Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: MissGreenification w 06.09.2010, 19:28:15 pm
-
Witam!
strasznie mi przykro ze znowu musze Was prosic o pomoc.
otoz to: staszek po przebudzeniu otwiera tylko jedno oko, drugiego jakby nie moze.. po puszczeniu mu na ta powieke kropelki wody otwiera bez problemu, ale powieka jest lekko opuchnieta. wczoraj puscilam go troche na laczke, nie wiem, moze to ma jakis wplyw ?
na dodatek wczoraj strasznie sie obzarl a dzisiaj jest malo aktywny..
pozdrawiam
-
Witam!
strasznie mi przykro ze znowu musze Was prosic o pomoc.
otoz to: staszek po przebudzeniu otwiera tylko jedno oko, drugiego jakby nie moze.. po puszczeniu mu na ta powieke kropelki wody otwiera bez problemu, ale powieka jest lekko opuchnieta. wczoraj puscilam go troche na laczke, nie wiem, moze to ma jakis wplyw ?
pozdrawiam
Weź mu przepłucz dobrze to oko. Kroplami w stylu HOMEOPATIC lub wodą. Może coś wlazło pod powiekę i trzeba to wypłukać...
-
ok, tak tez zrobie, a czy mogl sie przejesc ? bo dziwne jest to ze chodzic dzisiaj wcale nie chce, nie chce nic jesc a wczoraj na prawde sie objadl...
-
Oczy najlepiej przemywać: czarną herbatą albo rumiankiem. Weź ostudzony wywar na wacik kosmetyczny i polewaj mu oko od góry.
Natomiast przyczyny trzeba poszukać - czy to uraz mechaniczny, czy stan zapalny. Czy nie masz przypadkiem w kryjówce sianka? szczególnie takiego o ostrych źdźbłach - żółw mógł się ukłuć. Względnie może mieć także uczulenie na siano.
Jakie masz podłoże? Może coś zapleśniało?
Żółwiom raczej apetyty ciągle dopisują. Nawet jak zjadł dużo wczoraj - to dziś też powinien mieć chęć na pokarm. Dziś to raczej pogoda deszczowa i zimna mogła mieć wpływ na zmniejszenie aktywności.
-
A w oku nie widać ropy ani nic innego? Opuchlizna jest non stop czy tylko co jakiś czas się pojawia i znika?
Niestety ja z własnego doświadczenia wiem, że czasem lepiej nawet z głupotom lecieć do weta niż później żałować.
Tak jak Ankan powiedziała, przemywaj rumiankiem, możesz też podać marchew (uzupełnienie jakby co wit. A), kąpiele w ciepłej wodzie, ale jak po 3 dniach nie zauważysz poprawy to polecam wybrać się do weta.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za żółwika.
-
sianko mam, ale alergia odpada bo wiem ze w miejscu skad go kupilam tez prawie rok przebywal w sianku. rzeczywiscie mogl sie ukluc..
dziekuje bardzo za porady! :)
-
To znaczy mógł się przejeść, ale to oczom nie szkodzi ;)
Chyba, że pokarm który dostał był jakoś...szkodliwy np trujący, wówczas reakcja może dotyczyć sluzówki i stąd obrzęk powieki.
Mimo wszystko przepłucz dobrze. Dobrym pomysłem jest rumianek.
Nie dotykaj jednak tego oka, gdyż może być podrażnione.
Jak otworzy możesz zobaczyć, czy oko nie jest jakieś zamglone czy coś.
-
a na lace takiej zwyklasnej, ktora sie czlowiek nie zajmuje mogl znalezc cos trujacego ? obzeral sie jak szalony, po gryzie z kazdego fajniejszego listka, nie wiedzialam czy go odciagac czy zostawic, ale w koncu pierwszy raz byl na takim fajnym zielonym gdzie wszytsko da sie zjesc, wiec zostawilam go w spokoju.
-
Zwykła łąka powiadasz ;) ?
Myślę, że i na takiej "zwykłej" zdarzyć się może roślina szkodliwa dla żółwia.
Płucz oko, nie marudź ;)
-
Niewiele jest u nas na łąkach roślin trujących czy szkodliwych, a jak już się jakaś trafi to w małych ilościach nie zaszkodzi. Więc osobiście ja bym tą opcje wykreśliła ;)
-
oj, ale bo taki ospaly! oko bedzie plukane, juz nie dzisiaj, bo jestem padnieta po robocie, ale jutro bedziemy sie kapac i przemywac oczko. zobaczymy jaki bedzie jutro.
Dodano 07.09.2010, 16:47:59 pm
zolw odzyl :D mam wrazenie ze mial... zatwardzenie. po zrobieniu wielkiej, twardej kupy od razu zaczal zachowywac sie inaczej. zaczal sobie chodzic, jesc i w ogole. a oczko zdarzylam raz dopiero przemyc
-
no przynajmniej już wszystko w miarę ok, chmmm ciekawe co spowodowało to ''zatwardzenie'' co do przemywania nie wiem jak twój, ale mój żółwik sam sobie z ochotą maczał główkę w rumianku, drugi był niezadowolony ; )
-
To dobrze :) a badania kału pod kątem pasożytów robiłaś?
-
To dobrze :) a badania kału pod kątem pasożytów robiłaś?
nie, niestety jeszcze nie i w tym tygodniu nie dam rady (dorabiam sobie i chodze do pracy - szkolna jeszcze jestem zeby nie bylo :P) i w ogole musze znalezc weterynarza! wiem na pewno ze u mnie we wsi nie ma.. w przyszlym tyg na pewno juz badania zrobie i zobaczymy, mam nadzieje ze nic nie wyjdzie.