Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Jakub Stolarek w 21.05.2007, 17:20:00 pm
-
Niedawno dostałem żółwia stepowego. Wszystko wydaje się być w porządku, ale na pancerzu ma białe plamy, tak jakby stare fragmenty pancerza. Czy to jest grzybica? Jeśli tak lub inna choroba, to czy moglibyście mi powiedzieć jak i czym to wyleczyć, bo w okolicy raczej nie ma weterynarza specjalizującego się w gadach.
http://img164.imageshack.us/my.php?image=dsc01274js9.jpg (http://img164.imageshack.us/my.php?image=dsc01274js9.jpg)
-
hmm, rzeczywiście żółw ma ubytki w pancerzu ale nie można jednoznacznie stwierdzić czy to grzybica. Napisz nam skąd masz żółwia, jak był traktowany wczesniej i jakie ma warunki u Ciebie.
-
Nie potrafię przyjrzeć się dokładniej tym białym plamkom, ale w grę może wchodzić ubytek warstwy keratyny na skutek np. jakiegoś wypadku albo grzybica.
Spróbuj określić wygląd tych miejsc - czy są miękkie, czy wydziela się z nich jakaś wydzielina, zapach?
W obu wyżej wspomnianych wypadkach konieczna jest konsulatcja doświadczonego weterynarza i ocena dokonana przez niego najlepiej na żywo. Należy działać szybko, gdyż nieleczona choroba grozi powikłaniami.
W przypadku grzybicy delikatnie usuwa się cienką warstwę keratyny z zainfekowanych miejsc a następnie ostrożnie oczyszcza antyseptykiem i stosuje maść antybiotykową. Czynności te należy powtarzać przez trzy dni pod ścisłą kontrolą i według zaleceń weterynarza. Następnie przemywa się codziennie chore miejsca, aż do całkowitego wysuszenia.
Chore miejsca powinny być obandażowane w celu uniknięcia zabrudzenia lecz w sposób umożliwiający dostęp powietrza. W czasie leczenia należy unikać kontaktu pancerza żółwia z wodą.
W poważniejszych przypadkach podaje się zastrzyk antybiotyku.
Jeśli zaś idzie o ubytki - również należy zasięgnąć porady weterynarza i odkazić te miejsca. Nie wiem czy w Polsce się to stosuje ale np. za zachodzie w przypadku ran i ubytków pancerza nakleja się w miejsca ubytków specjalne włókno szklane, co przede wszystkim zabezpiecza ranę przed zabrudzeniem i wniknięciem do niej bakterii.
Z zasady pancerz nie odrasta, ale nasz kolega z forum - Filip leczył swojego żółwia który miał również uszkodzone płytki pancerza i rezultat był rewelacyjny. Myślę że on najlepiej w tym wypadku doradziłby Ci co zrobić i jakie maści stosować.
-
Te białe plamy to po prostu miejsca w których, jakby to określić "zdarł się pancerz". Są twarde jak reszta skorupy, i nic się z nich nie wydziela. Wicie może jakimi dokładnie lekami to kurować?
-
Lekarstwa moze Ci zalecić jedynie dobry weterynarz. odpowiedz na pytania moje i beatki, to będziemy może wiedzieć coś więcej.
-
Miejsce zagrzybiczone przemywaj jodyną, i w miarę ewentualnego odpadania materiału kostnego usuwaj go delikatnie. Tyle na razie mogę powiedzieć.
-
Zanim podejmiesz leczenie skonsultuj się z dobrym weterynarzem. Jeśli nie masz żadnego pod ręką - skonsultuj się z kimś mailowo lub telefonicznie. W przyklejonym wątku "Spis weterynarzy" znajdziesz adresy i telefony. Oni mają doświadczenie i najlepiej dobiorą leki a przede wszystkim postawią najtrafniejszą diagnozę.
Jak wspominałam - na moje mogące się mylić oko - to grzybica albo mechaniczne uszkodzenie - co wymaga odrębnego potraktowania. Tak czy inaczej nie można tego zostawić bez leczenia gdyż wszelkie choroby pancerza są poważne i niosą ryzyko nawet zagrożenia życia.
Z oczywistych względów żółw potrzebuje poprawy warunków hodowlanych - bo najwyraźniej dotąd był zaniedbany przez poprzednich właścicieli. Tak więc zadbaj o właściwą wysokobłonnikową, czysto roślinną dietę, odpowiednią wilgotność i podłoże, no i oczywiście żółwiowi dobrze zrobi UVB - najlepiej naturalne. Jeśli masz możliwość wybieg będzie bardzo wskazany...
Opisz jakie żółwik ma u Ciebie warunki to ew. poradzimy co skorygować.
Odnośnie leczenia pancerza większe doświadczenie ode mnie ma Filip więc sądzę że się odezwie w okolicach weekendu.
-
ponieważ żółw jest u mnie od niedawna to teraz większość czasu spędza na wybiegu (mam z tyłu dużą ogrodzoną działkę, którą się postarałem odpowiednio zabezpieczyć). Codziennie donoszę mu świeże rośliny (u was znalazłem listę tych jadalnych), poza tym żółw sam z tej działki zjada np. mlecze itp. Poza tymi plamami to wygląda na zdrowego, jest bardzo ruchliwy itp. Chcę mu zapewnić jak najlepsze warunki, więc dlatego tutaj piszę.
-
To doskonale że masz wybieg. :) Staraj się aby żółw przebywał na nim jak najczęściej, to pomoże w jego rehabilitacji, jak również jest moim zdaniem najlepszym sposobem hodowli (o ile nie jedynym)...
Cieszę się że lista roślin jest pomocna. :) Pamiętaj jednak by nie było na wybiegu nic trującego dla żółwia. Chodzi głównie o rośliny ozdobne, ogrodowe, różne krzewy itp. ale i niektóre chwasty trzeba uważać (na szczęście jet ich mało).
-
No cóż, skoro jest wybieg, to nic dodać nic ująć. Natura, słońce i zielsko - czyli wszystko co dla żółwia najlepsze. A w międzyczasie (w lato) zrób mu odpowiednie terrarium.
Acha! I nie znamy imienia Twojego pupila! I opowiedz o nim coś więcej. ;) Każdego żółwika chcemy dobrze poznać.
-
Nie zastanawiałem się jeszcze nad imieniem, ale wybiorę coś pewnie z greckiego języka. Zastanawiam się natomiast jak technicznie rozwiązać sprawę dostępu żółwia do wody na wybiegu o takiej dosyć sporej powierzchni. Z tego, co się dowiedziałem od kuzyna (dostałem go, bo on wyjeżdża do Anglii), że kupił go w sklepie zoologicznym ok. 8 lat temu. Jak się więc ma sprawa jego legalności teraz, gdy potrzebny jest CITES?
-
Poprostu postaw na wybiegu miskę z wodą a jeżeli wybieg jest naprawdę duży to nawet dwie. mozesz też żółwika od czasu do czasu wykapać na świeżym powietrzu, oczywiście w bardzo ciepły dzień gdzie żółwik wystawiony na słońce nie przeziębi sie i szybko wyschnie w promieniach słońca.
Skoro kuzyn nie dał ci papierów potwierdzajacych legalnośc żółwia to zapewne takich nie miał, nie dostal przy zakupie i teraz niewiele na to poradzisz. wielu ludzi ma żółwie "bez papierów".
-
Odpowiedź w sprawie CITES znajduje się w nowym wątku w Prawo (http://testudo.draknet.sytes.net/smf/index.php?board=14).
http://testudo.draknet.sytes.net/smf/index.php?topic=303.0
-
Ja bym na te biale zmiany na pancerzu dwala raz na trzy-cztery dni przez okolo dwa tygodnie po kropli jodyny. Jest to to popularny domowy srodek do jej zwalczania (a to mi wyglada rzeczywiscie na grzybicze nadzerki). Jezeli to cos innego to jodyna i tak nie powinna zaszkodzic.
Pozdr.
-
mój żólwik miał nieco większy ubytek i kilka mniejszych więc jeżeli żólwik zachowuje się normlanie dobrze je a ranki są suche i się nie powiekszają to nie jest źle;) nie wiem jaki duży jest Twój żółwik ale jeżeli jeszcze rośnie to raczej dość szybko mu się to "zabliźni" lub nawet całkowicie zagoi.
Podstawową sprawą jest to żeby te miejsca były czyste czyli kąpiel nawet 2 razy w tygodniu po kąpieli coś czego prawie nikt nie popiera ale ja tak robiłem czyi chore miejsce natrzeć witaminką A+D3 lub jeszcze lepiej kupić środek JBL schildkroten glanz (tam też są te witaminki a do tego wyciągi z ziół) po nałożeniu naprawdę niewielkiej warstwy żółwik wędruje albo pod świetlówkę UV lub jeżeli jej nie masz na słońce(tylko uważaj żeby się w ten sposób nie przeziębił) zieleninka na wybiegu plus naturalne słoneczko powinny z miesiąca na miesiąc przynosić rezultaty. ważne tez zeby miał zawsze dostęp do wapiennego żólwika czy też do sepii.
Pozdrawiam
P.S.
ładny żółwik ;) nie wiem czy się nie mylę ale wygląda mi na podrostka więc pewnie wszystko się ładnie zagoi ;)
-
Temat jest więc nowego nie będę tworzyć tylko się podczepię ;) Więc mój żółw ma taki jakby biały osad na kilku tarczkach, czy to może być grzybica ??? (postaram się zrobić wyraźniejsze zdjęcie, narazie mam tylko takie):
(http://images26.fotosik.pl/17/75e62385fc7f0314.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Słabe fotki, ale wstępnie można podejrzewać tą chorobę.
-
Rzeczywiście slabo widać ale czy te płytki daja się podwazyć, odchodzą albo cos??
-
Rzeczywiście slabo widać ale czy te płytki daja się podwazyć, odchodzą albo cos??
Płytki nie odchodzą, ten osad przylega do nich, ale zauważyłem, że od czasu jak kupiłem żółwia trochę tego osadu odpadło, pod spodem jest normalna, zdrowa skorupa. Może to jakiś bród tylko ???
-
Mój Tusiek też miał białą plamkę na skorupie gdy go kupiłam (powiem Ci, że nawet właśnie dlatego jego wybrałam bo mnie to zaintrygowało), gdy wyszorowalismy skorupkę osad zniknął. W każdym razie obserwuj go.
-
Jest możliwość że żółw upaprał się wydalonym kwasem moczowym np. przewracając się do góry nogami. Wtedy taka plamka przypomina jakby była zrobiona białą farbą. Przyjrzyj się dobrze jak wyglądają te plamy i jaki mają odcień.
-
Wg mnie to właśnie wygląda jakby był czymś ubrudzony, górną tarczkę ma w tym prawie całą (od czasu zakupu już trochę mniej), inne też są tym pokryte (niektóre tylko trochę, niektóre mocniej), wygląda naprawdę raczej na bród, choć moge się mylic).
-
Skoro piszesz, że to znika to myślę, że zejdzie całe, weź gąbeczkę i go wyszoruj.
-
Umyłem mu gąbką skorupkę, ale to coś nie zeszło, tylko cały pancerz (razem z tym osadem) jest czystszy. Szorować szczotką tego nie będę bo jeśli jest to grzyb to nie pomoże. Muszę chyba iść do weta.
-
Hmm, konsultacja nie zaszkodzi a wręcz jest wskazana, mimo to myślę jednak, że to nic poważnego.
-
Byłem dziś u weta, powiedział, że to prawdopodobnie nie jest grzybica, dokładnie nie potrafił tego zdiagnozować, ale zalecił, że mam to smarować olejkiem dla niemowląt (jakoś nie za bardzo mu ufam po tym jak mnie przekonywał do karmienia oprócz roślinami białkiem zwierzęcym). Więc myślicie, że mogę tak zrobić, czy lepiej nie ???
-
Lepiej nie, taki olejek, to może być większa pożywka dla ewentualnych bakterii...
-
Też mi się tak wydawało, ale wolałem zapytać ;) Jakieś pomysły jak się pozbyć tego osadu (a może zostawić i sam zejdzie) ???
-
niczym nie smaruj, samo zejdzie.... ;)
-
Mam nadzieję :).
-
Osad ze skorupki mojego żółwika już prawie całkowicie znikł ;D.
-
To dobrze :D
-
Wybacz że tak późno tu zajrzałam.
Co za beznadziejny weterynarz...olejek dla niemowląt... szkoda słów.
Dobrze że zeszło, był pewnie zwykły bród, może kwas moczowy, on dość opornie schodzi ale jeśli się żółw nim upapra to nie wyrządzi mu to szkody.
-
Od razu jak mi powiedział o tym smarowaniu wiedziałem, że coś nie tak, jeszcze mi wmawiał, że na pewno po tym zabiegu skorupka będzie ładna, lśniąca itp. Jasne... ;)