Choroba nerek i wątroby

[Agnieszka]

skoro cierpi, to może tak będzie lepiej.............. 

[Bartek]

Napewno będzie lepsze, niż to żeby cierpiał skoro już nie ma nadziei.

[Beata]

Bardzo mi przykro z powodu żółwika 

[Onsen]

organizm żółwia nie reagował już na żadne leki, nic.

[Bartek]

Poprostu, to jest nie wybaczalne, pierwszy właściciel tak go zaniedbał, kurcze same złe słowa się cisną na usta.

[Onsen]

cóż...a  jednak żółw nie został uśpiony  za to upór weterynarza, codzienne sondowania, karmienie na przymus przyniosło efekty! żółw ruszył do przodu.
sam wychodzi i wraca z wygrzewania, zaczął przyjmować jedzenie. 
Trzymajcie kciuki

[Piotr_K]

Gratulację należą się i Tobie i weterynarzowi!!
Prawdę mówiąc nie dawałem mu szans. a tu proszę.. 

[Agnieszka]

Ja myślałam, że on już jest dawno uśpiony! A tu taka niespodzianka! Ale się cieszę!  Po tym co on przeszedł teraz może być już tylko lepiej! Trzymam kciuki.

[nulus]

Fakt, z wypowiedzi można było wywnioskować że już nie żyje.

Ale skoro żółw wraca do formy, to super!

[Onsen]

bo rzeczywiscie, mial byc uspioiny. Ale wet dal mu jeszcze szanse...

[nulus]

I słusznie, z tego wniosek!

[Bartek]

Jej, super, bardzo się cieszę, ja kzobaczyłe mnową odpowiedź w tym temacie to myślałem, ż ejuż po żółwiu, a tu taka super niespodzianka.

No to trzymamy kciuki za gadzinkę, niech rośnie w siłę.

[Beata]

To świetna wiadomość  Ale nadal trzymam kciuki, jeszcze długa droga przed nim, lecz wyglada to obiecująco.

Fakt, normalnie żółwiom z chroniczną chorobą nerek nie daje się szans