Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Amras w 20.08.2011, 01:35:24 am
-
Witam,
Mam żółwia już od dłuższego, ale nigdy się jeszcze to nie zdarzyło. Dziobek już trochę urósł, miałem pod koniec wakacji jechać do weterynarza na skracanie, ale parę dni temu przy jedzeniu, musiała trafić się jakaś twardsza łodyżka nagle "pękł" mu dziób. Tzn. odpadła jego znaczna część (tak, że teraz żółw ma niewiele otwartą mordkę). Sam żółwik nic z tego sobie najwyraźniej nie robił, gdyż jadł dalej. Z początku pomyślałem, że może to normalne, ale teraz się zastanawiam, czy nie jest to dla niego niebezpieczne (pomimo iż sam żółw nie zachowuje się inaczej niż zwykle) i czym to mogło być spowodowane. Czyżbym podawał mu za mało wapnia? Nie podaję mu owoców, warzyw czy (przede wszystkim) sałaty.
-
żółw sam sobie ten dzióbek przycioł więc sie nie mart :)
-
odrośnie :)
-
dobrze że dajesz mu odpowiedni pokarm
mimo że dajesz mu wapń < pewnie pokruszony na żarciu > to włóż jeszcze do terrarium sepie którą kupisz w zoologicznym .Żółw uzupełniając niedobory wapnia będzie sam z sepi korzystał przy okazji scierając na niej dziobek
-
Wstaw może fotkę - bo tak z samego opisu to nie wiem, która część dzioba mu odpadła i jak to teraz wygląda.
-
Dokładnie, fotka się przyda. Ale jeśli nie ma uszkodzenia głębszego, skóry itp to chyba nie ma się czym martwić.
Chociaż, nigdy nie spotkałam się z przypadkiem tak sporego złamania ( ma stale otwarty pyszczek).
-
Dziękuję za odpowiedzi.
Niestety nie jestem w stanie zrobić zdjęcia, na którym by było to wyraźnie widać (za słaby aparat w telefonie, zdjęcia wychodzą rozmazane).
Mimo, iż Wasze odpowiedzi trochę mnie uspokoiły to jednak w najbliższym czasie wybiorę się do weterynarza.
-
qrcze sory ale mnie strasznie na tym forum drażni jeden i ten sam tekst który się tutaj przewija zbyt często , a chodzi mi dokładnie o -
w najbliższym czasie wybiorę się do weterynarza.
przecież to jest istota żywa za ktorą jesteśmy bardzo odpowiedzialni
jeżeli ktoś kupuje / przygarnia zwierzę to odpowiada za nie bo zwierze samo nie pójdzie do weterynarza
a 3/4 chorób naszych żółwi to tylko i wyłącznie nasza wina < oczywiście nie mam tego poparte żadnymi statystykami ale wystarczy troszeczkę czasu spędzić na forum by samemu wywnioskować takie fakty >
widząc cierpienie naszego podopiecznego należy szybko i zdecydowanie zareagować nie przeliczając tego na odległość , czas , koszta !!!