Kurczę, ciężka sytuacja, już nie wiem co Ci doradzić. Bądź dobrej myśli, ja jestem całym sercem z Tobą i Franklinkiem. A czy ta weterynarz u której byłaś powiedziała co dokładnie jest Franklinowi, czy postawiła diagnozę, jeżeli nie to zapytaj ją na jakiej podstawie daje mu leki, bo kurczę, nie podoba mi się to! Napisz jeszcze raz do dr Maluty, napisz, że weterynarz, ktorego Ci poleciła nie może Ci pomóc bo sam jest chory i, że prosisz ją o radę. Napewno pomoże, ja do niej pisałam jak Tusiek krwawił i mi odpisywała. Kurczę no, martwię sie strasznie, nie wiem co radzić...