Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Mikołaj w 11.05.2010, 20:37:41 pm
-
Witam. Jestem nowy i przepraszam za robienie bałaganu, ale to bardzo ważna sprawa.
Mój żółw parę dni temu zaczął dziwnie się zachowywać - otwierał i zamykał pyszczek, nie chciał jeść, wydawał się apatyczny. Pojechałem z nim do weterynarza. Lekarz powiedział, że żółw jest osłabiony z powodu za niskiej temperatury i dał mu dwa zastrzyki wzmacniające. Niestety, nie wiele to pomogło. Starałem się żółwia ogrzewać, jednak po czasie przestał się zupełnie ruszać. Taki stan trwa już 2 dni. Oczy ma zamknięte. Czy to znaczy, że zmarł czy zahibernował? Czy w przypadku śmierci powinien się dobytać charakterystyczny zapach? Czy jest metoda, żeby mieć 100% pewność co z nim jest. Mój żółw ma 16 lat i nigdy wcześniej nie hibernował.
Dzięki za radę!
-
Mikołaj - nie chcę Cię martwić, ale powinieneś się raczej przygotować na najgorsze...:((
O tej porze żółw nie zapada w sen. Zresztą nawet jak śpi nie jest tak, że zupełnie się nie rusza. Widać np. ruchy oddechowe (delikatny ruch przednich łapek i łebka).
Dotykałeś żółwia? Próbowałeś pociągnąć go za nogę delikatnie?
Ostatecznym sposobem jest ukłucie żółwia w tylną łapę szpilką - żywy na pewno nią poruszy.
Zapachu mieć nie będzie - przynajmniej nie od razu.
Twój wet na znającego się na gadach nie wygląda. Jak to żółw był osłabiony przez niską temperaturę? Na dworzu go trzymałeś?
-
a jakie to zastrzyki? Bo jakiś związek chyba jest pomiędzy wizytą u weta a brakiem poruszania się żołwia.
-
Mikołaj obawiam się, że ankan ma rację... :( Co prawda pogoda nie jest najlepsza przez co żółwie stają się nieco mniej ruchliwe, ale nie do tego stopnia, co Twój. Nie chcę tutaj stawiać konkretnej diagnozy bo nie opisałeś warunków, w jakich żółw był przez te lata trzymany (a to ważne), a i ja nie jestem weterynarzem, ale takie otwieranie i zamykanie pyszczka, apatia i ciągły sen mogą wskazywać na zapalenie płuc. Jeśli to prawda to potrzebne byłyby jakieś antybiotyki plus ewentualnie coś na wzmocnienie - same zastrzyki wzmacniające mogą nie wystarczyć. A skąd Ty w ogóle jesteś? Może jest u Ciebie w okolicy jakiś weterynarz, który zna się na gadach?!
-
Mikołaj co z twoim żółwikiem?
Daj znać jak się czuje.
-
Tez jestem zaniepokojona co z żółwiem Mikołaja.