Żółwie lądowe > Choroby

Chory żółw

(1/2) > >>

Martyna093:
Witam.
Od ponad 20 lat posiadam żółwia stepowego. Ostatnio bardzo podupadł na zdrowiu. Pojawiła się opuchlizna na oczach, apatia i anoreksja. Żółw się nie wypróżnia od długiego czasu. Od czerwca regularnie odwiedzamy weterynarza. Na początku dostawał glukozę, witaminy A D, antybiotyk oraz miał zakrapiane oczy. W końcu weterynarz nauczył mnie samej zakrapiać mu oczy i robić zastrzyki. Miał robione badania krwi, z których wynikały niedobory w wapnie oraz wysokie stężenie mocznika. Praktycznie codziennie jest kąpany w sodiazocie. Od dwóch tygodniu przyjmuje pół tabletki allupolu, a od około tygodnia zeszła opuchlizna oczu, ale oczy ma nadal zamknięte i dalej nie ma apetytu. Dostaje codziennie przez strzykawkę zmiksowane liście jarmużu, rukoli, szpinaku, roszpunki oraz miks z ogórka i trochę jabłka. Widać jego delikatne zainteresowanie pokarmem. Jednak problem tkwi w tym, że ten progres jest mały i boję się, że on jedynie cierpi, a wcale mu nie pomagam. Proszę pomóżcie mi! Może ktoś był w tej samej sytuacji, może jest ktoś kogo żółw z tego wyszedł? Dodam jeszcze, że nie dostałam konkretnej diagnozy. Jedyna hipoteza nakierowana była na herpeswirusa.

Kenet:
Witaj na forum!
Po pierwszym zdaniu zapaliła mi się czerwona lampka. Nie wiem w jakich warunkach żył twój żółw, ale 20 lat temu wiedza o żółwiach była znikoma a standardem były trzymanie żółwia jak psa- na podłodze i karmienie go czym popadnie, od sałaty po gotowane jajko czy psią karmę. Niestety w takich warunkach prawdopodobne jest, że może mu dolegać absolutnie wszystko np. zwyrodnienia stawów, zapalenie spojówek i płuc czy problemy z wątrobą i nerkami. Mam nadzieję, że twój podopieczny jest jednak wyjątkiem(mamy na forum kilka takich).

Sytuacja wygląda bardzo poważnie. Napisz do którego lekarza chodzisz, bo istotne jest to aby był to specjalista od gadów. Zwykły weterynarz może tylko pogorszyć sprawę.

Martyna093:
To prawda, warunki jakie miał odbiegały od norm jakie są wymagane. Ma już swoje miejsce wyłożone ziemią z zieleniną, lampę grzewczą i UVB. A chodzimy do dr. Pawła Szydłowskiego, który przyjmował w Bydgoszczy w Sweetvet.

Kenet:
Dr Szydłowski jest na liście polecanych weterynarzy więc na pewno zna się na rzeczy. Niestety piętno dawnych lat odcisnęło się na żółwiku dosyć mocno i może być ciężko z tego wyjść, z herpesem nie ma  żartów, to chyba najpoważniejsza choroba wśród żółwi. Mogę Cię pocieszyć, że znam wiele przypadków(nawet tych forumowych) gdzie żółwie z tego wychodziły .
Trzymam mocno kciuki! :)

Tutaj jeszcze lista specjalistów z kujawsko-pomorskiego
Lek. wet. Michał Kwiatkowski   Kujawsko-pomorskie   Bydgoszcz

Lek. wet. Paweł Suchecki - Specjalista Chorób Zwierząt Nieudomowionych   Kujawsko-pomorskie   Toruń

Lek. wet. Paweł Szydłowski   Kujawsko-pomorskie   Świecie

Lek. wet. Agnieszka Burdzińska Bociek - Specjalista Chorób Zwierząt Nieudomowionych   Kujawsko-pomorskie   Solec Kujawski

Lek. wet. Paula Dziubińska - Specjalista Chorób Zwierząt Nieudomowionych   Kujawsko-pomorskie   Bydgoszcz

Lek. wet. Anna Kołodziejska - Sawerska - Specjalista Chorób Zwierząt Nieudomowionych   Kujawsko-pomorskie   Solec Kujawski

Lek. wet. Martyn Mączyński specjalista chorób zwierząt nieudomowionych   Kujawsko-pomorskie

Martyna093:
Dziękuję za słowa pocieszenia. Mam nadzieję, że się uda. Będziemy walczyć. Może jest coś co jeszcze mogłoby pomóc, oprócz tego co już mam wdrożone?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej