Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: margherita w 23.02.2013, 18:16:18 pm
-
dzisiaj Matador zrobil mi przykra niespodzianke.zastalam czerwona kupke w terrarium. :( nie wiem czy to dokladnie krew,czy cos co zjadl.ale stawiam z obserwacji tego co widzialam,na pierwsze :( co sie moglo stac,nie mam pojecia.wet zawiadomiony.wizyte juz na srode mielismy ustalona od tygodnia,ale przy tym epizodzie staramy sie dogadac na poniedzialek
-
Nie znam się na takich sprawach, ale co żółw jadł w ostatnich dniach?
-
Bardzo smutna wiadomość, mam nadzieję że to jednak nie krew, a zabarwienie kału po zjedzeniu jakiejś rośliny.. Poza tym zmieniło się jakoś zachowanie żółwia? Może to być objaw zaczopowania, specyficznych pasożytów, albo jeszcze innego urazu wewnętrznego. Na pewno konieczne RTG.
Niewiele możesz sama zrobić poza nawadnianiem, wet potrzebny. :(
-
Na szczęście Matador ma świetnych fachowców u Ciebie, więc sprawa szybko się wyjaśni. Trzymam kciuki żeby to tylko jakaś roślinka zawiniła.
-
zolw zachowuje sie raczej normalnie ::) jak na pogode jaka wczoraj byla(caly dzien pada) troche pospal a reszte dnia spedzil na wspinaniu sie na co sie da.po tym jak znalazlam "ten"kal gadzina opezlowala 2 michy roszponki,wiec jakiejs bardzo zaawansowanej choroby bym sie jeszcze nie spodziewala.wieczorem go wykapalam i wydalil duuuuza kupke.zastanawiam sie tylko gdzie on to wszystko przetrzymywal.bylo w niej jeszcze kilka plamek.
przeanalizowalam dokladnie co jadl w ostatnich dniach i przypomnialo mi sie ze pojadl Gerbera rozowego.tylko ze to w kale bylo ciemniejsze i dosc zbite.
tak czy inaczej z wetem jestem w katakcie,stwierdzil,ze albo pasorzyty albo cos co zjadl(jak wy piszecie) moglo nadac taki kolor.mam obserwowac gadzine.jesli nie bedzie zadnych zmian,to jestesmy umowieni na srode.jesli jednak cos by sie dzialo,lub zolw zrobil sie ospaly,malo aktywny przyjmie nas na specjalna wizyte w kazdej chwili. :)
-
Następnym razem, weź tą czerwoną część kału, wsadź do małego pojemniczka i zalej wodą utlenioną. Jak się mocno zapieni, to krew.
-
mam na przechowaniu ten kal w lodowce.nie wiem czy nie bedzie "przedawniony" ale moge sprobowac
Dodano 24.02.2013, 13:26:21 pm
dzisiaj rano na sniadanko tez pojadl.wiec co najwarzniejsze wyglada na to ze apetyt dopisuje :) nawet jesli to bylo przebrwienie od jedzenia to i tak na badania w srode pojedziemy,nawet dla swietego spokoju niech go lekarz obejrzy.
-
Wiadoma sprawa. Najlepiej jechać ze świeżym kupsztalem. Jeżeli chcesz badać kał pod kątem pasożytow to max do 36h (80% pewności masz do 2h po wypróżnieniu). Trzymanie w lodówce to raczej kiepski pomysł. Jak już to odpowiedniejsza jest temp. pokojowa. W temp. 4-5 C jaja pękają jak bańki.
-
można zabrać świeżą kupę do badania na pasożyty np. a tą żeby wet zobaczył o co chodzi. I np zbadał na obecność krwi.
-
no normalne ze na wizyte zawieziemy swierza kupke :) ta trzymam tylko po to zeby wet zobaczyl jak wygladalo "to"co wydalil wczoraj.a czy bedzie sie to jeszcze do badania nadawalo,to watpie ::)
-
Skoro ma apetyt i jest aktywny, jak zwykle to nie martw się za bardzo. Jeżeli doszłoby do poważniejszych uszkodzeń w ukł. pokarmowym albo gdzieś indziej, czy nawet do ostrej infekcji pasożytniczej to nie był by taki jak zwykle :)
-
nie zdalam relacji ze srody :).zawiozlam Matadora na wizyte i zabralam kupke ktora udalo mi sie przechowac +"swierza"do badania.w swierzej nie wykazalo zupelnie nic,a ta ktora przechowalam niestety nie nadawala sie badania :( postanowilismy ze gadzina zostanie w klinice do soboty (czyli jutra) na badaniach i jak ewentualnie bedzie jakis swierzy kal,to zbadaja ponownie.jutro po niego jade,ale z rozmowy tel.z doktorka okazuje sie ze mial robione przeswietlenie i wszystko jest ok.wiec prawdopodobnie napedzil nam strachu czyms co przetrawil :) dokladnych szczegolwi dowiem sie jutro przy odbiorze gadziny :)
-
To dobrze, że na strachu się tylko sprawa skończyła..:) Mam nadzieję, że Matador już cały i zdrowy w domu?
-
w sobote przywiozlam mlodego do domu. wrocil troche ze stresowany ale od dzisiaj rana wziol sie za jedzonko wiec chyba wszystko ok.z jego nastrojem.w clinice zapewnili mnie ze zolw jest w dobrej formie,w kale nic nie znalezli.(robili jeszcze raz badania) wiec i ja spokojniejsza bede o niego :)
-
Czyli symulant się okazał z Matadora..:)