Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Luźne rozmowy o żółwiach => Wątek zaczęty przez: Anna1983 w 23.01.2015, 17:22:28 pm
-
Mam pytanie, muszę na kilka dni wyjechać. Janusza zabieram ze sobą, nie mam innej możliwości. Musimy razem przejechać około 600 km samochodem. Czy przy takich temperaturach pakować go w transporter z ziemią, czy może lepiej w jakiś tradycyjny kartonik z dziurkami i jakimiś szmatkami w środku. Wiem, że to dla zolwia nic naturalnego, ale chodzi mi o to, zeby sie nie wychłodzil. Czytałam, że można termofor z ciepłą wodą, ale to długo ciepła nie utrzyma.
-
Najlepsze jest pudełko styropianowe, do środka włożona butelka z gorącą wodą owinięta ręcznikiem. Jeśli transporter jest dobrze izolowany - tak żeby nie wypuszczał nadmiernie ciepła na zewnątrz to temperatura powinna się utrzymać. W samochodzie można ogrzewanie włączyć, ważne, żeby gada na przeciąg nie narażać.
-
Wiem, wiem, zdecydowanie używam ogrzewania w samochodzie :) Ale do samochodu trzeba dojść, a zanim się nagrzeje moja dwudziestoletnia corsina, to minie chwila. Może w takim razie obłożę transporter styropinanem jakoś....
-
Na czas dojscia do samochodu
mozesz Janusza za pazuche sobie wsadzic, ja ostatnio tak z Zygmuntem do dr Maluty jezdzilam, nam podroz pociagiem, metrm, potem 122 z poltoraj godziny zabierala w jedna strone i Zygmunt sie wychlodzic nie mial szans, przy czym tez nie zabieralam go bezposrednio rozgrzanego spod lampy no i tez zabezpieczalam sie przed ewentualnym obsikaniem, co sie nie zdarzylo bo jest b do mnie przyzwyczajony i sie nie boi tylko przysypia w drodze
-
trzymanie żółwia pod kurtką wydaje mi się bardziej stresujące niż włożenie do pudła z termoforem :) termofor jak najbardziej wystarczy skoro to jest kwestia dojścia do auta i czasu póki się auto nagrzeje
-
Ok, zastosujemy się do rad ☺
-
No i stało się. Wróciliśmy i Janusz ma katar. Wokół 'dziurek nosowych' jest lekko wilgotno i jak go przystawie do ucha to słychać jakby bąbelki puszczał, ale objawy są delikatne. Poza tym nic mu nie dolega. Ruchliwy jest, apetyt ma itp. Co mozna na szybko zrobić?
-
Inhalacje z olejku eukaliptusowego, jak przez weekend nie przejdzie to niech go wet obejrzy, żeby się z małego kataru nie zrobiła duża infekcja.
Jak to zrobić:
Olejek eukaliptusowy kupujesz w aptece. Do niedużej miseczki z ciepłą wodą dajesz kilka kropli olejku, wstawiasz razem z żółwiem do jakiegoś pudełka, pojemnika. Miseczkę musisz czymś odgrodzić żeby do tego nie wlazł i nie pił. Przykrywasz pudełko ręcznikiem i do 10 minut gada w tej parówce trzymasz. Taką inhalację robi się 1-2 razy dziennie.
U mnie przeszło po jednym dniu, inhalację robiłam wtedy dwukrotnie. Następnego dnia katarku nie było :)
-
Ja miałam podobny problem. Zółw przyjechał do mnie z dalekiej podróży i pomimo dobrych warunków nabawił się kataru. Wszystko przez stres. Za radą Ankan oprócz inhalacji stosowałam Nasivin krople dla niemowląt. Dwa razy dziennie przez tydzień. (Patyczek kosmetyczny nasączyłam w kroplach a potem dopiero delikatnie dokładałam do noska). Odpowiednia temperatura i wilgotność w terrarium też jest bardzo istotna.
-
Czy ta inhalacja ma sie odbyc w teŕrarium? Nie chce go na kolejne zmiany temperatur narazić.
-
Możesz wstawić pudełko do terrarium, albo jakąś dużą miskę i w to mniejszą miseczkę z olejkiem i żółwia. Tylko musisz to czymś nakryć, żeby sobie powdychał. Jak tylko wstawisz miseczkę z olejkiem do terra to nie będzie skutku bo za bardzo się ta para w powietrzu rozcieńczy.
-
Następnym razem proponuję gadzinę przewozić w lodówce turystycznej.
Za ogrzewanie mogą służyć wkłady chłodzące lub żelowa mata chłodząca (w naszym wypadku podgrzane).
Idealnie sprawdzają się wspomniane już butelki z ciepła wodą ewentualnie ogrzewacze chemiczne takie jak przy okładach stawów do kupienia w aptece lub sklepie ze sprzętem rehabilitacyjnym lub na allegro.
Tak przewoziłem swego czasu rybki z domu na handel na starcie.
-
Gad byl naprawde dobrze zabezpieczony, no ale stało się. Niestety nie udało mi się kupić tego olejku, a jutro niestety wszystko u nas zamknięte. Czytałam o kąpieli w naparze z rumianku. To akurat mam na stanie...Polecacie?
-
Rumianek wysusza śluzówkę i skórę, więc kąpiel nie bardzo. Niby na katar się to stosuje u ludzi, ale działania nigdy nie testowałam nawet na sobie.
-
Jak nie dostaniesz eukaliptusowego to można kupić inny do inhalacji np. Olbas. Tyle, że on jest mocniejszy, więc trzeba dać 3-4 krople na inhalacje i nie trzymać żółwia dłużej niż 5 min bo oczy podrażnia.
-
Dobra, mam olejek☺jakie mają być dokładnie proporcje?
-
Eukaliptusowy - ok. 5 kropli na miseczkę gorącej (świeżo zagotowanej) wody. Nie ma większego znaczenia czy dasz 150 czy 250 ml wody.
-
Chciałam podziękować, bo po czterech dniach inhalacji katar ustąpił ☺ Już nic z nosa nie leci i oddycha równomiernie bez 'puszczania bąbli'.