Jestem w szoku!! mam kilka 1,5 rocznych żółwików greckich ,są u mnie od 5 miesięcy .duże terrarium ,temperatura ,wilgotność ,światło ,UV wszystko w normie ,karmione zieleniną z łąki ,wszystkim dopisuje apetyt .ale od kilku dni zauważyłem że jeden coś stroni na boku i jest mniej ruchliwy,nie je i jest jakiś osowiały ,ale kiedy stwierdziłem że na noc nie chowa się z innymi w "jaskini"i 2 dni spędził na zewnątrz w jednym miejscu,zacząłem się niepokoić.Najpierw pomyślałem że naszła go ochota na jakiś planowany letarg,ale kiedy nie reagował na dotyk stwierdziłem po długotrwałej obserwacji ,kąpielach słonecznych i wodnych że NIE ŻYJE!
proszę o jakieś wnioski co do przyczyny ,bo boję się o pozostałe stadko. czy to zatrucie ,a może jakieś wady genetyczne, które teraz się ujawniły .Co Wy na to??