Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: rafał10 w 22.02.2013, 12:28:29 pm
-
Witam. Od jakiegoś czasu (3-4 tygodnie) mój step z powodu braki hibernacji był bardzo osłabiony, miał zanik mięśni i brak apetytu. Poszedłem z nim do specjalisty (Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, lek. od gadów) i powiedział że problem natury fizjologicznej - żółw chce spać a wysoka temp w terrarium mu na to nie pozwala. Nakazał przymusowe podawanie pokarmu, dał kilka zastrzyków z witaminy, aminokwasami itp. (zrobił mu także "lewatywę" i tą ciecz zbadał, wynik niczego złego nie wykazał). Kazał przyjść ponownie za 2 tyg. Więc podawałem mu jedzenie sondą oraz serwowałem mu częste kąpiele w letniej wodzie. Po kliku dniach już jadł samodzielnie. Za 2 tyg. ponownie wybrałem się do lekarza, zabrałem stary kał i chciałem go odrobaczyć. Lekarz zbadał kał, wyszło mu że jest obecność robaków, odrobaczył go i dal coś na wzmocnienie. Mówił ze do wiosny żółw się odbuduję (już wtedy poprawił się apetyt). I wszystko było by okej gdyby nie to że od tamtego czasu żółw ciągle otwiera pyszczek, tak jakby wzdychał albo odganiał wroga. Dodam że istnieje ryzyko przeziębienia ponieważ nie było gdzie zaparkować i kawałek drogi musiałem przejść z żółwiem w pudełku a było -1 st. Dlatego bardzo martwi mnie jego zachowanie. Co jakiś czas otwiera pysk tak jakby miał problemy z oddychaniem, lecz nie ma żadnego kataru ani innych objawów. Zjadł ponad całą główkę cykorii (apetytu takiego nie miał od dawna). Podwyższyłem temp. oraz robię mu kąpiele w rumianku. Ja myślicie to wynik stresu czy przeziębienia?
-
a czy on otwiera pyszczek tylko czasami czy cały czas ma lekko uchylony/otwarty? Zastanawiam się czy jest możliwe żeby po karmieniu sondą dostał jakiegoś urazu mechanicznego? Nie zacisnął mocno dzioba przy karmieniu? Nie musiałes wyrywać mu sodny?
Nie dawaj mu aż takich ilości cykorii :) postaraj się rozdzielić taka ilość cykorii na kilka porcji jedzenia.
-
To znaczy on otwiera czasami. Co kilka minut i częściej. A cykorię mu dałem ponieważ ucieszyłem się ze chociaż ma apetyt (to była mała główka i tylko jadł zielone listki). Całą noc bałem się o niego a dziś nie ma weta w pracy... Być może to przez sondę ale nie używam jej od tygodnia, a żółw zachowuję się tak od powrotu od lekarza... Niestety musiał przebyć krótką drogę na zimnie i boję się jeszcze bardziej niż przed lekarzem... EHHHHHHHH
-
A u lekarza byłeś kiedy? Wczoraj?
Niosłeś go w samym pudełku - czy jakoś je zapezpieczyłeś? Termofor, koc, gruba warstawa siana?
-
We wtorek. Zabezpieczyłem tylko ręcznikiem... Żółw nie ma ani kataru ani nie kicha, ma dobry apetyt tylko dziwne jest to otwieranie pyska.. tak jakby był zdenerwowany. Ale to już trwa zbyt długo. Cóż trzeba go nagrzewać i obserwować bo przez weekend już nie znajdę specjalisty....
-
Dziwna sprawa. A nie utkwiło mu coś w pysku/gardle? Nie ma tam jakiegoś zaczerwienienia?
-
Raczej nie... Normalnie je, ale ciągle jest ten problem i póki co nic nie pomaga. Jest bardzo senny i co chwile wyciąga głowę i otwiera raz bardziej raz tylko trochę pyszczek... Szkoda że wet nie odpisuje ani na @ ani na komórkę... Trochę martwię się że to niedrożność dróg oddechowych....
-
A nie wiesz co dokładnie wet mu podał?
Spróbuj mu póki co podwyższyć wilgotność i zrobić inhalacje - może mu ułatwią oddychanie. A na pewno nie zaszkodzą.
-
mija klika dni i żółw ciągle się tak zachowuje. Mój wet jest na urlopie i mam z nim kontakt mailowy... Co prawda rzadziej ale otwiera pyszczek podczas spania... dziwna sprawa. Lekarz kazal podawać mu krople z jeżówki na przeziębienia. Nie wiem co o tym myśleć... Sprinter ma dobry apetyt ale zaraz po jedzeniu dalej śpi. Również dawno nie widziałem kału....
-
Zajrzyj czy w środku dzioba nie ma jakiejś wydzieliny albo zmienionego koloru i faktury języka, gardła.
Czy przy tym oddychaniu z otwartym pyszczkiem żółw nagłymi ruchami wyciąga szyję do góry lub pod dziwnymi kątami na boki?
Jeśli są takie objawy, to nawet przy braku kataru (RNS) można podejrzewać zapalenie dolnych dróg oddechowych.
W Lublinie wg spisu na tcp są jeszcze inni gadzi specjaliści, może warto nie czekać do końca urlopu i na wszelki wypadek zrobić choćby RTG --> http://www.terrarium.com.pl/dzial/weterynarze/lubelskie, --> http://www.terrarium.pl/topic/344182-przychodnia-weterynaryjna-rex-lublin-zaprasza/?hl=lublin.
A i jeszcze, wiesz co wet podał na odrobaczanie?
-
nie mam pojęcia co podawał na odrobaczanie... Żółw coraz rzadziej ale jednak otwiera pysk. Na początku wyciągał głowę do góry i na boki, teraz już tylko uchylony pyszczek. Idę z nim do lekarza i tyle. Tylko jak go zabezpieczyć? Cieple ubrania wystarczą?
-
Krople z jeżówki by mu nie zaszkodziły. Ja kiedyś podawałam krople z żyworódki - na uodpornienie.
Jak robi to coraz rzadziej i apetyt ma to ja bym szukała jakiegoś urazu mechanicznego, podrażnienia w gardle.
Co do zabezpieczenia podczas transportu to napchaj do pudełka po butech (z pokrywą) siana albo ligniny (nie gazet!) i zawiń całość w koc. Jeszcze lepsza opcja jest taka, żeby to mniejsze pudełko z żółwiem wstawić do większego, też z sianem czy papierem (tu mogą być i gazety) oraz termoforem na spodzie lub jak nie masz dwiema butelkami z gorącą wodą po bokach.
-
nom być może ponieważ karmiłem sondą wcześniej. Ale minęło od tego czasu już 2 tygodnie. Ogólnie dziwna sprawa i chyba bez wizyty u weta się nie obejdzie. Dobrze go zabezpieczę i pojadę... Już niedługo wiosna i mam nadzieje że Sprinter wróci do formy...
-
Wg mnie problem może tkwić w nieodpowiednim podaniu sondy i spowodowanym przez to urazie mechanicznym gdzieś w przewodzie pokarmowym
-
no nie wiem... Robiłem to pierwszy raz tak jak pokazywał wet. Raczej ciężko elastyczna gumową rurka coś uszkodzić. Żółw tak wzdycha rzadziej i raczej nie jest przeziębiony...Czekam do wiosny :)