Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: MissGreenification w 03.07.2011, 21:40:45 pm

Tytuł: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 03.07.2011, 21:40:45 pm
witam wszytskich
moze niektorzy pamietaja mojego zolwika, stepek ok 3-4 letni, jakies 2-3 miesiace temu przechodzil zapalenie pluc, jednak w pore udalo sie go odratowac.
jednak teraz znowu pojawil sie kolejny problem. zolw od jakis 3 tyg ma problem z oczami.. stan jego sie pogarszal, co rusz puchly mu oczy, na zmiane mial normalne, nie chcial otwierac i mial spuchniete.. co za tym szlo przestal jesc. wychudl mi juz strasznie..
probowalam wszytskiego, zmienilam wszytsko to bylo w terrarium, wszytskie miski itp, wilgotnosc poprawilam.. az w koncu zdecydowalam sie na weterynarza. on znowu powiedzial ze nie moze zbytnio postawic diagnozy, moze to byc cos z oczkami, a moga to byc nerki, chyba wspominal cos o kamicy. i tu moje pytanie : co z nerkami moze miec tak maly zolwik ? wydawalo mi sie ze problemy z nerkami dotycza tylko starszych, przez lata zle karmionych zolwi a tu taki maluszek i do tego od roku dobrze karmiony. ..

dostalam krople ciloxan, 5 razy dziennie od piatku zakraplam mu oczka. jesli chodzi o oczy widze poprawe, nie puchna mu juz i otwiera je, jednak dalej jest ospaly i nie chce nic jesc, co mnie najbardziej martwi :(
zolw jest silny, drapie mnie jak moze przy tych meczarniach z kroplami, ale pojecia nie mam co zrobic zeby sklonic go do jedzenia :(
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 03.07.2011, 21:51:59 pm
Czy żółw przebywa na wybiegu zewnętrznym?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 03.07.2011, 21:57:42 pm
nie, jest caly rok jest w domu. temperature ma pod lampka gdzies 35 stopni, w reszcie terrarium kolo 20-25, zalezy gdzie, lekarz powiedzial ze prawidlowo.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 03.07.2011, 22:00:24 pm
Moim zdaniem o tej porze roku powinien być na wybiegu zewnętrznym.Szkoda go trzymać w domu jak jest ładna pogoda.

Używasz wody prosto z kranu?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 03.07.2011, 22:52:11 pm
istnieja tez ludzie, ktorzy nie mieszkaja w domku i ogrodka nie maja.. na balkon go nie wystawie, znowu go zawieje i kolejne zapalenie pluc gotowe  :-[ woda ktora ma w terrarium jest przegotowana, mam go juz rok i nigdy nie bylo problemu, zrobilo mu sie tak dopiero teraz.. pojecia nie mam co sie dzieje.. /kapany jest roznie, raz w takiej, raz w takiej
martwi mnie brak apetytu, zawsze jadl tak ze trzeba mu bylo rozgraniczac jedzenie co by nie za duzo. a tu nagle..
nawet z reki mi nie chce jesc a zawsze chetnie skubal jak mu dawalam..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 03.07.2011, 23:00:31 pm
zolw od jakis 3 tyg ma problem z oczami.. stan jego sie pogarszal, co rusz puchly mu oczy, na zmiane mial normalne, nie chcial otwierac i mial spuchniete.. co za tym szlo przestal jesc. wychudl mi juz strasznie..
probowalam wszytskiego, zmienilam wszytsko to bylo w terrarium, wszytskie miski itp, wilgotnosc poprawilam.. az w koncu zdecydowalam sie na weterynarza. on znowu powiedzial ze nie moze zbytnio postawic diagnozy, moze to byc cos z oczkami, a moga to byc nerki, chyba wspominal cos o kamicy. i tu moje pytanie : co z nerkami moze miec tak maly zolwik ? wydawalo mi sie ze problemy z nerkami dotycza tylko starszych, przez lata zle karmionych zolwi a tu taki maluszek i do tego od roku dobrze karmiony. ..

Nie wiem jak to jest z nerkami, ale zawsze można zrobić badanie krwi aby zbadać ich stan, i ewentualnie wykluczyć ich uszkodzenia. Skoro jednak piszesz, że poza tym żółw jest w dobrej kondycji, szukałabym przyczyn gdzie indziej..

dostalam krople ciloxan, 5 razy dziennie od piatku zakraplam mu oczka. jesli chodzi o oczy widze poprawe, nie puchna mu juz i otwiera je, jednak dalej jest ospaly i nie chce nic jesc, co mnie najbardziej martwi :(
zolw jest silny, drapie mnie jak moze przy tych meczarniach z kroplami, ale pojecia nie mam co zrobic zeby sklonic go do jedzenia :(
Te krople działają bakteriobójczo, tymczasem z lektury tego artykułu --> http://www.zolwie.net/index.php?option=com_content&view=article&id=269:opuchlizna-oczu&catid=5:choroby&Itemid=45 wynika, iż opuchlizna oczu może być spowodowana również innymi czynnikami, od niedoboru witamin do ich przedawkowania, przez urazy mechaniczne, alergie, przeciągi, zbyt intensywne oświetlenie, aż po wirusy.
Niepokoi zwłaszcza ta utrata apetytu.. czy ten wet był takim gadzim specjalistą? Jeśli nie, może warto się udać do takiego, trudno coś poradzić :(
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Bemilka w 03.07.2011, 23:02:06 pm
Zobacz, był tu kiedyś podobny problem z żółwiem, może tamte porady coś pomogą?
http://forum.zolw.info/choroby/spuchniete-oczy-brak-apetytu-co-robic/

 

Dodano 03.07.2011, 23:04:34 pm
Napisz jeszcze, skąd jesteś, może ktoś będzie wiedział, gdzie najbliżej masz specjalistę od gadów.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 04.07.2011, 12:14:32 pm
mieszkam w niemczech i tak, to jest specjalista od gadow. raczej ufam mu, bo tutaj nie napisalby sobie ze jest specjalista gdyby nim nie byl. lepszego lekarza w ogolicy na pewno nie znajde.. w koncu z zapalenia pluc go wyleczyl, trafil z lekiem.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 04.07.2011, 13:07:42 pm
Miejmy nadzieje, że to nic poważnego, polecam częste kapiele. Jeśli już z żółwikiem lepiej to według mnie warto trzymać się tej kuracji.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.07.2011, 13:26:59 pm
Właśnie w tym sęk, że to może być coś poważnego. Żółik jest młody i na pewno nie cierpi na choroby związane ze złymi warunkami, czy żywieniem.
Ma obniżoną odporność - łatwo coś "łapie" i się przeziębia.
Ja bym spróbowała pod kątem badań na zakażenie pierwotniakami - występują wtedy takie objawy jak zapuchnięte, zamknięte oczy, ogólna apatia i brak apetytu, gad chudnie coraz bardziej, ma coraz mniej sił..:( Zakraplanie, przemywanie oczu czy przymusowe karmienie pomagają tylko doraźnie.
Jeśli nerki, to tylko wada wrodzona. Tak na marginesie - to jak jest z jego załtwianiem się? Robi normalne siku z kwasem moczowym od czasu do czasu?

Zobacz sobie ten wątek - sporo było w nim:
http://forum.zolw.info/choroby/problem-z-oczami-u-lamparciego/
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 04.07.2011, 16:43:37 pm
wlasnie.. teraz bardzo zadko sie zalatwia, ale jak juz, to siusiu wyglada normalnie, zdrowo, kupa tez.
dzisiaj zolw otwiera normalnie oczka, ale jedzeniem dalej brak zainteresowania.. kapie go codziennie, w wodzie tez zachowuje sie normalnie (drapie o miske i sie wyrywa) wiec pojecia nie mam co mu moge wiecej zrobic..
a mozliwe jest ze jeszcze jest oslabiony po zapaleniu pluc i tamtych zastrzykach ?

poradzcie mi co mam dalej robic..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 04.07.2011, 17:00:54 pm
To Ci się problemowy żółwik trafił :(
Co do apetytu to pewnie skusi się na kwiaty, marchewkę, cukinie czy dynie, ale tak jak Ankan wspomniała - to nie jest rozwiązanie problemu. Może spróbuj porozmawiać z innymi weterynarzami, jak nie uda Ci się odwiedzić innego dobrego weta to może chociaż zadzwoń i przedstaw całą sytuację. Ja mogę Ci podać numer pani Wilk, przyjmuje w Bytomiu i jest bardzo dobrym lekarzem. Wiem, że niektórzy też konaktują się mailowo z panią Malutą z Warszawy.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 04.07.2011, 20:06:51 pm
mieszkam na stale w niemczech - nie mam mozliwosci pojechac do innego weterynarza, bo ani nie ma gdzie, ani mnie nie stac na podroze.. ten wydaje mi sie dobry, adres do niego znalazlam w internecie i ludzie dobrze sie o nim wypowiadali. ciezko jest cokolwiek stwierdzic, jesli tylko sie wie ze oczy puchna i nie chce jesc.. nie wiem co robie nie tak, od poczatku ma te same, moim zdaniem dobre warunki.. o oczkach moge powiedziec ze sa normalne, jedzenie wrecz omija, nie pomaga dawanie mu ulubionych roslinek..
inne zolwie po dworzu sobie chodza, moze wiac i wszytsko i nic im nie jest, a mi taki chorowitek sie trafil.. kochany jest strasznie, czeka nas najwyrazniej jeszcze jedna wizyta u weta, tego samego..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 04.07.2011, 20:36:44 pm
Jeśli weterynarz ten jest polecany, to miejmy nadziej że zna się na gadzinkach.
Jeśli masz możliwość to wstaw zdjęcia, pomogą one w ocenie stanu zdrowia żółwika.
Powodzenia!
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 04.07.2011, 22:39:21 pm
kochani! po dluzszej lekturze na temat pasozytow i pierwotniakow, stwierdzilam ze to moze byc przyczyna zlego samopoczucia mojego zwierzaczka. w najblizszym czasie udam sie z nim do weta i zasugeruje mu to. i tu jeszcze jedno pytanie - wiem ze najpierw trzeba zrobic w takim przypadku badanie kalu - ale co, jak zolwik go prawie ze nie wydala ? albo jezeli to bardzo zadko ?

jutro wstawie jego zdjecie, przy dobrym swietle
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 05.07.2011, 02:59:54 am
kochani! po dluzszej lekturze na temat pasozytow i pierwotniakow, stwierdzilam ze to moze byc przyczyna zlego samopoczucia mojego zwierzaczka. w najblizszym czasie udam sie z nim do weta i zasugeruje mu to. i tu jeszcze jedno pytanie - wiem ze najpierw trzeba zrobic w takim przypadku badanie kalu - ale co, jak zolwik go prawie ze nie wydala ? albo jezeli to bardzo zadko ?

Ciepła kąpiel i "warujesz" z woreczkiem, jeżeli weterynarz nie przyjmuje codziennie i masz umówioną wizytę na godzinę, zaczynasz warowanie dzień wcześniej i kupkę do słoika i do lodówki. Poza tym, wizyta u weterynarza to ogromny stres i żółwie przeważnie ze strachu się wypróżnią podczas oględzin przez lekarza (przynajmniej moja zawsze na 100% tak robiła i wg tychże wetów to norma).
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 05.07.2011, 07:35:11 am
to nie jest takie proste.. moj zolw jest bardzo ze tak powiem, towarzyski i lubi jak sie cos dookola niego dzieje. ze strachu kupke zrobil jedynie po zastrzyku. on nic nie je, kompletnie nic od tygodnia a od dluzszego czasu tyle co kot naplakal..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 05.07.2011, 11:35:19 am
Niestety innego sposobu jak kąpiele nie ma...
Jak "upolujesz" kupę to możesz ją nawet 2 czy 3 dni w lodówce, w zamkniętym pojemniku przechować.
Ja bym bardziej stawiała na pierwotniaki niż pasożyty typu glista, owsik. Przy zarobaczeniu to zwykle żółw ma rozwolnienie, apetyt też ma, a oczy to mu nie puchną.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Skorupa w 06.07.2011, 15:22:48 pm
Wiesz...ja bym weterynarza zmieniła...bo ten to jakiś średni mnie się wydaje być...
Z oczkami problemy i brakiem apetytu mogą być też przyczyną braku witaminy A. Jeśli masz te kropelki to nimi działaj i obserwuj żółwika...i lepiej znajdź lepszego weterynarza...
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 06.07.2011, 16:22:10 pm
mam dobra informacje! dzisiaj zolwik SAM zabral sie do jedzenia i zjadl na prawde sporo! siedzial i uporczywie dziumdzial sobie.. oczka wygladaja ladnie. ruszyl nawet niezbyt lubiana marchewke (codziennie od tygodnia ma palete cala przysmakow kazdych mozliwych, od kwiatkow po marchew) ktora mial zawsze w zwyczaju porozwalac po calym terrarium. ucieszylam sie, chociaz wiem, ze jeszcze moze nie powinnam, postanowilam go obserwowac jeszcze pare dni i przelozylam wizyte u weta.

PS. co do weta.. po czym wnioskujecie ze jest zly ? jest to klinika dla zwierzat domowych, lekarz z doswiadczeniem, zdecydowanie go badal, nie trzesly mu sie rece ani nic, wiec wnioskuje ze nie pierwszy raz to robil. pozatym jechac gdziec 100 km z zolwiem.. nie nie, ani to dobre dla niego nie bedzie, ani mozliwe finansowo dla mnie nie jest. i tak koszta juz mnie powoli przerastaja :(
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 06.07.2011, 16:57:29 pm
Bardzo cieszy, że żółwiowi lepiej :) Skoro nie chcesz go teraz stresować wizytą u weta, warto zanieść sam kał do badania i upewnić się co do pasożytów i pierwotniaków.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Skorupa w 06.07.2011, 17:07:28 pm
Cieszę się, że żółw sam je :) Oby tak dalej :)

A to, że weterynarzowi nie trzęsą się ręce nie jest żadnym wyznacznikiem jego fachowości. Wiesz...lekarze często podchodzą do pacjentów jak do przedmiotów - najczęściej tak bywa z weterynarzami... :( A nie sądzę, by Tobie przy oglądaniu np książki ręce się trzęsły...

A uważam, że lekarz najlepszy nie jest biorąc pod uwagę stawiane przez niego diagnozy (albo raczej ich brak) i brak badań w momencie, gdy nie wie co się z nim dzieje...tak trochę olewająco do sprawy podchodzi - tak mi się wydaje...
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 12.07.2011, 14:52:32 pm
a wiec zolwik zaczal powoli w malych ilosciach jesc, no ale to dalej nie jest to.. kupki jak nie bylo tak nie ma i tu moje pytanie - jak leczy sie pierwotniaki ? czy mozna podac lek "profilaktycznie", tzn nie wiedzac czy na pewno ma te pierwotniaki ? musze powiedziec ze najbardziej mi pasuje, ze to wlasnie to jest, a jak zbadac jak nie ma co ? chcialabym juz przygotowana pojsc do weta..

pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 12.07.2011, 15:49:46 pm
Pierwotniaki wychodziły z badań krwi. Tylko czy wet ją pobierze i czy której z laboratoriów zrobi badania.
Leczyło się je metronidazolem - podawanym doustnie - dawkowanie powinien ustalić wet.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 12.07.2011, 17:50:01 pm
laboratorium maja tam w klinice swoje wlasne, wiec mysle ze nie bedzie problemu.. i zapomnialam dodac ze oczka ma juz sliczne, nic nie puchnie i bezproblemowo je otwiera.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 12.07.2011, 19:07:43 pm
No to wspaniale, oczka już zdrowiutkie można skupić się na następnych problemach.
Skoro mają te laboratorium tam, to wystarczy ze weźmiesz żółwika i weterynarz pobierze mu krew.
Miejmy nadzieje, że się na tym zna! ;D
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Skorupa w 14.07.2011, 09:40:04 am
Cudownie, że oczka już zdrowe :D

A może tej kupki nie zauważyłaś? Bo trochę niebezpiecznie jak żółwik je, a nie wydala, bo mu się zapcha cały układ wydalniczy... Mam nadzieję, że jednak po prostu niechcący przegapiłaś kupkę...
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Tortuga w 14.07.2011, 17:39:34 pm
Pierwotniaki wychodzą z krwi? Wiem, że badania krwi mogą pokazać, że z narządami jest coś nie tak, co może być spowodowane przez robaki, ale nie wskaże chyba konkretnie z jakim paskudztwem zmaga się żółwik. Ja musiałam cierpliwie czekać na kupkę, a badanie krwi tylko pokazało, co zostało przez te robale uszkodzone. I leczenie zależy od robaków - bywają mniej i bardziej uporczywe do zwalczenia, różne robale atakują różne narządy i do tego też trzeba dopasować odpowiednie leki.
I tak jak semiramida powiedziała - ciepła kąpiel i pojemniczek w pogotowiu :) Powodzenia!
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.07.2011, 10:48:20 am
Tortuga - infekcja pierwotniakami to inna sprawa niż zarobaczenie żółwia.
Robaki obłe, tasiemce, włosienie i włosogłówki - owszem bytują przede wszystkim w jelitach, natomiast pierwotniaki umiejscawiają się w narządach wewnętrznych - i można je wykryć badając krew, osocze, surowice, czasem wychodzą z wycinków tkanek, wymazów - w zależności od rodzaju - bo jest ich bardzo wiele. Z kału ich badanie jest najmniej miarodajne, bo ich cysty są małe i szybko wysychają na powietrzu.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Tortuga w 15.07.2011, 11:24:02 am
Dziękuję za wyjaśnienie :)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 19.07.2011, 16:13:08 pm
uff.. a wiec wlasnie odebralam wyniki kalu, i nic nie wyszlo. krew nie zostala mu pobrana. zolwik spi calymi dniami, na szczescie pije, sile ma, zaczyna cos tam jesc, ale jego jedzenie polega na raz na pare dni sie najem, a potem po dwa keski na dzien zrobie. cuduje, szukam mu najladniejszych kwiatkow, listkow, juz nawet probowalam mu banany, jablka i pomidory dawac - nie podobalo mu sie i swoim zwyczajem podeptal. nie mam juz sily, za 2 tygodnie wybieram sie na urlop do Polski i zobacze jak mu w Polsce bedzie - bardziej mu odpowiada rodzimy klimat, zupelnie inny zolw, wiecej je, jest bardziej ruchliwy, inaczej sie zachowuje, weselszy jest, wiec licze ze mu sie poprawi. ale swoja droga i tak chcialabym mu zrobic wszytskie mozliwe badania i tu moje nastepne pytanie - czy gdzies w okolicy wloclawka znacie jakiegos dobrego gadziego weterynarza ?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 19.07.2011, 17:21:53 pm
W spisach na tcp w kujawsko-pomorskim jedynym zweryfikowanym gadzim wetem jest doktor Suchecki z Torunia, polecam również z racji osobistych doświadczeń, robiłam u niego badania krwi mojej żółwicy. Zabieg odbył się w znieczuleniu a wyniki podesłano mi na maila, organizacyjnie nie było z niczym problemu. Link do kliniki --> http://www.klinikawet.torun.pl/
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 20.07.2011, 18:56:42 pm
DOBRA, mam lek, plynny w strzykawce do podania. i teraz problem jest taki, ze nie wiem jak zmusic zolwia do otworzenia buzki... za chiny nie chce, chowa glowe i tyle.. probowalismy podwadzic mu, ale boimy sie ze zrobimy mu krzywde, zreszta i tak nie wchodzilo.. gdzies widzialam juz kiedys jakis instruktarz, ale nie moge go juz teraz znalezc.. :( zestresowany teraz jest, w ogole sie schowal i dzisiaj to juz i tak nici z podawania leku..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Tortuga w 20.07.2011, 20:18:22 pm
Dołączam się do pytania.
Znalazłam takie coś:
Cytuj
By otworzyć żółwiowi paszczę skutecznie i bezpiecznie, po prostu mocno chwyć zwierzę za uszami i szczęką kciukiem i drugim palcem tej samej ręki i mocno otwórz dolną szczękę za pomocą kciuka i pierwszego palca drugiej dłoni.
Nie wiem na ile jest to faktycznie bezpieczne i skąd wziąć trzecią rękę do włożenia strzykawki do pyszczka ;p
A próbowałaś podać mu coś do jedzenia i w momencie, gdy otwiera buźkę niepostrzeżenie zaaplikować mu strzykawkę do buźki?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 20.07.2011, 20:26:01 pm
Dołączam się do pytania.
Znalazłam takie coś:
Cytuj
By otworzyć żółwiowi paszczę skutecznie i bezpiecznie, po prostu mocno chwyć zwierzę za uszami i szczęką kciukiem i drugim palcem tej samej ręki i mocno otwórz dolną szczękę za pomocą kciuka i pierwszego palca drugiej dłoni.
Nie wiem na ile jest to faktycznie bezpieczne i skąd wziąć trzecią rękę do włożenia strzykawki do pyszczka ;p
A próbowałaś podać mu coś do jedzenia i w momencie, gdy otwiera buźkę niepostrzeżenie zaaplikować mu strzykawkę do buźki?

bajer z jedzeniem nie przechodzi, takiego czegos to tutaj niestety nie ma..
kurde, probowalam trzymac mu glowe i wlasnie podwadzic szczeke, problem jest taki ze moj zolwik ma jakies 4 latka i mierzy sobie niecale 10 cm, jest maly i problem jest zeby mu zlapac ta glowke, z drugiej strony boje sie ze mu cos zrobie.. mala cholerka jest nieugieta, nie da sobie nic zrobic..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 20.07.2011, 20:33:05 pm
gdzies widzialam juz kiedys jakis instruktarz, ale nie moge go juz teraz znalezc.. :(

Link do takowego instruktażu pojawił się w wątku http://forum.zolw.info/choroby/technika-podawania-leku-albo-karmienia-przymusowego/
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 20.07.2011, 20:37:09 pm
DZIEKUJE!  wlasnie o to mi chodzilo :) jutro przystepuje do akcji, dzisiaj moj zolw juz mnie nienawidzi..  zyczcie mi powodzenia! :)

Edit:
 UDALO SIE!!! wzielismy go ostatni raz no i sie udalo :) zal mi go strasznie, wyrywal sie, piszczal.. :(
pare babelkow wyszlo mu noskiem, chyba nie ma tragedi z tego powodu ?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 20.07.2011, 21:01:19 pm
Dobrze, że się udało.

A nie ma takiej opcji, żeby mu jakiś ulubiony pokarm nadziać tym lekiem ? Ja np. podaję w startej dyni, aloesie, czy agawie.

A co za lek dostał skoro badania nic nie wykazały?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 20.07.2011, 23:35:34 pm
zapomnialam dopisac, ze dostalam jeszcze telefon, ze jednak znaleziono jakies jajeczka i lekarz zadecydowal dac mu ten lek. sa to kropelki no i niestety moj zolw jest nieugiety, nie da sobie nic wcisnac do jedzenia na sile, mozna caly dzien za nim chodzic, on musi sam z siebie i juz. a tak to ja nie upilnuje ilosci tego specyfiku podanego. no nic, w przyszlym tygodniu wybieram sie do Polski, mam nadzieje ze tam mu sie poprawi.. sprobuje znalezc we wloclawku weterynarza ktory mu pobierze krew i porobie mu badania wszytskie, chyba tak narazie bedzie najrozsadniej.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 21.07.2011, 12:01:55 pm
Ja nie wciskam nic żółwiom. Daje im rano do miski tylko ciut tego co lubią nadziane lekiem. I dopiero jak zjedzą to wykładam normalną porcję. W ten sposób mam pewność, że lek został spożyty.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 21.07.2011, 14:08:58 pm
Ja nie wciskam nic żółwiom. Daje im rano do miski tylko ciut tego co lubią nadziane lekiem. I dopiero jak zjedzą to wykładam normalną porcję. W ten sposób mam pewność, że lek został spożyty.
.. ale on jesc wlasnie nie chce.. raz zrobi ze dwa keski, raz w ogole.. jedyna mozliwoscia otwieranie mu na sile buzki i ze strzykawki mu tego dawanie. pozatym to jest plynne, pewnie by splynelo z lisci. nie wiem, najwazniejsze ze udalo mi sie mu to dac, gdyby tylko zaczal jesc :(
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 21.07.2011, 14:57:28 pm
Przy leku na odrobaczanie musi jeść. Inaczej podawanie nie ma sensu. Musi trawić i wydalać - żeby się robali pozbyć.

Z liścia by spłynęło - dlatego dobrze jest zrobić papkę - np. miks z dyni, czy aloesa - wycisnąć sok, wcisnąć lek i tak podać.
Jak gadzior nic nie je - to i tak należy mu podać papkę ze strzykawki.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 25.07.2011, 18:53:27 pm
kochani!
chyba nareszcie dowiedzialam sie co bylo przyczyna oslabienia i niecheci Staszka. dzisiaj zrobil kupke, w ktorej byl jakis dlugi kawalek czegos twardego.. jakies takie.. drewienko ? galazka ?
w kazdym razie od razu po zrobieniu kupki, zrobil rowniez siku, od razu zaczal inaczej sie zachowywac, rozgladal sie, znowu mu sie podobalo jak go glaskalam po glowce. teraz go zostawilam w spokoju, poszedl sobie juz w swoj kacik, zobaczymy czy bedzie jesc..
ucieszylabym sie niezmiernie gdyby to bylo to..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: zuzu5 w 25.07.2011, 19:54:24 pm
To bardzo dobrze, cieszymy się razem z Tobą i zdrówka życzymy dla gadzinki :)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 25.07.2011, 20:00:14 pm
.. jestem prawie pewna ze to od tego. juz zaczal powoli jesc i ze tak powiem "gupotka" go zaczela meczyc :)

dziekuje bardzo :)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Bemilka w 25.07.2011, 21:01:06 pm
O, jak dobrze. :)
Dobrze, że wiemy dzięki tej przygodzie, że żółwik, który połknie coś niestrawnego, jest w stanie sobie z tym poradzic i w końcu to wydalić.
Niech się zdrowo chowa, powodzenia. :)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Skorupa w 25.07.2011, 21:47:59 pm
Fakt...dobrze wiedzieć...
Życzymy zdrowia dla żółwika ;)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: enter w 26.07.2011, 08:54:18 am
Hej, to dobrze że żółwikowi się poprawiło. Gdybyś jednak dalej szukała namiarów na weta z Włocławka to polecam lek. wet. Konrada Dawidowicza http://www.centrumvet.pl/. Może nie jest typowym gadzim specjalistom, ale zna się na gadach, poza tym bardzo miły i konkretny, no i nie wyłudza kasy jak inni we Włocławku.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: semiramida w 26.07.2011, 09:42:45 am
No to Staszek ma niezły spust :D cieszę się, że już mu lepiej, oby to było to. Pozdrawiam:)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 26.07.2011, 10:31:00 am
A gdzie on to połknął? Masz w terro korę?
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 26.07.2011, 22:50:08 pm
mam takie.. hmm nie mam pojecia co to jest, ale mozliwe ze trafil sie mniejszy kawalek i jakims cudem wsunal z lisciem. dziekuje za namiary na weterynarza, na pewno pobiore mu krew i dam na badania, tak profilaktycznie :)
No, to jeszcze czeka nas 15 godzinna podroz w kartoniku..

dziekuje wszytskim serdecznie za pomoc i pozdrawiam cieplutko!
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 27.07.2011, 09:58:50 am
Wiesz co - zamiast kartonu kup plastikowy pojemnik na kółkach. Włóż do niego darń, domek, jakiś basenik i miseczkę i tak przetransportuj żółwia, przypinając pojemnik pasami na tylnym siedzeniu - mniejszy dla niego stres niż 15 godz. w kartonie. A przy okazji takie urządzone pudełko może podłużyć na miejscu jako terro - wystarczy lampy przypiąć.
Ja mam taki 60x40 czy coś koło tego i dobrze mi się sprawdza.
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 27.07.2011, 14:53:39 pm
z basenikiem otwartym po polskich drogach jezdzic ? :D Kartonik mam spory, on i tak gdzie bym go nie przelozyla podczas drogi, znajdzie sobie kacik jakis, zakopuje sie i sobie spi, pozatym na noc jedziemy :) na miejscu ma terrarium swoje, stoi i na niego czeka, wystaczy mi tylko wsypac sciolke do niego.
jestem dosyc sceptyczna do plastiku dla zolwia, jestem przekonana ze raz po zakupie plastikowych podstawek jako basenik i na jedzonko drapal sie po glowce. po usunieciu dziadostwa z terra ustapilo, wiec mysle ze to wina tego byla.. dlatego wole bardziej eko.

nie jedziemy pierwszy raz, to juz bedzie hmm.. ok 4 taka nasza podroz, mam nadzieje ze pojdzie nam tak samo dobrze jak poprzednio :)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: ankan w 27.07.2011, 15:32:06 pm
Jak w nocy jedziecie, a tam żółwik ma swoje terro to Ok.
Owszem - jeżdżę z takim pudłem - w baseniku nawet czasem część wody zostaje...:)
Kiedyś jak gadziny były mniejsze zabierałam je też w tym pojemniku na rowerek wodny...:)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 27.07.2011, 16:35:25 pm
na prawde ? :D o prosze, jakie fajne wycieczki mialy :D gdyby byla ladniejsza pogoda, przeszlabym sie z nim na laczke, ale pada i pada.. nic a nic sloneczka :( a on zawsze tak sie cieszy ze spacerku, jak pierwszy raz z nim bylam to opamietac sie nie potrafil, przejadl sie biedak najwyrazniej, bo do zrobienia kupy ruszyc sie mu bylo ciezko..
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: MissGreenification w 11.09.2011, 11:59:09 am
i teraz bedzie zakonczenie :)

zolwik nadal nie czul sie dobrze, ale i tak wybralismy sie z nim do Polski. tam zaczelismy odwiedzac roznych weterynarzy, wszyscy sie nie znali, jeden udawal ze sie zna, zaczal mu grzebac w oku patyczkiem z wata  :o >:( i kazal dac mu uwaga - VIBOVIT.
w koncu zadzwonilam do zoo do plocka bezposrednio do heptarium. tam pani podala mi numer do weterynarza w gostyninie - do pana michalaka. w pedy pojechalismy, te 40 km nie bylo juz straszne. i kurcze, dobrze ze na takiego czlowieka trafilam. dal mu witaminkowy zastrzk, pare dni pozniej zolwia nie szlo poznac. przed 9 rano juz buszowal, latal, jadl OGROMNE ilosci, praktycznie miesiac temu wazyl 73 g, teraz jest przy 95... teraz sobie biega, jest szczesliwy i zadowolony :)
Tytuł: Odp: Problem z oczkami/ nie wiadomo czym
Wiadomość wysłana przez: Bemilka w 11.09.2011, 12:13:58 pm
To może podaj namiary w dziale "Weterynarze", żeby w razie czego inni mogli gdzieś ratować swoje żółwie. Kiedyś ktoś się skarżył na forum, że Łódź to pod tym względem "lej po bombie".