Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Peter_HS w 28.06.2011, 20:15:35 pm
-
Mój żółw grecki ma się dobrze od 5 lat, ale ostatnio ma jeden dziwny symptom. Otóż gdy jest nasłoneczniony i pobudzony, wydzielają mu się takie malutkie kropelki i bąbelki z "kąta" oka. Często wtedy patrzy w góre. Substancji tajemniczej jest bardzo mało. Mam też jedno pytanie : czy jego oddech musi być koniecznie absolutnie cichy ? Bo gdy jest bardziej pobudzony, słychać oddychanie xD.
-
Co do tego oka to nie pomogę ale jeśli chodzi o oddychanie to nie powinno być go słychać .
Żółwią zdarza się fukać gdy się boją , ale jeśli oddycha głośno przy normalnym trybie życia to coś jest nie tak .
-
Kiedy słychać " świszczenie" to coś jest nie tak, może katar, może nieodpowiednie podłoże zatkał mu nos. A oczka ma opuchnięte, bo jeśli mu łzawią to może powietrze za suche.
-
Właśnie w tym rzecz, że oczy nie są opuchnięte, tylko mu się to świństwo (na szczęście w małych ilościach) wydziela. Żółw czasem się podrapie w oko, ale tak raczej wszyscy robią czasami :). Boję się tylko o ten dźwięk oddechu, bo on już tak ma jakiś rok czy dwa, i nie wiem, czy nie pójść do weterynarza od gadów (mam w okolicy), czy zmienić warunki czy coś takiego.... Podłoże jest złożone z tych małych drewnianych "rzeczy" i kokosowych. Zmieniam co 3-4 miesiące (to ok ?).
-
Jeśli trochę świszczy- może masz złe podłoże. Drewienka bukowe są ok, ale ten kokos często pyli. Najlepiej kup ziemię i glinę wędkarską, zmieszaj to razem i utrzymuj w delikatnej wilgoci, lub daj teraz darń. Mamy sezon, przypominam, że o tej porze roku każdy żółw powinien przebywać całodobowo na słonku ;)
-
Jeszcze co do łzawienia oczu, skoro piszesz, że pojawia się gdy żółw jest szczególnie aktywny i jak rozumiem, w jednym tylko oku, może oprócz pylenia podłoża problemem jest uraz mechaniczny. Usuń koniecznie wszystkie ostre przedmioty z zasięgu żółwia (podłoże też wymień, jak radzą poprzednicy). Więcej o problemach z oczkami do poczytania tu --> http://www.zolwie.net/index.php?option=com_content&view=article&id=269:opuchlizna-oczu&catid=5:choroby&Itemid=45.
-
A ja bym wzięła żółwia do weterynarza na kontrolę. Może być sytuacja, że Twój żółw się przeziębił, albo ma problemy z górnymi drogami oddechowymi co w przypadku żółwi może być naprawdę baaardzo groźne, a dodatkowym objawem, oprócz głośnego oddychania są problemy z oczkami. Jeśli wet powie że wszystko gra - wtedy poszukaj problemu w podłożu i otoczeniu żółwia...
-
Są dobre wiadomości. Otóż w oku mojego żółwia od kilku tygodni nic się nie wydziela, oko jest czyste, nie drapie się. Oddech jeszcze świszczy, ale tylko, gdy jest zdenerwowany i pobudzony, a zresztą zamówiłem już nowe podłoże, bo rzeczywiście, tak jak ktoś tu wskazał, kokos pyli (THX :) ), więc problem powinien zniknąć niedługo.
...
Ale żółw i tak mi nie podziękuje, zamiast tego obwinia mnie za pogodę :'(
THANKS WSZYSTKIM
Peter
-
Pewnie myśli "Co za zły człowiek, słoneczka mi nie chce włączyć" :P
-
Właśnie jego słowa :D
-
Mój żółw ma podobnie, ale liczę na to, że we wrześniu się ociepli i rozpogodzi (choć na kilka dni). Na słońcu oczywiście też jest bardzo pobudzony, wszystko w nim pulsuje, ale to chyba dobrze. :)
-
Cóż od jakiegoś czasu zauważyłem, że powieka pod pierwszą powieką albo wystaje bardziej, albo coś rośnie na jego oku. Żółw żyje w terrarium z wiórkami kokosowymi i drewnianymi, karmię go cykorią i ogórkami w zimę, w lato wszelkimi zdrowymi zielonkami. Oto zdjęcie. I czasami wydziela mu się trochę płynu w oku.
-
Może to wszystko przez to suche podłoże, które nie zapewnia żadnej wilgotności. Wiórki mogą pylić, podrażniać i stąd pewnie pojawia się wydzielina. Dieta ogórkowa też nie najlepsza, może brakować witamin. Spróbuj przekonać go do suszonych liści ("Zuzala" lub "Herbal Farm").
-
Zdjęcie mało wyraźne, więc trudno cokolwiek stwierdzić ale....
-to może być mechaniczne uszkodzenie oka np. o podłoże,
-wiórki kokosowe i drewniane nie zapewniają odpowiedniej wilgotności i mogą pylić!!!!Najlepsza jest ziemia, którą należy co jakiś czas zraszać,
-cykoria i ogórki nie są odpowiednim pokarmem na dłuższą metę (zima).No chyba, że masz na myśli cykorię podróżnik.
-proponuję uprawiać trzykrotkę i kilka innych roślin domowych (na forum znajdziesz spis), którymi możesz żywić żółwia zimą (skoro nie zimuje),
-a właśnie...dlaczego nie zimuje?
-
Nie zimuje, bo nie umiem zimować żółwie, i do tej pory nie zimował, i było ok.
Dodano 03.02.2012, 15:26:43 pm
Zresztą... W lato tryb życia jest aktywny - budzi się, je , kąpie się, potem długi spacer, na którym ciągle je mlecz i koniczynę białą, potem śpi trochę, potem znowu je, potem idzie spać - a w zimę jest podobnie, ale wiele mniej - budzi się, je, kąpiel, włączam lampę, żeby wysechł - potem spokojnie siedzi w terrarium , czasem śpi, większość czasu rozkłada łapy i się relaksuje - a o 17 śpi - co w tym niezdrowego ?
A co do podłoża, to rzeczywiście zmienię...
-
Nie zimuje, bo nie umiem zimować żółwie, i do tej pory nie zimował, i było ok.
Dodano 03.02.2012, 15:26:43 pm
a w zimę jest podobnie, ale wiele mniej - budzi się, je, kąpiel, włączam lampę, żeby wysechł - potem spokojnie siedzi w terrarium , czasem śpi, większość czasu rozkłada łapy i się relaksuje - a o 17 śpi - co w tym niezdrowego ?
Wiele.To przede wszystkim nienaturalne.
Pamiętaj, że to, co Ci się może wydawać dobre dla żółwia, niekoniecznie takie jest.
Żółw - jeśli jest zdrowy - powinien hibernować.
-
Podłoże absolutnie do wymiany na ziemię zmieszaną z gliną i odrobiną piasku. Monodieta spowodowała moim zdaniem kłopoty z oczkami. Zimą mam aż 15 roślin świeżych do wyboru- nikt mi nie wmówi konieczności podawania cykorii i innych świństw podczas zimy. Stosujesz monodietę, nie dziw się więc, że żółw zaczyna wykazywać oznaki choroby. Będzie tylko gorzej bez zmian. Dieta i podłoże do wymiany, lampy uvb mam nadzieję, że masz.
-
Dziwnie mi to wygląda. Może napiszę głupotę, bo się wielce na żółwiej anatomii nie znam, ale na moje to nie może być trzecia powieka. Wg analizy innych żółwich oczu, trzecia powieka osadza się w wewnętrznym a nie zewnętrznym kąciku oka (co zobrazowane jest na tych zdjęciach, np. tu "migawka" lekko powiększona i spuchnięta --> http://www.tortoiseforum.org/archive/index.php/thread-7757.html, a tu paskudnie przerośnięta w wyniku stresu --> http://www.shelledwarriors.co.uk/forum/showthread.php?p=504040). Może Serpentin się wypowie w temacie i wyjaśni nam, jak to z tą powieką jest.
Jeśli to nie jest powieka, oznacza to, że coś w tym oku zarasta (Może to włóknik? Znam w teorii, nie wiem jak wygląda --> http://forum.zolw.info/choroby/wlokniak/msg48045/#msg48045, jednak najbardziej mi na niego pasuje). Narośl mogła więc powstać w wyniku niedoboru witaminy A. Obawiam się, że raczej samoczynnie nie ustąpi i jeśli nie zaczniesz działać, będzie ją trzeba usunąć chirurgicznie --> http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&rurl=translate.google.pl&sl=auto&tl=en&twu=1&u=http://www.hkherp.org/modules/weblog/details.php%3Fblog_id%3D81&usg=ALkJrhi3CgPOfK_1LQGAeg1z71Zrt1qATw.
Czy taka zmiana widoczna jest w jednym oku, czy w obu? Jeśli w jednym, jest jeszcze szansa, że to tylko uraz mechaniczny.
Tak czy owak, uważam że powinieneś iść z żółwiem do dobrego weterynarza, bo sprawa wygląda poważnie (Spis u nas --> http://forum.zolw.info/weterynarze/ lub na tcp --> http://www.terrarium.com.pl/dzial/weterynarze). A przy okazji podłoże i dieta do wymiany, tak jak radzą poprzednicy. W ogóle, jak się żółw zachowuje, jest aktywny, ma apetyt? I dziobek do podcięcia!
-
Witam serdecznie, Dziękuje Semiramida za PW z linkiem do tej dyskusji. Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale zwyczajnie jestem trochę zakręcony. Wydaje mi się, że trochę za dużo od mnie jednak oczekujesz w kwestii odpowiedzi i znajomości tematu.
Trzecia powieka tzw. migawka występuje o większości gatunków żółwi w tym także u żółwi z rodzaju Testudo. Pomiędzy nią, a spojówką oka w przednio-środkowym kąciku oka ma ujście gruczoł Hardera (produkuje on wodnistą wydzielinę). Gruczoły łzowe znajdują się z kolei w bocznym kącie oka i również odpowiedzialne są za produkcję wodnistej wydzieliny („łzy”), a także wydzielanie soli kuchennej (NaCl, co jest najlepiej widoczne u żółwi morskich).
Jakiekolwiek zmiany w obrębie okolicy oczu są na ogół wtórnymi objawami innych chorób np. Awitaminoza A, czy też chlamydioza. Osobiście swojego czasu w 3 e-magazynie wyd. Specjalne z Okazji Dnia Żółwia szczegółowiej opisałem zapalenie spojówek u żółwi wodno-lądowych wraz z metodą leczenia (numer za darmo do ściągnięcia z spisu-hodowcow.pl).
Jeśli chodzi o wspomnianego żółwia to zgadzam się z przedmówcami, że mogło dojść do podrażnienia oka wynikającego z suchości i pylności podłoża, a także urazu mechanicznego. Niewykluczone, że zwiększenie wilgotności, a także zakrapianie oczu kroplami przeciw infekcyjnymi (do kupienia bez recepty w każdej aptece) lub przemycie rumiankiem albo wodnym roztworem nadmanganianu potasu mogłoby zatrzymać przedstawione przez właściciela objawy. W tamtym roku borykałem się z żółwicą żółtobrzucha, która zupełnie wydawałoby się straciła wzrok po zimowaniu (co nie jest rzadkością u wodniaków) jednak po takiej żmudnej terapii wyszła bez szwanku. Mam nadzieję, że po tegorocznej hibernacji sytuacja się nie powtórzy.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że w jakimś stopniu mogłem pomóc
-
Ojej . Nie wiem ... Ale może ma za sucho w terrarium ?
Mam wodnego więc dokładnie nie wiem .
Może trzeba iść z nim do weterynarza , myślę , że będzie lepiej wiedział niż my ;)
Możesz również poszukać na innych stronach np. żółw.pl itp .
Tam też możesz coś znaleźć ...
Mam nadzieje , że pomogłam .Życzę powrotu do zdrowia żółwiowi :)
Pozdrawia Monika i Oliwia ♥
-
Jeden z moich żółwii ma chore jedno oko już z rok i pół. Polega to na tym, że na początku to jedno oko się zrobiło mętne, i nic nie widziało. Potem błona, czy któraś powieka zamknęła się na to oko, i już tego oka nie widać rok. Poszliśmy to weta, i dał mu antybiotyki i witaminę A. Na oko nie zadziałało, ale żółw odzyskał wreszcie apetyt (cały tydzień nie jadł). Miał to kilka tygodni, ale nic mu to nie dało dla oka. Więc poszliśimy znowu, i wet powiedział, że lekarstwo nie działa, i przepisał mu Oxycort A i betadrin 2 razy dziennie, żeby przeczyścić oko. Pierwsza powieka otworzyła się, ale dalej pod nią zamiast oka był syf. Ale po kilku tygodniach oko zaczęło bardzo wystawać, i przy którejś kąpieli trochę tego syfu znikło. Ale potem był problem mojej znerwicowanej rodziny - mama i siostra, która jest zresztą właścicielką żółwia, ale jej się nic nie chce, przestały mu regularnie dawać te lekarstwa, i oko po kilku dniach było zamknięte, i syf jest przykryty :(
Czy ten Oxycort A rzeczywiście działał, i zaprzestanie dawek zepsuło wszystko ? Czy nie ?
-
Pewnie mi nie uwierzycie,ale moj zolw robi rzeczy z zamknietymi oczami, jak gdyby we snie. Ja raz czy dwa tak zrobilem, ale moj zolw dosyc czesto wchodzi i zagrzebuje sie w swoim domku, nie otwierajac na moment oczu ! Teraz tez to zrobil, i musialem mu pomoc, bo zderzyl sie z czyms, bo nie patrzyl. Jak tylko zaczalem mu pomagac, to mu sie oczy otworzyly. Czy to normalne, ze zolwie tak jak my czasami maja odruchy te same (bo on tylko tak sie chowa, nic wiecej) ?
-
Pewnie coś mu się przyśniło :laugh: ;D
-
Może masz żółwia lunatyka :laugh:
-
Albo może w jedzonku ma jakąś używkę?Popada w błogi sen :P
-
A może ma popuchnięte albo jakiś inny problem i ma trudności z otwieraniem ich?
-
No właśnie, może podłoże pyli i podrażnia mu oczka? Co masz w terrarium, jakie podłoże?
-
A może zimował w miejscu, gdzie był mróz :( :o ::)
-
Tez myslalem, ze to przez problem z oczami, ale jak mu lape dotknalem, to sie przestraszyl, tak jakbym go budzil. Ale ma cos z oczami, ja go biore do weta, bo mu ciagle "lzawia"
-
A jak zimował?
-
Serpentin, dziękuję bardzo za obszerną wypowiedź w temacie. Też dopiero teraz, bo wcześniej tej odpowiedzi nie zauważyłam.
Mnie najbardziej intryguje rzekomy wpływ stresu na przerośnięcie migawki. Czy to sobie na forach wymyślili? W żadnej poważnej publikacji nie natrafiłam na tego typu wzmianki.. Pozdrawiam
-
Wszelkie maści zawierające antybiotyk nie powinny być stosowane przez kilka tygodni, więc zaprzestanie smarowania było nawet wskazane. Wygląda na to, że maść pomogła tylko początkowo i doraźnie, teraz pomóc może weterynarz.
-
Peter czy Ty masz weta typowo do gadów?Może trzeba poszukać weta ze specjalizacją?Skąd jesteś?
Mnie az brzuch boli jak czytam o tym oku.Żal skorupki.
-
Ten weterynarz jest tylko od gadów, mieszkam w Nowej Wsi, a on jest gdzieś w Komorowie, blisko ulicy Reja, na jakieś bliskiej ulicy.
-
A może spróbuj wybrać się gdzie indziej ....
-
To,że jest niby od gadów nie znaczy ,że Ci pomoże.Z reszta widać to.Postaraj się zmienić weterynarza choćbyś miał jechać dalej.Szkoda żółwia, tylko się meczy,a przy tym Ty.Pozdrawiam
-
Zapewne chodzi o lek. wet. Janusza Lewina z Komorowa.
Przejrzałam pobieżnie wątki na tcp i wygląda na to, że opinie są dobre, choć chyba najczęściej dotyczą agam i węży. Trzeba by się zagłębić dokładniej.
Jakby nie patrzeć gad gadowi nie równy. Stąd konsultacja u innego weta wydaje się najlepszym rozwiązaniem, szczególnie że masz bardzo blisko do świetnego specjalisty od gadów, w tym żółwi.
Z czystym sumieniem polecam lek. wet. Aleksandrę Malutę.
Tutaj masz namiar -> http://www.oaza-wet.pl/?przychodnia&page=8
-
Słuchaj Droci ... :)
Dodano 01.04.2012, 15:43:42 pm
Dorci* :D
-
Ja także słyszałem że dr Maluta jest b.dobra w tym co robi i godna polecenia. Więc nie czekaj tylko jedź do niej..
-
I co z żółwikiem?
-
No, nadal nie widzi,ale drugie oko jest calkiem w porzadku, ma apetyt. Lepszy niz drugi zolw, o ktorego mi nie chodzi w tym watku - w obu oczach jakas blone widac z gory, i wyglada, jakby zolw patrzyl w dol, bo gorna czesc oka jest szara. On nimi widzi, ale je dlugo otwiera, nieraz mu polewam woda, aby przyspieszyc otwieranie. Tylko je otwiera, kiedy absolutnie musi - a wiec tylko przy jedzeniu. Nawet wchodzi do kryjowki z zamknietymi oczami, siedzi caly dzien z zamknietymi oczami. Tylko jak jest wiecej slonca, sie zdobywa na odwage i je otwiera, i zaczyna rozrabiac, jak to nagrzany zolw. Juz w lecie 2011 mial z oczmi problem - sluz w nich sie gromadzil, gdy byl nagrzany. Ale przynajmniej mogl je wtedy swobodnie otwierac. Przez zime sluz przestal sie wydzielac, i teraz ma te opisane problemy. A co do weta, rzeczywiscie mi chodzilo o Lewina.
-
A jakieś fotki tych oczek możesz wstawić, bo tak to takie trochę gdybanie "na sucho" co to być może.
Równie dobrze ropień w oku, jak opadająca trzecia powieka a po drodze jeszcze i inne przypadłości.
Jak mu się poprawia od wody - to dbaj o odpowiednią wilgotność w terro - może jest za sucho, czy podłoże pyli.
-
Byłem z żółwiem u Lewina, zdiagnozowano zapalenie spojówek, przepisano Neomycinum Jelfa. Powinna być poprawa za kilka dni wg veta, a jeśli nie będzie, to zaczniemy badać mu vitaminy.
-
To dobrze że pojawiły się jakieś postępy, oby Lewin znał się na żółwiach bo opinii na ten temat nie znalazłem ....
-
Niestety, tydzień minął, i oko ciągle takie same, otwiera je tylko więcej, ale to dlatego, że cieplej. Zdecydowałem, że spróbuję dr. Malutę, o której wspomnieliście, bo dwa żółwie nadal chore, widocznie Lewin lepszy przy wężach i większych gadach, tak jak mówiliście. Dr. Maluta przepisała jakieś kompletnie inne lekarstwa, zobaczę jak te zadziałają, następna wizyta będzie 19 maja. I przy okazji skróciła im dzioby, po od zakupienia nigdy nie były :)
-
To czekamy na wieści, oby nowa kuracja poskutkowała..
-
O mój Boże, pomocy ! Żółw ma mieć ten Vidisic i Solcoseryl przez jeszcze 9 dni, a w jednym oku się pogorszyło - teraz jest kropka biała, i żółw już z tego oka nie widzi :(
Błagam was, pomóżcie, mam problem psychiczny z paniką, jest mi coraz gorzej z tym... :'(
-
Zadzwoń do weta który Ci te leki przepisał a jak go nie będzie to do lecznicy gdzie byłeś z żółwiem.
Może lek działa dobrze i tak ma być - albo jest zły i trzeba go zmienić. Może żółw ma jakś reakcję alergiczną na niego.
-
Wdech-wydech, spokojnie, i tak jak ankan radzi, z powrotem do źródła, do weta który lek przepisał. U weta poza tym za każdym razem drążyć i dopytywać o możliwe powikłania i wyciągać szczegółowe informacje. Trzymamy kciuki..
-
Teraz chyba oślepł w oba oczy. Jego oczy są coraz bardziej mętne, i są białe skupiska czegoś w nich. Czy to niedobór witaminy A ?
-
Napisalam dwa maile, nie odczytales??
-
Ale skąd mam wiedzieć, że akurat ten lek przyjąć ? Na razie to muszę znaleźć jakąś sól fizjologiczną, aby przemyć mu oko, aby widział.
-
Bardzo chcemy Ci wszyscy pomóc, ale niestety sprawa wygląda na coraz poważniejszą i obawiam się, że nikt po samym opisie nie wpadnie na właściwą diagnozę. I pewnie zdjęcia niewiele by tu pomogły, skoro weterynarze nie dają rady. Choć jakieś zdjęcia przydałyby się dla celów informacyjnych, muszę przyznać, że się pogubiłam w Twoich żółwiowych pacjentach, czy ten teraz chory potrzebujący soli to żółwik ze zdjęcia, które wrzuciłeś dotąd jako jedyne? --> http://forum.zolw.info/choroby/choroba-czy-nie/msg49859/#msg49859 Czy na zdjęciu to ten drugi? Który z nich to lunatyk z tego opisu? --> http://forum.zolw.info/choroby/choroba-czy-nie/msg52424/#msg52424
Oczywiście kciuki trzymam mocno za oba nieboraki..
-
Lunatyk jest ze zdjęcia. Zresztą nie jest lunatykiem, po prostu nie otwiera oczu.
-
OK, dzięki za wyjaśnienie. Wiem, że nie jest lunatykiem, posłużyłam się tą nazwą z braku imion żółwiowych. Czyli ten ze zdjęcia "Lunatyk" ma po prostu na obu oczach błonkę, a ten który potrzebuje soli do przemycia oczu to drugi żółw, i ma tylko jedno oko zmienione? I ten opis też jest o żółwiu drugim? --> http://forum.zolw.info/choroby/choroba-czy-nie/msg42495/#msg42495
-
Oto zdjęcia. Coś wam to mówi ?
-
Jak dla mnie to wygląda na owrzodzenie rogówki.
Często występuje u żółwi wodnych trzymanych w brudnej wodzie. U lądowych rzecz jasna ta przyczyna odpada. Zostają podrażnienia przez podłoże, ukłucie oka, zabrudzenia, zapalenie na tle bakteryjnym.
-
Zdjęcie niewyraźne, ale widać, że mu się bardzo pogorszyło :( jak mówi ankan, wrzód to, albo i zapalenie spojówek.. wciąż mi też wygląda i na przerośniętą migawkę, jak gdybałam wcześniej. Z racji różowego koloru nie wydaje mi się, że to złogi które da się usunąć chirurgicznie - na zdjęciach które udało mi się dotychczas dorwać w necie mają one raczej biały lub żółty kolor.
-
Najglupsze jest to, ze z tydzien i troche temu bylem u weta, i ta mu dala solcoseryl i vidisic. Mial to smarowane raz dziennie przez ponad tydzien, i jedyne, co sie stalo, to oslepniecie zolwia - przed tymi lekami przynajmniej widzial i jadl. Dzis wrocilem do 1szego weta, i mu dal witaminy prosto do pyska + cos wstrzyknal, zeby cos sie nie stalo, nie pamietam co. Mam nadzieje, ze to zadziala
Dodano 14.05.2012, 18:38:38 pm
I jeszcze przepisal neomecyne jelfe
-
Ciekawa jestem, co to był za zastrzyk, dowiedz się koniecznie.
Ten Solcoseryl (http://test.dermatix.pl/ulotki/SOLCOSERYL-zeldooczu.pdf) to dializat z krwi cieląt przyśpieszający regenerację tkanek rogówki, a Vidisic (https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:yssBvTaD1gEJ:www.urpl.gov.pl/system/drugs/pn/ulotka/2010-07-19_Vidisic-PIL.doc+vidisic-pil.doc&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEESi-5dKkCkHIY4pHF5GBzmsEEPSAMEFtbnx1MR24B40SD3x2jhwtd1djwLVTRukDfcFOccbbCmFW28ZxkglfsdELmwtyd_FIG3o0VSmCFKWp2Ty4OmxatwWHromu9hgqWxbgw8ay&sig=AHIEtbRsIwMWXjEXdu-mybSLs17p33HkEQ) tylko zapewnia odpowiednie nawilżenie oka. Obawiam się że jeśli to infekcja, to niewiele by pomogły. Ale nie jestem lekarzem, wnioskuję z ulotek i pogorszonego stanu pacjenta. Miejmy nadzieję, że antybiotyk pomoże..
-
Peter - a teraz trochę z innej beczki. A jakie żółwik ma warunki?
Terro, podłoże, lampy? Może coś pyli i podrażnia mu te oczy, ma na coś uczulenie, ziemia jest brudna, nie ma UVB?
Jaka jest wilgotość/temperatura - może ma za zimno/za sucho? Ma dostęp do naturalnego słońca na wybiegu? Czy żółwik je? Jak się zachowuje?
Bo coś mi w tym nie gra.
Neomycinum dostawał już wcześniej? I nie pomogła?
Solcoseryl stosuje się także przy owrzodzeniach rogówki:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1991
Vidisic to faktycznie takie placebo - można zamiast niego przepłukać oko świetlikiem albo dać inne krople typu Visine albo Hialeye.
Neomycinum też jest na owrzodzenie rogówki, zapalenie spojówek. Teoretycznie powinno pomóc.
Chyba, że jest jakiś czynnik w środowisku żółwia, który powoduje ciągłe odnawianie się stanu zapalnego oczu.
-
Mam tego zolwia juz 5 lat, wiec czemu mialoby btc zle. Ma uvb, temperatura jest pokojowa, a kiedy jest slonecznie zolw idzie na dwor, gdzie je koniczyne i mlecz. A kiedy jest za goraco, to wstawiam go na podloge aby sie nie przegrzal. A tak apropo ile zolw przezyje bez jedzenia. Ostatnim razem jadl 5 dni temu, i sral przedwczoraj, i wczoraj dostal ''koktajl witaminowy'' na niedobor
-
Może być źle - bo żółwie nie reagują natychmiast na złe warunki tylko po pewnym czasie.
Temp. pokojowa to niedobrze - żółw powinien mieć w terro żarówkę grzewczą oprócz świetlówki UVB i pod nią ok. 35 stopni.
Jak to wystawiasz na podłogę jak jest za gorąco???? To gdzie go trzymasz? W akwarium 30x40? W normalnym, dużym terrarium żółw powinien mieć strefę suchą/ciepłą i wilgotną/chłodniejszą, gdzie może się przemieścić jak mu za gorąco.
Bez jedzenia przeżyje i kilka tygodni, ale Twój jest chory i osłabiony więc jeść musi. Inaczej leczenie rezultatu nie przyniesie.
Witaminy tylko mu jeszcze nerki i wątrobę rozwalą, szczególnie jak nie je za dużo.
Coś mi się wydaje, że warunki ma jednak nie najlepsze i stąd te nawroty choroby. Jakie masz podłoże ? Na dworze je mlecz i koniczynę a w domu? Jesli ma niedobory to znaczy, że nie żywisz go odpowiednio zróżnicowanym pokarmem.
-
Wtym rzecz ze zolw ma apetyt i idzie w kuerunku jedzenia, tylko go nie je bo nie widzi. A witki byly przepisane przez weta, a watpie aby to by mu nerki zniszczyly (dobry wet, sam ma zolwia z 20 lat). A przez kilka tygodni co miales na mysli
-
To, że ma żółwia 20 lat to nie znaczy że jest dobrym weterynarzem.
Wygląda jak pęknięty wrzód. Gentamycyna i neomycyna byłyby dobre.
Temperatura pokojowa to za mało dla żółwia, powinien mieć jakieś 35stopni w cieplejszym miejscu czyli pod lampką. Latem ma wybieg letni, tak? Jakie ma podłoże?
Piszesz z prośbą o pomoc i albo nie czytasz jak ci odpisują albo po prostu nie odpowiadasz, więc zastanów się czy w ogóle chcesz naszej pomocy.
I tak, witaminy mogą mu zaszkodzić. Jemu potrzebne są dobre warunki przede wszystkim, a nie sztuczne witaminy.
-
czytałem o historii że żółw przeżył bez jedzenia ok.3-4miesięcy ale jak dla mnie to było w okresie zimowania ale tego już facet nie określił jasno tak samo jak jasno nie odp. na pytania Akan i innych forumowiczów. Jak dla mnie to że żółw żyje u gościa 20lat to żaden wyznacznik bo "magicznych książek" i "poradników" o żółwiach było już wiele. Żółw przecież nie zasygnalizuje jak pies czy kot że coś mu się nie podoba a jeśli to zrobi to nie zawsze będzie to zauważone. Myślę , że warto (bynajmniej nie zaszkodzi to Tobie) żebyś opisał wszystko jasno i otwarcie. Ja jak miałem żółwia pod słabą grzewcza lampą i miałem tem. pokojową to wierz mi ale zachowywał się diametralnie inaczej niż w temperaturze jaką ma teraz (nie wspominając już o apetycie) . Co więcej MUSI mieć odpowiednie terrarium ze strefami i żarówkami o których już Ci pisali. Bez obrażania się na opinie innych ale żółw jest najważniejszy :) i czasem trzeba pozmieniać to co do tej pory w naszym mniemaniu było dobre dla niego bo może takie wcale nie było.
-
Trzeba przyznać, że trudno sprawę rozwikłać. Przynajmniej z kilku powodów.
Bez uporządkowania to raczej nic się nie uda a wręcz może sporo namieszać.
Problem pojawił się (przynajmniej został poruszony na forum) jeszcze w zeszłym roku w czerwcu.
W sumie opisywany był już chyba w 7 oddzielnych wątkach.
Niestety mało który kończył się odpowiedzią Autora na zadane pytania.
I tak.
1. Z tego co się orientuję to problem z oczami występuje u dwóch żółwi.
To tym bardziej skłania do zastanowienia się nad warunkami.
2. Czy zmieniłeś już podłoże? Kilka osób już zwracało uwagę, że nie jest odpowiednie.
Zapowiadałeś wymianę w zeszłym roku a w wątku z lutego 2012 nadal podłoże jest nieodpowiednie.
Jeśli już chcesz koniecznie stosować korę, to aby utrzymać wilgotność powinieneś ją wymieniać raz na miesiąc a nie co 3-4 miesiące.
3. Czy witaminy były w końcu badane?
Miesiąc temu wspominałeś o badaniach. Czy wet przepisał witaminy po wynikach czy tylko na podstawie domysłów?
O szkodliwości podawania witamin przeczytasz w większości artykułów, nawet tych poważnie naukowych.
Szczególnie, że i tak organizm obciążony już jest podawanymi antybiotykami w sporej ilości.
4. Z niewielkiej ilości informacji niestety też można wnioskować, że żółwiki niestety miały monodietę i nie zawsze odpowiednią dodatkowo.
Nie wiemy też czy ma lampy. Dostęp do słońca naturalnego zrozumiałam, że ma nieczęsty i tylko na krótkich spacerach.
Za dużo jest niepewności.
5. Mam nadzieję, że wszyscy weterynarze leczący gada/gady wiedzieli jakie żółw przyjmował leki wcześniej?
Taka huśtawka w diagnozach na pewno nie jest dobra. Właściwie też nie wiem ilu już wetów widziało żółwia, dwóch czy trzech?
6. Udało się rozwiązać sprawę soli fizjologicznej? Czy własna mieszanka jakoś wpłynęła na żółwia?
7. Żółw spokojnie poradzi sobie kierując się zapachem. Skoro dochodzi do jedzenia to znaczy, że umie je zlokalizować. Ślepe żółwie nie będą miały wielkiego kłopotu z jedzeniem.
Problem zatem jest gdzie indziej. Chorego i osłabionego żółwia nie narażałabym też na zbyt długie niepobieranie pokarmu. Niedożywiony nie będzie miał sił walczyć z chorobą.
8. Wypuszczając żółwia na podłogę narażasz go na kurz, bród, chemię, itp. W takim wypadku oko się nigdy nie wygoi.
Dodatkowo pozbawiasz wilgotności odpowiedniej.
Przepraszam za dociekliwość i szczegółowość, ale obawiam się że jest to konieczne.
Mam nadzieję, że uda nam się uporządkować to wszystko?
-
Łoł łoł łoł. Nie tak naraz. Jeden żółw jest ślepy. Weterynarze wiedzieli wszystko, co trzeba. Co do podłoża - gdzie można w mojej okolicy kupić podłoże ? Każdy sklep ma jakieś nieprawidłowe. Solanka w ogóle nie działała. Żółw ma lampę z żarówką uv b. Witaminy dostał, bo nie miał niedobór, więc proszę nie pisać bezmyślnie - "witaminy w duzych ilosciach szkodza", bo to ogolnik, ktory zreszta nie ma tu nic do rzeczy. A co do wypuszczania na podłogę, to się nie często zdarza, a zreszta wypuszczanie na dwor jest ryzykiem, wiec przestan.
A gdyby co - dzisiaj rano dalem zolwiowi mlecz i ogorecznika do terrarium, i poszlem do szkoly - wracam - i liscie nadal sa, ale byly wyrazne znaki ugryzniec. Wiec jakos sie zaczyna rozjasniac.
Nastepnym razem, zamiast mnie krytykowac, to zacznijcie myslec nad tym, co piszecie, bo z waszych odpowiedzi prawie nic nie wynikalo.
-
Wiesz co Peter - staramy Ci się pomóc a nie krytykować a Ty jesteś nieuprzejmy.
Piszesz sam chaotycznie i nie odpowiadasz na pytania to się nie dziw, że odpowiedzi nasze też nie są konkretne tylko pełne znaków zapytań.
Podłoże - darń lub ziemię można w ogródku wykopać. Jak się nie ma gdzie wykopać to można kupić najtańszą ziemię w sklepie ogrodniczym i pomieszać z gliną z wędkarskiego. I masz dobre podłoże.
Ma świetlówkę UVB. OK. Ale pytaliśmy się czy ma też lampę grzewczą?
Nie wiemy też:
- jakiej wielkości jej terro, czy jest otwarte czy zamknięte?
- jaką masz temp. pod lampą i w reszcie terra?
- jaką masz wilgotność?
- jak wet stwierdził ten niedobór witamin? Robił badania? Czy tak "na oko"?
Warunki są bardzo ważne. Być może byłoby lepiej tego chorego żółwia przenieść do terra o sterylnym podłożu. Ciężko pomóc - jak w kółko wracamy do tych samych pytań i nic nie można sesnownego ustalić.
Na dwór samopas puścić - jak i owszem - ryzyko. Dlatego żółw powinien mieć stały, zabezpieczony wybieg - w ogrodzie bądź na balkonie.
-
Nastepnym razem, zamiast mnie krytykowac, to zacznijcie myslec nad tym, co piszecie, bo z waszych odpowiedzi prawie nic nie wynikalo.
Żeby coś doradzić w diagnostyce i leczeniu żółwia, trzeba najpierw poznać dokładnie warunki, w których przebywa. Zbyt dużo jest możliwości i stąd też brak konkretnych porad w zamian. Proszę uzupełnij te dane, o które Cię dziewczyny poprosiły.
PS wszystkie Twoje wątki o problemach z oczami scalam w jeden, bo i tak oba przypadki w każdym są prezentowane równolegle.
-
Zaczne od konca:
poszlem do szkoly
- czyzbys mial az tak blisko, w takim razie mozesz poswiecac zolwiom duzo czasu.
A teraz konkrety:
Nastepnym razem, zamiast mnie krytykowac, to zacznijcie myslec nad tym, co piszecie, bo z waszych odpowiedzi prawie nic nie wynikalo.
Ja dalam konkretna rade co zrobic, zeby pomoc żółwiowi. Moja zolwica miala powazny problem z okiem, jej oko wygladalo jeszcze gorzej nic na zdjeciu Twojego zolwia. Wiec nie pisz, ze z odpowiedzi nic nie wynikalo. Porady dotyczace podloza, ogrzewania i oswietlenia tez byly konkretne.
Z przeczytania wszystkich postow jakie napisales nasuwa mi sie tylko jedna skojarzenie - po prostu wspolczuje Twoim zolwiom, ze trafily na takich wlascicieli. Mieszkaja w nieodpowiednich warunkach, w porze dla zolwi najgorszej czyli zima maja monotna diete, dla zolwi greckich temperatura pokojowa jest zdecydowanie za niska, nie wiadomo czy dostaja picie (grecki sporo pija) itd.
No i najwazniejsze - absloutnie nie wolno przerywac leczenia! Leczenie jest dlgotrwale, tu nie zgodze sie z Semiramida na temat antybiotykow, zarowno Oxycort jak i inne dzialajace na zewnatrz (nie pisze o zastrzykac!) podaje sie do skutku. Na oko mojego zolwia zostaly zuzyte dwa opakowania Genta w dawce co 2 godziny (no miala w nocy przerwe 6 godzin) leczenie trwalo miesiac. Dodatkowo wet zalecil wit C w kroplach, wapno w syropie i witaminy SERY i Solcoseryl. Oko zostalo uratowane.
Mozesz sie na mnie wkurzyc ale napisze co mysle - nie wiem po co kontynuujesz temat, skoro nic do Ciebie nie dociera. Nie pisz, ze weterynarze wiedzeli wszystko co trzeba, bo jezeli stan sie nie poprawial i zolw oslepl to albo klamiesz, ze do nich chodziles albo eksperymentowali, bo sie na gadach nie znali!. Witaminy podawane w zastrzykach zawsze sa dla zolwi ryzykowne, a na dodatek podawane w wiekszych losciach wrecz szkodliwe, to wiedza wszytkie osoby choc troche znajace sie na zolwiac. A proba zrobienia namiastki soli fizjologicznej z soli kuchennej jest po prostu smieszna.
Zolwie sa u Ciebie po prosu meczone. Howgh!!
-
No i najwazniejsze - absloutnie nie wolno przerywac leczenia! Leczenie jest dlgotrwale, tu nie zgodze sie z Semiramida na temat antybiotykow, zarowno Oxycort jak i inne dzialajace na zewnatrz (nie pisze o zastrzykac!) podaje sie do skutku.
Nie mam doświadczeń w smarowidłach żółwich oczu, doradzałam podług tego, co bym zrobiła w tej sytuacji - i na pewno nie przedłużałabym kuracji na własną rękę wbrew ulotce - chyba że za aprobatą weta. Być może to niewłaściwe postępowanie, ale bałabym się postąpić inaczej. Zresztą u Petera_HS to była kwestia nie miesiąca, ale większej liczby tygodni.
-
W ogóle ta historia mnie przeraża, sytuacja trwa od blisko roku i zamiast żółwik zdrowieć, ma się co raz gorzej, a na dodatek i z drugim żółwiem jest coś nie tak.
Najgorsze, że osoba, która zwraca się z prośbą o pomoc, zamiast zalecać się do instrukcji, to nadal działa w oderwaniu od rzeczywistości.
Gdyby na samym początku warunki zoohigieniczne były poprawione, to myślę, że z żółwiem nie byłoby problemu, a przynajmniej jego stan byłby o wiele lepszy.
-
Kocham was wszystkich, ziemianie ! Dziś wróciłem ze szkoły (do której mam półgodziny kolejką...), i co ja paczę ? Jedno oko całkowicie błyszcząco czarne, tak jak przed chorobą. I widzi bardzo dobrze !
Tylko jedno pytanie - nie wiem, czy wet się pomylił z jednym - bo spryskał mu jedno oko czymś, a drugie zostawił, nie wiem czemu. I tylko jedno oko jest widome - a drugie nadal tragicznie zasyfione. Czy trzeba do weta pójść i spryskać to oko, czy po prostu nierównomiernie się leczą ?
Wcześniejsze pytania - co do lampy, to ona daje dość dużo ciepła, jak na lampę, więc to chyba do niej wszystko. Tera jest zamkniete, ale zolw dostaje wybieg codzienie albo 2 razy dziennie na przynajmniej poltorej godZiny (oczywiscie gdy jest cieplo).
Co do ziemi - a ziemia z gliną nie jest ryzykowna dla oczu, jeśli się w niej zagrzebie ? Czy typowa ziemia ogrodowa (ta czarna) jest bezpieczna ?
Co do nieuprzejmości, to mi chodziło o rzeczy w stylu "witaminy sa zle w duzych ilosciach" podczas gdy zolw ma niedobor, albo ktos wczesniej powiedzial, ze "sprawa wyglada coraz gorzej" - przepraszam bardzo, ale nie wy jestescie tutaj od plakania, lecz ja - ja przez dea dni plakalem, ze zolw mi zginal, a "wyglada coraz gorzej" bylo ostatnim gwozdziem do trumny.
-
Co do nieuprzejmości, to mi chodziło o rzeczy w stylu "witaminy sa zle w duzych ilosciach" podczas gdy zolw ma niedobor, albo ktos wczesniej powiedzial, ze "sprawa wyglada coraz gorzej" - przepraszam bardzo, ale nie wy jestescie tutaj od plakania, lecz ja - ja przez dea dni plakalem, ze zolw mi zginal, a "wyglada coraz gorzej" bylo ostatnim gwozdziem do trumny.
To ja napisałam, że wygląda gorzej i sprawa coraz bardziej poważnie wygląda - ale nie dla biadolenia czy też gnębienia Cię psychicznie, lecz by zmobilizować do zmiany kuracji/pójścia do weta/zrobienia czegokolwiek. Nie leczy się zwierząt przez internet. Cieszę się bardzo, że żółwikowi się poprawia.
-
Jeszcze jedno - problem dotyczy 1 zolwia. Drugi ma jedno slepe oko w wyniku choroby dwa lata temu - ale drugie oko jest w bardzo dobrej kondycji, zolw ma apetyt, i wazy nawet wiecej niz 1szy zolw, choc jest mlodszy. A wlasnie jedno pytanie - jak mozna stwierdzic, czy zolw jest otyly ?
-
A wlasnie jedno pytanie - jak mozna stwierdzic, czy zolw jest otyly ?
To grek, więc zważyć, zmierzyć i porównać z normami Jacksona --> http://www.tortoisetrust.org/articles/jacksonratio.pdf
-
Hurrah, dzisiaj, jak żółw był na trawniku, był czas, gdy się dużo drapał w oczy, i nawet przez to schował głowę. Ale jak ją wyjął - oko które jeszcze było białe tego rana stało się czarne, i widome. I żółw się obżarł xD
Widzi dwoma oczmi ! Widocznie witaminy z neomecyną bardzo pomogły :)
Dodano 20.05.2012, 13:57:35 pm
-
Bardzo się cieszę, że żółwikowi jest lepiej. Po tym wszystkim co przeszedł. Teraz o niego dbaj jak najlepiej ;)
-
Zamiast Anna Zoo, wybiorę jakiś sklep z prawdziwego zdarzenia, już jakiś znalazłem na Reducie - muszę mu kupić nowe podłoże. Choć podłoże nie spowodowało choroby oczu, to i tak podłoże trza zmienić, bo oddech odrobinę słychać (nie trzyma głowy w górę, nie ma kłopotów z oddychaniem, to nie jest zapalenie płuc, ma po prostu chore gardło xD).
-
Nie kupuj podłoża w sklepie zoologiczym. Kup w ogrodniczym ziemie (bez nawozów), a w wędkarskim glinę i zmieszaj w proporcjach 2:1 lub 3:1, do tego wykop kawałek trawy gdzieś w ogródku i będą miały bardzo dobre podłoże. W zoologicznych nie ma takich dobrych substratów. A problemy z oczami mogły być jak najbardziej, spowodowane niewłaściwym podłożem
-
Nie rozumiem jak podłoże mogłoby spowodować niedobór witamin...
-
Niedobór witamin powoduje zła dieta.
Problemy z oczami, płucami, stawami i inne, może powodować nie odpowiednie podłoże :blank:
-
Jak pewnie niektórzy pamiętają, mój żółw oślepł na tydzień po wielu tygodniach widzenia z szarymi oczami. Po zaaplikowaniu Neomycyny Jelfa po diagnozie weterynarza po tygodniu syf w jego oczach stwardniał i spadł, umożliwiając mu widzenie, i przywróciły mu pięknie czarne oczy. Mimo, że wszystko widzi, ma świetny apetyt i tyje :), to zaczyna mnie martwić to, że znowu mała ilość płynu się mu wydziela z części oka bliskiego dziobowi. Ten płyn jest w naprawdę małej ilości (wielkość jednej małej kropli wody), i się zmywa od razu wodą, ale mnie po prostu martwi, czy to jego reakcja na coś w oku, i czy z nadejściem zimy i osłabieniem odporności znowu zachoruje. Płyn za pierwszym razem był bąbelkowaty, i w znacznie większej ilości, a tym razem jest gęstszy, i w prawie niezauważalnej ilości. Co to oznacza ? Chorobę ? Czy jakiś kurz w oku czy coś takiego ?
P.S. Od ostatniego incydentu zmieniłem mu podłoże na drewniane cząstki, bez kokosu, i jedyne co może z tego drewna zasyfiać terrarium to lekka ilość wiórek, które opadają na szkło, i zostają zakopane przez drewienka.