Hejka Wam!
Jak, co niektórym już wiadomo, mam od września żółwia greckiego testudo marginata, ma już ponad 1,5 roku.
To nasza pierwsza zima razem, więc postanowiłem go nie zimować, ale sukcesywnie zmniejszałem mu czas naświetlenia, tak, że w styczniu miał 2 godziny dziennie, natomiast od lutego zacząłem zwiększać, w pierwszym tygodniu miał 4h, a od dzisiaj już ma 6h.
Ale do rzeczy; trochę niepokoi mnie jego zachowanie, chociaż może to normalne o tej porze roku, a ja jestem nadopiekuńczy przez to, co się stało z moim poprzednim żółwiem.
W każdym bądź razie, gdzieś tak od 3 tygodni zrobił się mało aktywny, prawie cały czas śpi, niewiele je, 1 kęs liścia na parę dni, no niby logiczne, jak nie ma ruchu, to nie spala tyle, a co za tym idzie, nie potrzebuje dużo pożywienia.
Kąpię go dwa razy w tygodniu, w kąpieli bardziej się ożywia, chociaż czasem i w niej zasypia, ale zaraz się budzi kiedy głowa mu się zanurza w wodzie, nigdy wcześniej to mu się nie zdarzało.
Aha! Martwi mnie jeszcze ten biały osad na karapaksie, (poniżej zamieszczam foto), zawsze kiedy wyschnie po kąpieli tak ma. Może to kamień z wody?