No to tequila jak będziesz mieć ochotę na odwiedziny, to zapraszam.
Jak zaczęłaś pisać o tym wecie i sianie to tak pomyślałam o pani Grażynie właśnie. Wiem, że poleca siano, czasem z nią rozmawiam na ten temat, ale kończy się tym, że każda trzyma się swojego
Znam wiele żółwi, które mają dużo siana i nic im nie jest. Kiedyś też tak swoje trzymałam i nic im nie było. Jednak jako jedyne podłoże siano nie nadaje się na pewno, bo w ogóle nie można w nim utrzymać odpowiedniej wilgotności.
Zauważyłam, że często podczas transportu (np do weterynarza) żółwiom robią się trochę nieciekawe oczy. Możliwe, że jest to związane z podłożem (sianko, liście itp), ale moim zdaniem swoje robi też stres.
Zjadanie podłoża zdarza się - jeśli jest to okazjonalnie - np po zmianie podłoża i nie trwa dłużej, to nie trzeba zmieniać. Jeśli utrzyma się dłużej, to można np zakryć ziemię darnią.