Dziękuję Kochani za Wasze wsparcie. Nie ukrywam, jest ciężko... Tym bardziej że była z nami całe 20 lat. Dorastałam razem z Nią i była stałą częścią mojego życia. Teraz wszędzie kwitną mniszki - Jej przysmak i ciągle łapię się na tym, że chce je dla Niej zerwać ;/ Dobrze, że mam jeszcze kotkę, która samą swoją obecnością podnosi mnie na duchu.
Trzymajcie się i pozdrówcie ode mnie Swoje Skorupki.