Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Patrycja :) w 20.04.2007, 20:00:24 pm

Tytuł: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 20.04.2007, 20:00:24 pm
Zwracam się z gorącą prośbą o porade w sprawie mojego chorego żółwia lądowego. (najprawdopodobniej samica żółwia stepowego)
Mamy go od 2 dni (znaleziony zostal w parku podczas spaceru, jego prawowitych wlaścicieli nie znależliśmy, podejrzewamy ze ktoś sie go pozbył) urządziliśmy mu wspaniale terarium , z basenem, kryjówką, miejscem na podkopy. Ale mamy dwa zasadnicze problemy, po pierwsze nie chce nic jeść, żadnej zielonki, owoców czy warzyw, ani granulatów dla żółwi, drugi problem to to że nie otwiera jednego oczka a drugie ma zaropiałe, cały czas pociera je sobie,jedyne co robi to wygrzewa sie przy swojej lampce, zrobiliśmy mu kąpiel w rumianku ale to nic nie pomogło, chcemy dac wit A (ma pomóc jego oczku) ale on nie chce przyjmować pokarmu więc nie wiemy jak, do tego nie załatwił sie jeszcze ani razu.   Szukałam po weterynarzach czy któryś zna się na żółwiach ale wszędzie odsyłano mnie do zoo..po raz pierwszy mam zółwia ale wyobrażcie sobie ze juz tyle dla niego zrobiłam i nie chce by mi odszedł!!!! Pomocy!!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: still w 20.04.2007, 20:20:49 pm
....nie chcę Cię straszyć ale sprawa jest dość poważna i niezwłoczna jest pomoć dobrego weta.
Samo podanie wit A raczej wiele nie pomoże(jeżeli chcesz mu to podać to zawsze jest maść z witmainą A- okolice miękkiej umytej skóry nie bezpośrednio na oczy) Jeżeli po ciepłej kąpieli też się nie załatwiał to znaczy że albo nie ma już czym albo coś zalego w jego układzie trawiennym...
niestety conajmniej ja nie wiem jak móglbym więcej poradzić jak najsybciej musisz znaleźć dobrego weta- może dowiedz się kto się zajmuje gadami w zoo?
Jeżeli jakoś coś sobie jeszcze przypomnę pomocnego to zaraz napiszę...
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 20.04.2007, 21:01:35 pm
Jak możesz zrób foty, no i SKĄD JESTE¦?

Najlepiej podzwoń od wetów z forumowego spisu wetów.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: evereen w 20.04.2007, 21:50:07 pm
Wyslalam list do Twoich prywatnych wiadomosci.
Pozdr.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 20.04.2007, 22:40:23 pm
jestem z Rumi tj koło Gdyni i  dzwoniłam po naszych wet ale oni sie zajmują gadzinami tylko kotami i psami i odesłali nie do zoo w gdańsku oliwie , szukalam tam nr tel ale nie znalazłam ale mieli adres e maila i napisałam ale nikt nie odpisał dwoniłam też do Warszawy(babka sie ze mnie smiała ze dzwonie az z pomorza) ale doktora nie bylo a babka nie mogła mi dac nr tel do niego a on tam nie pracuje na stale juz tylko dorywczo czy cos tam
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 20.04.2007, 22:50:28 pm
a dzwoniłam do pierwszego podanego na forum wet tzn. Chłopeckiego, może ktoś mi odpowie na e maila z zoo, ale coś w to wątpie...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 21.04.2007, 08:07:43 am
Do ZOo nie pisz, bo tam żadnych sepców nie ma.


Tylko dr. Chłopecki, dr. Maluta, i dr. Piasecki są godni uwagi :)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 21.04.2007, 10:52:08 am
słuchajcie, ja już trace nadzieje, on rzadko chodzi po terarium tak jak mówiłam mam go dziś trzeci dzień nie wiem ile ma lat ani nic takiego, potarłam mu marchewke , dałam wszelkiej zieleniny jaką dostalam na podwórku(mlecza, stokrotki, babke itp)a on nic, iecie ma cały czas bo mu zrobiłam basenik, coodiennie wymieniam wode, nie chce jesc tylko się wygrzewa,chodzi jak się go wyjmie z terarium, jak go myłam to nie pil ani sie nie zalatwil, ogolnie jest osowialy ospaly, raczej tkwi w 1 miejscu, jak wkladam ręke z pokarmem to tylko się chowa do skorupki nie wykazuje żadnego zainteresowania, nie kupcia ani nie siusia, z oczka wydostaje sie mu jakaś ciecz (przypuszczam że ropa)przemywam 3 razy dziennie rumiankiem, po wet dzwonilam i uwierzcie ale maja to w dupie!!ich otpowiedz to ze nie zajmują sie gadami i tyle, i nawet nie chca go widzieć!! teraz jest sobota , boje sie że może juz w pon nie bedize po co dalej szukać wet, najgorsze jest to ze sie staram ale on tak żle wygląda, nie mialam zówia nigdy ale mialam inne zwierzątka i widze ze on po prostu jest osowialy, pewnie mocno chory i zrezygnowany, zrobie co w mojej mocy żeby mu pomuc, ale widzicie potrzeba mi fachowca!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 21.04.2007, 11:01:51 am
Zadzwoń do weterynarzy których wymieniłem w poście wyżej, oni napewno ci coś poradzą!

Serio!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 21.04.2007, 11:23:16 am
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c8296165eb27058a.html
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 21.04.2007, 11:26:30 am
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c8296165eb27058a.html
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 21.04.2007, 11:27:33 am
(http://images20.fotosik.pl/249/c8296165eb27058am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c8296165eb27058a)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: still w 21.04.2007, 11:39:42 am
niestety zdjęcie dość nieczytelne ale widać obrzęk powiek... (skorupka z tego co widać na zdjęicu bardzo ładna)
Jeżeli nie uda Ci się skontaktować z żadnym wetem i nie uda mu się w żaden spośób podać odpowiednich witaminek (lekarz może to zrobić przez zatstrzyk) to ja radziłbym się udać do apteki po "maść z witaminą A"
( pewnie zjedzie mnie tutaj krytyka ale wiem to z własnego doświadczenia)po umyciu rumiankiem niewielką ilość nałóż na powieki(nie do oka!!)  i niech idzie pod lampkę-przydałaby się też świtlówka UV żeby to wszystko lepiej się wchłaniało ZAZNACZAM że jest to (prowizorka) metoda którą sam sprawdziłem ale przy niewielkim ledwo co obrzęku powiek i przeszło. Tyle ile potrafiłem tyle pomogłem ale myślę że najlepiej będzie jeżeli wypowie się na ten temat fachowy weterynarz.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 21.04.2007, 11:56:46 am
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a2c9382670d53cf0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/25e2555f935c61ac.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/238e0469778d81c1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4d39f660763b790d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/96e8ffc6d234beac.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ac25c52e672078f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b245612b120c1a6.html


to są zdjecia żółwika niezbyt niestety wyrażne!!!!
ale mam wspaniala wiadomość udało mi sie uyskac tel do pani wet i ona powiedziala ze sie zajmie moim zolwiem i że ponąć on jest chory jest przeziębiony albo ma grype i ze da mu antybiotyk i powiedziala ze z rozmowy ze mna moze powiedziec ze stan jest b. ciezki a ona nie wie jak on zareaguje na antybiotyk i musi powiedziec ze nie wie jak to sie dla niego skonczy a jak na rzie mam mu utrzymac temp 30-35 stopni i czekac do pon do godz 15 bo wtedy ona wraca bo nie ma jej w miescie!!!!no nie wiem odezwe sie i dam wam znac jak by sie cos zmienilo, dziekuje za uwage i chęc pomocy
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 21.04.2007, 12:09:55 pm
Jaka Pani Doktor? Bo jak jakiś niedokształcony wet nafaszeruje gadzika lekarstwami, to to może go tylko dobić.

Czy nie prościej na początek zadzwonić do weta z listy wetów?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 21.04.2007, 15:08:33 pm
Cześć Patrycja! Sorki, że dopiero tera piszę ale net mi nie działał i dopiero teraz przeczytałam o twoim problemie. Tak jak napisał Nulus byle jaki wet twojej nowej gadzince nie pomoże. Wysyłaj maile i dzwoń do weyterynarzy z listy podanej ma forum. mój Tusiek też ostatnio chorował i odpisywali mi i pomogli mi więcej niz miejscowy weterynarz, który zana sie tylko na psach i potrafi tylko odrobaczać. Widać ze zdjęć, że gadzinka jest prześliczna iwierzę w to, że wyzdrowieje! Rób jej jak najczęściej cieple kąpiele - to jest najlepsze na wspomaganie wypróżnienia, coprawda to Step, który mniej lubi wodę niż Greki ale sytuacja jest poważna. Mocno go wygrzewaj przy czym nie dopuśc aby wilgotność drastycznie przy takim grzaniu spadła. czy żółwik był odrobaczony. Prawdopodobnie moze mieć pasozyty skoro nie ma apetytu i nie umie się wypróżnić, moze także mieć zatwardzenie. Widać także, że oczka są mocno spuchnięte, niedobrze, jeżeli ropieją żółwikowi oczka może to być zapalenie oczek. No coż, uważam, ze powinnaś go kapać w ciepłej wodzie i jak najszybciej zrobic badanie kupki (w ludzkim labolatorium Ci zrobią) bo jesli ma pasozyty już od jakiegoś czasu to wyniszczaja one organizm żółwika więc musiałabyś jak najszybciej go odrobaczyć!!! Trzymam kciuki. Ze zdjęć widać, że żółwik jeszcze chyba młody, więc napewno da sobie radę! Informuj nas na bieżąco co z nim.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Onsen w 21.04.2007, 19:41:16 pm
Czesc,
Sprawa wygląda poważnie. Ja mam jedno zasadnicze pytanie albo wręcz prośbę. Otwórz żółwiowi dziób i zajrzyj czy nie ma ja garde ropy, czy gardziel wygląda różowo i zdrowo. Żółwiowi otwiera się dziób delikatnie pociągając za dolną listwę. Powinno się udać. Jeśli nie delikatnie podważ czymś płąskim np. pilniczkiem do paznokci ale trzeba to zrobić bardzo ostrożnie. To bardzo ważna informacja.
pozdrawiam
Natalia
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 21.04.2007, 19:51:23 pm
Tak, Natalia zwróciła też uwagę na bardzo ważną rzecz, nie pomyślałam o tym. Ale badanie kupki uważam za priorytet.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 21.04.2007, 22:09:42 pm
Podejrzewacie Herpesa? Oby nie, bo to dla każdego żółwiarza straszna wiadomość, też o tym miałem napisać, znaczy spytać ;D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 19:06:25 pm
ciao kochani!!dziekuje ślicznie za odpowiedzi i wogule i powiem wam ze w bużce nie ma sladów ropy, że z oczka zeszla mu skórka i ze leciala krewka(po prostu za długo go sobie ocierał) do tej pory nic nie jadł ani sie nie wypróżnial, byłam dziś u pani weterynarz dała mu 2 zastrzyki i posmarowała oczka powiedziala ze spróbujemy go odratowac i ze jego stan jest naprawde ciezki, od dzis az do pt bede coodziennie do niej chodzic na smarowanie na zastrzyki i wogule, powiedzila mi ze jedyne co moge teraz dla niego zrobic to nagrzewac, i nie martwcie sie ma naprawde dobre warunki dziś zaopatrzyłam sie w śweitlówke repti glo 60 cm 20 w oraz lustrzanke sun glo 60 w, ma terarium z podłozem z siankiem i kora i troche (grubych kamyczkow, kamyckowa plaza, razem z miejscem na kapanie) ma tez ceramiczną doniczke y w razie czego miec sie gdzie schowac oraz duze kamienie jako przeszkody, ale to nic bardzo bym chciała aby zaczął jesc, bo bez tego mi słabnie i tyle, nie wiem czy go zmusic do jedzenia czy jak i nie wiem nawet jak to zrobic, powiem wam ze mam go juz 5 dzien ale naprawde go pokochałam i ciezko mi na sercu ze tak cierpi mam nadzieje ze wet wie co robi i miec nadzieje ze moj franklinek to przezyje,
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 19:19:11 pm
A na co są te zastrzyki? I czym smarujecie oczka?
Jeżeli kamyki sa takiej wielkosci, że mógłby połknąć to je usuń koniecznie.
Mozesz zastosować karmienie przymusowe - wsadź mu kawalek mlecza do buzi i sprawdź czy połknie, jeżeli połknie to karm go przymusowo, jeżeli nie usuń jedzenie.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 19:21:35 pm
co do wilgotnosci to ma basenik ktory paruje i zraszam mu rano i wieczorem całe terarium spryskiwaczem.(wszystko co wiem o zolwikach i wogule całe terarium i wszystko o nich wiem z waszej stronki NAPRAWDE SWIETNA ROBOTA!!ja ktora nigdy nie chciałam miec zólwia bo jak kiedys mówilam to chodzacy kamien, i nie mozna go przytulic ani oglaskac, teraz za nim przepadam, i uwazam ze to o mimo wszysko przemile zwierzatka, mam teraz tez jeszcze takie dosc wazne pytanie, czy zolwik wie kiedy jest mu za cieplo pod lustrzanka?sam odejdzie??bo zauwazyłam wczoraj ze caly czas pod niasiedział,a gdy dotknęlam jego skorupki byla naprawde ciepla, odstawilam go troche dalej od niej ale wrocil na to miejsce, nie uwazacie ze to źle? dodam jeszcze ze w miejscu gdzie jest lustrzanka mam średnio ok 26-27 stopni i ze wisi 17 cm nad podlożem, moze to za blisko? co do odrobaczenia to wet nic nie mowila o tym i obawiam sie ze on jest troszku na to za slaby naprawde i czy to go nie dobije??
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 19:26:59 pm
kamyczki sa za duze by je polknąl, choc nie widzialam nigdy jak je wiec nie wiem na ile potrafi swojąbuzke otworzyc, nie mam zielonego pojecia co mu wstrzyknela a posmarowala wit a i antybiotykiem oczka, jutro spytam sie jej czy bedziemy go odrobaczac i czy bedziemy badac kal (ale na razie to nie ma nawet kalu zeby go badac , bo on sie nie zalatwia a kapie go ale on nic nie robi)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 19:56:45 pm
Kąp go dalej, wykąp go także w rumianku. Nie bój się, jeżeli żółwikowi będzie za ciepło to wyjdzie spod lampki a 27 stopni to i tak za mało, spróbój podwyzszyc o 2 stopnie, może lustrzanke daj troszke nizej żółwika. i zastosuj to karmienie przymusowe, zobaczymy jak zareaguje, chociaz przy lekach to dopiero moze nie chcieć jeść, ale póbuj.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: evereen w 23.04.2007, 20:25:54 pm
Ja bym na razie na sile nie karmila. Niech porzadnie otworzy oczy bo ze zdjec wynika, ze nic albo niewiele widzial. Wystarczajacym stresem na razie sa zastrzyki i kapiele.
Poczekalabym z karmieniem na sile do piatku - to juz niedlugo. Oczywiscie codziennie i tak by kladla swiza, troche roztarta w reku zeby pachniala w terra, zielenine.
Tak jak napisala Agnieszka, cieplote zolw reguluje sobie sam, moze byc i 32. Jak bedzie za duza to odejdzie.
No i koniecznie zaloz sobie "karte choroby", dokladnie spisuj kiedy i jakie lekarstwa w jakiej dawce! zolwik dostal. Wet jest lekarzem i ma obowiazek Ci to powiedziec. Na pewno zostal zwazony - zapisz ile wazy. Najprawdopodobniej dostaje w zastryku antybiotyk i jakis zestaw witamin ale koniecznie nie Ci pani doktor zapisze co i ile (poczytaj zalecenia weta z pierwszego postu "choroba nerek i watroby"  ), musisz! wiedziec jakie lekarstwa dostaje Twoj zolw.

Pozdrawiam.

Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 20:48:42 pm
SŁUCHAJCIE NIE WIEM CO ROBIC!!DZIS PODCZAS KAPIELI, A WŁASCIWIE TERAZ ZACZAL PIC, ZROBIŁAM MU CIEPŁA WODE Z RUMIANKIEM JAK ZAWSZE, A ON ZACZAŁ PIC I NIC W TYM ZŁEGO BY NIE BYLO ZEBY NIE TO ZE JAK PIL TO PIL NORMALNIE PRZEZ BUZIE A WODA WYCHODZILA PRZEZ NOS????CO TO ZNACZY!!!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 20:55:29 pm
Jak to przez nos woda wychodziła? To napewno bąbelki od wody, najważniejsze, że zaczął pić, a zaczął pić dopiero przy rumianku? Nie przejmuj sie, jak pije to dobrze.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 20:57:22 pm
Poprostu woda napchała mu sie do noska i prycha to normalne, mój Tusiek tez tak zawsze robi w kapieli.  ;D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 21:02:04 pm
DIEKI....HMM głupio wyszło ale nie wiedziałam i po raz 1 pil wiec nie myslałam ze tak to bedzie, teraz jest juz w swoim terarium i podszedl do jedzenia i wiecie wachal je popychał i wszystko robil ale buzki nie otworzył, i nie zaczął jesc??dziwnie to wyglądało tak jak by chcial a nie mogl??
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 21:05:42 pm
To cudowna wiadomość! Teraz napewno zacznie jeść! Trzeba jeszcze troszke zaczekać, skoro pił to wszystko jest na dobrej drodze. Żeby jeszcze tylko kupkę zrobił...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 21:12:09 pm
słuchajcie powiem wam odnośnie jego wnetrza pyszczka no to w srodku nie widziałam zadnej ropy ani niczego innego, ale tez nie mial tak ladnie różowo jak np. ten zólwik ktory widnieje w prawym gornym rogu (ten z otwarta buzka) mial kolory nie tak ostre zadnej czerwieni raczej blady roz i wogule blado
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 21:16:56 pm
Ten żółw w prawym górnym rogu to mój Tusiek.
Skoro żółwik nie jest w formie (napewno było odwodnienie) to nic dziwnego, że ma blado w pyszczku.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 23.04.2007, 21:31:39 pm
Slicznego masz Tuśka!mam nadzieje ze i ja moim Franklinkiem kiedys bede się mogła pochwalić, i o boże czytalam o tym żółwiku który mial niewydolność nerek i wątroby!!Boze to straszne!!jak ludzie mogą być tacy okrótni??Pocieszam się jednak troszke  że Franklinek nie wygląda az tak żle jak tamten żólwik, mam nadzieje ze i tamten dojdzie do siebie,
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 23.04.2007, 21:47:42 pm
Dzięki, przekażę Tusiowi, Ty też przecież możesz się chwalić Franklinkiem bo jest prześliczny.  :D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 24.04.2007, 13:28:08 pm
Czy franklinek pił dzisiaj?
Wodę oczywiście, haha  ;)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 24.04.2007, 21:14:04 pm
byłam dzis znowu u wet i  dala mu znowu 2 zastrzyki 1 z wit a + d3 oraz z antybiotykiem lineospentin ( lub limospetin , nie moge rozczytac) jeść znowu nic nie jadl, a dotego zrobił sie brazowy bardzo, nie wiem cy to przez te zastrzyki czy przez to ze ciagle sie wygrzewa przy swietlówce lub uvb , jest takjakby opalony. oczko mu strasznie ropieje tak bardzo ze dzis wet nie posmarowala go niczym , ma jedno ropiejące a drugie wogule juz nie otwiera, nie porusza sie, u wet wyrywal sie z rąk i jak go wyjmowalam do kartonika w podroz to tez chodil i drapał ale w terarium nie chce,
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 24.04.2007, 21:45:43 pm
tak dzisiaj sobie tez troszke gulnął wody ale nie za duzo...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 24.04.2007, 22:02:01 pm
Zadzwoń do dr. Piaseckiego, czy to takie trudne?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 25.04.2007, 07:57:59 am
Tak Patrycja zadzwoń do Piaseckiego jak mówi Nulus, opisz sytuacje i zapytaj co możesz zrobić. Ja sie tak cieszyłam, że zaczął pić bo myślałam, że zacznie też jeść. Robiłaś to karmienie przymusowe! Spróbuj, niektóre żółwie po czymś takim zaczynają jeść.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 25.04.2007, 08:27:19 am
Cześć Patrycja,
Też Ci radzę zadzwonić do dr Piaseckiego … jak przeczytałam o tym zastrzyku „Wit. A + D3” … Mój żółw miał kiedyś przedawkowaną wit. A (trzy razy dostał ją w zastrzyku od weterynarza, który pracował przy warszawskim zoo, jednak na żółwiach to się on zupełnie nie znał, o czym przekonałam się dopiero po fakcie) – ledwo co go dr A. Maluta odratowała … zeszła mu calusieńka skórka (najbardziej drastycznie wyglądało to na delikatnej szyjce …), miał rany, zero apetytu. Walczył o życie pół roku, udało się, bo wątroba i nerki wytrzymały, chociaż i tak potem dostał żółtaczki (też udało się go odratować). I do czego zmierzam – A. Maluta powiedziała mi, żebym nigdy nie pozwalała NIE ZNAJĄCEMU się na gadach weterynarzowi podawać żadnych witamin w zastrzyku – bo bardzo łatwo przedawkować!

Co do Twojego żółwia – być może w stanie w jakim się znajduje te zastrzyki z witaminami są jak najbardziej uzasadnione, jednakże radziłabym Ci skonsultować dawki oraz zasadność ich podawania np. z dr. Piaseckim – tak jak napisał kol. Nulus.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 25.04.2007, 14:17:33 pm
Tak, to prawda. Jak wiecie, mój Tusiek miał ostatnio krwawienia i wet odrazu chciał mu zaaplikować antybiotyk na zapalenie nerek a nawet nie wiedział co mu jest. Oni działają metodą prób i błędów.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 25.04.2007, 14:59:31 pm
kochani wam sie łatwo mowi ja dzwonilam nie raz do naszego zoo ale tam facet jest na chorobowym, a babki od gadow juz nie ma wcale, za to maluty tez nie zastałam pisalam e maila odpisala ze mam do siebie isc do weta i podala jego nazwisko ale to ten co jest na chorobowym, potem dzwonilam przez 2 dni do chlopeckiego ale albo nikt nie odbieral albo odbierala babka i mówila ze facet tam na stale już nie pracuje, ze jest niezaleznym lekarzem czy cos tam takiego teraz bede probowała do tego piaseckiego zobaczymy on przyjmuje od 16 wiec jest troche czasu!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 25.04.2007, 15:39:59 pm
i musze ponownie poruszyc temat kąpania, tak jak pisalam wczesniej, on pije podczas każdej teraz kapieli ale to eygląda tak jakby pil a nosem mu się wylewalo, czy to możliwe??? bo ma zamoczony pyszczek ale nie nosek wiec skad by sie braly bąbelki??a kataru nie ma bo nie robi tego w terarium ani w czasie kapieli (tylko jak pije), dziś jego stan jest fatalny i pokladam duze nadzieje w piaseckim ze bedzie w gabinecie i ze cos pomoze, bo jak nie to cienko to widze naprawde bardzo żle
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 25.04.2007, 16:09:27 pm
To, że mu sie wylewa noskiem to przeciez niemożliwe. Poprostu nie widzialas wczesniej pijacego żółwika. Napisz skąd jesteś. jeżeli jest tak naprawde źle powinnas odbyć z żółwiem podróż do dobrego weta np. do Wrocławia.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 25.04.2007, 16:12:39 pm
Dzwoń do doktora Piaseckiego już od 16!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 25.04.2007, 17:52:53 pm
no to porażka!!!!! nawet piaseckiego nie było dziś a jutro jestem caly dzień w pracy, i tak ublagalam brata zeby poszedł na wizyte z żolwikiem do weterynarza, a babka dziś na wizycie znowu dala witaminki,i antybiotyk, i nic nie zrobila z oczkami, powiedziała ze do pt trzeba przychodzić na zastrzyki, a do warszawy ani do wroclawia sie nie wybieram bo jestem z Gdyni ,  powiedziała tez ze jest naprawde w kiepskim stanie i nie wiadomo czy wyjdzie z tego, ponąc  moze nie jesc nawet 3 tygodnie bo jest chory, a odrobaczac go nie bedzie bo jest za slaby i by tego nie przezyl i tyle... :(
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 25.04.2007, 19:07:02 pm
Kurczę, ciężka sytuacja, już nie wiem co Ci doradzić. Bądź dobrej myśli, ja jestem całym sercem z Tobą i Franklinkiem. A czy ta weterynarz u której byłaś powiedziała co dokładnie jest Franklinowi, czy postawiła diagnozę, jeżeli nie to zapytaj ją na jakiej podstawie daje mu leki, bo kurczę, nie podoba mi się to! Napisz jeszcze raz do dr Maluty, napisz, że weterynarz, ktorego Ci poleciła nie może Ci pomóc bo sam jest chory i, że prosisz ją o radę. Napewno pomoże, ja do niej pisałam jak Tusiek krwawił i mi odpisywała. Kurczę no, martwię sie strasznie, nie wiem co radzić...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 25.04.2007, 20:45:31 pm
Zadzwoń od dr. Chłopeckiego, dr. Maluty, nie zwlekaj!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 26.04.2007, 10:05:54 am
Cytat: Patrycja :)
babka dziś na wizycie znowu dala witaminki


Patrycja, no nie wiem jak by Ci to delikatnie napisać ... ulituj się nad tym żółwiem, nie pozwól mu podawać żadnych witamin, puki nie skonsultujesz zasadności i dawek ze specjalistą. Zygmunt dostał trzy zastrzyki (u Twojego żółwia doliczyłam się czterech) i ledwo przeżył ... Dr Maluta opowiadała mi ostatnio, że przyjeżdżają do niej pacjenci (z daleka) u którego jakiś wet tak przedawkował witaminę, że odpadł mu DZIÓB ... nie wiem, czy tego żółwia udało jej się odratować ...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 10:10:26 am
Odpadł dziub!!! Boże ¦więty Niepojęty!!!
Patrycja, ja też myślę, że ten wet chyba bardziej szkodzi niż pomaga Franklinkowi!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 26.04.2007, 10:45:15 am
Tak, niestety :(
Ja nie potrafię ocenić czy weterynarz Patrycji robi dobrze czy źle (i dlatego wcinam się z tą konsultacją leczenia u specjalisty), wiem jednak jak łatwo przedawkować tą nieszczęsną wit. A i wiem z autopsji jak straszliwie to wygląda, jak cierpi żółw któremu schodzi skóra i jest jedną wielką raną :(
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 13:37:47 pm
ciao!!napisałam do maluty e maila (dobrze ze mam kompa w pracy) ale dzwonic znowu bede dopiero jutro bo jestem w pracy do 21 ;( i macie racje jak na razie to Tuptuś dostał 3 razy witamine i juz nie ide z nim do wet!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 14:09:04 pm
 :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(
tak napisałi mi z zoo (na wiadomosć wyslaną w pt!!!) :
Pani zółw nie ma szans na przezycie ma w sobie taką ilość wit a i d3 ze jego organizm jest wyniszczony :'( :'( :'(
a tak napisała Maluta :
Widze, że moi koledzy już dobili Pani żólwia!! Wit A+D3 3x z rzędu w zastrzyku to zabujstwo dla żolwia lądowego. Linkospectin też nie jest trafionym antybiotykiem :'( :'( :'( :'(
jak na razie żolwik zyje ..... ale sie męczy i to tylko kwestia czasu!!!!
i chciej tu dobrze!!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 14:18:25 pm
nadal bede robic kąpiele i wogole dawac jedzenie :'( :'( a może zdarzy sie cud??? może ma silny organizm???wiem jedno W ZYCIU NIE PUJDE DO ZADNEGO ZASRANEGO WETERYNARZA!!!!!! (wiem ze nie kazdy jest taki ale jak czytam u nas na forum i na terrarystyce to jest tylko 3 specjalistow a reszta tylko zabija żólwie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ze na moje nieszczescie nie mieszkam ani w wawie ani we wroclawiu ..wyszło jak wyszło..
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 14:20:10 pm
 :( :'(już zaczynam szukać żólwia lądowego.... wiem ze jest z tym problem..wiec jak cos znajdziecie jakies ogloszenia to dajcie znac  :(
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 14:25:58 pm
Powinnas iść do tej pseudo weterynarz i powiedziec jej, że zabiła Ci żółwia!
Mimo wszystko wierzę, że zdarzy sie cud. A pytalaś Maluty jak teraz możesz pomóc żółwiowi? moze jest jakiś sposób, żeby pozbyć sie z organizmu tej witaminy!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 14:35:06 pm
tak zrobie!!!! przecież wystarczyło mi powiedzieć ze ona sie nie zna na zolwiach!!!co to sa za ZWIERZÊTA  nie ludzie ci weterynarze, tylko na kasie im zależy!!!
pisałam do maluty jeszcze nie odpisała ale jak sama czytalaś taka dawka to zabujstwo!!! dlatego zrobił sie taki brązowy i nic sie nie rusza!! ale zyje, jeszcze...
dziekuje Wam jednak za pomoc i rady!!wy bez odpowiedniego przeszkolenia weteraryjnego lepiej zajelibyscie się żolwiem niż 90% polskich weterynarzy!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 14:40:16 pm
Tak, wiemy o żółwiach więcej niż niejeden weterynarz, taka jest smutna prawda.  :'(
Patrycja! nie odpuszczaj! Trzymam kciuki!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 14:49:58 pm

maluta odpisala: wydaje mi sie ze uspienie go bedzie najbardziej humanitarnym rozwiązaniem. Gady cierpią bezgłosnie i my tego często nie zauwazamy!!! !jego sytuacja od samego początku była bardzo cieżka ale teraz i tak nie ma już szans
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 26.04.2007, 14:58:04 pm
No, nie wiem co napisać ... :(

Póki życia puty nadziei, żółwie to silne zwierzęta są ...

Patrycja, mój Zygmunt przeżył, a chłopak w takiej samej sytuacji był. Spytaj może Maluty co masz robić, żeby go ratować, ja teraz jestem w pracy, ale dzisiaj zajrzę do moich żółwiowych notatek - co dostawał Zygmunt, jak z nim postępowałam itp. - to Ci jutro napiszę.

Bardzo, bardzo mi przykro, tym bardziej że moje najczarniejsze przypuszczenia co do tych wit. jednak się potwierdziły.

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,
trzymaj się ... a ja z całych sił kciuki za żółwika trzymam.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 26.04.2007, 15:00:18 pm
A, i proszę Cię, zwróć uwagę tej weterynarz, bo trafi jej się następny Franklin, Zygmunt itp. i znów mu krzywdę swoją niewiedzą zrobi ...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 15:17:07 pm
No teraz to ja już też nie wiem co napisać i jak Cię pocieszyć. Ja i Tusiek jestesmy z Tobą! Gad mocno cierpi. Musisz podjąć jakąś decyzję.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 26.04.2007, 15:19:22 pm
Może utworzymy CZARNĄ LISTÊ WETERYNARZY?

daj mu jeszcze szanse, chodź z nim na spacery, może to mu da siłę?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 15:41:16 pm
nie bede go usypiac bo mi chyba serce peknie ale postaram sie robic to co zawsze kapac wyprowadzac na spacer, dawac jesc ...moze cos da...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 16:02:43 pm
Rozumiem Cię... tez bym nie uśpiła.  :'(
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 17:48:29 pm
A TERAZ WSZYSCY PADNIECIE!!!!!!!!!!!TAK JAK JA!!!!!!!!!!NIE UWIERZYCIE!!!JA JESTEM W PRACY MOJ BRAT PRZY ZOLWIU, SIEDZE SOBIE PRACUJE, OCZY MAM SZKLISTE MYSLE TYLKO O TYM ZE MOZE JUZ NIEDLUGO NIE BEDE MIALA ZóLWIKA A TU MOJ BRACKI PISZE ZE NI Z TEGO NI Z OWEGO ZACZAL JEść MARCHEW!!! NO TO TERAZ JESTEM W 7 NIEBIE!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
PONAC OKOLO POLUDNIA OTWORZYLO MU SIę JEDNO OCZKO!!! KURCZE ZE TEZ MUSZE TU SIEDZIEC TAK MI SIE SPIESZY DO DOMU ALE SWOJE ODPRACOWAC MUSZE!!NAJCHETNIEJ BYM GO WYCALOWALA I WYSCISKAłA!!JUTRO LECE PO SEPIE I PO WITAMINKI BO SKORO JUZ JE TO NIE BEDE SZłA DO WETA TYLKO URACZE GO WITAMINKAMI DOBRYM POZYWIENIEM I WYCHODZE NIEM NA PODWORKO ZERO CHERMI SAMA NATURA!!!!!!!!! ;D ;D ;D ;D ;D ;D :D :D :D :D :D :D NO PRUCZ WITAMINKI
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 18:00:33 pm
A I JESZCZE CHCIAłABYM SMAROWAC MU CZYMś OCZKA żEBY JUż NIE MIAł OPUCHNIęTYM, JAK MYśLICIE CZYM??
JAK BEDE MIALA APARAT TO ZROBIE FOTE I POKAżE WAM JAK TERAZ WYGLąDA!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 18:11:01 pm
POWIEM WAM JESZCZE ZE PONAC JEST TAK GłODNY ZE WCINA SUCHE SIANO KTORE MA W SWOJEJ KRYJOWCE MOJ BRAT WLASNIE WYSZEDł DO OGRODU PO NASTEPNA PORCJE ZIELONKI!!CZYZ TO NIE WSPANIALE!!!!!!
NAWET NIE WIECIE JAK WIELKA JEST MOJA RADOSC!!!HE HE!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 18:14:30 pm
NO I MOZE POWINNAM ODDAC TEJ BABCE HONORY ZA TO ZE JEDNAK ZOLWIK  zyje i je bo chciałabym zauważyc ze odkąd jest u mnie (od zeszlego czwartku)po raz 1 je!! ;D :D ;D ;D :D ;D :D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 26.04.2007, 18:17:05 pm
za jakis tydzień jak bedzie już na dobre jadł i sie zalatwial napisze dowas i spytam sie co i jak z tym odrobaczeniem, bo na pewno cos tam ma jakies robaczki
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 18:49:46 pm
To cudownie! Wspaniała wiadomość! Miejmy nadzieje, że teraz będzie coraz lepiej. Mimo tego sytuacja jest nadal ciężka. Nie dawaj mu witamin, są niepotrzebne, zielsko i tyle! W sumie to nie wiadomo czemu on tak nagle zaczął jeść i to dużo, no ale nie chcę Cie straszyćjedno jest pewne! Żadnych weterynarzy i niepotrzebnych leków, jeżeli faktycznie będzie wracal do formy (choc napewno długo)to natura jest teraz dla niego najlepsza.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 26.04.2007, 18:51:22 pm
Poprawka: żadnych nie znajacych sie na gadach weterynarzy
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 26.04.2007, 19:15:09 pm
Nie pisz CAPSLOCKIEM  ;) :)

Dobrze, ale nie faszeruj go już żadnymi witaminami!

Zero witamin, teraz tylko umyte zielsko, ono będzie najpotrzebniejsze, i sępia.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Piotr_K w 26.04.2007, 20:02:44 pm
Może utworzymy CZARNĄ LISTÊ WETERYNARZY?

A wiesz jakie to by mogło mieć skutki? Wiesz ile weterynarzy by się na niej znalazło? Studia weterynaryjne nie obejmują opieki nad żółwiami.

Poza tym, jestem pewien że jakaś osoba wykonująca ten zawód zażądałaby od Ciebie odszkodowania.
Jak Ty byś się czuł jakby zrobiono czarną listę hodowców żółw?? Oczywiście Twoje nazwisko, widniało by na przedzie.

Cytat: nulus
sępia.

chyba SEPIA ;)

Cieszymy się że żółwik wraca do zdrowia.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 26.04.2007, 21:03:00 pm
Extra wiadomość, trzymam kciuki za wyzdrowienie Franklina  :)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 27.04.2007, 07:37:08 am
wczoraj jak przyszłam z pracy to już niestety franklinek spal  w swojej doniczce (jak duza powinna byc taka kryjowka??franklinek ma 12 cm??) ale dzis z samego rana wstalam zapaliłam świetlowke i czekam po dluższej chwili coś się zruszylo w jego norce i patrze a tam bohater wychodzi i zwiedza, podszedl do miseczki z jedzeniem (niestety nic nie zjadl...ale dopiero co wstal wiec nie dziwmy sie ja tez nie lubie jesc z rana..ma to po mnie :D a potem poszedl wybadac teren, i pod lustrzanke na grzanie teraz wlaśnie szykuje mu poranna kapiel...
jeste jedna rzecz ktora mnie martwi ... bo widzicie jeszcze wczoraj rano mial zamknięte oczka dziś ma oba otwarte ale niestety cale opuchnięte i zakrwawione (od ciąglego pocierania..)szczegolnie to z ktorego weterynarz zdjęla skurke, ma je opuchniete na okolo i saczy sie krewka, a do tego galke oczną ma jakąs taką za mgłą, hmmm nie wiem co z tym fantem zrobic??smarowac czymś??kąpiele i przemywanie w rumianku mu lekko pomaga ale to chyba za malo bo niedlugo to bedzie jedna wielka rana
a wracając do dobrych rzeczy to nabral kolorków, nawet jest żywszy i wogule
w dalszym ciągu czekam moze macie jakieś pomysly na to oczko (sprawdzone oczywiscie) i jak go wzmocnic bo na pewno jest oslabiony
no i kupki do tej pory nie robil
pozdrawiam i życze wszystkim udanego dnia :D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 27.04.2007, 07:46:09 am
Patrycja! To co Ty piszesz to normalnie cud jakis! Żółw jest żywszy, spaceruje, wczoraj jadł! Teraz tym bardziej powinnaś do Maluty napisać, że z żółwiem jest lepiej i jak masz przeprowadzać rekonwalescencję. Tym oczkiem sie nie przejmuj, ten żółwik i tak jeszcze duzo wycierpi zanim dojdzie do siebie, to normalne, ze po tym co przeżył tak wygląda, ma takie rany i wogóle. Ja bym przecierała oczka nasączoną torebka rumianku, wkońcu dziala odkażajaco i przeciwzapalnie. Myślę, że będzie coraz lepiej, ale powrót do zupelnego zdrowia i tak będzie długi. i jeszcze ta nieszczęsna kupk. Skoro tak długo nic nie jadł to może poprostu nie ma czym zrobić tej kupki, ale wczoraj jadł, miejmy nadzieje dziś też coś zje, a jak nie dziś to jutro i kupka wyjdzie. Informuj nas codziennie, na bieżąco co u Franklina!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 27.04.2007, 09:22:08 am
tak wiec mój Franklinek spożył wlasnie swoj 2 posilek!!!nie chcial jesć z rana tylko sie wygrzewal ale zrobilam mu kapile z rumianku ( w czasie ktorej ladnie pil, przemylam oczka wieć o wiele lepiej widzial) kupki nie zrobil ale wlożylam go po kapieli do terarium i jak sie rzucil na swoja miseczke, mówie wam uderzyl jak torpeda, i zjadl naprawde duzo mlecza niezapominajki, jakiegos innego zielonego ( to co znalazlam na ogrodzie) marchewki (wiem ze nie powinnam łaczyc ale w marchewke wtarlam sepie) i troszke jablka (nie krzyczcie ale i ono ma witaminki) po takim posilku rozejrzal sie po terarium i poszedl dalej sie wygrzewać!! jestem w 7 niebie ;D :D ;D :D
cos czuje ze jutro powinna być duuuuuza kupka, moze nawet dziś....
co do oczek to boje sie ze sobie coś z nimi zrobi bo caly czas je pociera o swoje lapki albo o skorupke, no i może jakoś uszkodzić galke oczna...ale na razie jestem dobrej mysli!!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 27.04.2007, 09:24:47 am
ps pisalam z rana do maluty jestem ciekawa co ona na to...
a moj tato sie glupio smieje ze tak zawsze jest 3 dni przed śmiercia ??? ze sie odzyskuje sily i wogule i mowi ze teraz przynajmniej nie odejdzie z pustym brzuchem.... ::)
to jego żarty...
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 27.04.2007, 10:09:43 am
No to bardzo się cieszę, może jakaś szansa jednak jest, nie cieszyłabym się przedwcześnie i nie osiadała na laurach.

Patrycja, dwoje weterynarzy pisało Ci że Twój żółw ma przedawkowaną witaminę A.
Jak wspominali poprzednicy nie dawaj mu już więcej żadnych WITAMIN!!! Nie podawaj mu już tej marchewki, bo też ma w sobie dużo witaminy A! Poszukaj mleczy, kwiatków mleczy, babki i wszystkich innych polecanych na forum roślin – nie podawaj żadnych warzyw, żeby nie obciążyć mu DODATKOWO wątroby! Nie podawaj zbyt bogatych w białko roślin – też żeby go zbyt nie obciążyć.

Musisz przygotować żółwia, żeby wyszedł z tego obronną ręką – mam nadzieję że pomoże Ci w tym pora roku (wiosną żółwie dostają czegoś w rodzaju kopa hormonalnego – mają większą odporność, większą przemianę materii etc. – i tym upatruję szansę dla Twojego żółwika).
To bardzo dobrze że zaczął jeść, mi pani doktor mówiła, że Zygmunt musi jeść i musi pić – rób mu dwa razy dziennie kąpiele nawet z dodatkiem tego naparu z rumianku (tak ze 20 minut w ciepłej wodzie – rano i wieczorem, przed wyjściem do pracy – ja wstawałam przez kk. miesięcy o 4 rano, ale się opłaciło i po przyjściu z pracy). Podejrzewam, że miałam to zalecone, żeby wypłukać z organizmu jak najwięcej tej nieszczęsnej witaminy. Obserwuj czy pracują nerki – czy sika. I nie lej mu za dużo wody do tej kąpieli – bo puszczanie nosem bąbli nie jest normalne kiedy żółw pije. Moje żółwie tak robią kiedy naleję za dużo wody i któryś przyśnie w kąpieli, zapomni że jest w wodzie i zaczerpnie powietrza. Być może Twój żółw był tak osłabiony, że nie miał siło podnieść głowy – stąd to puszczanie bąbli nosem.
Jeżeli masz możliwość – zrób mu na balkonie terrarium z osłoniętą przed słońcem częścią – to sprawi że żółw poczuje naprawdę tą wiosnę -  i zwiększy jego szanse na przeżycie. On MUSI poczuć wiosnę, maksymalnie stanąć na nogi być maksymalnie podkręcony zanim się zacznie …

U mnie widoczne objawy przedawkowania wit. A wystąpiły dopiero po miesiącu – najpierw żółw zaczął głośno świszczeć przy oddychaniu – myślałam, że jest przeziębiony, ale okazało się, że złuszcza mu się naskórek w drogach oddechowych – na skutek przedawkowania. Potem zaczęła mu pękać skóra.

Trzymam kciuki, mam nadzieję że potraktujesz sprawę poważnie.
I czekam co odpisze Ci dr. A. Maluta - bo to jest najepszy wyznacznik do dalszego postępowania.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 27.04.2007, 10:14:22 am
zjadl naprawde duzo [..] marchewki [...] troszke jablka (nie krzyczcie ale i ono ma witaminki)

Patrycja, NIE, NIE, NIE !
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 27.04.2007, 10:45:05 am
wypowiedź Ines, to po prostu nic dodać nic ująć.

Patrycja, rób tak jak ci radzimy.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 27.04.2007, 11:08:53 am
Ines zrobie jak radzisz juz nigdy nie podam marchwi ani innych owocow i warzyw co do kapania to robie mu 1 raz dziennie kąpiel, ale zastosuje sie do twoich rad i bede robic 2 razy dziennie, nie podam zadnych witamin, zgadam sie ze on na razie ma w sobie ich za duzo!! a wody nie mial duzo bo nawet do skorupy mu nie dochodzila, tylko zakrywala nogi, bylo jej może  z 0,5 cm albo 1cm nie wiecej,, musial schylić glowke zeby sie napic albo wyciągnąć ja na maksa i sie polożyc,
wystraszylaś mnie nie na żarty ztym ze po miesiacu wyszly mu te objawy przedawkowania!!!
balkonu nie mam (mieszkam w domu) ale mam ogrodek i chce robic mu wybieg ale boje sie na razie bo nie jest az tak cieplo a o drugie moj tata z 2 tyg temu nawozil sztucznie trawe wszędzie wiec wstrzymam sie z wybiegiem i odczekam miesiąc  z tym wypuszczaniem poczekam na troche deszczową ogode co wyplucze to wszystko i wtedy zrobie wybieg!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 27.04.2007, 11:12:26 am
a i jeszcze Ines jak przypomni Ci sie co robilaś jeszcze dla Zygmunta to daj znać!!!
i ostrzeż mnie juz na zapas czego mam sie jeszcze spodziewac!!!
z gory śliczne dzięki ;)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 27.04.2007, 11:52:14 am
Oj, jak tata nawoził trawnik to niedobrze, wątpie czy deszc zmyje to wszystko, nawet jak zostanie w ziemi to będzie wzrastac razem z roslinnością. Nie wiem co zrobisz w takiej sytuacji, moze jest jednak kawałek podwórka gdzie nie jest nawożone.
Może nie powinnam ci tego pisać ale to co mówił twój tata to racja, przed śmiercią przeważnie się polepsza, ale tak jest u ludzi, miejmy nadzieję, że nie u zwierząt. Piszę to dla tego, żebyś mimo wszystko była psychicznie przygotowana na różne sytuacje.
Tak jak pisałam Ci juz wcześniej, i tak jak napisała też Ines, natura to teraz dla niego najlepsze co może  być ( tylko nie na nawożonym trawniku), wyprowadzaj go na spacery trochę dalej.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Ines w 27.04.2007, 12:17:14 pm
Ja bym go nie stresowała – wynoszeniem i wnoszeniem – czyli spacerami, tym bardziej, że żółw jest „nowy” więc nie przyzwyczajony do takiego traktowania - taki stres odporności to mu na pewno nie podniesie. Z nawiezionym trawnikiem, fakt – opcja odpada, chyba że coś wymyślisz (na forum jest podwieszony art. o robieniu wybiegów).

Jaka była diagnoza weterynarza – zapalenie płuc czy coś w tym rodzaju? Jeżeli nie, to wyniosłabym na zewnątrz terrarium, ma być ładna pogoda w ten długi weekend :) i ustawiła w jakimś osłoniętym od wiatru i niedostępnym dla psów/kotów/wron miejscu – oczywiście w terrarium musi być miejsce zacienione i chłodniejsze – kryjówka przed słońcem etc. I zostawiałabym go tam na całe ciepłe dni.

Co do historii choroby Zygmunta – to szukałam wczoraj w domu i niewiele więcej niż napisałam nie odgrzebałam. Dość powiedzieć, że chłopak z tego wyszedł, chociaż z tego co się doczytałam z Twoich poprzednich postów, miał lepszy start, bo przed przedawkowaniem był dobry kondycyjnie. Tak naprawdę to Zygmunt doszedł do siebie dopiero po około dwóch latach - w zeszłym roku na wiosnę, przez te dwa lata był raczej osowiały, apatyczny. A nagle na wiosnę zaczął szaleć - trochę się przestraszyłam, ale specjalista od żółwi wytłumaczył mi że tak właśnie zachowuje się zdrowy żółw. I (odpukać) tak już Zygmuntowi zostało :)

I jestem ciekawa co odpisze dr. Maluta, bo przyznam że dopiero dzisiaj zauważyłam tego bardzo pesymistycznego posta z jej opinią.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 27.04.2007, 17:43:26 pm
witam maluta jeszcze nie odpisala , a Franklin znowu jadl, nawet bardzo bardzo dużo, uwielbia mlecze, stokrotki i wogule wszystko, posypuje mu to sepią i nie mam problemów z jedzeniem wcina wszysko, dodatkowo pokarmilam go troche z ręki , na początku sie bal ale potem wiedzial ze jak wkladam ręke to ona z czymś tam dobrym bedzie, to naprawde fajne stworzonko!!!
co do trawy to w ogrodzie nie mam (naslonecznionego miejsca gdzie tatuś by nie nawozil) tam skad biore dla niego jedzenie to jest z tyłu za domem a tam jest cień, zimno i ponuro!!!
ale pomyślałam sobie ze może zrobie mu wybieg na takiej kostce brukowej, ogrodze to zrobie miejsce zaciemnione i z woda i z jedzeniem, co wy na to ?? mialby dostep do slonca i wogule??
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 27.04.2007, 19:27:04 pm
Kostka brukowa to nie bardzo  :-\, po takim podłożu żółw nie powinien chodzić.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 28.04.2007, 10:57:55 am
Wczoraj zjadl jeszcze raz (w sumie 3 posilki w 1 dzień) po kapieli, dziś zjadł z rana też a potem jeszcze po kąpieli, nastepna kąpiel wieczorem i mam nadzieje ze w końcu zrobi tą nieszczęsna kupke!! a no i pytaliście się na co leczyla go ta weterynarz, leczyła go na grype lub przeziębienie (ale teraz jak patrze na objawy tej choroby to on nie świszczal przy oddychaniu ani nie mial kataru, ani bąbelkow nie puszczal, on po prostu nie chciał jeść ani pić i był po prostu anemiczny, oraz mial zamknięte jedno oczko , innych wad u niego nie widzialam) teraz duuużo je troszke pije podczas kąpieli (ale nie chce pić ze swojego baseniku w terarium, wogule go omija!!)
jedno oczko ma już calkiem zdrowe ( tylko lekkawo opuchnięte) ale drugie wciąż masakra, krew żywe mięso i wogule!!
no i nie sika i nie robi kupki!! Chyba że ja tego po prostu nie widze, no ale szukam śladów jakichkolwiek odchdow i nie ma i tyle..
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.04.2007, 11:49:30 am
Sikania rzeczywiscie jako niedoswiadczona hodowczyni możesz nie zauważać. Patrycja, musisz się dobrze przygotować do tej kupy. Idz do apteki i kup pojemniczek na kał. Jak tylko zrobi idź do pszychodni ją zbadać. Nie do przychodni weterynaryjnej (chyba, że w Gdyni robia) ja byłam w zwyklej ludzkiej przychodni i mi zrobili za 8 zł. A ile laborantki radochy miały, że w szpitalu badają kupke żółwia, hehe.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 28.04.2007, 13:18:04 pm
zrobie tak jak mi radzisz, a ile taka kupka może miec ,tzn jaki jest jej termin  ważności zeby ją zanieść do przychodni, np zrobi ja rano a ja bede w pracy to mogę ją zanieść następnego dnia?? i na jakie badania mam ją dać??
bo u nas kal jak badaja np do książeczki sanepidowskiej  to dopiero w gdańsku lub wejherowie. ( ludzki kosstuje 80 zl i jedzie się 3 razy)
a jak jakieś inne badania np. krew itp to też gdzie indziej  w innym miejscu sie robi
myślisz ze w zwyklej przychodni mają sprzet?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.04.2007, 17:05:19 pm
W przychodni w której mają labolatorium analityczne. Poprostu znajdź na internecie albo w książce telefonicznej gdzie w twoim mieście są labolatoria analityczne, zadzwoń tam i się spytaj czy Ci zrobią, a w którymś napewno zrobią.
80 złotych za badanie kału? Nie rozumiem. Ja placilam 8 zł za badanie ogólne kupki, czyli czy nie ma jaj pasożytów. Kupka może troche postać, jak jest szczelnie zamknieta w pojemniku na kał to przecież nic sie nie może jej stać, ja też kupki Tusia nie zanosiłam odrazu.
No to tylko czekać aż Fzrobi KUPÊ!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 28.04.2007, 17:39:06 pm
Dziękuje Agnieszko, znalazłam jest u nas prywatne laboratorium i powiedzieli ze zrobią tam badanie,
zrobil. wlasnie kupke, taką bialo coś jak robią gołebie!!
jak to sie czlowiek może ucieszyć z kupki  ;D ;D
taka mala rzecz a cieszy hehe ;D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.04.2007, 18:44:31 pm
Jak to biała kupa?! Nie pomyliło Ci się ze skrystalizowanym kwasem moczowym? Zresztą po tym co on przeszedł sama nie wiem jakie on może kupy robić. Maluta odpisała?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 28.04.2007, 18:57:06 pm
maluta nie odpisała, ale bede pisac jeszcze raz ale w poniedzialek , nie chce jej sie narzucać na weekend
co do kupki to nie wiem dokladnie jaka jest, bo siedze wlaśnie w pracy i bede dopiero po 20 w domu, ale brat pisal mi ze cos z siebie wydalil bialego.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 28.04.2007, 19:06:58 pm
o kurcze przybyła mi gwiazdka :o, czyli moj standart sie podwyzszył ;D ;D to tak jak hotele hehe (od czego to zależy)?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 28.04.2007, 20:35:49 pm
Czyli zrobił siku a nie kupę.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 28.04.2007, 20:36:33 pm
Od ilości postów zdaje się.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 28.04.2007, 22:03:46 pm
tak Agnieszko na bank zrobil siusiu i to bardzo biale, ale siusiu. Moje siostry były na łące i zerwalymu pełno zielska, Franklinek z radości nie wiedział w ktorą roślinke uderzyć najpierw, solidnie się posilił i poszedł rojbrować, zabral się energicznie za kopanie, usilowal przewrucić swoją kryjówke ( co mu się oczywiście nie udało, bawil sie w chodzenie i zchodzenie z dużego kamienia i wogule widać że był dziś szczęsliwy, teraz zakopał sie i chyba poszedl spać
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 29.04.2007, 11:46:59 am
Miejmy nadzieję, że wróci do zdrowia  :D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 29.04.2007, 13:12:27 pm
Tak, to rzeczywiście nieprawdopodobne i cudowne zjawisko, że żółw który jeszcze parę dni temu, można było powiedzieć, że umiera teraz czuje się nieźle i jest pełen życia. Naprawdę jestem szczęśliwa razem z Tobą Patrycja. Rekonwalescencja będzie jeszcze długa ale miejmy nadzieję, że wszystko co najgorsze dla Franklina ma on już za sobą. Stosuj nadal kąpiele, urozmaicaj jedzonko wszelkimi polnymi ziołami, zapewnij mu długie spacery i UVB a napewno wszystko będzie ok. Gdy już zrobi kupkę i zbadasz ją, to zastanowimy się co robić dalej. Ciekawa jestem też czy Maluta Ci odpisze a jeśli tak to co doradzi.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: still w 29.04.2007, 13:29:15 pm
Widać że żółik kocha życie i nie ma zamiaru się z nim rozstawać  ;D jeszcze przeżyje nas wszystkich
Bardzo się cieszę że zdrówko mu się poprawia cały czas jak siedziałem w jednostce byłem ciekaw co się z nim dzieje, wróciłem właczyłem komputerek i od razu się człowiekowi humor poprawia jak widzi osoby które potrafią się tak troszczyć o chore zwierzątko  ;D
POZDRAWIAM
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 30.04.2007, 11:21:09 am
Dziekuje!!
 Jestesmy z Franklinkiem naprawde wdzieczni za rady!!i za dobre slowa!!

A więc kochani, wczoraj bylam (jak zawsze) caly dzień w pracy, a jak przyszłam zastałam w terarium śliczną kupke  ;D :P
no wyglądala jak czarna rodzynka (poczekam jescze z daniem do badania i zaniose w następnym tygodniu, bo w tym laboratorium jest zamknięte z racji tylu dni wolnego)
Ale i tak jestem zadowolona
Maluta nie odpisuje ale dziś wysyłam kolejnego e-maila, może odpisze..
powiem wam ze oczka też sa o niebo lepsze juz nie ma tego żywego mięska, ale są jeszcze lekko zapuchnięte (przez to że je sobie ociera)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.04.2007, 11:31:02 am
Do nastepnego tygodnia to Franklin zrobi jeszcze parę kup, więc tę możesz wyrzucić a zanieść później świeżą.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 30.04.2007, 12:56:25 pm
wiem wiem Agnieszko ;D ;D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 30.04.2007, 12:58:32 pm
zrobie dzis albo jutro pare zdjęć Franklinka i wstawie, teraz wyglada dużo lepiej jak na tamtych!!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30.04.2007, 13:45:29 pm
Jestesmy bardzo ciekawi!!! Ja obejrzę dopiero w środę lub czwartek bo mnie nie będzie.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 30.04.2007, 16:08:45 pm
miłego długieego weekendu!!  ;)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 04.05.2007, 12:03:17 pm
dziś jak wroce z pracy to wkleje te zdjęcia, nie mialam czasu na razie ich wstawić, Franklinek czuje sie naprawde dobrze, dużo je i opala się , ale leniwiec z niego jak nic!!!

a i niepokoją mnie jego kupy, sorki ale on robi wieksze kupy jak mój pies (pinczerek malutki), nie wiem czy to prawidlowe bo nigdy nie widzialam takiej "normalnej" na początku robil takie normalne, małe. A teraz aż siędziwie ze ma taki klocek mu wyjdzie przez jego małą dupke, i wygląda tak jakby sie cały czas wyciskal (siedzi i porusza w miejscu nogami , tylko przednimi i tak delikatnie, nie tak mocno żeby chodzić czy sie zakopywać) kupka nie jest plynna , może tylko wyolbrzymiam a takie kupki są prawidlowe?

je tylko zielenine w rożnej postaci, pije wode i wode z rumiankiem, i dostaje sepie i nic wiecej wiec myśle że to nie przez diete.
 a i nie spodziewalam sie za taka gadzinka jak sie zalatwi to tak śmierdzi  :-\ :P
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 04.05.2007, 12:18:11 pm
maluta nie odpiała a wyslałam 3 e-maile :(
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.05.2007, 12:42:43 pm
Żółwiowe kupki nie powinny mocno śmierdzieć! Koniecznie zrób to badanie!
To, że są duże to sie nie przejmuj, mój Tusiek też jak czasami walnie kupsko to aż sie dziwię!
Żółw porusza kończynami bo wspomaga to oddychanie u żółwi.  :)

Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 04.05.2007, 13:02:05 pm
acha!!! no to wszystko jasne!!
a z kupką ide w pon bo mają caly tydzień zamknięte,
a ona az tak nie śmierdzi że np na cały pokój, tylko w terarium ją czuć.
mam myszki, świnke morską i chomiczki i ich kupki tak nie ..pachną... i tylko dlatego tak porownałam..
dzięki śliczne
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.05.2007, 13:27:18 pm
haha, masz jeszcze inne zwierzaczki? Fajnie! Nie pisałaś wcześniej. Wszystkie zabierzesz ze sobą po ślubie?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 04.05.2007, 13:54:15 pm
mój adaś sie ze mnie śmieje że jestem Matka Teresa od zwierzątek, wszystkie moje zwierzątka sa z odzysku, znalezione, albo takie ktorymi inni się znudzili albo byly chore i nikt je nie chciał, mam 2 myszki chińskie ( Antena i Miki parka, ktora ma co chwila mlode  ;D  ;D ), świnke morską Pucusia (ale w domu zwana Pucolina bo mial być chłopczyk), 2 chomiki , 1 syryjski (Serek) i dżungarski . Do tego mam pinczerka miniaturowego Perelke i amstafka Gomeza no i Franklinka. Ze mną na 100% bedzie mieszkał Gomez, dżungarek ale co do Franklina to toczą sie boje w dalszym ciągu. Reszta zostaje w domu z moimi siostrami i bratem.
Ale moją milością i tęsknotą jest Dog Niemiecki, ale to drogie psy, drogie w utrzymaniu, ale za to jakie piękne, jak bede miała juz wybudowany swój dom to zaczne odkladać na tego pięknego pieska!!A potem na suczke i beda mlode ;D :D ;D ale ciiii  cicho sza moj  Adaś nie moze na razie o tym wiedziec >:D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 04.05.2007, 14:03:39 pm
dzungarek to Blink
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.05.2007, 14:44:15 pm
No to niezły zwierzyniec  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: still w 04.05.2007, 15:14:19 pm
i jak tutaj ufać płci pięknej  :( mój bieny gatunek jest skazany na wyginięcie poprzez samozagładę ;)
Co do Doga Niemieckiego to jak byłem mały miałem sunię i tak pies wieki inteligentny do tego ładny ale trzeba go ułożyć bo to jest tak wielki i silny podopieczny (a do tego kombinator) że komuś kto mu za duzo pozwala może z powodzeniem "wejść na głowę".
Pozdrawiam ;)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 04.05.2007, 15:30:09 pm
Filip a miałeś go z hodowli czy bez rodowodu, i czy daleś go na szkolenie , i czy to prawde że aż tyle jedzą??Kurcze ja już od dawien dawna na nie choruje, ale tym razem chce miec z rodowodem pieska,i wyszkolonego przez fachowca. I ile Twój dożek żył?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 09.05.2007, 15:33:49 pm
Pati, czy Franklin wydala już regularnie? Czy zauważasz nadal jakieś nieparawidlowości?
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Beata w 10.05.2007, 21:11:13 pm
Hmm... szkoda że tak późno zajrzałam w ten wątek. Napisałabym "żadnego leczenia bez diagnozy" albo "lepiej zaczekać niż zaszkodzić" ale to już historia. Ważne że żółwik ma się lepiej i wierzę że wyzdrowieje.
Pisałaś że miał blade wnętrze pyszczka - a jak jest teraz? Spróbuj określić czy zrobiło się bardziej wybarwione.

W moim odczuciu przyczyną problemów mogą być niedobory i związana z nimi anemia, osłabienie - może to być efektem infekcji pasożytów. Konieczne będzie zbadanie kupki. Dobrze też zbadać mocz pod tym kątem oraz na zawartość kwasu moczowego. Na razie obserwuj go i nie stosuj leków na własną rękę.

Z pewnością żółwik potrzebuje jak najwięcej naturalnego światła słonecznego, spokoju, zdrowych roślinek, kąpieli i odpowiedniej wilgotności w terrarium. Na oczko polecam napar ze świetlika (do kupienia w aptece lub sklepie zielarskim).

Co do zastrzyków. Z pewnością mogły zaszkodzić. Dr Maluta napisała Ci że to była zabójcza dawka, ale z tego co piszesz znała jedynie ich ilość a nie każdą poszczególną dawkę. A może one były odpowiednio mniejsze? Poza tym może niedobór był na tyle duży że nadmiar nie przekroczył krytycznego poziomu...

Jestem dobrej mysli... i oczywiście witam na forum  :D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 14.05.2007, 11:06:12 am
Witam po krótkiej nieobecności!! :D
Kochani żółwik jest w pełni sił, je i wydala za 3 zólwie, demoluje terarium, do tej pory kąpie go coodziennie (nieznosi kąpania), a kupką się wybieram i nie moge wybrać zawsze albo praca albo coś innego, ale mam pojemniczek i tylko czekam na troszke czasu żebt ją podrzucić do badania, oczko 1 jest calusieńkie zdrowe, drugie raz gorzej raz lepiej już nie ma opuchnietego i nie widac juz mięska ale czasem ropi lub zachodzi taką białą mgłą.
w pyszczku już ma ładnie "kolorowo"- rożowo, skorupka i nóżki nabrały kolorków, skorka już nie jest taka popękana, to zasługa kąpieli i spryskiwania terarium.
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: nulus w 14.05.2007, 14:34:45 pm
Pięknie, znaczy że bardzo silny osobnik, i niech już pozostanie w zdrowiu do końca swojego zapewniam że jeszcze długiego życia! :D
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: pol@k w 14.05.2007, 15:40:55 pm
Super, ogromnie się cieszę, można powiedzieć, że uratowałaś mu życie  :)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 14.05.2007, 17:24:51 pm
Tak, zdecydowanie należą Ci sie gratulacje, że pomimo braku doświadczenia udało Ci się postawic żółwika na nogi.  :)
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 14.05.2007, 17:49:09 pm
to prawda! jak Maluta mi odpisała że najlepiej go uśpić, to mialam chwile grozy, ale jak widać to silny żolwik z dużą wolą życia.
No i nie ukrywam że dzięki wam jest jak jest, żeby nie Wy to jak choroba by go nie pokonała to pewnie ja bym go dobiła złym odzywianiem i trzymaniem
Więc jeszcze raz DZIÊKUJE!
Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Beata w 14.05.2007, 18:26:12 pm
To naprawdę cudowna wiadomość!!!  ;D Cieszę się razem z Tobą i jestem już spokojna o żółwika. To przepiękny i silny gadzinek, a teraz kiedy znalazł taką kochającą i odpowiedzialną opiekunkę może być tylko lepiej  :) :) :)

Uracz nas też czasem jego fotką.  ;D

Teraz jest pora roku najlepsza dla żółwi, mój Tuptuś dziś cały dzień szaleje po wybiegu i nadal jest aktywny. Widzę po jego ruchach i spojrzeniu jak dobrze się czuje będąc na Słońcu wśród roślinek.

Tytuł: Odp: Mój nowy mieszkaniec pokoju jest chory!!! POMOCY
Wiadomość wysłana przez: Patrycja :) w 14.05.2007, 19:40:33 pm
są fotki z 1 tygodnia u mnie z 2 tez teraz będą z 3 tygodnia (tym razem tylko pare..he he bo śmiece nimi niepotrzebnie,)i mam inny aparat więc mam nadzieje że wyjda nieco lepsze!