Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: milena182 w 02.08.2010, 10:53:33 am
-
Nie znalazłam podobnego tematu wiec zakladam nowy.Mam żółwice stepową od wielu lat nie zimowaną(kiedy ją dostałam nie mowiono się o tym ze jest to konieczne a uwierzcie mi ze w ks ktorą mialam było napisane ze nie trzeba tego robic i karmic mozna owocami i salatą -,- internetu nie posiadalam) w tym roku(luty/marzec) przeczytalam ze brak białej wydzieliny w moczu może oznaczac chorobe nerek i niestety u mojej żółwicy tego nie bylo. chodzilam z nią do weta(nie specjalista od gadów ale lepszych w Płocku brak :/ ) i dostala zastrzyki po których nastąpiła poprawa ale na krótko. poźniej powtórzylo się to jeszcze dwa razy. lekarz mówił że to zapalenie nerek ale znowu nie wydziela tego białego i zastanawiam się czy nie zrobić np badania krwi? może któś miał podobny problem ? ogolnie żółw ma wybieg na balkonie,w terra na zimne dni, zarowke uv tylko ze troche za słabą+ grzewczą,odpowiedni roślinny pokarm(mlecz,zadko koniczyna bo nie ma jej w pobliżu,babka zwyczajna żadko bo nie lubi,bratek sporadycznie jak mam skad urwać,Koniczyna różnoogonkowa i liscie malin) + ogórek lub marchewka bo zawsze mieszam je z sepią i tak najłatwiej jej to podać(mam 99% pewnosc ze zje). moze któs zna jakieś lekarstwa których podanie mogłabym zaproponować lekarzowi? ogolnie żółw ruchliwy gdy jest ciepło,w chłodniejsze dni spi(od tygodnia jest osowiała gdyż było zimno), obecnie z powodu deszczów kopie w terra domowym norke,ostatnio straciła apetyt.
-
Hmm...wstaw może zdjęcia gadzinki. Szczególnie tylnych łapek z ogonkiem od spodu.
Stężony kwas moczowy żółw może wydalać rzadko i w niewielkiej ilości. To zależy od tego jak soczysty jest pokarm i ile pije wody. I to wcale nic złego to nie oznacza. Gorzej jak wydala go dużo i często (codziennie-co drugi dzień) albo kwas ten ma konsystencję gruzełkowatą, a nie lekką, podobną do rozbełtanego białka kurzego jajka.
Ja mam żółwie które piją dużo wody i nigdy nie widziałam u nich w moczu białego "dodatku".
Obejrz swojego żółwia dokładnie - czy nie jest podpuchnięty, czy nie złażą mu łuski z łap i w okolicach ogona. Sprawdź czy skorupa jest twarda, czy nie ugina się plastron albo karapaks po obu stronach.
Badania krwi dla pewności można zrobić - trzeba oznaczyć poziom mocznika we krwi - jeśli jest wysoki to oznacza, że nerki nie pracują odpowiednio. Nie wiem skąd jesteś? Jak masz niedaleko do W-wy, Radomia, Poznania, Wrocławia, Bytomia, to spokojnie takie badania zrobisz.
-
Jestem z Płocka i najbliżej mi do Sochaczewa chyba ale nie mam samochodu ani nikogo z bliskich znajomych z autem wiec tez jest to problem tz taki wyjazd ale badania krwi można robić w moim miescie wiec do tego chyba specjalista od gadów nie jest potrzebny(mam na myśli pobranie krwi). żółw w ogole wody nei pija(tz ja nie widuje ale ma wstawioną miseczke) roślinki ma świerze lub z poprzedniego dnia.marchew i ogorek sa przewaznie świerze ;p skorupa jest na 100% twarda. z tylnych nóżek czasami schodzi skóra ale wydaje mi sie że to od suchego klimatu(oczywiscie pryskam terra/wybieg wodą i staram sie przynajmniej raz dziennie chyba ze wyjeżdzam) z glowki sporadycznie odstaje jakas łuska. ogonek ma czysty. ostatnio stracila apetyt i wydaje mi sie ze to przez nagły spadek temperatury w moim miescie.zrobilam zdjecia ale usb nie chce zadziałac a spieszę się na pogrzeb,wracam w srode zapewne wieczorem i wtedy je zgram.
-
Pobrać krew nie problem. Pytanie, czy laboratorium w Twoim mieście zrobi badanie krwi żółwia. Jeśli tak - to problemu nie ma. Podawać leków na nerki bez badań nie ma sensu - można mu tylko zaszkodzić, bo niekoniecznie one mu mogą być potrzebne.
Schodząca w niewielkiej ilości skóra jest normalnym objawem - żółw rośnie..:)
Natomiast w przypadku choroby nerek często schodzą łuski - z łap, w okolicach odbytu. Mogą mu puchnąć łapy - szczególnie dobrze widać to na tylnych. W stanie zaawansowanej choroby cały żółw jest napuchnięty i wygląda jakby nie mieścił się w skorupie. Może też występować krew w moczu, albo różowe zabarwienie kwasu moczowego. Z tego co piszesz żadne z tych objawów u Twojego żółwia nie wystąpiły. Tym niemniej ponieważ z tego co pisałaś nie żywiłaś go w przeszłości odpowiednio, więc jakieś zmiany w narządach - właśnie nerkach, czy wątrobie ta dieta mogła poczynić. Więc dobrze byłoby badania wykonać, alby się upewnić, że wszystko jest OK, albo podjąć leczenie w razie potrzeby.
-
Mysle, ze nie ma co wpadac w panike. Z Twojego opisu wynika, ze wcale nie jest tak zle a wlasnie sytuacje moze pogorszyc chodzenie do weterynarza, ktory na zolwiach sie nie zna. Sama napisalas, ze brak bialej wydzieliny może oznaczac, czyli wcale nie musi a wiec zolw moze byc zupelnie zdrowy.
Zolwie stepowe nie robia siusiu codziennie tylko zdecydowanie rzadziej. I nie w kazdym wydzielonym moczu musi byc bialy osad.
Jezeli chodzi o picie, to przez tyle lat nigdy nie widzialam moich doroslych zolwi stepowych pijacych wode, w przeciwieństwie do zolwia greckiego, ktory owszem, lubi czasem popic. Nawet unikaja deszczu chowajac sie zawsze w suche siano pod dachem. Stycznosc z woda mial samiec jedyny jedyny raz umieszczajac sie pod zraszaczem trawy wstawionym na wybieg w srodku upalnego dnia. Ale na pewno jej nie pil.
Badanie krwi mozesz zrobic, to na pewno nie zaszkodzi. Jest tez ziolowe lekarstwo, ktore sie podaje zolwiom w celu poprawy pracy nerek. To jest Sodiazot. Polecil mi go wet, specjalista od gadow, kupilam w sieci. Smaczny.
Pozdr.
PS - a nie myslalas o tym, zeby nawiazac kontakt z kims od zolwi w waszym ZOO? A moze wet z ZOO orientujacy sie w gadach przyjmuje prywatnie w jakiejs plockiej lecznicy?
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3ebf55405ea875fe.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3ebf55405ea875fe.html)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d18dcfbee483c944.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d18dcfbee483c944.html)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6fc25fe511ca7f0.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6fc25fe511ca7f0.html)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c5ec2af7161e81c.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c5ec2af7161e81c.html)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/711f2b5f63af4ba1.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/711f2b5f63af4ba1.html)
musze przyznać ze nie widze zbyt czesto mokrych plam w terra które wskazywałby na mocz ale jak już taką widze to białego w niej nic nei ma. zapomniałam dodac ze dostawała swego czasu jeszcze bazylie ale przestala rosnąć -,- czasami jabłko i rucole ale teraz nigdzie jej dostac nie moge(chyba sezon sie skonczył ;/ ) na jednym zdjeciu widac troche uszkodzony pancerz od spodu(chyba przez kamien na wybiegu do scierania paznokci) i wiem ze am troche przerośniety dzióbek ale dopiero wybieramy sie na piłowanie.o wecie z zoo szczerze nei pomyślałam ;(
-
Milena, ale sezon na rośliny łąkowe się nie skonczył :)
-
Basia,ale ja to wiem i o tym sezonie to bylo tylko do rucoli. zwyczajnie w mojej okolicy nie ma łąk a przy trawnikach są parkingi wiec wole tam nie zrywac. tam gdzie parkingów nie ma niestety nie rośnie cała plantacja roślin które moge dawać żółwiowi. jak mam możliwosć przywiezienia jej czegoś z wioski to to robie a jak nie to karmie tym co rosnie.moze wypowiecie sie na temat jej zdjeć a nie ciągle wywlekacie jej jadłospis.to już do mnie dotarło po pierwszym poście,nie musze czytac 10 takich samych :)
-
Na zdjęciach nie widać, żeby żółw miał zaawansowaną chorobę nerek.
Ma do przycięcia dziób (możesz mu go sama pilnikiem do paznokcji przypiłować), trochę za duży ostatni przyrost i wydaje mi się, że lekko opuchniete oczy. Dajesz mu wapń i wit.D3 - np. sepię, Ostercal, czy jakiś preparat z wapniem?
Poza tym bardzo ładna gadzinka..:)
-
sepie i czasami TerraVit fluid ale jak sie skonczy to kupie Zoo Med Reptivite.wiem ze moge sama go spiłować ale boje sie i może już jutro pojde do lekarza aby to zrobił i przy okazji badanie krwi tak na wszelki wypadek bo ostatnio stracila apetyt i ciagle by spała :( tak oczy jej czasami puchną ale to na krótko jak nie ma spryskanego podłoża(teraz wyjechalam na trzy dni i nie bylo nikogo kto mogłby to zrobic)
-
Sepia jest OK. Zwolennikiem witamin w płynie nie jestem, ale od czasu do czasu żółwiowi nie zaszkodzą.
A jak Ci się skończy to lepiej kup ReptiCalcium z vit. D3 Zoo Medu. Sepię podawaj nadal. Możesz też zrobić samodzielnie mieszankę - węglan wapnia+sepia+kilka tabletek Ostercalu+np. skorupki kurzych jajek albo muszle ostryg.
A jakie masz podłoże? Może coś podrażnia jej oczy? Nie masz siana? albo zbyt pylistej ziemi? Bo gliniasta, mocno ubita nie powinna powodować takich podrażnień nawet nie podlewana/spryskiwana przez 3 dni.
-
bylam dzis u weta i neistety nie maja tam odpowiedniego sprzetu i wydawalo mi sie ze ochoty aby szukać u niej żyły -,- dzioba nie spiłowali bo stwierdzili ze jest ok i może polać sie krew ;/ wiec przestalam nalegac. zadzwonei do zoo i zapytam czy tamten wet mogłby ją obejrzeć(czy może ode mnie pobrać oplatę jezeli nie jest to normalnie funkcjonująca lecznica?).siana nie mam a podłożem jest piach zmiesany z torfem i ziemią(nie wiem jaką nie znam się.wiec moze rzeczywiście to być to. tamte witaminy chce kupic bo polecają je właściciele gekonów i żólwi a mając dwa gady staram sie szukac czegos dla obu zwierzaków. o ReptiCalcium nigdy nie czytalam wiec jeszcze sie zastanowie.
-
Sytuacja stepki jest w miare pod kontrolą wiec napiszę to jakby ktoś był w podobnej sytuacji i szukał pomocy :) :
dzis bylam w zoo u weterynarza,przyciął jej dziób bez kropli krwi,bardzo zręcznie(trzymała ją pani od gadów na która zrobiła kupke ;p),dostala zastrzyk neistety nie wiem z czego + zastrzyki codziennie przez tydzien które mam robić w domu(nie wiem jeszcze jak sobie poradze).w drodze powrotnej zatrzymalysmy sie na trawce i skubnęła troche mleczu :D (głodziła się dość długo ;( ).mamy isc na wizyte jeszcze za tydzień. po powrocie wsadzilam ją do wody na rozluźnienie i teraz próbuję wyjść z terra(na dworzu pochmurnie wiec lepiej żeby siedziala pod swoją uv).na razie jest bardzo ruchliwa i oddala mocz z dużą ilością tego białego.ucieszylam sie bo to wszystko chyba oznacza ze poczuła się lepiej :)
edit: evereen tak z ciekawości jak podawałaś ten syrop? zapomialam zapytac o niego lekarza ale zapomniałam i w przyszly wtorek na pewno to zrobie i moze kupie :)
-
A co wet Ci powiedział? Że coś nie tak z nerkami u Twojego żółwia?
-
tak,cos ze powoli zaczynają siadać czy jakoś tak nie pamietam dobrze bo zaraz po tym wziął do ręki duży opcinacz i powiedzial ze przytnie jej dziób na co ja nie mogłam patrzec(nie wiem dlaczego).obecnie zjadla troche marchewki(liczyłam ze ją to zachęci bo lubi i jeszcze troche mleczu)
-
Hmmm...to dobra dieta i kapiele przede wszystkim.
Sodiazot się chyba dodawało do wody. Ale może evereen coś Ci jeszcze doradzi, bo ja tego nigdy nie używałam.
-
Maks dostaje zastrzyki(jakoś sobie z tym radzę..),wczoraj zabrałam ją na spacer,na słońce.niestety,nie zjadła na dworze niczego a tylko próbowała gryźć krawężnik,drzewo i kamień.czy to dlatego ze ma dziób przycięty dosc krzywo?dzis dostala marchewke(zawsze lubiana,myslalam ze zacheci ją to do jedzenie)ale nie tknęła.pokazałam jej brzoskwinie(nie daje jej normalnie!)to oczywiscie sie zainteresowała wiec plasterek od góry przykryłam marchwią to troszkę poskubała. ogolnie nie ma chęci na wygrzewanie się,tylko trochę.na spacerze wczorajszym byla bardzo żywa i nawet mój chłopak był w szoku że żółw może tak szybko chodzić,wręcz biegać.najchętniej kopałaby doły ale na to jest jeszcze za mało ziemi w terra,na wybiegu z resztą też.dziś też myśle żeby zabrać ja na spacer,chyba jej nie zaszkodzi?
-
Milena, na spacer trzeba wychodzić raczej do południa, bo potem senność je dopada. :)
-
Przycinanie dzioba absolutnie nie jest bolesne ;) to tylko tak drastycznie wygląda :P A to, że nerki są zniszczone to niestety nieodwracalne. Spacerki są jak najbardziej wskazane. Sama pewnie zauważyłaś jak działają na żółwia - od razu ma ochote na bieganie :)
-
to jest ryzyko ze zastrzyki bedzie dostawać codziennie do konca życia? :O
lada pogoda dzis jest w nocy ma byc 18 zostawić ją na noc na wybiegu?jadła a wlasciwie probowala jesc ziemie ktorą tam ma,nie broniłam jej bo taka odrobina jej nie zaczopuje,pomyslalam ze ma prywatną potrzebe.pod plasterkiem brzoskwini przemycilam kilka listków alchemilli vulgaris czy jakos tak i troche koniczyny. na jedzenie ma nawet ochote ale jak ją karmie,moze mnie wtedy karać za zastrzyki gryzieniem ;P
-
dzis bylam na kontroli.dostala zastrzyk i kolejne mam dawac przez tydzien a potem znowu wizyta.miala tez poprawiany dziób.musze jeszcze kupic witamine A i smarować nią skorupę i ciałko na zmianę. przez ten tydzien dwa razy sikała z białym i dwa razy normalnie. oczywiscvie u weta musaila sie zesikac akurat jak ją trzymał <diablica>
-
Skorupy absolutnie nie można niczym smarować!... Zatyka to pory przez co skorupa nie może oddychać. Do jakiego weterynarza chodzisz? Wydaje mi się że nie jest to specjalista, może jednak lepiej zmienić weterynarza, bo ten jeszcze jej zaszkodzi...
Co to znaczy wg Ciebie 'normalny' mocz? To właśnie ta biała, gęsta substancja to 'normalny' mocz, taki powinien być.
-
źle się wyraziłam,dwa razy sikala na bialo czyli normalnie i dwa razy bez białego. slyszalam wlasnie ze nie powinno sie smarowac skorupy dlatego sie zdziwilam kiedy kazali mi kupic tą maść ale to na puchnące powieki(wiec czemu skorupe smarowac?a nie głowę?). wet pracuję w zoo wiec jest jakby specjalistą od wszystkiego. ogladal ją również szef Herpetologii z zoo. dzis bylam na kontroli,powiedzial ze jest poprawa tylko apetytu nie ma na zielsko chociaz zawsze jadla w miare chetnie co ciekawe jak pokazuje nektarynke(wiem ze nie powinno sie karmic owocami) to jest zainteresowana wiec podtykam owoc a do pyszczka wsadzam mlecz lub koniczyne niestety dlugo nie daje sie na to nabierac. na spacerach bardzo aktywna a w terra/na wybiegu glównie kopie albo spi.
//Edit: Używaj proszę przecinków i zaczynaj zdania z dużej litery, gdyż Twoje posty, to tzw "ściana tekstu". Trudno się to czyta...
Gallad//