Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Asia w 21.10.2007, 14:11:18 pm

Tytuł: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Asia w 21.10.2007, 14:11:18 pm
Witam

Boję się, że mój Hranolek jest chory i bardzo proszę o Waszą radę, ale wszystko po kolei. Kiedy znałazłam moją gadzinkę cały czas świszczała, prawde mówiąc  myślałam, że on może kogos woła, bo to jest taki dźwięk pomiędzy świszczeniem, a piskiem. Zauważyłam jednak, że ma to związek z oddychaniem. Tak było jeszcze przez nastepny tydzień, do czasu, kiedy Hranolciu dostał swoje terrarium z żarówką.  Od kiedy zaczął się wygrzewać to piszczenie zaczęło zanikać. Po jakimś czasie objawy ustąpiły, ale od kilku dni zauważyłam, że piszczy rano, kiedy się przebudzi, a jeszcze nie jest dogrzany oraz w kąpieli. Nie ma przy tym kataru, nic mu się nie wydziela z noska.  Ogólnie stan gadzinki jest chyba dobry - jest bardzo silny, żywy (określenie "żółwie tempo" nabrało dla mnie nowego znaczenia), oczka nie są zapuchnięte, czyste, je zieleninkę, tylko wydaje mi się, że mało pije. Tak naprawdę to nigdy nie widziałam, że pije. Kąpać się nie znosi - najchętnij to by uciekł. Widzę, że robi kupki, ale nie codziennie i nie w czasie kąpieli. Oprócz tego piszczenia martwi mnie jego skorupka "nad tyłkiem". Z tego, co tutaj wyczytałam to chyba ma grzybicę. Skorupka w tych miejscach jest odbarwiona na pomarańczowo i się rozwarstwia.  Smaruje mu to maścią Clotrimazolum. Co do nóżki, kiedy go znalazłam, to była już wygojona, jest ciut krótsza, ale tak samo silna, jak pozostałe. Co do weterynarza, to w moim miejscu nikt  się na żółwikach nie zna. Może ktoś z Was wie, czy w Bydgoszczy lub Toruniu jest ktoś dobry?
Tutaj link do zdjęcia  skorupki z grzybicą: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/49a6090c454ebb7c.html

Pozdrawiam serdecznie
Asia
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 21.10.2007, 14:40:24 pm
Asiu!
Nieregularny, ciężki, świszczący oddech, wydzielina z noska, apatia i brak łaknienia to obiawy typowe dla ostrego przeziębienia i nawet zapalenia płuc.Ty piszesz, że żółwik jest żywy, ruchliwy a przy tym ma apetyt i nie ma żadnej wydzieliny z nosa więc miejmy nadzieję, że to świszczenie to jedynie lekkie przeziębienie. W takim przypadku powinnaś podwyższyc żółwikowi temperaturę w terra o parę stopni i trzymać go w cieple ok. 29-30 stopni, oraz dodatkowo robić mu cieple kapiele ( nie wyjmując żółwia z terra aby nie narażać go na gwałtowne zmiany temperatury). Piszesz, że żółwik nie lubi wody - trudno, rób mu te kapiele jak będzie wychodził to trudno. W przypadku gdy nie następuje poprawa konieczne są antybiotyki pod okiem weterynarza, który sie zna na gadach. Ale z tych obiawów które opisałaś wyglada, że gad jest tylko przeziebiony, więc narazie zastosuj leczenie ciepłem.

Druga sprawa to taka, że musisz rozpoznać dlaczego żółw świszczy. Powiem Ci, że mój Tuś też czasami świszcze mimo, że nie jest chory. Szczególnie gdy się mocno czegoś wystraszy wydaje z siebie odglosy w postaci zaświszczenia. Może żółw świszczy bo się Ciebie jeszcze boi?! Zrób eksperyment i zaobserwuj czy żółw świszczy gdy np. podchodzisz do niego lub bierzesz go na ręce i czy świszczy gdy jest sam (musisz tak podejść żeby cię nie zauważył)

Jeśli chodzi o nóżkę to naprawdę podziwiam gadzinkę, stracił "stopkę", a radzi sobie świetnie i widać, że mocno i pewnie na tej nóżce staje. Nóżka jest agojonawięc jakichkolwiek zagrożeń z jej strony nie powinniśmy się obawiać.

Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: nulus w 21.10.2007, 18:09:11 pm
Co do weta, to może ten człowiek? Jednak wpierw się upewnij, że na pewno się zna na żółwiach.
Możesz zadać kilka profilaktycznych pytań przed wizytą.

http://www.terrarium.com.pl/zobacz/torun-pawel-suchecki-658.html

Uzupełnię jeszcze wypowiedź Agnieszki:

Ja bym w ogóle nie kąpał żółwia, i nie wyciągał go z terrarium. Po prosu regularnie grzej i obserwuj. Może świszczeć ze stresu ( moje tak miały kiedy do mnie trafiły), bądź z przesuszenia dróg oddechowych - spryskuj terrarium.
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 21.10.2007, 18:24:56 pm
Chodzilo mi o kapiel bez wyjmowania żółwia z terra. ;)
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Asia w 21.10.2007, 18:45:11 pm
Dziękuję za wszystkie rady. To co piszecie na temat stresu ma sens. Też już się nad tym zastanawiałam.  Poza terrarium był tylko kilka razy (kąpiele, zmiana podłoża). Tym ostatnim razem zrobił rundę po pokoju i wlazł do szafy. Myślałam też, że może chce zasnąć na zimę, ale o zimowaniu w tym roku nie ma mowy, bo nie chcę go skrzywdzić. Z drugiej strony gdyby się mnie bał, to nie jadł by mi z ręki. Teraz myślę, że byłam zbyt przewrażliwiona, że nie chce jeść z miski. Dlatego też podawałam mu liściuchy z ręki. To nawet czasami śmiesznie wyglądało, bo podaję mu w całości i jak nie może oderwać kawałka to się zapiera i wygląda to jak przeciąganie.  Od dziś zastosuję  się do Waszych rad i nie będę kąpać go poza terrarium. Postaram się poobserwować to świszczenie pod kątem stresu. Dziękuję też za namiary na weta.
Pozdrawiam
Asia
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Remek w 22.10.2007, 19:17:50 pm
Będzie dobrze ...

moze kiedyś się spotkamy wszyscy z nasyzmi gadami i zrobimy zawody w przeciąganiu liści? Z tego co czytam to Twój już ma niezłą praktykę :)
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Beata w 22.10.2007, 19:39:16 pm
Też wydaje mi się że żółw może być wychłodzony, wycieńczony, odwodniony, szczególnie że znalazłaś go niedawno na ulicy przy obecnej zimnej pogodzie. Postaraj się mu zapewnić stabilną dość wysoką temperaturę, wilgotność, pożywne roślinki i jak najmniej stresu. Obserwuj uważnie i w razie gdyby objawy nie ustępowały trzeba będzie interweniować.

Co do skorupki przydałoby się jakieś dokładne zdjęcie tego odbarwionego miejsca. Skorupka jest w całości ale zmieniona czy może to ubytek wierchniej warstwy po np. ugryzieniu czy innym urazie?

Zimowanie faktycznie na razie odpada. Żółwik może wymagać rehabilitacji, ale tak czy inaczej na razie trzeba go poznać i ustabilizować jego stan.

To że żółwik je z ręki to nic szczególnego. W moim odczuciu żółwie nie zwracają uwagi na "miskę" gdy jedzą z niej pokarm. W skarajnych wypadkach może to owszem coś znaczyć, ale na ogół nie. Co więcej - można spotkać opnie negujące tą praktykę jako szkodliwą bo przyzwyczajającą żółwia do takiego sposobu podawania pokarmu co może obajawiać się późniejszym brakiem zainteresowania jedzeniem "nie z ręki". Sprawa jest dyskusyjna, na pewno coś w tym jest ale nie ma też co dramatyzować. Mój żółwik zdecydowanie woli jeść z ręki bo tak mu jest po prostu wygodniej ale jeśli ma na talerzyku to też je, jednak staram się unikać karmienia go z ręki, na ogół zresztą nie mam do tego okazji bo jest w porze letniej na wybiegu.
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Asia w 22.10.2007, 20:02:06 pm
Gdy znalazłam mojego żółwika nie było jeszcze tak bardzo zimno - jest juz ze mną ponad miesiąc. Na szczęście  nie wygląda na osłabionego (tak mi się wydaje) jest bardzo silny. Opiekuję sie nim jak mogę najlepiej i poprawiam na bieżąco wszystkie błędy. Chcę tutaj wyrazić słowa mojego najwyższego uznania dla pomysłodawców tego forum i wszystkich użytkowników, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Co do skorupki, to nie wiem, jak wygląda grzybica. Mój żółwik ma na "tyłku" takie na pomarańczowo odbarwione małe plamki, które rozwarstwiaja się. Na grzbiecie ma taki kawałek po wcześniejszym ubytku, który ma szary kolor. Skorupa jako całość jest twarda, przy ucisku nie ugina się. Martwię się, bo na grzbiecie skorupki ma piramidki, zwłaszcza z tyłu.  Od wczoraj równiez nie karmię już go "z ręki".  Dziś niewiele zniknęło z miseczki, zobaczę, co będzie jutro.
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Remek w 22.10.2007, 20:48:34 pm
Beata czy w takim przypadku powinno się też stosować 1 dniową głodówkę w tygodniu?
Tytuł: Odp: Chory Hranolek
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 22.10.2007, 20:51:46 pm
Te piramidki niestety już zostaną, możesz tylko prawidłowo go karmic, aby wada się nie pogłębiała.