Skorupka latem została ugryziona przez Sapcia koło oczka (nad nim). Poszłam z nią wtedy do weterynarza, dał lek w takiej strzykawce, żeby podawać do dziobka przez dwa dni (czy może 3). Poza tym przemywałam oczko rumiankiem (działa antybakteryjnie). Wtedy wszystko ładnie się zagoiło, ale ślad był ciągle widoczny. od kilku dni znów trze to oczko tak łapką. A dziś zobaczyłam, że ma tam krew i opuchliznę. Przemyłam szybko rumiankiem, a teraz poszła spać. Do lekarza specjalisty daleko, a zwykły weterynarz nie wiem czy coś pomoże...
Macie może jakieś pomysły jak jeszcze mogę gadzince pomóc? Boję się, że robi jej się tam takie dzikie mięsko...

Załączam dwa zdjęcia, niestety kiepskiej jakości.
Dodano 26.01.2013, 18:42:49 pm
i drugie zdjęcie, bo razem się zmieścić nie chciały...