Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 29.03.2024, 10:47:50 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Apatyczne zachowanie żółwia i spuchnięte oczy.  (Przeczytany 3869 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dme

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
Apatyczne zachowanie żółwia i spuchnięte oczy.
« dnia: 15.04.2018, 14:16:59 pm »
Moja żółwica ma aktualnie 13 lat, mam ją już 8 lat. Nigdy nie przejawiała oznak chorób itp. Oprócz lekkiej deformacji skorupy, wszystko z nią zawsze było w porządku. Jadła normalnie, w letnie miesiące była w ciaglym ruchu. Kiedy nadchodziły już zimne dni zapadała w sen, każdego roku. W marcu zawsze odżywała i zaczynała wariować. Niestety, teraz jest inaczej. Pod koniec 2017 roku znowu zapadła w sen, jednak do tej pory ciagle śpi... Nie je, nie wypróżnia się, ma strasznie spuchnięte oczy, nie reaguje na dotyk momentami. Dlatego tydzien temu wybrałam się z nią do weterynarza. Obcięto jej pazurki oraz podał jej witaminę A i D3. Powiedział, że trzeba dac jej pare dni, jesli to nie pomoże, przyjsc na mocniejsze środki. Plus polecił przemywać spuchnięte oczka rumiankiem. Wydaję mi się, że z dnia na dzien jest gorzej. Kiedy ją obudzę, od razu zasypia. Oczy spuchniete do tej pory i pociera, są załzawione...Zanim je otworzy też trochę minie. Nie chce nic jeść. Kiedy wypuszczam ją na dwór w bardzo ciepłe dni, troche pochodzi, a potem znowu zasypia albo stoi w miejscu...Nie wiem już co robić. Próbuję jej podstawiać jedzenie, ale unika go. Lampkę, jaką posiada to UVB 10. Jeśli chodzi o przerośnięty dziób, weterynarz powiedział, że nie ma potrzeby obcinać jeszcze..

Na dole przesylam w linkach zdjęcia żółwia i jego oczu

https://zapodaj.net/4e5834069d239.jpg.html

https://zapodaj.net/a1c53af4533cb.jpg.html

https://zapodaj.net/7b5dcead5b911.jpg.html

Offline Kamil56

  • Główny Moderator
  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 746
  • Reputacja: 29
Odp: Apatyczne zachowanie żółwia i spuchnięte oczy.
« Odpowiedź #1 dnia: 15.04.2018, 14:33:23 pm »
Opisz bardziej szczegółowo sposób zimowania i warunki w jakich trzymasz żółwia.

Czy weterynarz miał specjalizację w leczeniu zwierząt nieudomowionych? Bo chyba był to przypadkowy wet nie mający zielonego pojęcia o żółwiach?

Skąd jesteś pomożemy znaleźć dobrego weterynarza?

Offline F_lipa11

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 5
Odp: Apatyczne zachowanie żółwia i spuchnięte oczy.
« Odpowiedź #2 dnia: 15.04.2018, 20:26:56 pm »
Według mnie ten weterynarz na pewno nie zna się na gadach. dziób jest strasznie przerośnięty, pazury też. Co do oczu to nie widzę dobrze, będzie lepiej widać jak żółw je zamknie. koniecznie idź do weta od gadów, trzeba zrobić badania kału i krwi. codziennie ją kąp, możesz w rumianku. Rzeczywiście dobrze jak byś lepiej opisała warunki w jakich żyje żółw; podłoże itp. W jakiej temperaturze hibernuje żółw? W pokojowej? jeśli tak, to jest odwodniony i ma problemy z nerkami lub wątrobą

Offline Sallsa

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Reputacja: 5
  • Klementynka - żółw stepowy
Odp: Apatyczne zachowanie żółwia i spuchnięte oczy.
« Odpowiedź #3 dnia: 21.04.2018, 01:00:14 am »
Hej,

Po pierwsze tak jak post powyzej: zmien weterynarza (dziob jest b. przerosniety). Podejrzewam, ze weterynarz nie wie do konca jak sie za niego zabrac, dlatego zwleka, ale to nie jest teraz najwazniejsze.

Po drugie: potrzebna morfologia krwi, profil nerkowo-watrobowy i kal w celu zbadania mozliwych pasozytow. Robilas badania na pasozyty przed zimowaniem? Jaka waga byla przed i po zimowaniu?

Skoro piszesz, ze wczesniej pierwsze dni po zimowaniu wygladaly inaczej to zaufaj intuicji i udaj sie do gadziego weta.

Skoro Zolwik nie je to dzieje sie cos powaznego w jego organizmie i nie zwlekaj z wizyta, bo grozi to smiercia Zolwika(!) Tu na forum sa podani specjalisci z roznych okolic. Sprawdz i koniecznie umow sie na wizyte!

Nie przemywaj oczu rumiankiem, bo skoro opuchlizna nie schodzi, a zolw je nadal pociera tzn ze ma je wysuszone i w tym przypadku rumianek je tylko jeszcze bardziej podraznia. Za to mozesz kapac Zolwika w cieplej wodzie - przegotowanej - temp. ok 37 stopni x2 dziennie. Moze to pobudzi prace nerek, watroby i ukladu wydalniczego.

Zycze powodzenia i pozdrawiam. 3mam kciuki za zdrowie Zolwiczki!

Ps. Daj znac za jakis czas jak sie czuje Twoja podopieczna.