Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 18.04.2024, 02:09:09 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Kwarantanna i odrobaczanie  (Przeczytany 18807 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Kwarantanna i odrobaczanie
« dnia: 15.02.2007, 19:25:03 pm »
Czy przed umieszczeniem swoich żółwi w terrarium poddawaliście je kwarantannie???

Offline Piotr_K

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 234
  • Reputacja: 1
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #1 dnia: 15.02.2007, 19:42:37 pm »
A ile chcesz mieć tych żółwi??

Ja nie musiałem , bo miałem jednego żółwia.

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #2 dnia: 16.02.2007, 08:08:14 am »
Jak mas zjednego i jest zdrowy to chyba nie trzeba.

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #3 dnia: 16.02.2007, 10:34:43 am »
Ja Tusiowi nie robiłam kwaranntanny bo poprostu nie wiedziałam, że trzeba ją zrobić. Jednak każdy żółw powinien przejść kwarantannę. A gdy jesteśmy pewni, że żółwik jest zdrowy przenosimy go do terrarium właściwego. My z Tusiem zapłaciliśmy cenę za brak kwarantanny. Zaraz jak go kupiłam to wsadziłam go odrazu do pięknie przyszykowanego dla niego terrarium. Niestety po paru dniach okazało się, że Tusiek ma robale i szlag trafił całe nowe terrarium, wszystkie rzeczy w terra były do wyrzucenia: podłoże, kwiatki, kawałki drewna... Dlatego najpierw lepiej przekonać się czy gadzinka jest zdrowa a jeszcze najlepiej zrobić nowo nabytemu żółwikowi profilaktyczny zastrzyk odrobaczający. Bo to nigdy nic nie wiadomo. Mój Tusiek miał zaświadczenie od powiatowego lekarza weterynarii i od hodowcy a i tak miał robale. Nie wiem, może złapał je w sklepie do którego został sprzedany. No ale to nigdy nie wiadomo. Tak więc kwarantanna wskazana nawet dla pojedynczego żółwika.
TUPTUŚ

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #4 dnia: 16.02.2007, 12:51:18 pm »
A ile powinna trwać ta kwarantanna???

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #5 dnia: 16.02.2007, 13:08:12 pm »
No nawet jak żółw będzie miałrobale i w czasie kwarantanny nic nie wyjdzie to potem też będzie problem, co jeszcze robić w czasie tej kwarantanny i czy normalny wet. może też zrobić taki zastrzyk czy to musi być tak ico na żółwiach się zna?

Offline Piotr_K

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 234
  • Reputacja: 1
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #6 dnia: 16.02.2007, 13:21:34 pm »
Agnieszka ma całkowitą rację. Należy robić kwarantanne. Wtedy obserwujesz żółwia , dajesz kał do badania. Jeżeli coś nie tk idziesz do dobrego weta.

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #7 dnia: 16.02.2007, 14:52:38 pm »
Nie za bardzo wiem, gdzie w Bydgoszczy znajdę dobrego weta.

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #8 dnia: 16.02.2007, 16:19:27 pm »
W Bydgoszczy to może być ciężko.

Jeżeli kupujemy pierwszego żółwia, to przez pierwsze 2 tygodnie ja bym go obserwował, czy nie ma odbiegów od normy. Dobrze by było spotkać się także z dobrym wetem.

Kwarantanna przy łączeniu nowych osobników do starej hodowli to już inna sprawa. Wiadomo, badania kału trzeba zrobić, ale istnieje inny potwór, Herpes! To taka żółwiowa opryszczka która uaktywnia się podczas żółwiego osłabienia. Wtedy nie ma ratunku, rozprzestrzenia się jak szalona niszcząc i zabijając nawet i całą hodowlę. W tym wypadku i rok kwarantanny może nie pomóc w każdym razie należałoby przynajmniej koło miesiąca takiego osobnika obserwować.
Pozdrawiam, Nulus!

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #9 dnia: 16.02.2007, 16:32:06 pm »
Taki zastrzyk może wykonać każdy wet. Ja za zastrzyk odrobaczający, lewatywę i antybiotyk zapłaciłam 20 zł, więc raczej niedużo.
Tak jak napisał Nulus kwarantanna powinna trwać min. 2 tygodnie. Tusiek zaczął wydalać robale po tygodniu.
TUPTUŚ

Offline Bartek

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1391
  • Reputacja: 10
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #10 dnia: 16.02.2007, 18:30:10 pm »
A co jeszcze taki zwykły wet moz ezrobić w ramach kwarantanny prócz odrobaczenia?

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #11 dnia: 16.02.2007, 19:28:21 pm »
U dobrego weta można zbadać kupkę.
TUPTUŚ

Offline nulus

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1218
  • Reputacja: 24
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #12 dnia: 16.02.2007, 20:02:48 pm »
Możesz wysłać kupkę dobremu wetowi, np. dr, Malucie.
Pozdrawiam, Nulus!

Offline pol@k

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: 1
  • Żółw stepowy Szkrabcio
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #13 dnia: 17.02.2007, 11:24:58 am »
Mieszkam bardzo blisko jednej przychodni weterynaryjnej, ale nie jestem pewien czy powinienem do niej pójść z żółwiem. Jakoś wątpię, żę znają się tam dobrze na gadach :/

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Kwarantanna i odrobaczanie
« Odpowiedź #14 dnia: 17.02.2007, 15:45:19 pm »
Do wykonania zastrzyku możesz iść do każdej przychodni weterynaryjnej, a jeżeli chodzi o kupkę to weterynarz powiedział mi, że można ją zbadać w laboratorium dla ludzi, wierzyc mi się nie chciało ale tak powiedział.
TUPTUŚ