Ale ktoś miał pomyślunek...
Zwykle oznaczenie się robi białym pisakiem, albo nakleja plaster z numerem.
Drapać to nie ma co, żółwik ma jeszcze delikatną skorupkę. Co do zmywacza też nie mam przekonania - to jednak silny środek chemiczny. Chyba, żeby spróbować kupić taki bez acetonu, nasączyć wacik do uszu i delikatnie spróbować czy schodzi.