Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Anna1983 w 26.10.2015, 17:01:57 pm
-
Mój Janusz ma od tygodnia kwarantannę. 14.10 dostał pierwszą dawkę leku na odrobaczenie i dzisiaj wydalił takie monstrum. Robal ma 5 centymetrów długości. Czy to glista?
-
Wygląda na glistę....
-
biedusi, taka mała istotka a takie cholerstwo jeszcze się uczepi... powiedzcie zwierzak może mieć więcej niż jedną glistę? jak to jest ze strony biologicznej?
-
Pewnie, że może.
-
No i jest drugi! Uwaga: żywy! Dzisiaj dostał drugą dawkę Panacur, przed nami jeszcze 6 tygodni kwarantanny. Nie mogę się doczekać następnych tygodni :'(
-
Kurczę, Janusz to ma pecha... takie problemy zdrowotne w tak młodym wieku. Przygotuj się że jeszcze coś tam wylezie.
-
Jestem przygotowana. No ma pecha i to strasznego. Zapalenie płuc, antybiotyki, teraz robale. Zdaję sobie sprawę, że pewnie w kilku sprawach ja zawaliłam. Przede wszystkim za długo zwlekałam z wizytą u weterynarza, bo bałam się, że gdyby lekarz był niedoświadczony, to tylko by pogorszył sprawę. Na szczęście znalazłam tu w Niemczech bardzo fajną panią, taką pasjonatkę i teraz latam do niej średnio raz na dwa tygodnie. Doradziła nawet, że jak za 6 tygodni kuracja się powiedzie, to mogę go nawet spróbować przezimować, krócej oczywiście, ale by mu to pomogło po cięzkich tygodniach. Ale to musze jeszcze przemyśleć, zupełnie się na to nie nastawiałam w tym roku i strasznie bym się bała, że znowu coś pójdzie nie tak.
-
To nie jest kwestia pecha tylko owo zapalenie płuc było na 99% właśnie ubocznym skutkiem zarobaczenia gada. Inna spawa że pasożyty u żółwia pochodzącego z europejskiej hodowli bardzo źle o owej hodowli świadczy. Widziałem sporo straszliwie zarobaczonych żółwi (oszczędzę opisów) ale to były z reguły zwierzaki z odłowu
-
Mam pytanie - jutro (mam nadzieję) kończymy kwarantannę. Dzisiaj chciałam wyprażyć kamienie i ceramiczne elementy w piekarniku. Ktoś się orientuje czy 2h w 200*C wystarczą? Weterynarz mi mówiła, ale niestety po ośmiu tygodniach nie jestem przekonana, czy coś mi się nie pomieszało.
-
Wystarczy nawet i godzina. Można też wygotować. Z 15 min starczy. Tak szczerze - to przy robakach wystarczy wyszorować szczotką wodą z mydłem w płynie, spłukać i polać dobrze wrzątkiem. Ja używam jeszcze dodatkowo do dezynfekcji środków bakterio i wirusobójczych, np. Desderman pure. Można przetrzeć ścianki terro, lampki, termometr i inne elementy.
-
Terrarium jest nowe. Chodzi tylko o kamienie i ceramikę. Weterynarz powiedziała mi, że wszystko czego w piekarniku wyprażyć się nie da, mam wyrzucić.
-
Bez przesady... W naturalnym środowisku nikt nie wyparza w piekarniku podłoża, kamieni itp... Nie mówię tu oczywiście o totalnym zaniedbaniu terra... Moim zdaniem w zupełności wystarczy wszystko porządnie umyć i 2-3 razy w roku zdezynfekować np Mikrozidem czy innym ustrojstwem ;)))
-
W naturalnym środowisku się też żółwi nie odrobacza, co nie znaczy, że my mamy tego nie robić, jeżeli zachodzi potrzeba.
-
I właśnie do tego zmierzam :-) co trzeba to trzeba, jednak bez przesady.
-
Terrarium odkazić należy, bo nie jest to naturalne środowisko. W naturalnym środowisku działa selekcja naturalna, której w warunkach domowych chyba chcemy uniknąć...
-
No niestety wyprażanie, wyparzanie na nic się zda bo Janusz nadal ma robaki. Jestem bardzo zawiedziona, bo na jutro planowałam przeprowadzkę do nowego terrarium. Byłam pewna, że to już za nami bo przytył 3 gramy. Najprawdopodobniej ponownie się zainfekował, chociaż naprawdę nie wiem jak, bo bardzo dbałam o higienę w czasie kwarantanny. Walczymy kolejne 8 tygodni , za dwa tygodnie kolejna dawka leku :(
Z pozytywów zaliczyliśmy pierwszy manicure i pedicure :)
-
A dalej żywe robale wydala, czy wyszły jaja w badaniu kału?
A czemu aż 8 tygodni nowej tury kwarantanny?
-
Jaja w kale i to duzo. Tak jakby zaczynamy wszystko od poczatku, a u tej weterynarz taka tura trwa 8 tygodni. Po 14 dniach druga dawka.
-
Czyli albo coś przeżyło dawkę leku albo żółw się ponownie sam zakaził tym co wydalił.
To w sumie żółw dostaje 3 dawki z 14 dniowymi przerwami między nimi?
-
Niezupełnie, powiedzmy, ze mamy za sobą pierwsze podejście. Pierwszą dawkę leku dostał, drugą po 14stu dniach. Potem 6 tygodni nic i kontrola (wczoraj). Niestety nadal są jaja: owsiki i glisty, sama widziałam pod mikroskopem - bardzo dużo. Wczoraj dostał tak jakby znowu pierwszą dawkę, kolejna wizyta 23.12, druga dawka. Potem znowu 6 tygodni nic i znów kontrola. Przez ten czas tylko gazety, ma być pieluszkowany że tak powiem. Myty po każdej kupie itd.
-
Nie wiem co się dzieje z moim Januszem. Dwa tygodnie temu byłam rutynowo u weterynarza, jak żółw wrócił do terrarium z dworu, bo za dużo padało - żeby sprawdzić jak się ma. Wszystko było ok; przybrał na wadze, gardło czyste, różowe. Pancerz twardy, apetyt... a od wczoraj, nie wiem. Przestał jeść, śpi caly czas. Dzisiaj idę do weterynarza, ale bardzo się martwię co się mogło stać. Wykąpałam go, dzisiaj prewencyjnie inhalacja, ale nie tknął nic :(