Żółwie na Naszej-Klasie

[Świetlik]

Właśnie przeżywam kryzys "pupilowy". Jak się tyle opisów żółwi ze strasznymi warunkami, a potem do tego komentarzy z bardzo inteligentnymi radami przeczyta, to można mieć sieczkę w głowie.

Teraz przeczytałam o dziewczynie, która ma dwa żółwie- greka i stepa, mieszkają sobie radośnie razem, wg niej są parką i raz samica złożyła jaja, ale nic z tego nie wyszło.

Ale się nie poddam. Może coś się zdziała. Robię sobie przerwę, bo to jest masakra.

[Grzesiek]

Pupile.com.pl niech ta strona będzie przeklęta na wieki...
A co do allegro to chyba mieli wprowadzić zakaz handlowania zwierzętami.
Ja niestety nie mam teraz czasu na branie takiego aktywnego udziały w "żółwiowej walce". Ale po kwietniu to się zmieni.
Powodzenia!!

[fantek1-Karolina]

Hm..dostałam wiadomość na naszej-klasie odnośnie mojego e-maila do jednego właściciela na temat warunków jego żółwia..Na zdjęciach żółw chodzący po panelach domu, jamnik obok, żółw trzymany na stole...Co przeczytałam??

UWAGA OSTRE! PRZEZNACZONE DLA DOROSŁYCH!

"to ze ma odstepy to znaczy ze rosnie idiotko !! ty sie wg nie zanasz wiec morda !
czesc [edit] co tam u ciebie jak tam twoja [edit] po operacji plkastycznej no bo wiesz podsumuje ci jestes dl;amnie [edit] i nia zostaniesz dlatego nie fikaj mala bo zerwiesz w pyszczycho makaronem
hahah zdechnie jak on ma nuz 10 lkat i zyje ! "


Przepraszam Beato, ale chciałam przestawić z jakimi prymitywami można mieć do czynienia..Jeśli chcesz to skasuj ta wiadomość.

Może ktoś ma pomysł na odpowiedź? można na priv. 

---
Edytowałam niecenzuralne słowa w cytowanym tekście

Beata

[Świetlik]

Z tego co widzę jest to ta sama osoba z którą i ja "walczę" na naszej klasie. Wobec mnie się tak nie odezwała, ale uważam, że to jest już przesada. Po prostu ktoś powinien jej odebrać "prawa rodzicielskie nad żółwiem". A najbardziej w tym wszystkim wkurzające jest to, że nie da się nic zrobić na odległość. Może ktoś jeszcze się dołączy? Może ktoś jeszcze do tej osoby napisze?

[fantek1-Karolina]

Tak to ten sam osobnik..więc nie wiem czy jest sens dalej prowadzić tą dyskusję..zastanawiam się nad napisaniem do naszej klasy o naruszenie praw etyki...ale to przecież była prywatna korespondencja..Trudno, i z takimi psycholami masię do czynienia

[Beata]

Oj, straszne chamstwo i prymityw. Pozwolę sobie jednak wyedytować Twoją wiadomość z racji tego, że do forum mają często dostęp osoby niepełnoletnie i zakładam że nie wszytkie są tak zdemoralizowane jak ów osobnik.
Przypadek chyba beznadziejny i szkoda czasu i nerwów. Pewnie że szkoda żółwia ale niewiele da się chyba zrobić... 

Po prostu ktoś powinien jej odebrać "prawa rodzicielskie nad żółwiem".

W ruch musiałaby iść ustawa o ochronie zwierząt. Na stronie głównej niedawno zamieściłam jej treść a raczej wyciąg najważniejszych przepisów. Zgodnie z nią jest w pewnych wypadkach możliwość odebrania zwierzęcia. Niestety nie jest to w praktyce sprawa prosta. Przydałoby się tutaj jakieś całościowe rozwiązanie. Ponieważ temat jest poniekąd zbieżny poruszę tą kwestię w wątku o warunkach w sklepach zoologicznych.

Tak to ten sam osobnik..więc nie wiem czy jest sens dalej prowadzić tą dyskusję..zastanawiam się nad napisaniem do naszej klasy o naruszenie praw etyki...ale to przecież była prywatna korespondencja..

Prywatna czy nie jest to naruszenie tzw. dóbr osobistych z art. 23 kc. i zniewaga z art. 216 kk. Tyle na ten temat mówi prawo.

[Jakub]

Szkoda gadać jak można kupić zwierze i nie wiedzieć jak się nim zajmuje i jakie są podstawowe warunki w jakich powinny żyć to po prostu okrucieństwo. To są naprawdę niekompetentni ludzie. Ja mam 12 lat ale wiem że mam żółwia i powinienem wiedzieć coś o jego hodowli a nie kupić go dla tego żeby puścić go na podłogę i poszpanować jego zdjęciem na naszej klasie. Jednak nie wszyscy ludzie są warci tyle żeby trzymać żółwia w domu. Oczywiście u mnie żółw nie ma jakichś królewskich warunków ale staram się o niego zadbać najlepiej jak umie. Bo jeśli widział zdjęcie zadbanego żółwia w internecie czy gdziekolwiek to jak jego żółw wygląda nie tak zdrowo to wiem że coś jest nie tak po prostu zlekceważyli to i doprowadzili żółwie do takiego stanu w jakim są teraz. 

[pumciaa]

Trochę ciężko przekonać ludzi np do zmiany diety skoro w wielu książkach na temat żółwi jest napisane że jedzą one sałatę. Mialam taką sytuację w sklepie zoologicznym kiedy zwróciłam sprzedawczyni uwagę, ona pokazała mi książke i głupio mi było się z nią spierać, bo w jej mniemaniu nie mogę wiedzieć więcej niż ktos kto takie książki pisze. Co do żółwi na n-k to uważam że to dobrze, że zwracacie uwagę, trochę Wam pomogę. Nie wiem czy miałam pecha, ale niektóre Wasze próby nakierowania ludzi na właściwą hodowlę są zbyt "brutalne". Ciężko kogoś do czegoś przekonać, jeśli ten ktoś uważa że go atakujemy. Oczywiście bez obrazy, mówie tylko o kilku komentarzach na które natrafiłam, nie o wszystkich.

[sola]

Też kiedyś zwróciłam sprzedawcy uwage, że podaje żółwikom sałate, to tylko popatrzył na mnie jakbym sie z choinki urwała :/

[Jakub]

Właśnie dodałem komentarze wszystkim których znalazłem a ich żółwie nie wyglądały najlepiej i aż mi się lżej zrobiło (i myślę że Beata nie ma nic przeciwko temu żebym podawał adres tej strony. Bo ja sądzę że stąd dowiedzą się najwięcej)

[Ishikawa]

Tytul watku moglby brzmiec "Na n-k i innych stronkach internetowych". Ja na wizazu wyczytalam przed chwila ze laska karmi zolwia bialym serkiem i salata. Data postu to 2006 , apotem cisza....pewnie zolw nie przetrawil tej diety. Biedaczek . No ale zostawilam link do z.i i mam nadzieje ze nie dostane bana za reklame ;P

[Ishikawa]

Kolejne kwiatki z wizaz.pl :
Pozwolilam sobie skopiowac post, napisałam PW do uzytkownika zeby wlazl tu na forum. Narazie cisza.... :
Ukłułam żółwika w łapkę i nic,nawet nie drgnął.Warunki akwariowe ma dobre,temperatura wody wynosi 25 stopni,był transportowany w małym pudełeczku bez wody,3 min.drogi od sklepu do domu.Po przyjściu do domu córka go opłukała i włożyła do wcześniej przygotowanej wody.
Byłam wczoraj w sklepie z zapytaniem czy coś mu się nie stało,pani ekspedientka powiedziała,że jeżeli nic się nie zmieni do rana to mamy go przynieść.Zastanawiające jest to.że gdy przyszłam do sklepu w akwarium nie było już żadneg żółwika,a było ich kilka,czyżby nagle tylu ludzi zapragnęło mieć żółwie?Może się mylę,ale wydaje mi się,że z tymi żółwikami było coś nie tak,ekspedientka wogóle o nic nie pytała.Czy to prawda,że martwy żówik pokrywa się jakąś mazią?Dziękuję za odpowiedż,

oczka ma zamknięte,żadnej wydzieliny z noska nie widać.

Tutaj cały temat, jak jestescie niezalogowani to fotki Wam sie nie wyświetla:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=12208821#post12208821

[Ishikawa]

Heh...tragiczny finał histori wyzej. Babka napisała ze:
No niestety żółwik nie żyje,w sklepie bez żadnych problemów wzieli go z powrotem i obiecali na godz.17 sprowadzić nowego,ale tym razem córka pójdzie tam ze specjalistą,który się zna na żółwikach,biedny, był taki piękny.
Po przyniesieniu go do domu odrazu mi się nie spodobał,był bez ruchu,ale myśleliśmy,że poprostu to ze stresu,albo tak twardo śpi.Myślę,że biedaczek był już chory.Dziękuję wszystkim za pomoc
---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------
 

[Jakub]

To naprawdę straszne