Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: kolaszek w 30.06.2010, 23:48:48 pm
-
Otóż mój żółw pewnego dnia wyszedł na balkon, często wychodził, na balkonie było 1 miejsce gdzie mógł się cały przecisnąć to miejsce było zawsze zastawione doniczką. Owego dnia na balkonie miało być robione coś przez pracowników spółdzielni więc wystawiłem wszystko z balkonu do domu, ci pracownicy jednak się odwołali, ja więc wziąłem doniczkę( pustą) i przystawiłem ją w to miejsce. Kiedy wracałem do domu zobaczyłem grupkę dzieci i wśród nich żółwia... Doznałem strasznego szoku. Nic mu nie było: skorupka nie pękła, żadnych ran zewnętrznych, wszystkie kończyny całe. Okazało się, że żółw łapą przesunął tę doniczkę.
Wziąłem go do domu wstawiłem do wody, widać, że mu pasowało. Prostował nózki jak to robił zazwyczaj przy świetle itp.
Dziś jednak ( wypadek miał miejsce wczoraj) cały dzień siedzi praktycznie w 1 miejscu ( nie ruszy się nawet na krok, chyba, że po jedzenie). Przeszedł tylko kawałek, wydalił to co zjadł i wrócił w swoje miejsce.
Czy mógł on doznać urazów wewnętrznych. Co powinienem zrobić? I teraz pytanie na które odpowiedzi bardzo się boje, czy on może zdechnąć po czasie!
-
Żółw po upadku mógł doznać urazów wewnętrznych. To, że zewnętrznie nic nie zaobserwowałeś typu pęknięta skorupa, czy złamana łapa o niczym nie świadczy. Równie dobrze mogło mu się nic nie stać i jest teraz troche wystraszony i stąd mniej ruchliwy. Na co upadł? - trawnik, krzaki, czy twarda nawierzchnia?
Najlepiej jakbyś się wybrał z gadem do weta, żeby mu zrobić RTG.
-
Widzę, że rozpocząłeś na całego sezon „spadochroniarzy” :/ W tej sytuacji co opisujesz właściwie nie masz możliwości pomocy żółwiowi. Obserwuj gada przyjrzyj się uważnie jego kończynom czy nie ma złamań, możesz dla świętego spokoju udać się do lekarza weterynarii i zrobić rtg. Prawda jest taka, że zwierzę może po jakim czasie zdechnąć na skutek urazów wewnętrznych spowodowanych właśnie tym wypadkiem. Nie wykluczone jest jednak również to, że przeżyje (znane mi są przypadki zwierząt pogryzionych przez psy, potrąconych prze auto, które obecnie mają się dobrze). Myślę, że teraz ważne jest dla zwierzęcia zapewnienie odpowiednich warunków oraz spokój.
-
Ja tak czy siak wybrał bym się do weta. dla swojego świętego spokoju... Tylko on ci powie prawde co z zólwiem jest i możę go uratuje... A tak jak nie daj boże żółw umrze to będziesz sobie wypominął a mogłem iść do weterynarza to możę by żólw nie zdechł... I ty będziesz spokojniejszy i dla żółwia będzie lepiej po wizycie u weta... Trzymam kciuki żeby żółwiowi nic nie było i czuł się dobrze....
-
Żółw upadł na niziutką ( w ten dzien koszoną) trawę. Nie wykluczone, że w locie uderzył się o balustradę innego balkonu ale szczerze mówiąc ta wersja jest mało prawdopodobna.
Czy takie RTG może zrobić zwykły weterynarz? Jaki jest koszt?
Jakie typu mogą to być urazy wewnętrznę? Czy jest możliwość, ze lekarz powie: " Nie ma nadziej"? Czy w takim wypadku należy uśpić żółwia? Czy jak? Biore taką ewentualność pod uwagę.
Jeśli żółwiowi się nic nie stało, to ile może trwać okres tego szoku ( bez ruchliwości)?
-
Witaj, najlepiej udać się do lekarza specjalizującego się w leczeniu zwierząt egzotycznych, gdyż tylko taki po odpowiednio wykonanym rtg będzie wstanie Ci je właściwie odczytać i zinterpretować. Prawda jest taka, że lekarz może mało wskórać jeśli będą obszerne urazy wewnętrzne. Uśpienie każdego zwierzęcia jest aby ukrócić mu cierpienie, w przypadku żółwi jest to o tyle ciężkie, że zachowują się po tego typu wypadkach jeszcze długo normalnie (jedna ze strategii obrony).
Pozdrawiam i mimo wszystko 3mam kciuki
-
A czy wie ktoś gdzie znajduje się najbliższy lekarz? Mieszkam w Radomsku ( 40km na północ od Częstochowy) sam południowy koniec województwa łódzkiego.
-
Na co czekasz? Aż ktoś ci znajdzie tego odpowiedniego lekarza? Już dziś rano powinieneś u niego być! zaniedbałeś swego żołwia.
-
Nie znasz mojej sytuacji więc się nie wypowiadaj na ten temat, jak nie chcesz poradzić w żaden sposób to serdecznie dziękuje za wpis.;/
-
Kurczę niedobrze, żółwie sa takie, że długo moga nie dawać znać, że coś im dolega. 2 pietro to wysoko jak dla małego żółwia. Sama mieszkam na 2 pietrze i tez trzymam Tusia na balkonie, tylko, że ja mam pod balkonami beton, gdyby spadł byłoby po nim odrazu. Trawa napewno troszkę amortyzuje upadek.
Byłeś już u weterynarza?
-
IDZ Z ŻÓŁWIEM NATYCHMIAST DO WETERYNARZA KILKANASCIE LAT TEMU GDY ODDAŁAM MOIM DZIADKOM NA WYJAZD ŻÓŁWIA POD OPIEKĘ WYPAD IM PRZEZ BALKON Z 2 PIĘTRA POSZLI DLA ŚWĘTEGO SPOKOJU DO WETERYNARZA I OKAZAŁO SIE ŻE ZÓŁW JEST TO UŚPIENIA WĄTROBA PĘKŁA I STRASZNIE CIERPIAŁBY GDYBY MUSIAŁ JESZCZE TROCHE ŻYĆ ......
-
Oczywiście pójdę lada dzień, mam do niego 40 km tak więc nie jest to niestety wyprawa na od tak, wg pani weterynarz ( telefonicznie) nic nie wskazuje na to aby coś się stało ( je i wydala) więc powiedziała, że bez większej napinki. Dziś zaczął chodzić i już zachowuje się normalnie ;)
Powiedziała też że czerwonolice to twarde sztuki ;)
Czy to pęknięcie wątroby jakoś się objawiało?
-
A to czerwonolicy? myslałam że rozmawiamy o lądowcu.
-
To coś zmienia?
-
Hmmm trochę tak, bo tak z opisu j myślałam że o lądowym to jest ;;) No w każdym razie można jeszcze brać pod uwagę wstrząs mózgu, spowodowanym upadkiem.
-
Ja też mieszkam w Radomsku - polecam Pana Czekajewskiego - adresu nie pamiętam ale można sie zapytać o adres w sklepie Iguana na Wyszyńskiego ;)