Żółwie lądowe > Choroby

Krwotok!

(1/9) > >>

Agnieszka:
Wczoraj mielismy okropne zdarzenie. Gdy zajrzałam popołudniu do Tusia cała jego miseczka była we krwi, ogromna ilość krwi, wielki skrzep! Strasznie się bałam. Najdziwniejsze we wszystkim jest to, że Tusiek czuł się i czuje się zupełnie dobrze. Kontaktowałam się z dr. Malutą i napisała mi, że to mógł być krwotok z jelit, z pęcherza lub z penisa ale skoro żółw czuje się dobrze to najpradopodobniej z penisa. Tego była ogromna ilość, wygladało to jak galareta. Najprawdopodobniej wymieszała sie krew, sperma i siki. Bylismy u weta ale nic nam nie pomógł. :(

Ines:
O kurcze, a przecież tak o niego dbasz ... A powiedziała Ci (A.Maluta) co mogło spowodować ten krwotok? Trzymam kciuki, mam nadzieję że to się nie powtórzy.

Agnieszka:
Pytałam sie jej jaka może być przyczyna ale na drugiego maila już mi nie odpisała. Najważniejsze, że Tusiek czuje się dobrze. Zjadł sniadanie i jakby nigdy nic wygrzewa się właśnie pod lampką. To wszystko było bardzo dziwne. ???

Bartek:
Kurcze nio naprawdę dzinwe.

A moze tusiek zwymiotował krwią? Ale gdyby to zrobił to by były części jedzenia wkońcu żółwiem wolno trawią.

Mam nadzieję, ze to jednorazowy przypadek.

pol@k:
Też bym się nieźle wystraszył, oby wszystko było w porządku. Tak dziwne, że z dnia na dzień takie coś i to tak bez powodu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej