Drodzy forumowicze!
To co napiszę może wydawać się śmieszne, jednak ja nie mam ochoty się śmiać...
Otóż czas komarów nadszedł, mnie tną jak głupie non stop, szczególnie nocą, mam już tego serdecznie dość. No i stwierdziłam, że kupię sobie taki środek na komary, co się go wsadza do kontaktu i on się roznosi w powietrzu. Jednak po chwili zaczęłam się zastanawiać, czy to jest dobry pomysł, by inwestować w taki sprzęt. To jest jednak chemia, a nie chcę by maluch się nawdychał jakiegoś świństwa, on jest dużo delikatniejszy niż ja. No i nie wiem- ryzykować, czy nie? Czy to na komary może zaszkodzić żółwiowi?
Przepraszam za taki głupi wątek, jednak ja powoli zaczynam wymiękać od ilości ugryzień, ale wiadomo- żółwik najważniejszy, ja od komarów nie umrę...
Pozdrawiam Was!