Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Beata w 03.06.2007, 23:16:29 pm

Tytuł: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.06.2007, 23:16:29 pm
Cytuj
mój żółw jest chory.zarosły mu oczy jakomś błona nie  wiem czy oślepł  czy
może jest na coś chory.prosze bardzo odpiszcie mi.on nic  nie je.może udać
się z nim do weterunarza?


Witam

Jeśli z żółwiem dzieje się coś niedobrego to wizyta u dobrego weterynarza jest nieodzowna. Ja mogę owszem doradzić w pewnych kwestiach i ocenić co mogło stać się z żółwiem ale tylko lekarz jest w stanie zrobić badania z prawdziwego zdarzenia i dobrać odpowiednie leki.
Uczulam jednak na to aby był to faktycznie rzetelny fachowiec znający się na żółwiach a z doświadczenia wiem że takich jest bardzo niewielu. Ktoś niedoświadczony może nawet zaszkodzić.
Swoją drogą mogę kogoś godnego zaufania i sprawdzonego doradzić.
Tu jest nasz spis:

http://testudo.draknet.sytes.net/index.php?option=com_smf&Itemid=31&topic=66.0

Na podstawie tak lakonicznego opisu, bez zdjęcia i opisania warunków w jakich żyje ten żółw ciężko jest postawić diagnozę. W grę może bowiem wchodzić bardzo wiele czynników - od niedoborów aż po urazy mechaniczne czy stany zapalne. Jeśli masz możliwość zamieść najlepiej na naszym forum fotkę żółwia i napisz coś więcej na jego temat - co je, jakie ma terrarium itp. Możesz posłużyć się ankietą ze strony:

http://testudo.draknet.sytes.net/index.php?option=com_content&task=view&id=104&Itemid=9

Podobnie brak apetytu to stan poważny ale związany z wieloma czynnikami.

Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 07.10.2007, 16:35:31 pm
Ciekawe co z tym żółwiem
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Beata w 07.10.2007, 20:23:28 pm
Nie mam pojęcia. Zero odzewu w każdym razie.  ???
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 08.10.2007, 09:16:22 am
Może sam brak apetytu związany jest z pora roku, ale to już chyba jest cos gorszego, moż ejakies zmiany już w organiźmie żółwia, a ta błona na oku to sam nei weim. Żółwie mają normalnei jakąś osłonkę, może to zapalenie i żółw nei może już otwierać oczu?

Brzmi to strasznie, szkoda, że nei ma zdjęć można by bardziej ocenić.

No i przydały by się jakieś nowsze wiadomości.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 29.10.2007, 21:45:49 pm
hej, mam taki sam problem. tydzien temu wziałem w wiadrze jakiegoś żółwia, miałem go komus wyslac ale na razie nic nie wyszło. od początku miał jedno oko zaklejone. nie wiem czy sam z tego wyjdzie, czy mam jakąś szmatką mu to przetrzeć. widzę jak pod tą błoną rusza sie gałka oczna. jako miłośnika przyrody denerwuje mnie że zwierzak jest niepełnosprawny ale nie zależy mi na nim na tyle żeby iść do weterynarza. no i oczywiście nie jadł chyba nic przez te dni, albo jadł bardzo mało.
niestety nie wiem jak się umieszcza zdjęcie, zresztą mój aparat zrobił je w słabej rozdzielczości, to tylko 1.3mpix

może ktoś chce tanio kupić tą żółwice?
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 30.10.2007, 08:40:56 am
o jesteś miłośnikiem przyrody, ale szkoda CI kasy na weta?

Żółw prawdopodobnie ma zapalenie tego oka, czy ma jeszcze jakieś objawy? Wsiąk z nosa?

A jak chcesz umieścić zdjęcie to dajesz na fotosik lub imageshack i potem tylko wklejasz link.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.10.2007, 08:51:26 am
Hej.
Napisz coś więcej. W jakich warunkach żyje ten żółwik? Może przetrzyj mu oczko rumiankiem.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 30.10.2007, 13:03:13 pm
Bartek, świata nie uratuję. Nie jestem szczególnie przywiązany do żółwia. Nie zamierzam na niego nic wydawać, tak jak nie płacę na schroniska dla psów i na fundacje ratujące słonie.

Agnieszka: Co do warunków w jakich żyje, nie są najlepsze. Miałem tego zwierzaka odebrać w wawie i wysłać do Szczecina ale okazało sie że nabywca nie zatroszczył sie o transport a ja go w kartonie kurierem nie powiozę. Więc na razie jest 10 dni u mnie.
Przyniosłem go w wiadrze z piaskiem, myślałem że to od piachu oko mu zropiało. Przez kilka dni żółw spał pod folią lub goło na dywanie. Pare dni temu postawiłem jakiś karton ale nie zawsze z niego korzysta. Mam zdjętą boczną ścianke od kompa więc 2 dni siedział w komputerze.
Na pewno miał okazję zmarznąć pare razy, m. in jak go odbierałem oraz jak pojechałem na dworzec sprawdzić czy konduktor go weźmie. Zresztą u mnie w domu też nie jest ciepło.
Dawałem mu kapuste pekińską i jabłko ale nigdy nie widziałem żeby jadł. Postawiłem też mały pojemnik z wodą.
Denerwuje mnie że jest ślepy na 1 oko. Mam czasem ochote przeciąć mu tą błonkę.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.10.2007, 13:19:39 pm
Skąd jesteś!!!!!!!
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.10.2007, 13:22:57 pm
Bardzo prosimy jednak o jakieś zdjęcie.
Postaraj sie o duży karton dla niego, nasyp mu tam kory i wygrzewaj go pod lampką. Jak Ci na nim nie zależy to zrób dla niego chociaz tyle, dopóki sprawa sie nie rozwiąże.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 30.10.2007, 15:37:25 pm
żółwica jest w Warszawie teraz
zdjęcie mogę zamieścic ale jest słabej jakości
karton już ma z lampką...e tam. szkoda mi prądu. zresztą kiedy specjalnie dla niego odkręciłem grzejnik to wcale sie do niego nie przytulał, przeciwnie uciekał na drugą strone pokoju

a sprawa sie raczej nie rozwiąże. wyczerpałem wszystkie możliwości transportu. ze szczecina nikt specjalnie nie pojedzie po nią bo bilety kosztowałyby wiecej niz sam żółw. podejrzewam że go oddam pierwszej osobie ktora wyrazi chęć opieki nad gadem
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.10.2007, 16:44:32 pm
Ruda z naszego forum chce adoptować żółwia!

A tak swoją drogą - popłakałam się czytając Twoje wypowiedzi. "nie zależy mi na nim", "szkoda mi prądu", "nie zamierzam na niego nic wydawać", "denerwuje mnie, że jest ślepy", "nie zależy mi na nim na tyle, żeby iść do weterynarza".  :'(

Ja rozumiem - nie chcesz go, na wielu forach ludzie pytaja sie o żółwie i napewno chętnych znajdziesz.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 30.10.2007, 16:59:57 pm
Ruda z naszego forum chce adoptować żółwia!

A tak swoją drogą - popłakałam się czytając Twoje wypowiedzi. "nie zależy mi na nim", "szkoda mi prądu", "nie zamierzam na niego nic wydawać", "denerwuje mnie, że jest ślepy", "nie zależy mi na nim na tyle, żeby iść do weterynarza".  :'(
Ja rozumiem - nie chcesz go, na wielu forach ludzie pytaja sie o żółwie i napewno chętnych znajdziesz.

sorki ale do tego jeszcze chęć zarobku... czy ktoś chce kupić tanio żółwicę?!!!!!
Z kąd dokładnie trzeba odebrać to biedactwo? z Warszawy czy ze Szczecina?

Jednocześnie - błagam o ppomoc w transporcie tego biedaka do mnie jezeli GALLIARD zdecyduje mi się go dać
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 30.10.2007, 17:16:32 pm
no co wy, nie chce na nim zarabiac ale żona kuzyna zaplaciła za niego 120zł i jeszcze sie zastanawia czy ot tak go oddać. gdyby choc część kasy mogla odzyskac, na pewno jej decyzja byłaby szybsza

Agnieszka, twoje wrażliwe serducho to wielki skarb, nie zmieniaj sie
Ruda, gdybym miał pomysł jak go przewieźć to juz dawno byłby w szczecinie. obdzwoniłem wszystkich kurierów, tylko pocztex wozi zwierzeta ale za nienormalne pieniądze. pociągiem tez mi sie nie udało.
poza tym, jeszcze nie mam ostatecznej zgody żeby go oddać, jeszcze są jakies ruchy i jacys jej znajomi zostali wprzęgnięci w ten quest.


Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 30.10.2007, 17:20:47 pm
Dla czego Żona Twojego kuzyna chce się pozbyć żółwia skoro go kupiła?

Co do transportu, coś się wymyśli, a pocztex jak sobie ceni?
Zawsze mozna gdzieś w necie znaleźć stronkę gdzie po rpostu ludzie którzy jada skądś dokądś mogą takie małe stworzenie zabrać. Nie pamiętam tylko gdzie to było :(

Jakbym wcześniej wiedziała czyli wczoraj nie było by problemu. Znajomy jechał z pod Wa-wy do Katowic samochodem, i pewnie nie miał by nic przeciw ... :(


EDIT-
wstaw prosze zdjęcie tego biedaka
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 30.10.2007, 17:30:21 pm
Kurcze te wypowiedzi o tratowaniu żółwia zostawię bez odpowiedzi, tylko pamiętaj, że kiedyś też ktoś Cię tak może potraktować.

Ruda, najlepiej znajdź kogoś kto jeździ stale do wawy, może ktoś na tirach jeździ lub jakiś mniejszy transport na pewno CI pomoże zabrać żółwia.

Ja od poniedziałku jestem w ostrowcu to połowa drogi do wawy, jak byś się decydowała jechać czy ktoś by wysyłał w jakimś kartonie to moge jakoś pomóc
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 30.10.2007, 17:35:26 pm
Dzięki Bartek ale ja niestety nie mogę sie ruszac z Bytomia. Brzuchem się już w futrynach nie mieszczę ;)

Zobaczymy czy Galliard zdecyduje sie w końcu czy chce oddać tego zółwia czy nie i co nowego jego kuzynka wymyśli.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 30.10.2007, 18:45:44 pm
Dla czego Żona Twojego kuzyna chce się pozbyć żółwia skoro go kupiła?
Co do transportu, coś się wymyśli, a pocztex jak sobie ceni?
Zawsze mozna gdzieś w necie znaleźć stronkę gdzie po rpostu ludzie którzy jada skądś dokądś mogą takie małe stworzenie zabrać. Nie pamiętam tylko gdzie to było :(
Jakbym wcześniej wiedziała czyli wczoraj nie było by problemu. Znajomy jechał z pod Wa-wy do Katowic samochodem, i pewnie nie miał by nic przeciw ... :(
EDIT-
wstaw prosze zdjęcie tego biedaka

ona nie bardzo chce go oddac ale woli pewnie oddać niż żeby miał u mnie paść
pocztex chciał mnie skasować 1.44 zł za kilometr w obie strony jako przesyłka specjalna. do szczecina zażyczyli 600zł
na razie nie mówmy o oddawaniu. jak dostanę zielone światło to wrócę tu i napiszę żeby go ktoś sobie zabrał (o ile będzie jeszcze żył)
zdjęcie umieszczę, niech ci będzie ale nic na nim nie widać
http://img87.imageshack.us/my.php?image=dsc00124vi8.jpg
http://img218.imageshack.us/my.php?image=dsc00125gi1.jpg
http://img218.imageshack.us/my.php?image=dsc00126dv9.jpg
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.10.2007, 18:48:44 pm
Mi to się wydaje, że zwyklym PKs-em będzie najlepiej
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 30.10.2007, 22:57:37 pm
czegoś tu teraz nie rozumię.
Żółwia kupiła żona kuzyna,
masz go Ty ale go nie masz bo jest w Warszawie
Chcesz go oddać (a najlepiej sprzedać) bo go nie chcesz, ale jest on Twojej "kuzynki" i teraz nagle ona nie wie czy chce go oddać bo u Ciebie może paść...
Więc DLA CZEGO ON NIE JEST U TWOJEJ KUZYNKI!!!!!!!


Za dużo mi się tu rzeczy nie zgadza... I niepodoba.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 31.10.2007, 07:26:45 am
No fakt,galliard, szybciutko nam tutaj mów o co chodzi.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 31.10.2007, 07:49:21 am
żółw chyba słabo wybarwiony, brak światła od jakiegoś czasu a po za tym chyba ma spore przyrosty.

A tego oka faktycznie nie widać dokładnie, ale coś takie duże się wydaje, może zapuchnięte?
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 31.10.2007, 08:26:24 am
czegoś tu teraz nie rozumię.
Żółwia kupiła żona kuzyna,
masz go Ty ale go nie masz bo jest w Warszawie
Chcesz go oddać (a najlepiej sprzedać) bo go nie chcesz, ale jest on Twojej "kuzynki" i teraz nagle ona nie wie czy chce go oddać bo u Ciebie może paść...
Więc DLA CZEGO ON NIE JEST U TWOJEJ KUZYNKI!!!!!!!


Za dużo mi się tu rzeczy nie zgadza... I niepodoba.

ja jestem w Warszawie i żółw był ciagle w Warszawie w momencie kiedy mieszkająca w Szczecinie zdecydowała sie go kupić. Poprosiła mnie o odbiór i wysłanie do Szczecina, bo wydawało jej sie że nie bedzie z tym problemu.
teraz jak sie okazało że transport nie jest taki latwy, zastanawiała sie czy mam go nie oddać. na zdjęciach widać warunki a raczej brak tych warunków, więc sygnalizuję jej że żółw ma u mnie źle i żeby szybko podjeła decyzje. to nie ja chce go sprzedać, bo do mnie nie należy. po prostu podejrzewam że gdyby jej ktoś częściowo zrefundował zakup to łatwiej byłoby jej się pogodzić ze stratą kasy jaką wydała na niego
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 31.10.2007, 10:47:21 am
Sorry, dopiero teraz zuaważyłam, że są zdjęcia. Żółw jest piękny! Ma jednak przerośnięty dzióbek i spuchnietę oczy (ale nic dziwnego skoro chodzi po podłodze). Widzę, że postawiłeś mu karton, odwróc ten karton i wsadź żółwia do niego - chodzi o to żeby on siedział w katronie a nie pod kartonem. I ogrzej go lampką.
Czy masz papiery CITES? Czy żółw jest legalny?
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 01.11.2007, 13:22:20 pm
kochani, na pewno wszystkich ucieszy wiadomość że wczoraj wieczorem pozbyłem się tego typa
jakaś koleżanka kuzynki była przejazdem samochodem. poza tym kiedyś miała żółwia więc na czas transportu na pewno bedzie zwierzakowi dobrze
ulżyło mi, wam, żółwiowi i jego nabywcy. uwielbiam szczęśliwe zakończenia
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 01.11.2007, 18:03:15 pm
Czy ja wiem, że ktoś miał kiedyś żółwia to nie znaczy, że wie co dla niego dobre a co będzie dalej z żółwiem, bo chyba jedzie do szczecina i tam też nie będzie miał wesoło?
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 01.11.2007, 21:40:47 pm
Biorąc pod uwagę to że ktoś kupił zółwia a potem chciał sie go pozbyć... (mam tu na myśli żonę kuzyna)
Pozostaje tylko trzymać kciuki ze ci ludzie wiedza co robią
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 02.11.2007, 07:24:41 am
Ruda masz rację bo jak ktoś kupuje a potem okazuje się, że jak trzeba dołożyć jeszcze trochę to trzeba żółwia się pozbyć to ja już widzę tą ich opiekę.
Wbrew wszystkiemu to hodowla żółwi pochłania znaczne fundusze, może nie są to tysiące, ale systematycznie trzeba wykładać jakąś kwotę i z czasem tego się nazbiera. Raczej są to małe kwoty, ale było się z tym liczyć, a widocznie pani właścicielka myślała, że żółw będzie ganiał po podłodze jadł odpadki i wszystko będzie super.

No, ale nadal mam nadzieję, że po prostu ten temat i to w jakim świetle wszystko zostało pokazane, że właśnie to miało wpływ na wykreowanie osoby właścicielki.

Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 02.11.2007, 11:03:10 am
Miejmy nadzieję, że będzie ok., prawdopodobnie słuch po żółwiu już zaginie bo galliard nie będzie juz zaglądał do nas skoro "pozbył się problemu".
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 02.11.2007, 14:48:57 pm
nie martw się Agnieszka, na miejscu żółwica bedzie miała dobre warunki i 2 kolegów. szwagierka chce założyć jakąś hodowlę. specjalnie dla was napiszę za jakiś czas kiedy już żółw wyzdrowieje

Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 02.11.2007, 15:20:38 pm
no i jeśli będzie to możliwe to prosimy o zdjęcia no i zostaje nam mieć nadzieję, że ta hodowla będzie miała odpowiednie normy potrzebne żółwiom.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 02.11.2007, 15:43:28 pm
Och, super!  :D :-*
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 02.11.2007, 17:01:13 pm
Każde zwierzątko czy gad pochłania zawsze jakąś kwotę :)
Dla tego właśnie BARTEK- ja jestem zdania ze jeżeli ktoś nie jest świadomy tego ze biorąc pod opiekę jakies stworzonko musi opiekowac się nim jak dzieckiem to lepije żeby sobie odpuscić :)

GALLIARD- ja również czekam na wieści co u zółwika :)
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 02.11.2007, 18:37:03 pm
No ja też uważam, że każde zwierzę jest jak dziecko  i tak się do niego powinno podchodzić i to takei bardzo małe dziecko, bo żadne zwierzę nigdy nie powie co go boli.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: galliard w 04.11.2007, 21:04:37 pm
już wszystko w porządku, dotarła na miejsce wczoraj. podobno jest bardzo ruchliwa ku memu zdumieniu. ma jedną koleżanke i 3 kolegów. oko wraca do normy, ma podgrzewane terrarium, wszystko ok. pozdrawiam. żegnajcie, więcej tu nie przyjdę
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.11.2007, 21:28:45 pm
A szkoda! Ale cieszę się, jeżeli żółwik faktycznie ma dobre warunki.
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 05.11.2007, 13:58:08 pm
A ja znów niebardzo wierze... Jestem sceptycznie nastawiona do ludzi którzy tak lekko piszą o krzywdzie jakiegokolwiek stworzenia jak galiard.
Nie podoba mi się ogólnie ta sprawa :(
Szkoda tylko żółwika :(
Tytuł: Odp: Błona na oczach i zanik apetytu - mail
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 07.11.2007, 09:21:50 am
Mi się też nie podoba to wszystko i biorę na to poprawkę. Nie wiem czy te warunki są takie super i co się stało z żółwiem.