Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Slawexsdz w 19.05.2007, 23:26:21 pm
-
Czy mozliwe jest zbadanie odchodow przez zwyklego weterynarza? Chcialbym wykluczyc infekcje, a nie wiem, czy kazdy weterynarz zajmuje sie takimi sprawami...
Co mam robic do czasu, az nie skontaktuje sie z weterynarzem?
-
Niestety oczka są spuchnięte, choć nie tak bardzo jak to było widać na innych zdjęciach. badanie kupy zrobisz w każdym ludzkim laboratorium. ja robilam miesiąc temu w zwykłej ludzkiej przychodni. mówię Ci jaka laborantki mialy zabawę, ze badaja kupę żółwia. Zapłacilam 8 zł. J
Kora może być (ta większa), korę kupisz w każdym sklepie ogrodniczym, może być też taka z ziemią i oddzielić ziemię od kory.
-
Serdeczne dzięki ::)
-
Pytałem się dzisiaj w tej sprawie. Pani zaśpiewała mi 20 zł. Czy nie uważacie, że to trochę za dużo? A ile Wy płaciliście?
Pytałem się też w zwykłym, ludzkim labolatorium. Twierdzą, że nie robią tego typu badań:(
-
Popytaj w innych, mi zrobili w ludzkim i to za 8 zł.
-
Ja u dobrego weta znającego się na gadach płaciłem 20 zł od kupy, + 30 zł za badanie na salomonellozę. Niestety, takie są ceny..
-
U mnie to groszowa sprawa. Myślę że możesz popytać w różnych miejscach. Dziwię się że laborantki nie przyjęły tej żółwiowej kupki.
Podobny wątek prowadziliśmy swego czasu tutaj:
http://testudo.draknet.sytes.net/smf/index.php?topic=193.0
:)
-
Porozmawiam z szefem tych laborantek, bo go znam (jego corke).
Mysle, ze jakbym sie mocno uparl, to by sie zgodzily na przyjecie kupki.
A czy uwazacie, ze takie badanie w laboratorium weterynaryjnym bedzie bardziej miarodajne niz w ludzkim?
-
Moim zdaniem jest takie samo.
-
Ja też myślę, że nie ma różnicy.
-
Też myślę że miarodajne będzie w tym samym stopniu. Jedyną istotną różnica może być zakres tego badania. Jeżeli badanie się przeprowadza na określony rodzaj pasożytów to może być tak że inne są potencjalne pasożyty żółwi a inne ludzi (przynajmniej częściowo). Trzeba by to sprawdzić...
Można przykładowo wynotować sobie (z artykułu) jakie pasożyty występują u żółwi i zapytać laborantów czy wchodzą one w zakres ich badania.
Szkoda że badając ostatnio kał u weterynarza nie zapytałam jak ta sprawa wygląda. Zapytam następnym razem...
-
Nie chcę mieszać, ale co do skuteczności ze znajdowaniem pasożytów w kale może być różnie, co powiedział mi kiedyś w kontekście Zygmunta znajomy weterynarz, żeby się upewnić, zadałam to pytanie na forum weterynaryjnym:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=525&w=63327552
Zrobiłam badanie kału, ten właśnie weterynarz - nasz znajomy, przyznał się, że na gadach się nie zna, ale, konsultował się z jakimś specjalistą) mimo niewykrycia żadnych robaków w zygmuncim kale - odrobaczył Zygmunta fenbendazolem.
-
Fenbendazol to chyba najlepszy, i najbezpieczniejszy w odpowiednich dawkach lek na pasożyty żółwia.
-
W takim razie sugerujesz, ze niezaleznie od tego, czy badanie da wynik pozytywny, czy negatywny mozna zolwia odrobaczyc tym srodkiem, tak?
-
Bez potrzeby nie ma co odrobaczać, bo to wkońcu lek więc obciąża napewno jakoś organizm zwierzaczka.
-
Z tego co się orientuję niszczy naturalną florę bakteryjną w jelitach.
-
Dokładnie tak ;)
-
U mnie badanie kału w najbiższej lecznicy weterynaryjnej kosztuje 40 zł :o.
-
Łohoho, to się cenią...u dr. Piaseckiego, znakomitego specjalisty 20 zł. ??? ::)
-
Ja w ludzkim labolatorium zbadałam Tusiowi kupkę za 8zł.
-
Też się zapytam w ludzkim, albo u innego weta, bo 40zł to głupota :-\
-
Ja dałem 16, bo za dwa żółwie:)
-
Chyba faktycznie w ludzkim najlepiej zrobić, po co przepłacać ;).
-
Jest pewna różnica. W ludzkim robisz badanie na wykluczenie pasożytów, a w weterynaryjnym będziesz miał dokładne rozeznanie co do rodzaju pasożyta. Ja osobiście uważam, że lepiej jest najpierw zrobić badanie w ludzkim i jak coś wykryją powtórzyć w specjalistycznym zakładzie. Pasożyty ludzi i żółwi nie są takie same, ale w obu przypadkach można je łatwo wykryć.
-
Jest pewna różnica. W ludzkim robisz badanie na wykluczenie pasożytów, a w weterynaryjnym będziesz miał dokładne rozeznanie co do rodzaju pasożyta. Ja osobiście uważam, że lepiej jest najpierw zrobić badanie w ludzkim i jak coś wykryją powtórzyć w specjalistycznym zakładzie. Pasożyty ludzi i żółwi nie są takie same, ale w obu przypadkach można je łatwo wykryć.
Cóż, w zasadzie to pasożyty chyba są takie same (względnie bardzo podobne jeśli chodzi o budowę i ich rozpoznanie), choć mogę się mylić, nie za bardzo się na tym znam ;). Jednak u mnie u weta za bardzo się cenią za samo takie badanie (40zł, może nie są to wielkie pieniądze, ale to badanie nie jest tyle warte, u specjalistów od gadów zapłaciłbym 2 razy mniej). A że w ludzkim robią to za niecałe 10zł, to nie widzę przeszkód, żeby zrobić badanie właśnie tam.
-
Też zrobiłem w ludzkim, bo mi zaśpiewali ponad 30 złotych. A żółwie są dwa, więc za cenę badania miałbym już np. świetlówkę.
Pozdrawiam i powodzenia.
-
hehe, dokladnie! jak wyniki?!
-
U moich wykryto tasiemca. Ale żółwki są już po odrobaczeniu
-
Mam pytanie odnośnie odrobaczenia: czy wystarczy zanieść do weta 1 próbkę kału, no i w czym ją przetransportować (może być np. zwykłe pudełko)??? Zależy mi żeby zbadać kał żółwika jak najszybciej, bo dzisiaj zobaczyłem robaczka na jego kupce.
-
Skoro robale są widoczne, to jest kiepsko. Idź do apteki po pojemnik na kału, nabierz kupkę i kilka kropel wody. Tak daj to do badania.
-
Dzięki za odpowiedź nulus.
-
Oddałem do badania kał mojego żółwika i wyszło, że ma jakieś nicienie (nazwa na literę "e", niestety nie pamiętam). Chciałbym wiedzieć jakimi bezpiecznymi środkami mógłbym odrobaczyć żółwika, bo weterynarzowi tak do końca nie ufam.
-
Na nicienie polecam lek Pyrantellum, sam go stosowałem.
Dawki dobierz do wagi żółwia wg. instrukcji, powtarzasz podanie leku po 2 tygodniach,
-
Aha, dzięki, a na jakiej to działa zasadzie, tzn. żółw będzie wydalał robale czy jak ???
-
Tak, w kale zaczną się pojawiać, choć też nie musisz ich zauważyć jak ich będzie mało.
Podajesz doustnie, wstrzykuj strzykawką do otwartego pyszczka.