Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Anna10087 w 14.06.2008, 14:03:37 pm
-
Witam. 7 maja 2008 roku. (około miesiąc temu) zdarzył się okropny wypadek. Nasz żółwik spadł z wysokości 70 cm po drodze obijając się o kaloryfer. Skorupa była nienaruszona. Żółwik do dziś jest raczej normalny, je , rusza się ,nie wykazuje żadnych objawów. Podobno żółw po upadku zdycha dopiero po kilku tygodniach na skutek obrażeń wewnętrznych. Czy jest jeszcze ryzyko ,że on umrze? Minęło już tyle czasu ale ja wciąż się boję.
Pozdrawiam
-
Żółwie cierpią i chorują w milczeniu i samotności więc nie da się określić czy odczuwa jakiekolwiek dolegliwości. Może spróbuj zrobić prześwietlenie u lekarza. Ale jeżeli żółw normalnie je, normalnie się rusza i wogóle tak jak piszesz zachowuje się normalnie, prawdopodobnie nic mu nie będzie, musisz go jednak bacznie obserwować.
-
Możliwe że mimo wstrząsu i bólu nie doznał obrażeń, zależy na jakie upadł podłoże, ale należy go bacznie obserwować i jak pisze Agnieszka tylko zdjęcie RTG pozwoli ustalić czy wszystko jest w porządku
-
Fakt trochę czasu już minęło, ale jednak tez bym obstawiał za zdjęciem.
-
Ja bym zachował spokój - jeżeli nic się nie dzieje.
Kilka lat temu żółw wypadł mi z wys. 1,5 metra na kafelki, nic się nie stało.
Oczywiście, jeżeli zauważysz niepokojące objawy, to natychmiast trzeba będzie zacząć akcję ratunkową.