Witajcie!
Pewnie pamiętacie żółwia greckiego, którego przygarnąłem we wrześniu za sprawą tego forum.Zimował u mnie pierwszy raz po dłuuugim czasie.Obudziłem go dwa czy trzy tygodnie temu (tak w nawiasie reszta moich żółwi również już obudzona tzn. dwa stepowe i maleńki obrzeżony).
Co z tym grekiem?Od samego początku, czyli od września wydał mi się bardzo dziwny.Skorupa ok.Tylne łapy też.Ale przednie....Jakieś takie zwiędłe...Żółw jest taki przyklapnięty.W terrarium leży jak placek.Mało chodzi.Apetyt na szczęście ma.
U poprzedniego hodowcy był trzymany na podłodze - podobno 15 lat.Może to jest przyczyną.Jadł śliwki i makaron...
Jeszcze jesienią zbudowałem dla niego wybieg w ogrodzie (to już mam cztery), więc od maja będzie tam.
Miał ktoś podobny przypadek?
ps.Zainteresowanym prześlę zdjęcia na adres e-mail (zrobione przez poprzedniego hodowce, więc nie chcę ich oficjalnie umieszczać na forum).