od innych SZACUNKU DLA  ZWIERZĄT. Wszystko jedno czy jest to mysz, kot, pies czy żółw.

tomasz napiszę jutro,dopiero wróciłam od weta i jestem bardzo zmęczona.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Basia w 23.09.2010, 09:28:59 am
A ja mam całkiem identyczną sytuację  z psem Aresem - 18 lat na łańcuchu i żadnego dotyku ciepła. Nie mam już na nic wpływu, bo Ares jest RZECZĄ  i własnością tych ludzi. To są moi sąsiedzi, a ja ich za to nienawidzę. Używam tego słowa świadomie.
Nie ma paragrafu na nich. A ja w czasie upałów czy mrozów umieram z tym psem wielokrotnie. W nocy wrzucam mu jedzenie, albo moja córka się skrada. I słyszę jego skomlenie. Ares mieszka na wsi, a tam są inne prawa.
Ares jest moją kulą u nogi i bolączką dzieciństwa mej córki.

(dalej już nie ma co mówić, bo tylko płakać się chce nad tym Aresem i innymi takimi Aresami w kraju)
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 23.09.2010, 10:05:43 am
To wszystko prawda co piszecie... :(
Wiele razy, będąc na wsi, widziałem wychudzone psy i koty.Ludzie myślą, że kotom wystarczy nalać mleka i spokój, bo przecież nałapią sobie myszy. :o
Z psami na krótkich łacuchach nadal nic się nie zmienia....Nie wspomnę o budzie i misce z wodą, no i oczywiście zacienionym miejscu do schronienia w upalne dni.

Moim zdaniem powinny być przeprowadzane kontrole warunków, w jakich trzymane są zwierzęta na wsi.

Najgorsze jest to, że ludziom trudno przegadać.Na procesji Bożego Ciała idzie taki trzymając baldachim nad księdzem i najświętszym sakramentem, a "na gospodarce" trzyma zwierzęta w nieludzkich warunkach.Hipokryzja!!! >:(

Co możemy zrobić?Prosić grzecznie o zmianę warunków lub zawiadomić o tym odpowiednie władze.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 23.09.2010, 10:06:11 am
Basiu, to jest zmora również miast (sąsiedzi mojego brata). Wszędzie są głupi ludzie i niewrażliwi, albo tacy co zawsze mają monopol na rację. I tacy nawet nie powinni marzyć o zwierzęciu bo już za to powinni iść na szafot.

Nie wiem czy wiesz, ale trzymanie psa na łańcuchu jest znęcaniem się nad zwierzęciem (o czym dowiedziałam się po śmierci Elzy i jestem za to na siebie wściekła) i jest niezgodne z prawem. Tu jest ciekawy artykuł.
http://www.tvn24.pl/12690,1673936,0,1,przywiazalbys-swoje-dziecko-do-budy,wiadomosc.html

Ja brata sąsiada postraszyłam TOZ-em i podobno się wystraszył. Czasem to jedyne rozwiązanie.

Sama chętnie wzięła bym Twoje żółwiczki, ale mam już dwie ostatnio adoptowane i po prostu na następne nie mam teraz warunków. Jedna wymaga "specjalnej troski", ale mam wspaniałego weta, który zna się na żółwiach i bardzo mi pomaga.
Dopiero teraz będę budować z mężem porządniejszy wybieg (na razie maja bezpieczny wybieg, ale nie spełnia on do końca moich oczekiwań), no i chyba zrezygnuje ze szklanego terrarium na rzecz szuflady lub zlecę budowę czegoś ze szkła i płyty osb. Teraz jestem na etapie zbierania i suszenia żarełka dla moich dziewczynek na zimę i odkryłam, że całkiem fajnie nadaje się do tego suszarka do grzybów ;D
 

Dodano 23.09.2010, 10:13:43 am
Wiele razy, będąc na wsi, widziałem wychudzone psy i koty.Ludzie myślą, że kotom wystarczy nalać mleka i spokój, bo przecież nałapią sobie myszy. :o
Moim zdaniem powinny być przeprowadzane kontrole warunków, w jakich trzymane są zwierzęta na wsi.
Macie sporo racji, ale nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora. Moja podhalanka Harfa jest z hodowli prowadzonej na wsi, gdzie dodatkowo są inne zwierzęta. Każdemu polecam odwiedziny u tych ludzi. Ja również mieszkam na wsi (choć teraz to już raczej miasteczko).
Zgadzam się, że świadomość prostych ludzi ze wsi jest bardziej "ograniczona", ale jeśli rozmawia się z nimi i uświadamia pewne rzeczy łatwiej je przyjmują i zastosują. Jeśli się trafi na bezmózgowców i niewrażliwców, to nic nie zrobisz, ani w mieście, ani na wsi. Moi sąsiedzi podobno wykształceni, a tacy głupi. Sąsiad mojego brata trzyma huskyego (raczej trzymał) na łańcuchu 24 godz na dobę, w centrum miasta i to PAN NAUCZYCIEL z 20 letnim stażem.
Nie ma reguły.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: sola w 23.09.2010, 10:52:08 am
Ja również nie zgadzam się z generalizowaniem, że na wsi panuje ciemnogród. Owszem zdażają się i tacy dla których los wierząt jest obojętny ale tak jest też w mieście. Ja mieszkam na wsi, nigdy nie trzymałam psa na łańcuchu, za to ma duży ogród do biegania, wielki kojec w zacienionym miejscu, osłoniętym od wiatru i przestronną budę z izolacją na zimę. Moi sąsiedzi dookoła także mają psy i ŻADEN nie jest na łańcuchu. Od dobrych paru lat świadomość ludzi na wsi znacznie wzrosła. Teraz jak przyjedziesz na wieś coraz częściej zobaczysz właścicieli spacerujących z psami. Także tomaszw twoja opinia nie jest dokońca prawdziwa, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 23.09.2010, 12:22:45 pm
Ha! Sola to sa nas juz dwie  :D

Ja osobiscie tez na wsi chowana, Tato rolnik z czego jestem bardzo dumna bo wszystko co mam zawdzieczam moim rodzica, tak jak Garnek zawdziecza swoim. Tato obore ma na ponad 500sztuk swin z tym ze aktualnie trzyma 300, wzgledem prawa unijnego mosial pobudowac budynek o wyliczonych rozmiarach zeby kazdej swini przynalezalo tyle i tyle metrow, klimatyzacje, wywietrzniki, lazienke na zmienianie ubran, osobny pokuj na chore zwierzaki , paszalnie itp...itd... latem jezdzi na laki scinac dla nich pokrzywy bo sa bardzo zdrowe a na 300 sztuk to wyobras sobie ile on tego mosi naciac. Jak bylismy mali to chore warchlaczki tato przynosil nam do domu i czasami nawet spaly u mnie w pokoju kolo luzka , i zabieral je dopiero jak juz wyzdrowialy. Nie wspomne juz o dziadka krowach i koniach ktore na oklep ujezdzalismy. I fakt parenascie lat temu moze psy nie byly zywione sztucznymi karmami, ale kopytkami od swini z kasza czy z chlebem  na podwurkach biegaly za ciagnikiem a to ze ich nie kapali i nie szczotkowali to nie znaczy ze byly jakos okrutnie traktowane.
Jakie to komunistyczne wzucic wszystkich ludzi ze wsi do jednego wora i wytykac ich palcem , jestem sama z pod Bydgoszczy i strasznie bym chciala abys przyjechal do nas do domu i zobaczyl jak wsiuny mieszkaja , bo nie jednemu juz gemba na ziemie spadla wliczajac Irlandczykow ktorzy nas odwiedzili.

Wiec SOLA twardo stoje przy tym z toba ze czasami dobrze byc BAMBERKA ze wsi  . 
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 23.09.2010, 12:53:50 pm
Spokojnie dziewczyny spokojnie.

Myślę, że nie musimy aż tak atakować wszystkich za to co napiszą. Pomijam fakt, że merytoryczna rozmowa o żółwiach zeszła na psy  ;D ;D ;D (i to przeze mnie).

Pewnie osoby, które przeczytają nasze posty wyłapią, że stereotypy to nie rzeczywistość.
Przecież nie wszystkie blondynki są głupie, prawda?

Coraz więcej ludzi ucieka z miast na wioski, które zaczynają przypominać bardziej miasteczka lub osiedla domków niż wieś. I są to różni ludzie, różni na wsiach mieszkają i - jak podtrzymujemy - nie można nas (wsiór kochających zwierzęta  :laugh:) wrzucać do jednego wora z bezdusznymi idiotami znęcającymi się nad zwierzętami.
Na marginesie na wsi mieszkam od 12 lat.
Prawdą jest też, że mnóstwo ludzi mieszkających od zawsze na wsiach kocha zwierzęta i są one traktowane jak członek rodziny i żyją w super warunkach. A często ci miastowi nie mają dla swoich zwierzaków serca.

W lipcu wystawiałam mojego psa Daga na wystawie krajowej. Idziemy z mężem i słyszę potworne wyzwiska i znajomy głos. Zaglądam do namiotu i patrzę, a tam mój znajomy, którego zawsze szanowałam, wielki miastowy znany hodowca drze ryja wyzywając wulgarnie i okłada swoją sukę, bo nie ustawiła się w pozycji wystawowej tak jak chciał.
Popatrzyłam na niego, on na mnie i zdębiał. Myślę, że moje spojrzenie było wielce znaczące, bo prawie się skurczył w sobie. Potem unikał mnie jak mógł, przy okazji spotkania na mieście zaczął przepraszać. Powiedziałam mu, że jest dla mnie śmieciem i powinien kajać się przed swoją suką a nie przede mną, bo u mnie na zawsze jest spalony.

Nie chodzi mi o pokazanie jak hodowcy traktują psy, bo są hodowcy i hodowcy, z tych których znam, większość ma fisia na puncie swoich pupili.
Chodziło mi o pokazanie traktowania zwierząt przez mieszczuchów.

No to jak sobie to wyjaśniliśmy  ;) ;) ;), to zastanówmy się jak pomóc Basi i znaleźć porządny dom dla jej żółwi.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 23.09.2010, 14:57:00 pm
Nie martw sie o rozwalanie tematu bo forum nie da sie przewidziec a czasami naprawde fajne tematy sie nawijaja , jak np.ten.
jesli chodzi o mnie to ja jeszcze nikogo nie zaczelam atakowac , poprostu pisze ze takie slowa puszczone publicznie moga byc odebrane na ruzny sposob w moim przypadku wszystko co tyczy sie mojej rodziny jest swiete. I jesli ktos wzuca nie myslac mojego ciezko pracujacego Tate do tego przyslowiowego wora nie bede siedziec cicho.
Ale jak slusznie napisalas sa ludzie i ludziska , hodowcy hodowca nie rowni , najgorsze i najsmutniejsze w tym wszyskim jest to ,ze tych przykladow mogli bysmy podac wiele z ruznych zakatkow Polski .
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 23.09.2010, 15:38:46 pm
Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony. <angel>
Nie było to oczywiście moim zamiarem. <angel>

Opisałem tylko moje doświadczenia związane z traktowaniem zwierząt na wsi.Taki niestety obraz utrwalił się w mojej pamięci.Oprócz tego sam miałem w szkole ciężko jako jedyna osoba w klasie z miasta....Nie wrzucam wszystkich do jednego wora.
Wierzę jednak, że nie wszędzie tak jest.Nie napisałem o tym wcześniej, bo wydawało mi się to oczywiste.

Jeszcze raz przepraszam, jeśli kogoś uraziłem moją opinią. <angel>
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 23.09.2010, 17:52:39 pm
Ja uwazam ze fajnie ze sie temat rozwinal, przynajmniej dla niektorych ludzi myslacych o sobie gorzej tylko dlatego ze sa ze wsi, czego osobiscie nie rozumiem, ja miast nieznosze czeko juz sie dowiedzieli zlociarze, czuje sie tam jak mrowka , maly robocik, czy kolejna cegla w ogromnym murze. Kocham zycie na wsi i mysle ze sluzy ono takze zolwia, bo nie widze moich maluchow mieszkajacych na kupie w blokach .
Nie wiem co gorsze wykopac psa na ulice przy ruchliwej drodze czy przywiazac przy budzie do lancucha na 120cm. Jedno co wiem bezmyslnosc,bezczelnosc, okrucienstwo, glupota ludzka , ma ruzne twaze. Sa to ludzie uczeni, bogaci, biedni, bez studiow, czarni, biali, duzi ,mali, nie mozna ich wszystkich wzucac do wora. Wkoncu ktos z tych chinczykow ryzykowal zycie zeby nakrecic filmy na targowiskach jak morduja zolwie, to samo delfiny i inne bezbronne stworzenia, zawsze trzeba sie liczyc z tym ze ilu ludzi tyle ruznych zyc i zmartwien.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 23.09.2010, 19:19:02 pm
No fajnie fajnie, ale zboczył z głównego problemu Basi ;D
Wszystko sobie wyjaśniliśmy, tylko czy ta osoba, która tą dyskusję wywołała jakieś wnioski z niej wyciągnie?
Pożyjemy, zobaczymy.

A i taka mała dygresja. Wiecie jest opcja sprawdź ortografię.  :-*
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: sola w 23.09.2010, 20:42:52 pm
Donia wątkiem się nie przejmuj, Basia nawet w tym gąszczu nie zatraci poszukiwań opiekuna :)

Tomaszw ja na prawdę nie wiem na jakiej ty wsi byłeś, że jedyne co zapamiętałeś to znęcanie się nad zwierzętami. Ja mieszkam na wsi, moja rodzina w dużej części też na wsi mieszka, są to mniejsze i większe miejscowości. W co poniektórych jest dosłownie parę domów na krzyż, a jakoś mój obraz wsi jest całkiem inny. Jak opisujesz te swoje spostrzeżenia to wyobrażam sobie szarą wieś, przez którą leci dziurawa droga, na poboczu same błoto i przy każdym domu wygłodzony, smutny pies na łańcuchu i pałętające się wychudzone koty. Masakra jakaś. Dwa różne światy.
A ja osobiście jestem szczęśliwa, że jestem wiejska dziewczyna i nie muszę gnieść się na blokach w klitce 2m x 2m.

p.s. Donia kiedyś się przyzwyczaisz do postów z błędami :)
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 23.09.2010, 20:58:53 pm
sola
Co Ci na to poradzę, że akurat taki obraz wsi zapamiętałem?!Nie zmienię tego, bo jak?Zresztą mam tu raczej na myśli wieś lat 80-tych i początku 90-tych, chociaż później też bywało tam różnie.Nie rozumiem dlaczego tak Cię to oburzyło?Przecież to moje wspomnienia.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: sola w 23.09.2010, 21:04:13 pm
ok przyznaje może mnie trochę poniosło. Jestem trochę nerwowa i tak wyszło. Poprostu przypomniały mi się osoby, które zawsze uważały się lepsze dlatego, że są z miasta, o wyśmiewaniu gwary śląskiej już nie wspomne. Zostało mi bojowe nastawienie w takich sprawach i tego nie zmienie, ale postaram się opanować  <angel>
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 23.09.2010, 21:07:43 pm
O, a Ty Sola ze Śląska?  :D Ja też, tyle że nie ze wsi (niestety!), i swoim rodzinnym miastem nie mam się co chwalić ani tęsknić heh :P Aczkolwiek dom z ogrodem to moje marzenie  ::)
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: sola w 23.09.2010, 21:09:50 pm
Tak ze Śląska jak najbardziej, mieszkam niedaleko Gliwic.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 23.09.2010, 21:20:33 pm



p.s. Donia kiedyś się przyzwyczaisz do postów z błędami :)

To chyba znowu o mnie...  ;D

... naprawde u mnie ten program nie dzilala a z ortografi poraz setny pisze ze jestem noga  :-[ :-[ :-[

Z tym 2m na 2m tez sie zgodze z toba Sola , mieszkalismy kiedys w blokach podajze z 7lat cos okropnego, ale co zrobic jak czasami nie maja wyjscia , trzeba sie cieszyc z tego co sie ma....
Jak juz pisalam ja wole byc najwiekszym bambrem we wsi a miec swoj ogrodek, woliere, wybiegi, garaz, szklarnie i jeszcze pol hetara ziemi do pobiegania ,jak byc miastowa w czterech scianach.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 23.09.2010, 21:29:47 pm
Zgodzę się z Tobą malwa! :)
Przyznam się Wam, że za pieniądze zarobione na emigracji kupiłem kawał ziemi rolnej, a niedługo kupuję 30-arową działkę rolną na przedmieściach mojego miasteczka.
Również muszę mieć dużo przestrzeni wokół siebie - ogród z setkami kwiatów, drzewa i krzewy, własnoręcznie wyhodowane warzywa, sad pełen kwitnących drzew, jesienią owoce, a za płotem pola z rosnącą coraz to wyżej pszenicą, żytem....
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 23.09.2010, 21:36:03 pm
Ja to samo zawsze rano jak pije kawke to pysk wlepiony w kuchenne okno przez ktore widze popuzie jak sobe a to w deszczu piorka myja a to w porannym sloneczku sie wygrzewaja, no i oczywiscie moje wybiegi napchane kwiatami. Rocco pies Garka taty buszuje w kszakach albo goni wrony po ogrodzie az chce sie rano wstac zeby tego nie przegapic....
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Basia w 24.09.2010, 07:34:39 am
Tak, miasto to zło, nawet w innym sensie też niż tylko  w tym, że kwiatki za oknem i pies z gawronami, bo po prostu ludzie popsuli miasta, które kiedyś były nawet dość miłe, a teraz poszukują życia na tzw. wsi, ale wsi już też nie ma, bo zaginęła i straciła swój charakter, jest tylko pole do zamieszkania, bez wspólnego społecznego charakteru, tylko do zamieszkania przez siebie, i stąd się bierze nowe pojęcie wsi.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 24.09.2010, 09:41:52 am
Dlatego w tym roku moi rodzice sprzedali swoj piekny dom ktory tez kiedys pobudowali na tzw. "wsi" a teraz tam ledwie z psem dalo by sie ujsc bo plot przy plocie. Ale jak juz pisalam Toto gospodarz ziemie swoja ma wiec buduja sie teraz kolo gospodarstwa gdzie tylko z piec domow stoi i to tylko z powodu taty i dziadka bo ziemie sprzedali a sprzedawali ja w wielkich rozmiarach zeby wlasnie nie nasadzic tam domow jak grzybow po deszczu. Kocham to miejsce 5 km. przez las trzeba jechac do jakiejkolwiek drogi, a tak tylko same lasy i laki.
A i tak jak piszez Basiu to nie wina ludzi tylko Polskiego rzadu , wszystkich tych malych gospodazy przeciez unia wyciela tylko ten co mial troche kasy i byl gotowy na zmiany i to nie male przetrwal . Unia pod koniec obiecanych dotacji nie dala to nawet paru z tych bogatrzych gospodarzy padlo i teraz jest jak jest. Niestety co niektorym ludziska ciezko przetlumaczyc zeby chinskiej swini w tesko nie kupowali tylko nasze polskie, ale co zrobic jak co niektorzy ledwie koniec z koncem wiaza i nie maja wyboru jak isc tam gdzie taniej, a rzad przywala ceny na produkty polskie ze lepiej to wywiesc z kraju i dac innym jak swoim ktorych nie stac. Dlugi to temat i u nas w domu nawet nie poruszany zeby zaoszczedzic sobie nerwow , gornicy maja swoje problemy, rolnicy swoje, nie mowiac o pielengniarkach i nauczycielach co jedynie rzad sie nie skarzy tylko sobie co roz emeryturki przedluzaja. >:(
Wiec co chce powiedziec ze wszystko sie zmienia , dlatego jestem dumna z moich rodzicow bo ich to kijem od pluga nie odgonisz, obydwoje wychowani na prawdziwej wsi, Mamusia kielbasy , kaszanki, szynki ze swini potrafi zrobic, a tu czlowiek po gastronomiku ledwie rozruznie shab od karkowki, ale co zrobic czasy naszly inne i ludzie nie maja potrzeby wiedziec takich rzeczy a szkoda , bo autentycznie patrzea na moja Mame jak na super kobiete ktora potrawi zrobic dokladnie wszystko od wyszywania, po marmolady, noszenie siana czy przekopywania ogrodu, no i gotuje wspaniale. Ach... sie glupio czlowiekow robi ze my tak malo bedziemy mieli zeby przekazac swoim dziecia.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 24.09.2010, 10:21:52 am
Ale nostalgia pulsuje  :laugh: :laugh: :laugh:

To ja też coś napiszę. Urodziłam się Rudzie Śląskiej, jak miałam 11 lat rodzice na Pomorze wyemigrowali, dom postawili, ale siostra uciekła i do teraz w Zabrzu mieszka ;D
Zawsze wracam na Śląsk z ogromną ochotą i jak mam wyjeżdżać, to ryczeć mi się chce. Mieszkam koło Białogardu, ludzie z tych okolic są inni, mniej życzliwi, bardziej chłodni.

Mam ten komfort, że mieszkam na uboczu pod lasem, ludzie u nas to takie plotkarstwo popgrowskie, ale mam z nimi sporadyczny kontakt, więc się nimi nie przejmuję. Kiedyś mieliśmy działkę w Białogardzie, ale kupiliśmy za nią auto. Szkoda nam było naszego domku, choć remontujemy się już kawałek czasu. Za to mamy sporą działkę ok. 1000 mkw (choć niektórzy się uśmiechają, dla nas jest spora). Oboje pracujemy w miastach, dojeżdżamy ja 10 km, mąż 40 km to i czasu na wszystko jest mniej. Do tego naszą pasją są podhalany, i od razu obalam kolejny stereotyp- chowają się u nas rewelacyjnie.

Sąsiadów mam po obu stronach, ale widuję ich bardzo rzadko, i ten komfort, że nikt w okolicy chałupy nie postawi, bo starego lasu nikt wyciachać nie da  :P

Kiedyś koleżanka chciała mnie wciągnąć do pracy w TOZ w Koszalinie, ale za szybko poszła bym siedzieć, bo pewnie pozabijałbym ludzi za to co robią ze zwierzętami. Więc pomagam inaczej, wspieram różne fundacje i czasem adoptuje jakiegoś zwierza.

ps to była mała dygresja o ortografii, sorki mam zboczenie o mały włos nie zostałam polonistką (a fuj), za to jestem żywieniowcem i nawet szybko świniaczka umiem rozpracować i wiem co jest co  :D :D

Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Alejhandro w 24.09.2010, 10:36:05 am
a JA JESTEM ZE SLĄSKA, tak jak sola niedaleko Gliwic.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 24.09.2010, 10:41:42 am




ps to była mała dygresja o ortografii, sorki mam zboczenie o mały włos nie zostałam polonistką (a fuj),



A ja dodam jeszcze jedno duze Fuj !!!! nie pamietaz jak nam babcie palcem wytykaly i mowily "oj! zebyc ino obcych dzieci uczyc nie mosial"

A wstawisz kiedys jakies fotki tych twoich podhalanow?
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 24.09.2010, 11:15:50 am
Polonistką nie zostałam, ale niestety nauczycielką byłam. I wspominam to wspaniale. No ale cóż wyleczyłam się z pracy dla idei.  ;D

Chcesz fotki malwa? Nie ma sprawy, kilka się znajdzie, ale jak je tu kurka wstawić?
 

Dodano 24.09.2010, 12:41:28 pm
no już wiem  :D
więc po kolei z kamerą wśród zwierząt
zdj. 1 po prawo nasz 10 letni Maks, po lewo Dag ma 8,5 m-ca
zdj. 2 Daguś
zdj. 3 - 5 łobuzy Daguś i Harfa
zdj. 6 Harfa
zdj. 7 nasz kocurek Klakier
zdj. 8-9 Gryzka
zdj. 10-11 Zuzka
 

Dodano 24.09.2010, 12:45:34 pm
ech myślałam, że można dodać kilka zdjęć na raz,a tu zonk :-
powyżej jest zuza

 

Dodano 24.09.2010, 12:47:32 pm
całkiem coś mi się na kiełbasiło, wkleję zdjęcia od końca
 

Dodano 24.09.2010, 12:48:29 pm

 

Dodano 24.09.2010, 12:49:12 pm

 

Dodano 24.09.2010, 12:49:47 pm

 

Dodano 24.09.2010, 12:50:19 pm

 

Dodano 24.09.2010, 12:51:04 pm

 

Dodano 24.09.2010, 12:52:24 pm

 

Dodano 24.09.2010, 12:53:13 pm
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 24.09.2010, 15:46:17 pm
Ale pieknosci z tych twoich psiurkow  :o , koteczek tez wspanialy  ;) O zolwikach juz nie wspomne :). 
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: donia w 24.09.2010, 17:57:11 pm
Piękności, ale cholerki okropne. Głupi cielęcy wiek, więc demolkę mam na podwórku. Ale kocham te świrusy nad życie.
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: malwa w 24.09.2010, 18:28:02 pm
Wiem cos o tym , Garniastego tata tez ma takiego rocznego jak ja to nazywam Gufora ...  :laugh: , wszystkie kwiaty w doniczkach mi kradnie i rozwala po podworku.  >:(
Tytuł: Odp: stepowe do oddania
Wiadomość wysłana przez: Basia w 15.10.2010, 00:19:40 am
No to skoro tu nic nie ma dalej o tych Waszych psach dziewczyny :),  to ja skorzystam i poinformuję, że moje ogłoszenie jest już nieaktualne :).
Mam dobrych ludzi, których szkolę i żólwie pójdą do nich pod moim nadzorem :).