Witam. Ostatnio po raz pierwszy od trzech lat wybrałem się na urlop i bylem zmuszony zostawić mojego greka w domu pod opieką kolegi. Jak to się okazuje jest pewien problem z żółwiem- od momentu mojego wyjazdu (7dni, 3 do powrotu) żółw ani razu się nie wypróżnił. Z tego co mi wiadomo gad ma cały czas apetyt, dużo też pije. Jego dieta na ten okres wygląda następująco: mniszek lekarski, babka zwyczajna oraz ewentualnie sałata lodowa. Ogólnie jest też mało aktywny, śpi prawie cały dzień pod lampką grzewczą. Czy jest możliwe że ten "problem" umknął uwadze opiekuna? Bo osobiście wydaje mi się niemożliwym aby gad miał apetyt a jednocześnie nie mógł się załatwić. Warto wspomnieć że przed wyjazdem zmieniłem mu ściółkę w terarium na wiórki z drewna podobne do tych dla krolików ponieważ poprzednie bukowe czasami przez przypadek chwytał zamiast jedzenia. Oczywiście gad je z telerzyka który zapobiega mieszaniu się jedzenia z korą. Jeśli może być to coś poważnego proszę o szybką pomoc