Ja bym też wyłączyła matę - bo żółwia od spodu się nie grzeje, tylko od góry. Może siedział na tej macie na ciepłym podłożu i wilgotnym i mu się "odparzyła" ta skorupa od spodu. A grzać to się powinien pod lampą na kamieniu - wtedy kamień się nagrzewa od żarówki - ale jest suchy. Czerwoną żarówkę można używać do dogrzania terra w nocy, ale jest niedobra na dzień. A na razie w nocy też nie potrzebujesz bo 23-25 stopni wystarczy. W dzień żółw powinien mieć zróżnicowane strefy temperatury - pod tą grzewczą (lustrzanka - z zoologicznych dobre są ExoTerry Tight Beam albo ZooMedu Basking Spot Lamp) właśnie ok. 31-32 stopni, a w innej części 25-26. Niedobrze, jak w całym ma tak gorąco. UVB 5,0 jest OK. Najlepiej to kupić termohigrometr z sondą - który mierzy Ci temp. i wilgotność w 2 punktach (pod lampą i w okolicach kryjówki).
Ja też ma lustrzankę i podlewam i spryskuję terro - robię to wieczorem przy wyłączonych lampach, żeby właśnie woda nie prysnęła na rozgrzaną żarówkę, bo wtedy może pęknąć.
A jaki masz basenik, że go wywala? Najlepiej to się sprawdzają duże, ciężkie ceramiczne podstawki po kwiaty - jak się je lekko wkopie w grunt to żółw nie przewraca. Najwyżej nanosi tam podłoża - ale i tak wodę codziennie trzeba zmieniać.
Z żarcia to kociego mu nie dawaj - po tych puszkach to nawet koty chorują, bo świństwa w tym mieszają. Granulaty też nie są za dobre - zawieraj dużo białka i żółwik szybko się krzywi, szczególnie młody. Sałata rzymska - od czasu do czasu - ale też bym unikała. Spróbuj lepiej kupić" cykorię, roszponkę, rukolę, bazylię, tymianek, poszukaj jakiś roślin doniczkowych - na pewno chętnie zje opuncję, aloesa, nadają się też trzykrotki, hibiskus, crassula (tzw. drzewko szczęścia), kalanchoe. Zielistka jest dla niego mało pożywna. Lepiej wybierać takie mięsiste. Z owoców to może spróbuj winogrona, mango, kiwi, jakieś jagody, borówki, maliny - czyli coś ogólnie z tzw. owoców leśnych. Unikałabym bananów - bo mają zły stosunek wapnia do fosforu. Z warzyw to jeszcze: dynia (bardzo dobry pokarm z dużą zawartością wapnia), cukinia, kabaczek, ogórek świeży, marchewka, jarmuż. I oczywiście rośliny polne - świeże i suszone. Można dać grzyby - jak pisała Viktoria. Z mięsnego - to można kupić takie robaki - chyba u Ciebie powinny być pod nazwą mealworms (u nas larwy mączniaka). Dżdżownice też czasem w zoologicznym można kupić. Jednak podstawą diety są rośliny, pożywne warzywa i owoce możesz dać wymiennie co 2-3 dni, dodatek mięsny 1x w tygodniu. Szczególnie maluchowi - bo to gat. dorastający do dużych rozmiarów i jak go przekarmisz to się pokrzywi.
Wit. D3 mu potrzebna - do syntezy wapnia z pożywienia. Szczególnie teraz w okresie zimowym. Możesz je nie dawać latem, jak żółw jest na wybiegu i ma więcej do dyspozycji pokarmu mięsnego, typu ślimaczki i dżdżownice.
A samiczka po ogonku mi się wydaje - bo ma krótki i masywny u nasady.
Ja mam też zupełnie inny gat. żółwi - mianowicie Geochelone pardalis (żółw lamparci) z Afryki.
Patrzyłam trochę w necie, ale zbyt wiele informacji o hodowli żabutków nie ma. I nawet na dobrych stronach są złe informacje o trzymaniu ich na gazetach !!! i karmieniu psią i kocią karmą...

(
Jeszcze tak mi się przypomniało - Serpentin polecił mi dobry preparat taki bakteriobójczy i grzybobójczy do przemywania różnych zmian na skorupie - nazywa się Spitaderm. Tylko nie wiem, czy gdzieś go w Irlandii kupisz.
Dodano 05.12.2010, 21:17:51 pm
Powiedz mi jeszcze - czy to "coś" na plastronie daje się w jakiś sposób zdrapywać? Odchodzą jakieś fragmenty tarczek? Czy występuje jakby pod wierzchnią warstwą, która jest twarda i gładka? Bo przyszło mi na myśl jeszcze powietrze pod tarczkami plastronu - widziałam to u wodniaczków - i jest objawem wzrostu żółwia, a nie choroby.