Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Luźne rozmowy o żółwiach => Wątek zaczęty przez: Mała w 17.04.2011, 18:57:13 pm
-
dowiedziałam się że w odległości kilku kilometrów od mojego bloku mieszkają sobie żólwie błotne. Planuje w najblizszym czasie się tam wybrać porobić zdjęcia, pokręcić, poobserwować bo nigdy nie widziałam żółwia błotnego.
Macie może jakieś rady gdzie i jak powinnam szukać bo na razie planuje po prostu chodzić dookoła jezior.
-
To może zapytaj się kogoś od kogo wiesz o tych błotniakach . No jezioro bagniste jakieś .
-
Wiem że mieszkają przy jeziorach mojego wujka ale on ma za dużo o nich nie powie bo myślał ze to stepowe:) Ale lokalizacje mam zawężoną do dosyc małego obszaru.
Nie chciałabym ich po prostu przestraszyć i nie wiem czy robią sobie jakies prowizoryczne kryjówki na ktore powinnam zwrócić uwage. I czy powinnam iść w słoneczny dzień czy raczej kiedy będzie bardziej mokro.
-
Wydaje mi się że pogoda tu dużej roli nie odgrywa .
Jak podejdziesz za blisko mogą ucieć do wody np.
Ale nie wiem , nie widziałem w naturalnym środowisku żółwi błotnych .
-
A jeszcze jest opcja, że to trachemys scripta elegans... :laugh: Jeśli tak, to łap je :)
-
;D ;D No łap łap ale uważaj na rączki bo możesz paluszka stracić ^^
-
Błotne są bardzo skryte i nie wychodzą z wody praktycznie w ogóle, jedynie samice kiedy chcą złożyć jaja. Bardzo rzadko się też zdarza żeby wygrzewały się w słońcu i są bardzo płochliwe.
-
... tak więc raczej to czerwonolicki :laugh:
-
Z tego co ja się orientuję, wygrzewają sie one bardzo chętnie w słońcu, wiec można je sobie obejrzeć np. na wystających z wody pniach. Niedaleko mnie mnie tez jest takie małe jeziorko, gdzie błotne występują, aczkolwiek obecnie jest to pewnie kilka sztuk (widziałem dwa w zesłym roku, własnie jak sie wygrzewały). Najlepiej jest zabrac ze soba lornetke i patrzec wlasnie na wystające z wody pnie drzew czy inne "pomosty". Ojciec opowiadał mi ze kiedy 21 lat temu (miałem wtedy 4 lata bylismy tam na spacerze, to na pniaku wystającym z wody siedziało 7 sztuk, jeden obok drugiego- ale to juz niestety dawne czasy...)
-
no właśnie, i dlatego lepiej ich nie niepokoić, a są płochliwe i wrażliwe, a obejrzeć sobie można w sieci bo podglądaczy jest za dużo :)
-
Z obserwcji żółwi błotnych (Turcja)trudno będzie zbliżyć się do miejsca wygrzewania na odległośc bliższą niż 30 metrów.Najlepiej byłoby prowadzić obserwacje wytypowanych miejsc od strony wody.Turki wybierały zwalone pniaki drzew, z których w razie zagrożenia zsuwały się do wody.Na brzegu trudno było je spotkać. Z pewnością szukać trzeba na wypłyceniach po zachodniej i pólnocnej stronie zbiorników, obecnie w tych miejscach wygrzewają się stada płoci i wzdręgi,zwracając uwagę na konary zwalonych drzew ,otoczone wodą kępy roślin wodnych.Powodzenia w podpatrywaniu przyrody.Czekam na efekty,choć to mało prawdopodobne w przypadku Emysów. Pozdrowienia.
-
Nie mam pojęcia :) ale jak zrobisz zdjęcia jakimś cudem to wstawiaj!
-
Haha - byłam tam 3 razy i nie znalazłam żadnego. Nie wiem czy przepadły czy po prostu ja jestem ślepa.