Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 29.04.2024, 01:07:32 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Przymusowe karmienie żółwia lądowego  (Przeczytany 32979 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline witia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1552
  • Reputacja: 69
  • Posiadany gatunek: 2 x Testudo hermanni hermanni
    • Strona poświęcona hodowli żółwi greckich
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #60 dnia: 06.09.2009, 17:49:15 pm »
Grażyna, wyrazy współczucia, tym bardziej, że przez ostatni okres dzielnie o żółwia walczyłaś. Wydaje mi się, że i tak wszystko dla niego zrobiłaś, co tylko było możliwe. Szkoda tylko, że nie do końca wiemy, co mu tak na prawdę dolegało :-\
Pozdrowienia, Wojtek
www.testudo-hermanni.prv.pl

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #61 dnia: 06.09.2009, 20:49:07 pm »
Mi też jest bardzo przykro.
Czy mogłabyś powiedzieć jeszcze czy on w końcu zrobił jakąś kupę w przeciągu tych 2/3 tygodni? No bo dlaczego właściwie odszedł...?

Offline Grażyna 17

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 2
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #62 dnia: 07.09.2009, 21:41:31 pm »
Nie zrobił kupy.Tylko siusiał.Lekarz powiedział,ze jedynie parafina mogłaby mu udrożnić jelita gdyby można było je "przepchać". Niestety parafina nic nie pomagała.On w jelitach nie miał w ogóle kału  gdy miał robiony rtg,ale potem chyba także nie,ponieważ po lewatywie usuwał tylko parafinę i biały mocz.Po prostu nic przez niego nie przechodziło,bo miał wzdęcie .Gdyby w rtg wyszło,że jest w przewodzie pokarmowym obce ciało to miałby  operację,ale nie miał takiego ciała,a więc w ciemno przy jego stanie zdrowia nie miałoby to chyba sensu.Tym bardziej,ze dr powiedział też,że u żółwia w przeciwieństwie do innych zwierząt nie można po operacji włożyć wnętrzności do środka,a one pod wpływem ruchu same się ułożą.U gada trzeba wszystko dokładnie ułożyć na swoim miejscu.Myślę,ze operacja też nie byłaby łatwa,bo nie był duży (ok 15 cm) i skorupy za dużo wyciąć też nie byłoby można,aby wszystko wyjąć i dokładnie obejrzeć.Tak myślę,ale zupełnie na tym się nie znam.W piątek dostał też zastrzyk przeciwbólowy,ponieważ dr obawiał się,że może go boleć brzuszek.
Cały czas miałam nadzieję,że jednak się uda.W zeszłym tygodniu zrobiłam dodatkowe duże zapasy suchego zielska na zimę.
Po takich przeżyciach mówię zawsze nigdy więcej zwierzaka w domu.w 2005 r musieliśmy uśpić 19 letnią suczkę po 2 letniej walce z chorobą,ale po kilku miesiącach pojawiła się nowa-ze schroniska.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #63 dnia: 07.09.2009, 22:10:52 pm »
Biedny zółwik...:( Bardzo Ci współczuję...: :'(

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #64 dnia: 08.09.2009, 09:46:40 am »
Grażyna, to jest wszystko bardzo zagadkowe, nawet z tą parafiną. Trzebaby dużo o tym poczytać, choż już za późno jest...
Sa takie straszne wirusy u żółwi, ale jednak to jest trudne do leczenia. Cała ta twoja sprawa to o tyle jest niejasna, że nic o wcześniejszym życiu żółwia nie wiemy, a to by coś dawało. Teraz już go nie ma, to nie ma co gadać. Współczuję ci bardzo.
A że pieska wzięłaś to dobrze, nawet dwa mogłaś :). Bo jak bez psa? :)

Offline Jakub

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1516
  • Reputacja: 23
  • Testudo Hermanni żółw grecki o imieniu Tuptuś
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #65 dnia: 08.09.2009, 15:02:27 pm »
tak niestety jest żółw u niektórych ma tylko zimną podłogę żyje a ma dobre warunki umiera :(
Pozdrawiam Jakub

Offline Grażyna 17

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 2
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #66 dnia: 08.09.2009, 21:33:53 pm »
Jakub napisał :"tak niestety jest żółw u niektórych ma tylko zimną podłogę żyje a ma dobre warunki umiera"
Przez cały czas,gdy był u nas żółw miałam wyrzuty sumienia,ze go meczę,chociaż znalazł się u nas przypadkiem, a inaczej już wcześniej by nie żył.
Uważam,że nieudomowionemu zwierzęciu nawet najlepsze warunki nie zastąpią swobody.Wszystkim ,którzy po obejrzeniu mojego żółwika zapragnęli nabyć takiego bardzo odradzałam.Tłumaczyłam,ze wbrew pozorom jest to zwierzę bardzo delikatne i wymagające naprawdę dużo zachodu.Grzanie,kąpanie itp.Do dnia dzisiejszego mam odruch,że zaraz po wstaniu idę włączyć lampy.
Pomimo,że codziennie nim się zajmowaliśmy to nikt nie zauważył wcześniej nic niepokojącego.
Dzisiaj dowiedziałam się,że u córki znajomej niedawno zmarły dwa żółwie,ale ona wiąże to ze zjedzeniem sałaty,którą kupiła w sklepie.Może faktycznie krążą jakieś wirusy.Mój na początku choroby miał problemy z oddychaniem.Otwierał szeroko pyszczek i pomagał sobie przednimi łapkami złapać oddech.po zastosowaniu antybiotyku  przeszła mu ta dolegliwość.Zapalenia płuc nie powinien dostać,bo w tym czasie cały czas siedział w terrarium,ponieważ u nas wiosna była zimna i w ogóle nie wychodził na dwór.
Pamiętam jaką frajdę sprawiały mu zeszłoroczne spacery po działce.Szedł przed siebie nawet kilkaset metrów,ponieważ nieraz wypuszczałam go poza teren naszego ogródka.Posiedział kilka minut w kępce trawy i ruszał dalej.Niby bez celu,ale pewnie gdzieś dążył.
Cała rodzina mi mówi,ze mam przestać o tym myśleć i rozstrzasać,bo nawet jak popełniłam błędy to nie celowo,a nieświadomie.
I chyba czas tak zrobić.
Oczywiście cały czas ktoś szedł za nim.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #67 dnia: 08.09.2009, 22:50:47 pm »
Mówisz, że dwa zółwie tam zmarły. To coś podejrzanego, żeby tak sie zatruć czy co?

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #68 dnia: 09.09.2009, 11:36:33 am »
Myśle, ze raczej nie zatruły się sałatą podaną jednorazowo, tylko serwowaną im permanentnie.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Przymusowe karmienie żółwia lądowego
« Odpowiedź #69 dnia: 10.09.2009, 11:17:19 am »
Żółwia znalazłam na łące 2 lata temu.Od początku nie chciał sam jeść,a tylko z ręki i żadnej zdrowej zieleniny i tylko marchew, kapustę zwykłą oraz twaróg i żółtka.


Ja też Ci współczuję straty żółwia. Rzeczywiście niekiedy im już nie można pomóc. Oczywiście w tym wypadku trudno powiedzieć jednoznacznie czy tak było, ale stan żółwia na pewno był poważny. Miał zrobione badanie rtg i rzeczywiście dobrze że lekarz wyeliminował możliwość zaczopowania.
O atonii jelit u żółwi praktycznie niewiele można spotkać informacji, częściej żółwie chorują i umierają na przewlekłe choroby narządów wewnętrznych tj. wątroba czy nerki, co ma związek nie tylko z nadmiarem białka w diecie ale również jest wtórnie związane z zaburzeniem gospodarki wodnej. Żółwie w toku milionów lat ewolucji nauczyły się oszczędzać i magazynować wodę oraz przystosowały się do klimatu i pożywienia jakie serwuje im natura w danych porach roku. Innymi słowy wewolowały do trawienia karmy wysokobłonnikowej, kosztem zubożenia procesów służących trawieniu białek, cukrów, tłuszczy - specyficznych głównie dla pokarmów zwierzat miesożernych. Dlatego tak ważną rolę w ich diecie odgrywa błonnik. Wydaje się że żółw będzie chorował nawet wtedy gdy ilość białka w pokarmi nie spowoduje szkód (lub nie spowoduje ich wcześniej) w organiźmie ale jego pokarm będzie niskobłonnikowy. Takiej przyczyny upatrywałabym w odniesieniu do choroby Twojego żółwia, szcególnie, że napisałaś o tym iż miał ewidente złe nawyki zywieniowe jak go znalazłaś i roślin zielnych nie chciał jadać wcale. Świadczy to o tym, że latami ich nie ogladał...

Dzisiaj dowiedziałam się,że u córki znajomej niedawno zmarły dwa żółwie,ale ona wiąże to ze zjedzeniem sałaty,którą kupiła w sklepie.Może faktycznie krążą jakieś wirusy.

Przypadki nagłej smierci u żółwi na tle chorobowym, szczególnie dorosłych są rzadkością. Dla kogoś kto nie ma rozeznania smierć może wydawać się nagła i niewyjaśniona, gdyż nie dostrzegał początkowych oznak choroby.  Zasadniczo żółwie chorują i umierają powoli, jeśli nie jest za późno - również powoli wracają do zdrowia.

Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU