Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 18.04.2024, 16:24:25 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Każdy zasługuje na szansę:]  (Przeczytany 12062 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline still

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 167
  • Reputacja: 0
    • SERWIS O ŻÓŁWIACH LĄDOWYCH
Każdy zasługuje na szansę:]
« dnia: 01.04.2007, 12:10:19 pm »
Zacznę od przeprosin za to, że coś, co zapowiedziałem w połowie listopada pojawia się dopiero teraz. Ale w mojej obecnej sytuacji czuję się poniekąd usprawiedliwiony (mam nadzieję że się nie mylę) {odbywam obecnie zasadniczą służbę wojskową, dlatego tak mnie tutaj mało-ale już tylko 115 dni :D }
Chciałbym przedstawić z grubsza jak zaczęła się moja przygoda z terrarystyką i jakie trudności napotkałem na jej początku...

     Lipiec 1994 roku 8 letni wówczas Filip od tygodnia męczy rodziców by kupili mu żółwia-"małego dinozaura". Wszystkie jego rysunki przedstawiają mniej lub bardziej podobne do tego gada stworki. Jak większość rodziców i oni ulegają i jadą do najbliższego sklepu zoologicznego, w którym w jednym terrarium siedzi mały, poobijany, niemrawy żółw stepowy za pieniądze w granicach 10 zł i grecki za 50 (z powodu ładniejszego wzoru na skorupie). Na szczęście Nasz bohater widząc słabszego postanowił go zabrać, bo było mu go po prostu żal. Sprzedawca poinstruował żeby karmić sałatą, warzywami i owocami oraz kąpać raz na tydzień-tak było przez rok... Już od zakupu podopieczny prawie nie miał drugiej tarczki kręgosłupowej a pozostałe były poobdrapywane. Po konsultacji z weterynarzem  po każdej kąpieli cały pancerz był nacierany wit.A+D3 i środkiem JBL Schlidkrótenglanz.(zapobiega kruchości skorupy, chroni przed insektami, właściwości odkażające, wspomagający proces łuszczenia się naskórka)
Po około dwóch latach i kilku książkach i własnych obserwacjach dieta uległa zmianie na prawidłową a uszkodzone płytki wbrew temu, co wszyscy mówili zregenerowały się.
(chciałem tutaj podkreślić że nacierania żółwia po to żeby się błyszczał nie popieram, ale odradzano mi to również wtedy kiedy chciałem mu pomóc i jak widać to ja miałem rację)
I to byłoby chyba na tyle.
     Teraz "MARY¦" szaleje, jest zdrowy i silny i jest ze mną już 13 lat, podczas których non stop dowiaduję się o nim czegoś nowego i staram się by komfort jego życia był jak najwyższy, bo w końcu wziąłem go do niewoli...

APEL DO RODZICÓW
JAK WIDZICIE ZWIERZĄTKO NIE JEST PROSTE W HODOWLI A JEST PRZESYMPATYCZNE, CO NIESTETY PRZYCZYNIA SIÊ DO JEGO NIELEGALNYCH ODŁOWÓW W NATURZE.
NIE ULEGAJCIE SWOIM POCIECHOM, BO ŻÓŁW TEŻ CZUJE, A JEŻELI JUŻ SIÊ ZDECYDUJECIE POMAGAÆ W OPIECE SWOJEMU DZIECKU UPEWNIJCIE SIE CZY ZWIERZAK POCHODZI Z HODOWLI I CZY MA WSZYSTKIE POTRZEBNE DOKUMENTY.
-życie dostarcza więcej wrażeń niż fikcja-

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #1 dnia: 01.04.2007, 13:43:26 pm »
Bardzo ciekawa historia. Można powiedzieć że żółw miał dużo szczęścia, że trafił do Ciebie, bo nie każdy dzieciak jest w stanie zapewnic żółwiowi dobrą opiekę a przede wszystkim spokój, stąd moje uwagi, że w zasadzie nie jest to zwierzę dla dziecka. Tym większe uznanie za to że pomimo młodego wieku wykazałes się dużą odpowiedzialnością i rozwagą.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #2 dnia: 02.04.2007, 11:34:52 am »
No wielkie brawa, ja taki dobry nie byłem, ale diete takż ezmieniłem, tylko nacieranie umnie było nieopotrzebne i gdy kupiłem odpowiednie lampy do oświetlania to mi żółwia z wybiegu ukradli.

Jeszcze raz wielkie brawa.  ;D

Offline Ferbi

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: -1
  • Nowicjusz
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #3 dnia: 03.04.2007, 21:18:38 pm »
Wiesz chyba mało rodziców zagląda na fora. hehe
Czy zupki chińskie są dla ciebie zdrowe??
Nie dawaj dla żółwia sałaty!!

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #4 dnia: 03.04.2007, 21:51:55 pm »
Wiesz chyba mało rodziców zagląda na fora. hehe
A wielka szkoda :/

Offline Ferbi

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: -1
  • Nowicjusz
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #5 dnia: 04.04.2007, 14:00:25 pm »
Masz rację... :(
Czy zupki chińskie są dla ciebie zdrowe??
Nie dawaj dla żółwia sałaty!!

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #6 dnia: 04.04.2007, 16:02:14 pm »
Taka jest niestety smutna prawda, a gdyby było inaczej to pewnie wiele żółwi hodowanych przez dzieci nie umieraloby tak szybko, bo niestety młodzi "hodowcy" popełniają często okropne błędy.

Offline Ferbi

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: -1
  • Nowicjusz
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #7 dnia: 05.04.2007, 07:35:07 am »
Nie tylko młodzi popełniają błędy. Znam 30 letnich dorosłych którzy nie mają pojęcia o hodowli żółwi. :-\
Czy zupki chińskie są dla ciebie zdrowe??
Nie dawaj dla żółwia sałaty!!

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #8 dnia: 05.04.2007, 13:01:44 pm »
Nie tylko młodzi popełniają błędy. Znam 30 letnich dorosłych którzy nie mają pojęcia o hodowli żółwi. :-\
Też takich znam, często "opiekują się" żółwiami gorzej niż dzieci.

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #9 dnia: 05.04.2007, 18:51:29 pm »
Heh, jak ja Wam coś opowiem, to padniecie.

Mam znajomego, który ma samiczkę stepową.
Trzyma ją od 9 lat na podłodze...karmi twarogiem, sałatą, mandarynkami itp.
Pomimo długich rozmów ze mną, na temat szkodliwości tego postępowania, zero odzewu.
Żółwik ma już chyba straszne deformacje na skorupie.

"Nie ja pierwszy, nie ja ostatni"  "Żółw jest jak człowiek, zje wszystko. Przystosuje się..."-po tym to ja miałem już odlot spowodowany napadem wściekłości.

Nie wiem, jak osoba dorosła, poważna, może być pod tym względem tak oporna...

A najlepsze jest to, że owy kolega chciałby ode mnie małego wyklutego stepcia..buhahaha...
Bo mu zapewniłby dobre warunki...a jego żów to co to jest?! Tak samo wymaga dobrej opieki,a teraz
pewnie ratowania życia już....
Pozdrawiam, Nulus!

Offline Ferbi

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 102
  • Reputacja: -1
  • Nowicjusz
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #10 dnia: 05.04.2007, 21:46:48 pm »
Mam dokładnie takiego samego kolegę. Tylko że jego żółwia na dodatek pies pogryzł. >:( Próbowałem go przekonać. ale nic
Czy zupki chińskie są dla ciebie zdrowe??
Nie dawaj dla żółwia sałaty!!

Offline Piotr_K

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 234
  • Reputacja: 1
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #11 dnia: 05.04.2007, 22:31:20 pm »
Nulus , Ferbi!!

Czytając wasze posty przypomniałem sobie pewną sytuację.
Zacznę od początku.

  Za 7 górami i 7 lasami, w pewien słoneczny dzień poszedłem do kolegi. Oczywiście mówił mi jakie to on ma cudne zwierzęta - psa i kota. Zaciekle o nich opowiadał. O tych mniej ciekawych dla niego nie wspomniał. Wtedy nie mogłem przypuszczać że za wrotami do jego domu żyje sobie żółw.
  Gdy po raz pierwszy przekroczyłem mieszkanko mego qmpla przywitał mnie pies. Następnie poszliśmy do pokoju. Na podłodze siedział sobie żółw. Oczywiście jako pasjonata, nie zważając na nic podbiegłem do gada. Wiedziałem co się święci. Był to zwykły "podłogowiec".
  Oczy miał zlepione, a pancerz był przeraźliwie miękki. żółw nie chodził po mieszkaniu tylko wegetował w jednym miejscu. Bardzo się tym przejąłem. Następnie opowiedziałem o takich historiach nieodpowiedzialnych właścicieli. Oczywiście na nasze stosunki dobrze to nie wpłynęło. Zaproponowałem mu że wezmę żółwia do siebie na parę dnia i spróbuję go podleczyć. To był ogromny błąd.
  Rodzice tego chłopaka, nie wiem czemu ale się bardzo zdenerwowali. Mówili że zwierzę jest zdrowe, a ja nie mam żadnego dyplomu z weterynarii abym mógł namawiać do  takich usług. Bardzo mnie to zabolało. Od tamtej pory nie proponuję nikomu pomocy.
 Łatwo przewidzieć co się stało po 2 miesiącach. Marcel podszedł do mnie na przerwie i powiedział że żółw zdechł. Według mnie nie przypominało to rozpaczy ani smutku, lecz obojętność. Wypowiedział to z takim tonem jakby zapomniał zeszytu od religii.  :-\

Koniec mojej niezbyt ładnie stylistycznie historyjki. Morał wyciągnijcie sami  ;)


Offline bela

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 142
  • Reputacja: -1
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #12 dnia: 05.04.2007, 23:03:04 pm »
to teraz ja...
moja kolezanka ma od ponad 15 lat zolwia stepowego..kocha go nad zycie..jest typowym zolwiem podlogowym..ale o dziwo skorupe ma PIEKNA i wyglada na to ze jest w SWIETNEJ formie, nie wiem czym go karmi czy wg ksiazek, czyli salata twarogiem owocami itd czy czystym pysznym zielskiem.
Widzialam go i jest wielki i piekny i tryska zdrowiem..tak wiec mam dowod na to  ze nie zawsze zolwie podlogowe zle koncza..

Offline Piotr_K

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 234
  • Reputacja: 1
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #13 dnia: 05.04.2007, 23:13:30 pm »
A może dlatego że w lato ma zapewniony wybieg?? Wtedy słoneczko by zrobiło swoje. A w zimę "zimuje" pod łóżkiem.

Offline bela

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 142
  • Reputacja: -1
Odp: Każdy zasługuje na szansę:]
« Odpowiedź #14 dnia: 06.04.2007, 00:11:51 am »
z tego co wiem on nie zimuje wogole..
a w czasie lata nie za bardzo jet na wybiegu, kolezanka mieszka w warszawie i nie za bardzo ma jak i gdzie go puszczac..

wiem za to ze w mieszkaniu w jednym miejscu ma zawsze wlaczone dwie lampy/ slonce i grzewcza/ tak wiec jak zolw ma ochote to sie grzeje..