Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Basia w 02.03.2010, 11:45:53 am
-
Podam tu link, gdzie w punkcie 5 jest pokazana na zdjęciach kolejność czynności i układu naszych rąk i palców potrzebna do podania leku lub karmienia ręcznego. Zdjęcia przedstawiają jedną osobę to robiącą i małego żółwia.
Z mojego doświadczenia wynika, że metoda ta nie sprawdza się z żółwiem dużym i dorosłym, a już na pewno nie sprawdza się ona tak łatwo. Wtedy przebiega to inaczej i wymaga innych metod, o których napiszę potem.
Przy podawaniu leków albo karmieniu ręcznym trzeba zawsze uwzględniać charakter zwierzęcia czyli cechy osobnicze żółwia, które zresztą także mogą się zmieniać, w tym aspekcie, w trakcie trwania samej kuracji lub karmienia.
http://www.zelvy.wbs.cz/Nejcastejsi_dotazy_a_odpovedi.html
-
Bardzo fajny ten link Basia.
Ale faktycznie obawiam się, że już z samym wyciągnięciem głowy ze skorupy w przypadku dużego i silnego zółwia byłby kłopol.
-
ojojoj! Ja to bym się bała że mu głowę zgniotę...
-
Na drastyczną metode to wygląda.
-
Wiadomo, że nie przy każdym żółwiu da się tą metodę zastosować, bo są osobniki silniejsze, i też takie, które bardzo się "bronią", ale w większości przypadków metoda ta zdaje egzamin, także myślę, że dobrze, że Basia wstawiła ten link, szczególnie dla osób, które nie mają za bardzo doświadczenia, choć - jak wiadomo - podawanie jakichkolwiek leków na własną rękę to ryzyko.
-
No proszę Was. Możecie się ze mną nie zgodzić. Jakoś nie każdego widzę jak ciągnie tą głowę :o
To dla rozsądnych,dojrzałych hodowców.
A kto się na siłach nie czuje, to lepiej niech zawsze pędzi do weterynarza.
Zdarza się ,że dzieci tu piszą, że właśnie weszły w posiadanie żółwia.
Mojego Kuby to nawet nie dopuszczam i Jego kolegów do terrarium ! A Oni myśleli, że to nowa maskotka będzie. A tu nici.
-
Słuchajcie, link pokazuje małego zółwika, a i to czasem jest kłopot. A na "wyciągnięcie" są też zupełnie inne sposoby. Ja napisałam wyzej, że kiedyś je opiszę, ale najlepszy byłby filmik. I trzeba pamiętać, że nie każdy żółw się do wszystkiego nadaje. Jest tak nie tylko z powodu odmieności charakterów, ale i samej budowy dzioba.
I jeszcze trzeba pamiętać, i wiedzieć, że samo "pozyskanie" głowy żółwia to dopiero połowa sukcesu. Naprawdę połowa. :)
-
a ja słyszałam od wet., że to właśnie z maluchami ciężej, bo one bardziej uparte, bojaźliwe i skryte są niż starsze osobniki. i że to właśnie ze starszymi łatwiej idzie otwieranie mordki ;)
w każdym razie super link, Basiu
-
Z małymi nie wiem jak jest Z dużymi trudno pod tym względem, że mają masę i siłę do walki. Wyjęcie głowy mojemu w ten sposób było niewykonalne. Same sondy są faktycznie bardzo długie, ale nie wchodzą ciężko do środka. Dziwi mnie zdj 5, bo weterynarze mi mówili, że absolutnie nie wolne trzymać szyi od spodu lub od góry -tylko po bokach. Nie jest to wszystko miłe dla żółwi, ale jak mus to mus.
-
Szkoda Basiu,że nie masz więcej czasu żeby pisać mądre i przydatne dla wszystkich rzeczy.
Pozdrowienia
-
A popatrzecie tam na język czeski, istny cyrk słowny. Jak dla mnie, oczywiście ;). Bo sam tytuł jest już śmieszny a w punkcie 5 jest słowo 'naćpać" ;). I to żółwia naćpać ;)
-
Fajna strona , ale to karmienie, ja bym się nie odważyła, nie wiem jak to na prawdę jest ale ja bym się bała
-
Znalazłam ostatnio też podobny instruktaż, na dwie osoby, na stronach anglojęzycznych. Może się komuś przyda --> http://www.tortoise-protection-group.org.uk/site/162.asp.