Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: naftikj w 02.10.2008, 17:39:10 pm

Tytuł: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 17:39:10 pm
Bez zbędnych wstępów - zauważyłam jakiś czas temu u mojego żółwia pewne niepokojące objawy: nie chciał jeść, prawie bez przerwy spał, prawie się nie załawiał. Miał także podpuchnięte oczy i dziwne czerwone plamy (trochę jakby wyspka, ale nie do końca) na przednich i tylnych łapach (od spodu), a także odstające łuski. Poszłam z nim do weta, wypisał antybiotyk, witaminy i cośtam na apetyt, kazał kupić kamień grzewczy i jakiś preperat witaminowy (bo - to niestety moja wina - temp. w terra była zdecydowanie zbyt niska; nie mam też lampki UVB, dieta zółwia też nie jest zbyt prawidłowa).
Po kilku zastrzykach zauważyłam zdecydowaną poprawę (chcoiaż były jakies takie dziwne "błoniaste" kupki).
Ale teraz znowu coś dziwnego się dzieje. Jest ospały, dalej (choć już mniej) ewidentnie osłabiony, znowu mniej je no i przede wszystkim - wydaje się być spuchnięty! Co mam z tym zrobić? Co mu może dolegać? Proszę o odpoiwedź!   
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 02.10.2008, 18:42:54 pm
Hej.
Martwisz się o żółwia a sama zdajesz sobie sprawę z tego, że jest źle hodowalny (zła dieta, brak UVB - czyli podstawy). Powinnas zatem jak najszybciej mu te warunki zmienić.
Żółw może być cięzko chory, przez internet nie postawimy mu diagnozy. Zdecydowanie powinnac udać się do weta, który zna się na gadach. Mogą to być chore nerki a to nie za wesoło. Kilku naszych forumowych żółwików umarło już. Ale znajduję tu jeden wspólny mianownik - wszystkie żółwiki były spuchniete, dlatego musisz go szybko leczyć, a leki dobierze tylko dobry wet!
Wklej fotę!
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 02.10.2008, 20:13:34 pm
Zamiast pakować leki i to od razu ciężkiego kalibru, wet powinien był najpierw wykonać żółwiowi badania i ustalić co mu jest. Z chorobami u żółwi jest tak, że rozwijają się niepostrzeżenie, ale jak zaatakują to często na kilku frontach i wówczas trudno jednoznacznie podać ich przyczynę, bo zwykle jest jakaś przyczyna pierwotna i szereg przyczyn wtórnych, które same są już efektem pierwotnej choroby.

To że żółw nie je i śpi może oznaczać że po prostu przebywa permanentnie w zbyt niskiej temperaturze, a wówczas jego metabolizm nie funkcjonuje normalnie, może też oznaczać odwodnienie (głodówka bywa reakcją obronną bo trawienie wymaga dostarczenia kolejnej porcji wody). Dłuższy zanik apetytu to jeden z objawów chorobowych przy różnorodnych schorzeniach.
Problemy z oczami to z kolei często efekt niedoborów pokarmowych (gł. wit. A) te z kolei występują przy kiepskiej diecie i braku dostępu do UVB. Opuchlizna wokół oczu bywa też objawem chorób narządów wewnętrznych.
Najbardziej martwią mnie jednak dwa ostatnie objawy. Wprawdzie nie jestem pewna czy jest to dokładnie to ale w przypadku choroby nerek klasycznym objawem są odpadające łuski z kończyń, możliwe że ten proces się zaczyna skoro piszesz że są odstające. No i wreszcie czerwone plamy, oznaczają że w efekcie mogła zacząć rozwijać się posocznica.
Ciężko postawić jednoznaczną diagnozę, szczególnie że jak wspominałam przyczyny choroby mogą być dość złożone, ale chciałabym Cię tylko uświadomić że ogólnie stan żółwia w moim odczuciu jest poważny. Chciałabym oczywiście się mylić, zwłaszcza że piszę to na bazie kilku zdań opisu bez wiedzy na temat warunków hodowlanych, bez możliwości zobaczenia żółwia, ale uważam tez że lepiej przejąć się tym i żeby okazało się to niepotrzebne niż zlekceważyć i doprowadzić żółwia do śmierci.
Napisz czy czerwone plamy nadal występują? Spuchniety żółw to najprwadopodobniej chore nerki i obrzęk z tym związany. Jeśli tak, to żółwia czeka długotrwałe leczenie a efekt zależny będzie od stanu rozwoju choroby.

W kwesti dobrej diagnostyki i samego leczenia nie jestem już w stanie Ci nic doradzić poza pilnym kontaktem z porządnym, znającym się na żółwiach weterynarzem. (spis znajdziesz podklejony w dziale choroby).
Poważnie chorego żółwia nie wyleczysz na własną rekę. To co możesz zrobić to od razu poprawić warunki hodowlane, spróbować nawodnić go, utrzymywać terrarium w czystości.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 20:15:53 pm

Hej.
Martwisz się o żółwia a sama zdajesz sobie sprawę z tego, że jest źle hodowalny (zła dieta, brak UVB - czyli podstawy). Powinnas zatem jak najszybciej mu te warunki zmienić.

Napisałam o tych warunkach, po to, żeby łatwiej było ustalić przyczynę. Oczywiście, że je zmieniam.

Zdecydowanie powinnac udać się do weta, który zna się na gadach.

Ba, tylko skąd go wziąć...  :( Wetka, u której byłam rzekomo znała się na gadach. Możesz mi kogoś polecić? Mieszkam w Białymstoku.

Mogą to być chore nerki a to nie za wesoło. Kilku naszych forumowych żółwików umarło już. Ale znajduję tu jeden wspólny mianownik - wszystkie żółwiki były spuchniete, dlatego musisz go szybko leczyć, a leki dobierze tylko dobry wet!
Wklej fotę!

A może to po prostu niedobór witaminy D? Czytałam, że też wywołuje podobne objawy... Fotkę postaram się wkleić jutro.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 20:20:30 pm
Sprawdziłam - nie ma tam żadnego weta z Białegostoku. W internecie znalazłam kogoś takiego jak Tomasz Biedulewicz. Nie mam pojęcia, co robić...
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 20:45:37 pm
Ok, mam zdjęcia. To one:

(http://images26.fotosik.pl/281/b3879ab572a9e417.jpg) (http://www.fotosik.pl)

W tym miejscu łuski wyglądają najgorzej...

(http://images27.fotosik.pl/280/dd5690144830925e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A to właśnie te czerowne plamy o któych mówiłam...

(http://images28.fotosik.pl/281/5bb5a4b779eec217.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Nie wiem, czy zrobiłam zdjęcia w odpowiedni sposób, tzn. czy jest na nich, to co być powinno. Jeśli nie - mówcie, zrobię jeszcze kilka.

Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 02.10.2008, 20:59:09 pm
Straszny obrzęk! Żółw jest w poważnym stanie, potrzebna jest szybka pomoc weta żeby go uratować i żeby się zwierzątko nie męczyło.

Bardzo często mam ten problem, zgłasza się ktoś z poważnie chorym żółwiem a najbliższy dobry wet o jakim wiem jest setki kilometrów dalej. Zwykle w takich sytuacjach nie ma czasu na eksperymenty ani leczenie na chybił trafił, bo... można nie trafić.

Jeśli masz możliwość jedź z żółwiem do Warszawy do dr Maluty. Jeśli nie to zadzwoń jutro rano i dokładnie opisz objawy i najlepiej też od razu podeślij na maila fotki żółwia. Nie wiem jednak czy takie leczenie na odległość okaże się możliwe.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 21:06:22 pm
Możesz mi podać jakieś namiary?
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 02.10.2008, 21:11:43 pm
Oczywiście:

Lek.wet. Aleksandra Maluta
Przychodnia dla zwierząt - "Salvet"
ul.Kosiarzy 14
Warszawa (Wilanów)

Tel. 842-95-06

Godziny otwarcia:
Pon-Pt 13-20
Sobota 10-13

http://www.salvet.com.pl

Zobacz na stronie internetowej czy dane kontaktowe są aktualne bo spisywałam je jakiś czas temu.
Mam nadzieję że nie będzie za późno, choroba nerek... niestety...  :'(
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 21:30:13 pm
Maila już wysłałam, jutro zadzwonię. Mam nadzieję, że będzie mogła mi pomóc...  :(
W każdym razie - BARDZO dziękuję.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 02.10.2008, 23:07:21 pm
Nie ma problemu. Daj jutro znać co z żółwikiem.  :-\
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: fantek1-Karolina w 02.10.2008, 23:26:25 pm
Trzymam kciuki za żółwika! może wyślij e-maila z zapytaniem do kilku weterynarzy? zawsze zwiększysz  szanse, pamiętaj,że zbliża się weekend i nie każdy będzie uchwytny,a w przypadku takiego stanu zdrowia żółwia liczy się każdy dzień.! tu jest spis weterynarzy-specjalistów http://forum.zolw.info/index.php/topic,66.0.html. Po prostu zadzwoń i powiedź,ze chcesz się doradzić,ze nie masz możliwości przyjechać,ze możesz fotki wysłać,ze z żółwiem jest źle...Ja bym tak zrobiła..
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.10.2008, 23:45:18 pm
Nie mam pojęcia, co się stalo, ale zeszła opuchlizna. Prawie całkowicie. To chyba dobrze, co?
Mam wrażenie, że zeszła jak oddał mocz - to wygląda tak, jakby woda była zatrzymana w organizmie, a teraz jakoś się to uregulowało. Mam rację?
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Ines w 03.10.2008, 08:29:29 am
Maluta jest na urlopie z tego co wiem, dzwoń lub pisz do K. Chlopeckiego i to jak najszybciej.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Ines w 03.10.2008, 08:37:51 am
I jeszcze jedna rada, jeżeli rzeczywiście skontaktujesz sie z wetem który się zna naprawdę na żółwiach (czyli z K. Chłopeckim bo na powrót Maluty to nie masz czasu czekać) to wykonuj JEGO zalecenia co do joty, nie kombinuj, nie lataj już po innych wetach i nie wcielaj w życie ich rad ani ich sposobów leczenia - piszę bo mam w pamięci akurat takiego ś.p. bidaka z forum i jego, hmm .. właściecili
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.10.2008, 09:34:17 am
Dobrze, widać nerki trochę ruszyły. Kąp go w ciepłej wodzie i mimo wszystko pilnie skontaktuj się z weterynarzem, którego podała Ines.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 03.10.2008, 11:44:35 am
O tak, kapiele powinny delikatnie ulżyć tym biednym nerkom. Też odrazu myślałam, że to nerki jak napisała, że żółw jest spuchnięty. Tak było przecież z Tomaszkiem, który nam umarł i innymi.No nic, trzeba czekać na polecenie weta.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 03.10.2008, 15:24:52 pm
Ok, będę go kąpać. W samej wodzie, czy z jakimiś dodatkami? No i - czym go teraz karmić? On jest STRASZNIE wybredny...
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 03.10.2008, 15:28:07 pm
Kontaktowalaś się z jakimś wetem?!

Kapać żółwia można z dodatkiem szałwii lub rumianku ale takze w czystej wodzie. Karm go tym co lubi najbardziej (oczywiście w ramach tego co mozna podawać).
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 03.10.2008, 15:30:44 pm
Kontaktowalaś się z jakimś wetem?!

Wysłałam maile, ale nikt nie odpisał... Będę próbowała dzwonić. Przed chwilą wróciłam ze szkoły!
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 03.10.2008, 16:19:17 pm
To daj znać co i jak.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.10.2008, 19:38:21 pm
Kąpiele są teraz najważniejsze, z jedzeniem można poczekać podejrzewam, że i tak nie będzie chciał jeść. W każdym razie go nie zmuszaj.
Pozwól mu często i długo leżakować w ciepłej czystej wodzie, tak by jej poziom siegał mu do podbródka. Możesz też leciutko i ostrożnie masować jego tylne nóżki.

Ale weterynarz będzie niezbędny. Być może ci do których napisałas doradzą Ci coś mailowo ale i tak nie zwlekaj z wizytą. Z żółwiami jest tak, że jak już zachorują to nie wychodzą z tego szybko, a chwilowa poprawa bywa czasem naprawdę chwilowa...
 
Napisz czy żółw pije i jak wygladał mocz, który wydalił? Jak się w ogóle zachowuje?
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 04.10.2008, 13:37:42 pm
No cóż, dzwoniłam (a właściwie nie ja, tylko moja mama), do weterynarza, którego mi poleciliście. Powiedział, że faktycznie, mogą być to nerki. Najlepszym rozwiązaniem byłby oczywiście osobisty kontakt, ale obawiam się, że nie będę miała takiej możliwości... Na razie powiedział, żeby uważać z antybiotykami (żeby nie podać jakiegoś, który zaszkodzi, zamiast pomóc) i stososwać jakieś leki moczopędne. No i trzeba by było zrobić badania... Tylko ciekawe gdzie ???
Wczoraj w lecznicy na moim osiedlu, był ten wet, o którym wcześniej wspominałam. Byłam u niego. Niesety, jednak nie zna się za żółwiach, a w każdym razie nie bardziej, niż którykolwiek inny wet z Białego. Ale przynajmniej zasugerowałam mu, że to mogą być nerki i podał mu coś mocząpędnego.
Co do samego Jacka - jest ZDECYDOWANIE lepiej (przynajmniej, jak na moje niedoświadczone oko). Opuchlizna praktycznie zeszła, plamy bledną i zmniejszają się, je, jest coraz bardziej ruchliwy. Nie pije, ale żywi się głównie warzywami, więc otrzymuje jakieś płyny. A właśnie - podowie moje pytanie - czym powinnam go karmić?
No i jeszcze kwestia podłoża... Wiem, że piasek nie jest odpowiedni. Mam go zmienić na korę?

Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 04.10.2008, 14:11:20 pm
Świetnie że żółwik wraca do formy. Muszę przyznać że jak na początku przeczytałem ten post to byłem bardzo zmartwiony. Niewydolność nerek to poważna sprawa u żółwi.
Co do twoich pytań. Warzywa i owoce nie mogą być podstawą diety żółwia. Sporadycznie raz na jeden, dwa tygodnie może zostać podany jakiś owoc.
Podstawa diety żółwia powinny być rośliny polne (http://www.zolw.info/pierwsze-kroki/rosliny-polne-dla-zolwi.html tutaj masz spis)
Piasek odpada. Żółw może się nim zaczopować a poza tym nie zapewnia on odpowiedniego podłoża. Co do kory mam mieszane uczucia. Kiedyś miałem ją w terra. Z wierzchu wszystko wyglądało OK ale dolne warstwy kory były spleśniałe wilgotne i w dodatku śmierdziały :-\. Najlepsze podłoże to darń wykopana z lasu. Jeśli nie ma się możliwości jej zdobycia to ja osobiście polecam kostkę bukową. Sam ją mam od ok 5tyg i jak narzazie nie ma śladu pleśni.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 04.10.2008, 14:16:46 pm
Cieszę się że są dobre wiadomości. Jeśli wet jest w porządku i sam się przyznaje że się nie zna to faktycznie można mu zasugerować coś wedle wskazówek innego weta i może coś poradzi, w końcu to też lekarz, powinien mieć ogólną wiedzę z anatomii, farmakoterapii itp.
Dlatego myślę, że dobrze zrobiłaś. Boję się tylko tego żeby choroba nie była zaawansowana, a tu żeby coś stwierdzić potrzebne są badania i odpowiednia terapia.

Kąp go w dalszym ciągu, jak pisałam z karmieniem ostrożnie, wpierw nerki muszą zacząć funkcjonować poprawnie, jesli żółw ma apetyt to dawaj mu trochę roślin polnych, mniszków itp. Napisz jak wyglądał mocz? I czy od ostatniego razu znów coś wydalił?

Najlepszym podłożem dla żółwia będzie darń, ale jest z tym trochę zachodu, więc jesli w tej chwili nie masz możliwości to na razie daj mu na szybko tę korę - piasek usuń jak najszybciej.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 04.10.2008, 14:26:42 pm
 
Co do twoich pytań. Warzywa i owoce nie mogą być podstawą diety żółwia. Sporadycznie raz na jeden, dwa tygodnie może zostać podany jakiś owoc.
Podstawa diety żółwia powinny być rośliny polne (http://www.zolw.info/pierwsze-kroki/rosliny-polne-dla-zolwi.html tutaj masz spis)
Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę, ale jak pisałam wcześniej - mam BARDZO wybredne zwierzątko... On tak naprawdę od początku (tzn, od kiedy go mam, czyli jakieś 5 lat) nie chciał jeść żadnych roślin polnych. W tej chwili jego dieta to niestety głównie cukinia, ogórek i od czasu do czasu jabłko. Dlatego właśnie pytałam, co jeszcze mogę mu podawać, żeby nie zaszkodzić jego nerkom, szczególnie z warzyw, bo do tego najłatwiej go przekonać...
Ale wczoraj, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, zjadł dwa, czy trzy małe listki brzozy! Oczywiście później szybko zrezygnował, ale... Może jednak uda mi się go kiedyś przestawić na zdrowszą dietkę. Jak na razie cieszę się tym, że w ogóle chce jeść.
Co do kory mam mieszane uczucia. Kiedyś miałem ją w terra. Z wierzchu wszystko wyglądało OK ale dolne warstwy kory były spleśniałe wilgotne i w dodatku śmierdziały :-\. Najlepsze podłoże to darń wykopana z lasu. Jeśli nie ma się możliwości jej zdobycia to ja osobiście polecam kostkę bukową. Sam ją mam od ok 5tyg i jak narzazie nie ma śladu pleśni.
Wielkie dzięki! Nawewt nie wiedziałam, że jest coś takiego jak ta kostka :) Ciekawe, czy w ogóle ją dostane w Białym... Zobaczymy. W każdym razie - jeszcze raz dzięki!

Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 04.10.2008, 14:36:07 pm
Cieszę się że są dobre wiadomości. Jeśli wet jest w porządku i sam się przyznaje że się nie zna to faktycznie można mu zasugerować coś wedle wskazówek innego weta i może coś poradzi, w końcu to też lekarz, powinien mieć ogólną wiedzę z anatomii, farmakoterapii itp.
Dlatego myślę, że dobrze zrobiłaś. Boję się tylko tego żeby choroba nie była zaawansowana, a tu żeby coś stwierdzić potrzebne są badania i odpowiednia terapia.
Dzięki :)
Też się tego obawiam... Ale na razie jest lepiej, więc będę próbowała go podleczyć w ten sposób. Zobaczymy, co z tego wyjdzie...
Kąp go w dalszym ciągu, jak pisałam z karmieniem ostrożnie, wpierw nerki muszą zacząć funkcjonować poprawnie, jesli żółw ma apetyt to dawaj mu trochę roślin polnych, mniszków itp. Napisz jak wyglądał mocz? I czy od ostatniego razu znów coś wydalił?
Kąpię go, co do karmienia - jak już napisałam, rośliny polne idą bardzo opornie... Czy są jakieś w miarę bezpieczne warzywa?
Jeśli natomiast chodzi o wygląd moczu - nie jestem w stanie Ci powiedzieć jak wyglądał. Mam ten nieszczęsny piasek w terrarium, więc niewiele mogę zobaczyć... Od tamtego czasu raczej nic nie wydalił, chyba że coś przoczyłam...
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 04.10.2008, 15:22:50 pm
Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę, ale jak pisałam wcześniej - mam BARDZO wybredne zwierzątko... On tak naprawdę od początku (tzn, od kiedy go mam, czyli jakieś 5 lat) nie chciał jeść żadnych roślin polnych.
Wiem coś o tym. Mój żółw też jest niesamowicie wybredny. Do suszu przekonała go dopiero ponad tygodniowa głodówka. Nie jestem pewien czy taka głodówkowa metoda jest dobra dla żółwia w tym stanie. Lepiej niech wypowie się ktoś bardziej doświadczony.
Może byś spróbowała podawać żółwiowi różne gatunki roślin. Może mu jakaś przypadnie do gustu i będzie przez niego chętnie zjadana :D.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 04.10.2008, 16:24:51 pm
Cieszę się, że żółwik ma się lepiej, oby zaczął jeść normalnie.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Azazella w 05.10.2008, 10:06:20 am
Z w miarę bezpiecznych spróbuj: cykoria (możesz ją wsadzić do niziutkiego poziomu wody - żeby nie dotykała liści, i postawić na parapecie - zazieleni się), dynia, cukinia zielona i żółta, ogórek. Do tego dorzucaj mu liście - niech się już przyzwyczaja.

Posadź na parapecie fasolę (podajemy oczywiście liście, nie strąki), możesz zasadzić bulwy rzepy (tej czarnej i tej białej) i potem podawać liście - ale wybieraj bulwy nieuszkodzone, bez zgnilizny itd.

Na razie ważne żeby w ogóle jadł. Na Twoim miejscu nie dawałabym jeszcze przez jakiś czas suszu, bo jeśli ma problem z nerkami, to powinien mieć wodę w jedzeniu. Wstawiaj mu też podstawek z wodą do terra, aby mógł się napić zawsze kiedy chce, a nie tylko podczas kąpieli.

Na szybko kora może być - jest na pewno lepsza niż piasek. By uniknąć pleśni trzeba z umiarem nawilżać podłoże i np. 1 raz w tygodniu je trochę przekopać - wywrócić do góry nogami, a żółw może się np w tym czasie kąpać. Na dłuższą metę, to nie jest najlepsze podłoże, ale tak na teraz może być.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 05.10.2008, 20:43:56 pm
Z w miarę bezpiecznych spróbuj: cykoria (możesz ją wsadzić do niziutkiego poziomu wody - żeby nie dotykała liści, i postawić na parapecie - zazieleni się), dynia, cukinia zielona i żółta, ogórek. Do tego dorzucaj mu liście - niech się już przyzwyczaja.

Posadź na parapecie fasolę (podajemy oczywiście liście, nie strąki), możesz zasadzić bulwy rzepy (tej czarnej i tej białej) i potem podawać liście - ale wybieraj bulwy nieuszkodzone, bez zgnilizny itd.

Dzięki - o to mi chodziło  :)

Na szybko kora może być - jest na pewno lepsza niż piasek.

W takim razie co innego polecasz? W tej chwili mam drewienka bukowe i trochę kory.

Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 06.10.2008, 09:45:52 am
Jak najbardziej możesz dać te korę i drewienka. mój Tuś ma właśnie taką mieszankę, sprawdza się świetnie.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 22.10.2008, 17:29:40 pm
Mam (kolejne) pytanie - przez ile godzin dziennie musi być wlączone UVB? (to jest żarówka Exo Terra Repti Glo 10.0) Przeglądałam forum, ale odpowiedzi są dość niejednoznaczne... Może po porstu powiedzcie przez ile czasu Wy naświetlacie swoje żółwie.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 22.10.2008, 20:17:48 pm
To zależy od pory roku, bo oświetlenie powinno generalnie imitować normalny związany z porą roku dzień żółwia.
Jeśli chodzi o pore wiosenno- letnia norma to około 10-12 godzin, jesienią krócej im bliżej zimowania tym coraz krócej (żółw już wtedy na ogół głównie spi).
Co do doświadczeń innych userów na bank było o tym już mówione, poszukaj w dziale "terrarium". :)

A jak żółwik???
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 22.10.2008, 20:19:42 pm
Większość się ze mną napewno nie zgodzi ale ja uważam że 7 godzin wystarczy np od 10.00 do 17.00
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: malwa w 22.10.2008, 20:29:26 pm
Hejka z ta kora sie nie zupelnie zgodze jesli chodzi o dorosle zolwie, i o te drewienko to juz zupelnie nie , do maluszkow nie ma sprawy , u doroslych zolwi moze byc to klopotliwe .Zolwik moze taka kore zjesc a ta znowu nie chce sie tak szybko rozlozyc a przed zimowaniem jesli jej nie wypruzni to w czasie snu moze mu zgnic w zoladku itp. a drewno jest podobne tylko ze twardsze i moze mu stanac w przelyku . Ale to moja opinia. Co do lampy ja mam wlaczone wszystkie lampy razem , ustawione na czasowniki wiec sie nie martwie ze codziennie beda mialy inny czas pobutki.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 22.10.2008, 20:48:13 pm
Faktycznie kora może powodować różne problemy, ale zasugerowaliśmy ją tylko tak na szybko bo akurat dzieczyna miała to pod ręką, żeby żółw nie przebywał dłużej na piasku.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 22.10.2008, 22:32:34 pm
a drewno jest podobne tylko ze twardsze i moze mu stanac w przelyku

No i właśnie się zastanawiam, czy się tak przypadkiem nie stało!
Dałam mu cukinię i wyszłam z pokoju, a kiedy wróciłam większość była zjedzona, ale on jakoś dziwnie się zachowywał - wyciągał szyję, owierał buzie i pocierał głowę łapkami. Próbowałam z mamą coś wypatrzeć w jego gardle, ale niewiele udało nam się zobaczyć. Potem wykąpałam go, bo liczyłam na to, że sie napije, ale - jak zwykle - nic z tego nie wyszło. Natomiast stało się coś innego - zaczął wystawiać swoje... ekhem, narządy rozrodcze. Robił to już kilka razy (w ostatnim tygodniu czy dwóch, bo nigdy wcześniej cos takiego nie miało miejsca). Później włożyłam go do terra - dalej wyciągał szyję itd., ale też był wyjątkowo pobudzony - zaczął intensywnie kopać, co mu się ostatnimi czasy nie zdarzało. W końcu udało mu się zasnąć.
Powiedzcie mi, o co tu chodzi? Czy to może być przyklejony kawałek cukinii lub to nieszczęsne drewienko? A może to jakieś "godowe" zachowania? Boje się, żeby nic mu się nie stało...     
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: malwa w 23.10.2008, 08:13:50 am
Nie powiem ci na bank ze nie , ale jak dla mnie to troche bardziej godowe zachowanie, jezeli jego glowa poruszala sie do gory i na dol to by znaczylo gody , ale wsumie jesli nie ma samiczki albo konkurenta do walk wokolo to troche dziwne. Jesli  stanelo by mu cos w gardle to napewno objawem by byly dziwwne odglosy np; stekanie z pruba przelkniecia czegos. Otwieral by pyszczek i mogla bys zobaczyc jak silnie pracuje jego szyja by sobie pomoc, no a co gorsza to ze wleci to jeszcze nie wszystko bo przeciez mosi jeszcze wyleciec a to moze byc tak samo bolesny proces dla malucha. ALE NA TWOIM MIEJSCU JESLI SIE NIE POKOISZ MOZE WARTO ZAJZEC DO WETERYNARZA on moglby go zbadac i moze przeswietlic i mogla bys miec pewnosc co do jego zdrowia. Pomysl moze warto, zdrowie zolwika to dobra inwestycja swoich oszczednosci a sama poczujesz sie lepiej.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 02.11.2008, 21:21:12 pm
No i znowu... Już miałam nadzieję, że będzie trochę lepiej.
Dziś żółw nic nie zjadł, postał nad miską i w końcu poszedł. Ale pomyślałam, że to jeszcze nic strasznego, w końcu wczoraj coś tam jadł. Ale teraz zauważyłam, że zwymiotował(?) taką przeźroczystą wydzieliną! Co mam robić? Co to może oznaczać?
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Ewa w 03.11.2008, 01:47:08 am
Żółwiowi trzeba zbadać krew, wg mnie powinien lekarz sobie z tym poradzić, możesz podpowiedzieć że najłatwiej pobrać z zatoki żylnej. Niech mu też zajrzy do dzioba, bo z powodu awitaminozy może mieć nadżerki i dlatego nie je. Te czerwone plamy to takie posocznicowe :(, wg mnie przydałby się antybiotyk (np. enrofloksacyna codziennie), troche sterydu, ale mało, żeby podziałać p/zapalnie ale nerek nie rozwalić do końca, jeśli nie je to płyny, witaminy, wapno. Raczej żółw nie ma już nerek, ale to moga ocenić tylko badania krwi.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Ewa w 03.11.2008, 01:47:57 am
Jak to cudownie ze ja mam komu żółwie odsyłać :) ;D
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.11.2008, 07:54:26 am
Wymioty to u żółwia poważna sprawa. Przyczyny mogą być różne ale jeśli ma to związek z nerkami to może oznaczać po prostu ich niewydolność i zatrucie organizmu. Według mnie potrzebny jest pilnie dobry weterynarz.
Sama nic nie poradzisz, żółw potrzebuje specjalistycznego leczenia. Jak pisze Ewa może konieczny być antybiotyk (w przypadku podejrzenia posocznicy). Naprawdę nie możesz z tym dłużej zwlekać. Ostatnio kąpiele trochę pomogły ale najwyraźniej nie był to jednorazowy problem i żółw potrzebuje dokładnej diagnozy i leczenia w przeciwnym razie po prostu może umrzeć.   

Wykąp żółwika w ciepłej wodzie, umów się telefonicznie z dr Malutą i najlepiej jeszcze dziś zabierz go do niej.
Wiem, że masz trochę kilometrów ale nie wiemy czy w Twoim mieście ktoś będzie w stanie mu pomóc, a nie ma czasu na eksperymenty, które mogą w dodatku zaszkodzić...
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 03.11.2008, 17:36:47 pm
Raczej żółw nie ma już nerek

Co to znaczy?! Czy w takim razie w ogóle można go jeszcze uratować?  :(
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 03.11.2008, 17:43:18 pm
Nerki to on raczej ma. Może mieć jakiś rodzaj niewydolności nerek, przy czym niezbędne jest natychmiastowe leczenie.
A właśnie, nie wiem kto napisał że żółwi może nie mieć nerek, możliwe to jest? Można żyć z 1 nerką, ale same chyba nie znikną co? :)
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 03.11.2008, 18:00:03 pm
Jeżeli narząd o nazwie nerki sprawuje taką samą funkcję u żółwia jak u człowieka to:
Jak ma niewydolność to jest problem, ale to można leczyć....ale się tego nie wyleczy :(
Jeżeli ma niefunkcjonujące nerki to zdechnie tak czy inaczej bo organizm ulegnie zatruciu przez mocznki i zbyt wysoki poziom kreatyniny.

Dlatego też tak jak wcześniej zostało napisane badania krwi obowiązkowo, czyli m.in. mocznik, kinaza kreatyny, potas, sód, kwasy moczowe, alt, ap, ast (takie badania m.in ja robiłem u jednej z moich samic) Proponuję kontakt z Karolem Chłopeckim bo uważam że jest on znakomitym weterynarzem i najważniejsze że zna się na żółwiach.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Ines w 03.11.2008, 20:05:59 pm
Raczej żółw nie ma już nerek

Co to znaczy?! Czy w takim razie w ogóle można go jeszcze uratować?  :(

To jest taki przyjęty skrót myślowy, autorka miała na myśli tak zniszczone fatalną dietą nerki, że przestały pełnić swoją funkcję. I wszystko co się z tym wiąże - post wyżej.

Szkoda że ograniczyłaś się wtedy tylko do tego jednego telefonu do weta :( Mam nadzieję że teraz postarasz się to nadrobić.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Ewa w 04.11.2008, 16:23:12 pm
Wszystko zalezy od wynikow badan!!! Trzeba pobrac krew i wtedy ocenic stan zolwia. Bez tego nikt nie jest w stanie Ci powiedziec czy da sie zolwia uratowac. Telefonicznie tez go nie wyleczysz. Bez dokladnego badania nie da sie postawic diagnozy a bez diagnozy nie ma leczenia.
Swoja droga uwielbiam telefony pt. zwierzatko ma takie to a takie objawy, co ja mu moge podaaaaac?

Czasami zaluje ze nie zostalam np. fryzjerem...
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: naftikj w 04.11.2008, 19:09:16 pm
Szkoda że ograniczyłaś się wtedy tylko do tego jednego telefonu do weta :( Mam nadzieję że teraz postarasz się to nadrobić.

Tylko nie wiem co Twoim zdaniem te telefony by zmieniły, bo - po pierwsze - była to długa rozmowa i myśle, że zostało powiedziane wszystko, co można było powiedzieć i po drugie - przez telefon tak, czy inaczej się go nie wyleczy.

Ale chyba trafiłam w końcu na weta, który - jeśli nawet nie jest specjalistą od żółwi - wie co robi i podchodzi do tego poważnie. Bo poprzedni to... bez komentarza.

Wiem, że żółw jest w ciężkim stanie, ale postaram się zrobić wszystko co będę mogla, żeby mu pomóc.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 04.11.2008, 19:22:46 pm
Tyle, że pierwszy lepszy wet Ci nie pomoże. Musisz zgłosić się do specjalisty. Może i ta osoba podchodzi do zawodu poważnie, ale jeżeli nie zrobiła specjalizacji w gadach, to naprawde niewiele może zdziałać w tym przypadku. Sam/-a widzisz że sytuacja żółwia jest ciężka.
Tytuł: Odp: Niepokojące objawy
Wiadomość wysłana przez: Beata w 04.11.2008, 22:05:52 pm
Trzymam kciuki za żółwika. Mam nadzieję że tak jest jak piszesz, że wet wie co robi. Ja nie twierdzę nigdy że nie ma dobrych wetów poza tymi z listy - może są ale po prostu o nich nie wiemy, a czasem zamiast eksperymentów lepiej iść do kogoś sprawdzonego.
Daj znać co u żółwika i jak przebiega leczenie