Pare dni temu wybudziłem mojego żółwia z hibernacji. Początkowo wszystko było dobrze, żółw pił, jadł, ale po 2 dniach pojawił się pewien problem, a mianiowicie żółw zaczął kichać. Nie ma przy tym żadnej wydzieliny z nosa, żadnego kataru, ale ciągle głośno kicha, i widać, że sie przy tym męczy. Na innym forum przeczytałem, że może to być spowodowane wyschnięciem śluzuwek w nosie, więc zwiększyłem mu wilgotnośc w terrarium ale i to nie pomogło. Proszę o porade czy moge jakoś pomóc żółwiowi czy muszę z nim jechac do weterynarza.