Witam, jestem tu nowy, wiec na wstepie cześć wszytskim.
W zeszlym tygodniu przygarnąłem do siebie dwa żółwiki (nieudany prezent jakis tam znajomych).
Żółwie maja "ponoc" 10 lat. Jestem juz 4 właścicielem..
Nigdy nie byly zimowane, niestety przez cale swoje życie "podłogowane", dieta wysokobiałkowa (glownie miesko, jajka, owoce, warzywa(oczywscie salata

)
Mam terra 100/40 - wiec nie za duże jak na dwa greki (tak mi sie wydaje, ze to greki, jeszcze dokladniej obadam - tylne lapki 4 pazury, przednie 5), UVB 10.0 i 60W lustrzanke, caly tydzien trzymalem je na korze sosnowej, dzis robilem remont(darń z ogrodkow dzialkowych dalekich od miejskiego syfu), i zauwazylem fatalnie wygladajacy odwlok samiczki -
byl napuchniety, różowy, z tego co zauwazylem oddaje kał bez specjalnych problemow (wypadniecie odbytnicy??). Zmienilem mocno diete, podaje tylko zielenine, kwiaty, liscie, odsunelem owoce, bialko zwierzeca i warzywa, czy tak drastyczna zmoiana zywieniowa zaszkodzila samiczce?
Dodam jeszcze, ze ma przerosniety pancerzyk(zla dieta) a samczyk przerosniety dziobek, w przyszlym tygodniu wybiore sie do weta, z tego co kojarze dobry wet od Gadow jest w Orlowie.
Weiczorem zrobie zdjecia jak to wyglada, jakies wskazowki? Porady, jak to leczyc?