Żółwie lądowe > Luźne rozmowy o żółwiach

Skorupa po żółwiu

(1/3) > >>

Nerever:
Witam!
Jakieś 2 miesiące temu zdechł mi żółw Maniek. Był on malutki, jakieś 6-7cm. Od razu został zakopany za domem. Wiele osób mi mówi, że po kilku tygodniach ludzie odkopują swoje żółwie i zabierają do domu samą skorupę. Nie wiem co wy sądzicie na ten temat? Chętnie chciałbym mieć jakąś pamiątkę po moim kochanym stepie. Z góry dzięki za wszelkie rady.

Basia:
Ciekawe rzeczy powiedziałeś o tym, co ludzie mówią.
Napisz coś więcej o tym, co słyszałeś.

Nerever:
Słyszałem, że wielu ludzi zostawia sobie po żółwiu skorupę. Po zakopaniu czekają, aż robaki zjedzą żółwia, a potem wykopują i kładą jako ozdobę pancerz. Są również maniacy takich rzeczy, którzy KUPUJĄ skorupę żółwia. Piszę do Was bo sam nie wiem co o tym myśleć...

Bartek:
Jak dla mnie to działa w ten sposób:
- jak umiera ktoś z Twojej rodziny to Ty czy ludzie co od nich to słyszałeś oczywiście idą, profanują grób i zabierają, czaszkę, może kość udową, albo cały szkielet bo będzie fajnie wyglądał przy kominku, a ktoś może na nim pouczy się anatomii;
- czy taka samo zrobisz ze szkieletem psa?

A może tak robi się tylko z żółwiami, może tak robią psychiczni ludzie, którzy uważają, że to szpan mieć popielniczkę ze skorupy żółwia.


Już kiedyś na pewnym forum ktoś poruszył taki temat i dobrze się to nie skończyło, zarówno dla niego jak  dla reszty.

Po co dyskutować o takich tematach, wiadomo, że to budzi negatywne emocje. ja proponuje temat zamknąć.

Nerever:
Chciałem cokolwiek wiedzieć na ten temat, wszystko...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej