Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: neo w 26.09.2010, 10:13:18 am

Tytuł: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 26.09.2010, 10:13:18 am
witam
byłem z żoną na wycieczce podczas spaceru zobaczyłem sklep zoologiczny < pomyslałem że rozejrzę sie po nim i może kupie jakieś ciekawe okazy rybek do mojej małej tanganiki
gdy zobaczyłem małego żółwia lamparciego w terrarium z jaszczurkami aż zakręciło mi sie w głowie
jako podłoże był rozsypany piasek w pojemnbiku na pokarm jakieś robaki < chyba drewnojady >
w innych małych klatkach było mnóstwo legwanów
powiedziałem do pani sprzedawczyni że posiadają dużo ciekawych zwierząt ale warunki w jakich sie znajdują są fatalne
sprzedawczyni swoje że zadne zwierze jeszcze nie padło  :-X
pomyslałem sobie że ten żółwik w takich warunkach nie może dalej przebywać więc zapytałem o cene gada
pani powiedziała że 450 zł
wyszedłem ze sklepu rozejrzałem sie za żoną przedstawiłem jej sytuację i zacząłem ja błagać jak małe dziecko o te kilka Władków na banknotach
żona sie zgodziła
wróciłem razem z nią do sklepu i poinformowałem sprzedawczynią że biore tego gada ale tylko ze względu na te warunki  w jakich przebywa że są one strasznie niehumanitarne < ja to nawet nie ruszyło pewnie liczy się tylko kasa >
po zabraniu żólwia pędziłem szybko do domu by mógł sie wygrzewać pod lampami < po drodze złapałem mandat - 100 zł oraz 4 punkty
żona już sie troszke zezłościła bo cena za żółwia wzrosła nagle do 550 zł
ok wytłumaczyłem wam sytuację a teraz prosze o rade
Dankan <bo tak ma teraz na imię > jest młodym żółwikiem bardzo słabym ma opuchnięte oczka i praktycznie cały czas wygrzewa sie pod lampą MA KATAR  z noska lecą mu co jakiś czas BAŃKI
co mam zrobić ?
czy są jakieś leki na wzmocnienie jego odporności ?
czy są jakieś witaminki w kropelkach które mu nie zaszkodzą a pomogą ?
uprzedzam że narazie nie chce go zabierac do weterynarza bo nie chce go dalej męczyć a noa zew pogoda jest dosyć kiepska
pomóżcie uratować mi tę istotę
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: rainok w 26.09.2010, 10:24:30 am
Katar u żółwi jest dużo poważniejszy niż u człowieka , niestety ja to Ci w tej sytuacji nie pomogę .
Nie wiem czy dobrze zrobiłeś kupując tego gada ;/
Jak by nie myśleć uratowałeś mu życie ale skoro tego sprzedali to pewnie kupią kolejnego .
Ale mimo to pewnie zrobił bym to samo na twoim miejscu .
W Krakowie na Zakopiance ostatnio też widziałem agame brodatą z żółwiem greckim ;/
Przyznam się że gdyby to był żółw stepowy to bym go pewnie kupił ale ta to nawet nie mam lokum dla niego ;/
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 26.09.2010, 10:36:13 am
Ok, super ze masz juz zolwika ale szkoda ze chorego, na dodatek postawiles sobie poprzeczke barrrrrdzo wysoko, bo nie dosc ze maluszek to jeszcze lamparci, a do tych to i ja nie mam szczescia. :(

Upewnij sie ze wszystkie lampy, uvb, wilgotnosc, jest tak jak trzeba. Czy zolwik je i jest aktywny? Bo to wszystko wykaze czy jest ciezko chory czy poprostu ma katar, bardzo zle ze byl trzymany z innymi gadami dlatego ja stawiam na RNS  :'( .
Kurcze ide niedlugo do pracy wiec nie mam jak pogrzebac w moich mailach ale jak znajde cos to Tobie podesle. ;)
Jesli to RNS nie obejdzie sie bez antybiotyku, ale po to juz szla bym tylko do dobrego weta, no chyba ze sam pogrzebiez co potrzeba i vet tylko wymierzy dawke, inaczej nie ufaj patalachom bo wstrzykna mu byle co ...
 

Dodano 26.09.2010, 10:49:27 am
DOBRA :
- podnies temp.
-jesli zdecydujesz sie na veta to najbardziej znanym antybiotykiem jest BAYTRIL  ale np. moje gwiazdki sa uczulone na skladnik ktory sie tam znajduje Enrofloxacin , wiec zastepuje to czasami Marbocyl albo Synulox.
Mosisz duzo poczytac , niestety ja nie uzywam polskich informacji bo tu ciezko by mi bylo to wszystko przetlumaczyc wiec podam tobie to co mam  ;)
http://www.shelledwarriors.co.uk/forum/showthread.php?t=12211
Tu masz ze strony glownej :
Choroba górnych dróg oddechowych (!) - Nieodpowiednia dieta
- Nieodpowiednia wilgotność lub/i temperatura
- Stres
- Złe warunki hodowlane i ciasnota
- Brak ekspozycji na promienie słoneczne
- Podrażnienie śluzówki wskutek zapylenia w otoczeniu
- Ciało obce w dziurce nosa
- Kontakt z żółwiem innego gatunku
- Niektóre z powyższych przyczyn mają charakter pośredni obniżając odporność żółwia i czyniąc go podatnym na tą chorobę - Katar lub zatkane dziurki w nosie
- Trudności w oddychaniu
- Załzawione oczy
- „Ospałe” powieki
- Brak apetytu Nie można zakładać że choroba sama minie jak katar lub zaziębienie u ludzi, ponieważ tak się nie stanie, zawsze konieczna jest szybka pomoc weterynarza, gdyż nieleczona choroba grozi śmiertelnie niebezpiecznym zapaleniem płuc i innymi powikłaniami.
Na sterylny gazik należy pobrać próbkę wydzieliny i oddać do badania, gdyż w zależności od jego wyniku weterynarz powinien dobrać antybiotyk, który podaje się na ogół zakrapiając nos.
Jeśli problemy powoduje ciało obce w nosie należy je delikatnie usunąć.
Podczas leczenia należy zapewnić żółwiowi podwyższoną temperaturę (28-30 stopni) oraz stały dostęp do świeżej wody.
Konieczna jest korekta złych warunków hodowlanych.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 26.09.2010, 11:10:01 am
ok malwa wielkie dzieki
ja go poobserwuje do jutra < bo dzisiaj i tak nie znajde weterynarza > jeżeli nie poprawi sie jego stan to na pewno sie udam do niego z listą "twoich" leków
oczka biedny też ma takie ospałe
może to bedzie spowodowane transportem - niższa temperatura
oraz stresem jaki gadzina miała w tym zoologicznym , następny błąd to piasek na podłożu który pylił
może jego stan sie u mnie poprawi !!!
qrcze boję si go znowu transportować do weterynarza pogoda taka kiepska i znowu stres dla niego bo o pieniądze mi nie chodzi bo są rzeczy na których się nie oszczedza
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: rainok w 26.09.2010, 11:15:04 am
3mamy za ciebie kciuki , ratuj gadzine  <angel> <angel> <angel> <angel>
I oczywiście odwdzięcz się żonie za wyrozumiałość ;P
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 26.09.2010, 11:17:43 am
Mysle ze daj mu pare dni , najwazniejsze czy jest aktywny, i czy zacznie jesc , takich rzeczy nie wylukasz w jeden dzien , ale jesli po paru dniach stwierdzisz ze poprawy nie ma albo ze nie rusza jedzenia lec do veta , z tym ze mosisz sam troche pogrzebac za polska literatura. Moze uda sie tobie skontaktowac z Michalina ona kiedys miala fajna stronke , sama tez posiada lamparcie i miala podobne problemy. Niestety maluchy sa bardzo ciezkie i delikatne wiec mosisz naprawde czytac i szukac , nie patrz tylko na mnie .
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 26.09.2010, 11:21:54 am
heheh rainok takie słowa też dodają sił
myślałem że spotkam sie z falą krytyki że kupiłem żółwia w takim sklepie < ale ja mu naprawde chciałem pomóc  to samo zresztą tyczyło się Edka nigdy wczesniej nie byłem miłośnikiem tych gadów ale jakoś poruszyło mnie jak ktoś dał oferte na jedym z for internetowych że znalazł i chetnie odda
zaraz kupiłem niezbedny sprzet i szkoda by miał sie zmarnować
a i może Dankan z niego bedzie długo  korzystać zanim podrośnie by dostać jeszcze większe
oby sie tylko uratował MAM TERAZ TYLKO TO W GŁOWIE
 

Dodano 26.09.2010, 11:23:57 am
jasne że bede szukać malwa
teraz liczy sie tylko jego zdrowie 
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 26.09.2010, 11:26:51 am
neolamprologus

Masz u mnie plusa za ratowanie żółwia (dodaję do Twojej reputacji).

Wrzuć może jakieś fotki i informuj nas na bieżąco o jego stanie.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 26.09.2010, 11:36:07 am
zdjęcia zrobie ale najwczesniej jutro bo dzisiaj nie chce go dotykać niech sobie spokojnie w ciszy leży pod lampami
aha ważna informacja
wczoraj jak już wyłączyły sie lampy grzewcza oraz uvb to maluch poszedł sie schować w tarwe nie zostawał na kamieniu co już jest jakąś jego aktywnością
dałem mu troszke suszków pod pyszczek to poskubał troszke a tak to leży z zamkniętymi oczkami
dzieki za tego plusika < nigdy nie byłem ich kolekcjonerem ale dzisiaj jakoś dał mi troszke radości że jesteście tak ze mną choc mnie osobiście nie znacie ale walczymy wszyscy w jednej sprawie jaką są te stworzenia które są tak bezbronne i nie potrafią wykrzyczeć swojego bólu
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 26.09.2010, 11:37:27 am
Ja kiedys tez tak podchodzilam do sprawy, ale niestety prawda taka ze wypychamy tylko kieszenie nieudciwym sprzedawca , ktozy za jakis czas wypelnia puste tero nastepnym chorym zolwikiem  :'( . Ale osobiscie wiem jak ciezko przejsc obok szczegulnie jesli cena jest atrakcyja. (zazwyczaj jest tego powod)
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 26.09.2010, 16:03:57 pm
dzwoniłem do weterynarza w Tychach przedstawiłem mu całą sytuację z tych leków które mi malwa polecała wykluczył od razu SYNULOX stwierdziwszy że żółwią go nie wolno podawać
do pracy dzwoniłem że potrzebuję na jutro wolne bo już jestem umówiony z weterynarzem
zobaczymy co bedzie dalej
 

Dodano 27.09.2010, 09:30:38 am
Dankan jest już po pierwszych zastrzykach z antybiotykiem i  witaminą B bedzie je przyjmował co drugi dzień
jak długo to bedzie przyjmować - zależy tylko od niego a raczej jego  zdrowia
pani weterynarz ogólnie kumata
powiedziała że leczyła już gorsze przypadki ale ten jest bardzo młody co u żółwi przy takich chorobach nie jest za dobrze
dała mu szanse 50 / 50
a na razie potrzebuje dobrze sie wygrzać oraz bardzo dużo spokoju
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 27.09.2010, 09:40:46 am
Troszeczke jeszcze nie jasno przedstawiles sytuacje , czy ten zolw je? I jak sie zachowuje? Pisalam juz ze na 100% nigdy nie wierz weta, moja jedna z gwiazdem ma mokry nosek tylko zima , cala wiosne i latem az do puznej jesieni nic . Zawsze mosisz wykluczyc wszystko inne za nim pujdziesz ja kluc jakimis zastrzykami. Wiez moze jaki to antybiotyk? Nie wiem jak stoisz z angielskim ale ta stronka ktora Tobie podalam jest bardzo dobra, sa tam hodowcy wszystkich gatunkow zolwi ktore mozna dostac w sklepie, ja zawsze pisze maile do nich . Jutro mam wolne to zobacze czy kogos znajde co by mogl nam cos jeszcze podpowiedziec  ;).
 

Dodano 27.09.2010, 09:42:20 am
A.... i wstaw dobre fotki....
 

Dodano 27.09.2010, 09:44:03 am
zdjęcia zrobie ale najwczesniej jutro bo dzisiaj nie chce go dotykać niech sobie spokojnie w ciszy leży pod lampami
aha ważna informacja
wczoraj jak już wyłączyły sie lampy grzewcza oraz uvb to maluch poszedł sie schować w tarwe nie zostawał na kamieniu co już jest jakąś jego aktywnością
dałem mu troszke suszków pod pyszczek to poskubał troszke a tak to leży z zamkniętymi oczkami
dzieki za tego plusika < nigdy nie byłem ich kolekcjonerem ale dzisiaj jakoś dał mi troszke radości że jesteście tak ze mną choc mnie osobiście nie znacie ale walczymy wszyscy w jednej sprawie jaką są te stworzenia które są tak bezbronne i nie potrafią wykrzyczeć swojego bólu

Wzracam honor teraz doczytalam  :-[ :-[ :-[
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 27.09.2010, 09:45:53 am
u mnie troszeczke tylko wczoraj poskubał < tylko suszoną karme , podawałem mu mleczyka , maline , płatek rózy na zachęte ale nie tknął
ale pije dosyć
z angielskim to u mnie niestety dramatycznie < i po co w szkołe rzucałem kamieniami
dzisiaj jak coś zje to napisze tu na forum
 

Dodano 27.09.2010, 10:02:43 am
dodaje fotki
http://img706.imageshack.us/f/dsc07655c.jpg/
http://img541.imageshack.us/f/dsc07660q.jpg/
http://img299.imageshack.us/f/dsc07661l.jpg/
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 27.09.2010, 11:10:46 am
Maluszek "na oko" dramatycznie nie wygląda.
Póki co kap go codziennie (miskę wstawiaj do terra, pod lampę), zadbaj o temp. i wilgotność. szczególnie w nocy, w okolicy kryjówki, żeby było ok. 60%.
Terra jak masz otwarte - przykryj czymś od góry - pleksa, karton.
Urwij mu świeżego zielska, jak nie będzie jadł to kup cykorię, bazylię, spróbuj z potartą dynią. Musi jeść, żeby wyzdrowieć. Sam antybiotyk zatrzyma tylko postęp infekcji - żeby z przeziębienia nie rozwinęło się zapalenie płuc. 
Z witamin dostępnych w Polsce możesz mu podać ReptiCalcium ZooMedu z vit. D3, albo mieszankę sepia, węglan wapnia, tabletki ostercalu. Można też podać np. pół tabl. ostercalu 1x na tydzień plus co drugi dzień zetrzeć sepię na jedzenie.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 27.09.2010, 20:19:03 pm
Żółwik nie wygląda źle ale akurat w temacie tych żółwii nie wiele powiem ale życzę powodzenia
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 28.09.2010, 19:07:22 pm
żółwikowi katar już schodzi < przynajmniej już bardzo mało go widać >
ale nadal śpi całymi dniami nie chce jeść chociaż ma podsuwaną : rukole , mlecz , winogrono , potarta marchewka ,bazylia , trawa - wiem że owoców i warzyw nie powinno sie zbyt często podawać ale chcę go czymś zachęcić
wkładany do baseniku z ciepłą wodą zaczyna " żyć " jest aktywniejszy bardzo dużo pije !!!!
znacie jakąś metode na głoda ?
muszę go jakoś zachęcić !
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 28.09.2010, 19:19:25 pm
Wierz teraz zmiana pogody to zolwik tez to odczowa, poczekaj troszeczke i staraj sie go nie stresowac. W najgorszym wypadku mozesz mu dziobek podwazyc jakims malym nie ostrym patyczkiem i szybko wsunac listka mleczu, moze jak sprubuje to zacznie sam jesc , a jak nie to sonda  :( , chociaz to tylko w drastycznych przypadkach powinno sie uzywac.

Cierpliwosci troszke i napewno cos sie ruszy, duzy plus za szybkie dzilanie .
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 28.09.2010, 19:35:42 pm
tutaj jeszcze daje fotki Dankana podczas kąpieli
oraz zdjęcia pojemnika styropianowego wraz z torbą termiczną w której maleństwo jest wożone do weterynarza
przynajmniej chłopak już chłopak nie powinien sie przeziębić
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 28.09.2010, 19:39:33 pm
Na brak apetytu i to, że dużo pije ma wpływ podawany antybiotyk. Do wody możesz mu domieszać Lakcidu - działa osłonowo przy antybiotyku.
Na razie kąp go codziennie, kładź pod żarówkę i podawaj różny pokarm z ręki, aż się na coś skusi. Próbuj kilka-kilkanaście nawet razy w ciągu dnia.  
U mnie taki chory na antybiotyku dopiero na 4 dzień się zabrał do jedzenia - skusił się na cykorię. Możesz też spróbować melona, cukinię, dynię.
Potem jeszcze parę dni to tak bardziej skubał niż jadł - ale starałam się mu codziennie coś "wepchnąć".

A kapiele chyba lubi?..:)
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 28.09.2010, 19:46:59 pm
A czy zolwik jest silny, chowa sie i przebiera lapkami jak go sie np. podnosi albo wsadza do wody? Czy wydaje sie slaby?
Bardzo przypomina mi Bobiego  :'( ....
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 28.09.2010, 19:47:55 pm
Lakcid a gdzie to kupić , normalnie w aptece ?
Aniu a czy takie podawanie na siłe nie stresuje go ?
oczywiście i tak bede mu coś starał sie podawać
qrcze ale dzisiaj w pracy byłem niedobry  :-[ tak sie tym maleństwem stresuje
ale dam mu jeszcze te kilka dni
o każdej zmianie jak zwykle bede was moi drodzy informować

 

Dodano 28.09.2010, 19:50:26 pm
A czy zolwik jest silny, chowa sie i przebiera lapkami jak go sie np. podnosi albo wsadza do wody? Czy wydaje sie slaby?
Bardzo przypomina mi Bobiego  :'( ....
łapkami  nie przebiera
chować to sie chowa !
już wydaje sie troszeczke silniejszy niż z początku
tylnie łapki go napewno bolą bo te zastrzyki to < podobno > dosyć bolesne są
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 28.09.2010, 19:56:21 pm
To byl moj odwieczny blad , dawanie jedzenia na sile i strsowanie zolwia, dlatego rozumiem Cie jak najbardziej, czlowiek tak bardzo chce pomoc, z tym ze stres to tez duzy problem, zadne zwierze szybko nie zdrowieje w stresie , ptactwo nawet najzdrowsze podczas transportu potrafi pasc . Wiec wiem co pisze bardziej go obserwoj a jedzonko wkladaj jak spi, zeby jak wstanie juz tam bylo.

Jak juz pisalam ja prubowalam podwarzania dziobka i u niektorych to dziala, ale to tez juz w przypadkach jak zolwik opada troszeczke z sil. Gady ogolnie bez jedzena moga przetrwac dlugo gozej z woda, jej mosiz ciagle dostarczac pod dostatkiem, szczegulnie przy takim maluszku.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 28.09.2010, 19:59:45 pm
Lakcid w aptece. Jest to proszek w fiolkach do rozpuszczania w wodzie. To możesz mu wsypać do miski z wodą do picia.
Jedzenia nie podajesz mu na siłę - kładziesz żółwia pod lampą, jak się nagrzeje, to zwykle się nieco ożywia, następnie podstawiasz mu pod nos różne smakołyki - nie chce mlecza - zmieniasz na cykorię - i tak dalej aż otworzy dziób. Jak się chowa do skorupy jak podstawiasz rękę to musisz poczekać aż wystawi głowę z powrotem.

Zastrzyki i wożenie dodatkowo na pewno go stresują. Mam nadzieję, że Twój wet ma wprawę w ich dawaniu - bo jeśli robi je domięśniowo to mogą go fatalnie boleć..:(
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 29.09.2010, 10:26:26 am
A czy powiesz jaki on dostaje zatrzyk i ile? I czy w górze na zewnątrz nogi czy od wewnątrz?
Ja tylko z czystej ciekawości pytam, bo czasem warto coś wiedzieć.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 29.09.2010, 19:00:03 pm
A czy powiesz jaki on dostaje zatrzyk i ile? I czy w górze na zewnątrz nogi czy od wewnątrz?
Ja tylko z czystej ciekawości pytam, bo czasem warto coś wiedzieć.
Basiu oczywiście napisze Ci jaki to zastrzyk oraz w jakiej ilości go lekarz podaje ale poprosze go w piątek < przy następnej wizycie > aby napisał mi na karteczce żebym nic przypadkiem nie pomieszał
ja sie nie wypytywałem co to za antybiotyk bo te nazwy i tak mi nic nie mówią tylko wydrukowałem kilka postów od malwy i dałem to pani weterynarz by ją lekko nakierować co może być odpowiednie
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 29.09.2010, 19:09:29 pm
U nas w Polsce to zazwyczaj Baytril teraz wszystkim dają, czy to ptakom czy chomikom. Żólwiom też bardzo często to dają.
Mnie też ciekawi miejsce wkłuwania, bo już różne widziałam, bo nie jest to taka prosta rzecz.
A kiedyś to częściej leczono tabletkami do pyska.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 29.09.2010, 19:20:10 pm

A kiedyś to częściej leczono tabletkami do pyska.
jak tylko bedzie już mały jadł to pani weterynarz mnie zapewniła że da mi leki bym sam mu je podawał w domu a tak to niestety trzeba sie wkłuwać  :'(
 

Dodano 01.10.2010, 18:05:14 pm
A czy powiesz jaki on dostaje zatrzyk i ile? I czy w górze na zewnątrz nogi czy od wewnątrz?
Ja tylko z czystej ciekawości pytam, bo czasem warto coś wiedzieć.
zastrzyki dostaje od wewnątrz łapki tynej
jeden domięśniowo a drugi podskórnie
nazwa : Gamadexil , Intrawit B12
w niedziele zapadnie decyzja czy dostanie steryd
jak narazie dalej nic nie chce jeść
wczoraj czytałem temat o BOBIM malwy  nie ukrywam że troszke sie załamałem ponieważ bardzo dużo podobnych objawów jest tylko że od malwy jadł a ten nic nie chce  :-[
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: malwa w 01.10.2010, 18:45:55 pm
Nie martw sie na zapas , narazie puki zyje rob wszystko co tylko mozesz zeby go uratowac. Dla pocieszenia powiem Tobie ze nie wydaje mi sie zeby bylo z nim podobnie jak z Bobkiem.
W lekach Tobie juz nic wiecej nie pomoge bo ja bazuje na tutejszych wiec na Polskich tak sie nie znam, zazwyczaj prosze tez o cos podobnego do kroplowki, zawsze troszeczke wzmocnij organizm jesli zolw nie chce jesc.

Sory ze tak pisze chaotycznie ale mam tutaj istne uwanie glowy.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 01.10.2010, 21:53:28 pm
Nadal biedak nie je...:( Niedobrze...:( A próbowałeś z tą cykorią?

Gamadexil czy Ganadexil? Bo jeśli to drugie to antybiotyk na bazie enrofloksacyny, podawany bodajże m.in. przy herpesie.
A witaminę B12 na wzmocnienie i apetyt dostał. 

Ja bym jednak jak ustąpiły objawy przeziębienia, nie faszerowała go lekami, tylko dała mu kilka dni spokoju w domu - jak leczenie jest bolesne (a jest) to zwierzak może być zestresowany i dlatego nie chcieć jeść.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 01.10.2010, 22:25:55 pm
jednak Ganadexil bo w książeczke ma wpisane
to dobrze czy źle ?
ja tak za bardzo na tych lekach sie nie znam
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 02.10.2010, 01:21:43 am
Nie je ze stresu i nie je z choroby. A może też być, że nie z powodu anoreksji polekowej.

Waż co drugi dzień o tej samej porze, notuj. Jak po tygodniu sporo schudnie, to karmisz ręcznie w ilości do wagi ciala, raz dziennie. Jak nie zrobi kupy ani sików w ciągu całego tygodnia to karmisz i poisz co drugi dzień. Jak minie drugi tydzień tak samo to się modlisz. Bo zawsze warto. A nuz zaskoczy potem, kto to wie...

Ile on waży i mierzy?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 02.10.2010, 08:48:43 am
Jak nie zrobi kupy ani sików w ciągu całego tygodnia to karmisz i poisz co drugi dzień. Jak minie drugi tydzień tak samo to się modlisz. Bo zawsze warto. A nuz zaskoczy potem, kto to wie...

I
Basiu pisałem kilkakrotnie że nie chce pyszczka otworzyć nawet jak ja próbuję mu podważyć patyczkiem
on jest niestety malutki i bardzo ciężko cokolwiek manipulować przy jego pyszczku
no chyba że jest jakaś metoda na to 
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 02.10.2010, 08:53:27 am
Hej, ja się wtrące, bo jak już Malwa wcześniej pisała coś o kroplówce... myślę, że to może być teraz dla niego bardzo potrzebne - duży stres + antybiotyki to strasznie osłabia organizm, a on nic nie je. Musiałbyś porozmawiać jeszcze o tym z weterynarzem. Czy dać mu kroplówkę czy jakieś przymusowe karmienie. Mógłbyś zmiksowaną zieleninkę strzykawką mu podawać, tylko jakby wet nauczył Cię mu pyszczek otwierać.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 02.10.2010, 12:26:57 pm
katar przeszedł całkowicie
żółwik dzisiaj jakby bystrzejszy
kąpałem go znowu w ciepłej wodzie dosypując mu do niej mieszanki wapiennej żółw pił bardzo chetnie
próbowałem go oczywiście znowu karmić ale uparciuch nie chce nic skubać
chyba zaczyna się przyzwyczajać do mnie bo nie ucieka mi już tak łebkiem nawet da sobie pogłaskać głowe oraz pod nią < wiem że to nie pies ani kot ale może coś z tej miłości bedzie  ;) ?
dzisiaj znacznie mi się poprawił humor bo  widać że maleństwu sie poprawia
ps. już wczoraj tego katarku nie widziałem ale czekałem do dzisiaj aby sie upewnić
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 02.10.2010, 18:13:33 pm
To świetnie, że zdrowieje, jeszcze trocha, a przekonasz się jakie żółwiki potrafią być pieszczochy ;D
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 02.10.2010, 22:53:38 pm
Neolam... :), ja kiedyś wstawiłam link do czeskiej strony z ilustracjami i opisem techniki karmienia ręcznego żółwia.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 03.10.2010, 12:18:21 pm
Basiu a pamiętasz może jeszcze jaka to strona była bardzo mocno by mi zależało z niej skorzystać
ps. dzisiaj byłem z Dankanem  na zastrzykach jeszcze tylko we  wtorek < szkoda że jeszcze raz maleństwo sie bedzie męczyło ale to wszystko dla jego dobra >

 

Dodano 03.10.2010, 16:21:40 pm
wkońcu Dankan skubnął
pierwszy raz widziałem jak coś jadł
czułem sie jakby mi sie urodziło drugie dziecko < cały sie drżę
jednak cykoria okazała sie skuteczna
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 03.10.2010, 20:31:34 pm
Enrofloksacyna jest dość słabym antybiotykiem i bezpiecznym. Podaje się ją m.in. ptakom przy infekcjach dróg oddechowych.

Cieszę się, że z żółwikiem lepiej...:) Jak zaczął jeść do bardzo dobrze...:) Przez parę dni daj mu jeść na co ma ochotę najbardziej, a potem zacznij mieszać cykorię z roślinami polnymi i podawać "sałatki". Mozesz też kupić dynię (ja właśnie całą władowałam w kawałkach do zamrażalnika jako zapas na zimę), ścirać i z 2x w tygodniu trochę podać.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 03.10.2010, 21:39:24 pm
strony nie pamiętam, ale znajdę ją w razie potrzeby, bo zaczął jeść, to zobaczmy co jutro.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Jacek01 w 04.10.2010, 08:49:13 am
Witam,
Beata myślę że o tę strone chodziło.
http://www.zelvy.wbs.cz/Nejcastejsi-dotazy-a-odpovedi.html (http://www.zelvy.wbs.cz/Nejcastejsi-dotazy-a-odpovedi.html)
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 04.10.2010, 10:20:50 am
Jacek :D, imiona kobiet ci się mylą :D

Ja jednak poszukałam i znalazłam szczegółowo, i wkleję też szczegółowo:

http://forum.zolw.info/choroby/technika-podawania-leku-albo-karmienia-przymusowego/
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 07.10.2010, 16:56:33 pm
Dankan od niedzieli po skubnięciu cykorii nic nie chciał jeść
w wtorek byłem z nim na ostatnich zastrzykach pani weterynarz zdecydowała że pod osłoną antybiotyku poda mu steryd < niestety nie znam nazwy bo książeczki nie wziąłem ze sobą >
wczoraj był aktywniejszy jak go przebudziłem
pierwszy raz zwiedzał terrarium troszke poskubał i poszedł spać < trwało to jakieś 15 min >
dzisiaj znowu go przebudziłem by sie napił próbowałem mu podać cykorie ale nie chciał jeść
przyniosłem mu znowu z podwórka mleczyka i poskubał troszeczke
zostawiłem go jak zwykle z jedzonkiem by coś zjadł i ku mojemu zdziwieniu zaczął znowu spacerować po terrarium zjadł całego mleczyka już jest aktywny od ok 1 godz.
napawa mnie to wielkim optymizmem
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 07.10.2010, 19:15:04 pm
ach te żółwiki  :) ile to zmartwień  :(

a ile on waży?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 07.10.2010, 19:41:10 pm
żebyś wiedziała ile sie już stresu najadłem przy Dankanie
co do tego ile on warzy to nawet nie wiem - posiadam co prawda wage w domu ale jest ona bardzo niedokładna i przy tak niskiej wadze gada wynik wyszedłby bardzo oszukany  ;)
nawet plastronu jeszcze nie mierzyłem bo go nie chce daremnie stresować
dam mu jeszcze troszeczke czasu na to
 

Dodano 08.10.2010, 12:11:00 pm
już jem  :D
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 08.10.2010, 20:29:52 pm
To super... :D

Patrząc na wielkość to powinien ważyć coś ok. 60-70 gr.

A jakie masz podłoże w terra u niego? Samą ziemię?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 08.10.2010, 21:04:08 pm
podłoże to 1/2 terra : darń
1/4 ziemia zmieszana z piaskiem i gliną
1/4 kamienie < do wygrzewania sie oraz w kilku miejscach luźno leżące otoczaki >
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 09.10.2010, 13:04:33 pm
Hmmm...a patrzyłeś jak z wilgotnością? Bo one za bardzo mokro to nie lubią i jak całe podłoże jest mokre/wilgotne to nie jest dobrze. Lepsza w części suchej byłaby sama glina z niewielką domieszką piasku, tworząca taką "skorupę", albo np. drewienka bukowe.
Szczgólnie musisz uważać, żeby żółw nie spał na mokrym podłożu, bo znów złapie infekcję układu oddechowego.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 09.10.2010, 13:16:53 pm
terrarium zraszane jest tylko w tej części gdzie jest darń .
zostało własnie podzielone na dwie strefy
wilgotna tam gdzie jest darń oraz sucha - cała reszta bliżej lamp
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 09.10.2010, 13:23:18 pm
A to podłoże z ziemią Ci nie pyli? Bo z jakoś ma z ziemią niepodlewaną złe doświadczenia.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 09.10.2010, 13:29:37 pm
nie pyli !
własnie zrobiła sie taka skorupka
wymieszałem to w takiej proporcji
1 wiadro gliny 3/4 wiadra piasku i 1/2 wiadra ziemi
co o tym sądzisz ?
może dac samą glinę w tym miejscu ?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 09.10.2010, 13:33:11 pm
Jeśli podłoże jest stabilne, twarde i nie pyli to OK.
Kryjówkę możesz mu wyścielić suchymi liśćmi. Dodatkowa izolacja od gruntu. Trochę tych liści możesz też porozrzucać na części suchej.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 17.10.2010, 08:29:12 am
myślę że operacja " leczenie Dankana " zakończona
chłopak budzi się równo z zapaleniem się lampy grzewczej < czyli wczesniej niż ja  ;D> tak jest od kilku dni
gdy podchodzę do terra sprawdzić co moje dziecko robi jestem szcześliwy patrząc jak skubie sobie trawke
narazie jego menu jest dosyć ubogie bo skłąda sie tylko z trzech składników : mniszek lekarski , trawa i kończyna , cykorii nie chce już jeść inne smakołyki takie jak : dynia , trzykrotka , bratki , babka , płatki rózy , chrzan itd go  narazie nie przekonują
pamiętaj jak mojegO Edka udało sie nawet trzykrotką zachęcić by wszedł do baseniku
sam już korzysta ze źródełka
BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ tym wszystkim którzy w mniejszym lub większym stopniu pomagali mi , dodawali sił , wiary bardzo było mi to potrzebne bo przyznam sie że już nie jeden raz sie załamywałem
 :-* dla was
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 17.10.2010, 12:53:11 pm
To BARDZO dobra wiadomość...:) Cieszę się, że udało Ci się wyleczyć maluszka...:)

A tym, że nie chce jeść na razie innych rzeczy się nie przejmuj - mieszaj lubiany i akceptowany pokarm z nowymi składnikami i zobaczysz co zaakceptuje, a jedzenia czego będzie odmawiał permanentnie. Moje np. nie chcą za nic ruszyć płatków róży, nie chciały też np. suszonego, kupnego hibiskusa, Agrobsa, suszonych, kupnych nagietków.
Myslę, że Twój w miarę szybko się powinien przekonać do trzykrotki, babki, dyni, czy bratków.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 17.10.2010, 16:03:23 pm
to na co on był chory/? katarek tylko czy jakieś inne jeszcze?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 17.10.2010, 17:11:41 pm
wszystkie objawy wskazywały na  RNS  i na to też był leczony
ANKAN zerknij na jego oczy bo według mnie nie ma już opuchniętych ale wole się doradzić
ps. pani weterynarz podpowiedziała mi żeby przynieś gdzieś za miesiąc kupke do zbadania na robale co o tym sądzicie ?
iść mam z tym jeszcze w tym roku czy na wiosnę ?
http://img541.imageshack.us/i/dsc07713i.jpg/
http://img508.imageshack.us/i/dsc07714x.jpg/
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 17.10.2010, 20:27:22 pm
Oczy wyglądają już w porządku...:)

Natomiast kupę bym bezwzględnie zaniosła do badania. Jak wet coś znajdzie, a żółw już je - to wystarczy, że da Ci pastę do posmarowania liścia, żeby odrobaczyć w domu, a nie wozić w zimno żółwia do weta. A szkoda czekać do wiosny i ryzykować, że pasożyty się namnożą. 
Ja miałam w zeszłym roku Pyrantellum i świetnie się nadawało do smarowania liści, w tym roku wet mi dał Panacur - i z tym było gorzej - bo miało toto konsystencję zawiesiny - nie nadającej się do posmarowania jedzenia. Musiałam im tym nafaszerować startą dynię. 
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Basia w 17.10.2010, 22:57:48 pm
Ale Pyrantelum to tylko na owsiki, a ten Panacur na wszystkie .
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 20.10.2010, 18:41:59 pm
wczoraj zjadł już liście bratka natomiast dzisiaj prócz kończyny którą dołączyłem na filmiku skubnął większy kęs trzykrotki
czyli tak jak Ania pisała jego menu stopniowo się bedzie powiększać
http://www.youtube.com/watch?v=dilX3vKJfdo
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: aniulka w 20.10.2010, 20:02:33 pm

http://www.youtube.com/watch?v=dilX3vKJfdo
Jak ładnie zajada, z gracją :) Myślałam,że to rzeżucha ;) Muszę właśnie pomyśleć nad jakimiś nasionami, bo dziś wywaliłam starą darń,a chcę w specjalnych kastach posiać trochę zieleniny,żeby miał na bieżąco świeżutkie (bratki zdążyły wyrosnąć na 2 cm..i już po nich ;) )
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 21.10.2010, 16:04:26 pm
Fajnie wcina...:) Dobrze, ze apetyt mu już dopisuje...:)
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 31.12.2010, 13:54:58 pm
dopiero wczoraj przyłapałem go na robieniu kupki < bo wczesniej trafiałem na gotowy placek > i zawiozłem do badania
pani doktor od razu przebadała i kazała mi zerknąć w okular mikroskopu a tam siedziały jakieś wredne jajeczka
dostałem pastę w 2 strzykawkach do podania mu - trzeba pozbyć się paskudstwa
ps. dzisiaj Dankuś kończy rok jak został przywieziony do europy
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 31.12.2010, 23:27:59 pm
No widzisz :) a on z odłowu? to może przywiózł  te jajeczka ze sobą?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 01.01.2011, 09:51:58 am
nie jest z odłowu a z fermy żółwi w Tanzanii
albo tam się zarobaczył albo już w Polsce gdzie w zoologicznym siedział z ..... gekonami
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 01.01.2011, 10:56:39 am
Sklepy zoologiczne to tragedia... jakby problemem było zapewnienie opieki weterynaryjnej zwierzętom, skoro nimi handlują to przecież powinni być za nie odpowiedzialni... No ale czego oczekiwać po ludziach, ostatnio byłam w pewnym nowym otwartym zoologicznym, gdzie żółtolice były podpisane 'żółw zielony', a żółw stepowy 'żółw grecki', w dodatku cena za tego stepa-greka 600zł. Przebijają kilkaset razy cene zwierzęcia, zarobek na nim mają olbrzymi, ale czy jest zarobaczony to mało kogo obchodzi....
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Jakub w 01.01.2011, 13:48:51 pm
No niestety w zoologach idą tylko na zysk
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 01.01.2011, 14:41:45 pm
ile u was w miastach kosztuje badanie kupki by sprawdzić czy trzeba maleństwo odrobaczyć
bo ja płaciłem 18 zł za badanie a dwie strzykawki leku za 24 zł
myślę że troszkę drogo ale to najlepsza przychodnia weterynaryjna w Tychach
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 01.01.2011, 16:11:48 pm
w Bytomiu to zazwyczaj wizyta, rozmowa, badanie kupki to kwestia 10zł. Co do odrobaczania to nie wiem, nie miałam jeszcze takiej potrzeby u moich zwierząt.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: tuptuś1473695 w 18.03.2011, 20:49:12 pm
nie wiem  ale ja to samo miałem z żółwiem
     tylko ze hja dostałem a nie kupiłem
  kiedy juz przygarnołem żółwia do siebie  jego oczy troche się zaropiały i spuchneły
 nie chciał jeśc    duzo spał     ale gdzieś w okolicy tygodnia się zmienił  i nic żadne chemi mu nie dawałem poniewaz słyszałem że tomoże mu jeszcze pogorszyc
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 23.04.2011, 16:16:24 pm
czy przy takich temperaturach jakie mamy dzisiaj ok 23 C można żółwika wypuszczać na wybieg czy jest jeszcze za chłodno ?
odkąd go mam jeszcze ani razu nie był na kąpieli słonecznej bo ciągle czekam na lepszą pogodę
przy jakiej temperaturze wypuszczacie swoje lamparty ?
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: rainok w 23.04.2011, 16:22:56 pm
Nie wiem zbyt dużo o lamparcich , ale jak dla mnie to spokojnie możesz je wynieść do słońca ;]
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: anna-daria w 23.04.2011, 17:19:51 pm
ja przy 20 stopniach na termometrze juz swoja Stefankę wypuszczam, pod warunkiem oczywiście że świeci słońce, wiadomo że na słońcu jest wtedy więcej. Z tym że ja mam szklarenkę na wybiegu, więc zawsze ma możliwość się schować.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 23.04.2011, 19:40:13 pm
Można - ale tylko jak jest słońce, a w nim ok. 28 stopni.
Trzeba tylko uważać przy przenoszeniu z wybiegu do terro i odwrotnie, żeby różnice temp. nie były zbyt duże. Bo jak zabierzesz żółwia spod żarówki, gdzie ma 34 stopnie i wystawisz na dwór gdzie ma 24 to się przeziębi.
Ja gdzieś dopiero koło maja zaczynam wypuszczać żółwie, kiedy temp. są bardziej stabilne. Wtedy rano nie zapalam i światła i od razu wynoszę je na wybieg - a potem w zależności jak jest słońce i ciepło to są w lato i do późnego wieczora, a jak robi się chłodno jak słońca na balkonie już nie mam to i ok. 14 zabieram do domu.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 23.04.2011, 21:29:08 pm
ok. faktycznie jeszcze troszeczkę odczekam
przynajmniej już wiem dziewczyny czego mam się pilnować
ps. Dankuś jest taki fajniutki ,  oczka to mu się smieją każdego dnia < zresztą jak i mi kiedy go widzę >
ale świntuch jest tak wybredny że szkoda gadać .
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 24.04.2011, 21:58:41 pm
Naprawdę tak Ci wybrzydza z jedzeniem?
To chyba czas mu towarzystwo sprawić....:)
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 24.04.2011, 22:36:34 pm
jeszcze chyba troszeczkę poczekam żeby sie nie okazało że bedę trzymać dwie dziewczynki lub dwóch chłopaków
na tę chwilę wygląda na chłopaka - w najbliższą chwilę postaram się dodać zdjęcia może już bedzie szło określić jego płeć
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 24.04.2011, 22:49:09 pm
Najbezpieczniej wziąć samiczkę - jakby co będziesz miał albo 2 samice i jak będziesz chciał to można potem do "stadka" samca dokupić, albo od razu parę. Bo 2 samce to nie wiem, czy jak dorosną to się zgodzą w jednym terro.
Ale wstaw fotki - może się uda stwierdzić jakieś płci jest Dankuś. 
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 25.04.2011, 11:37:26 am
http://img839.imageshack.us/f/dsc08415s.jpg/
http://img580.imageshack.us/i/dsc08416b.jpg/
http://img809.imageshack.us/i/dsc08419u.jpg/
http://img863.imageshack.us/i/dsc08424.jpg/
http://img535.imageshack.us/i/dsc08425pp.jpg/
http://img29.imageshack.us/i/dsc08428t.jpg/
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: rainok w 25.04.2011, 11:56:54 am
jeszcze zamalutki ..  ;D
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 25.04.2011, 15:18:45 pm
Mnie się wydaje, że to samczyk. Ale 100% pewności nie mam.

Zacznij uważać na dietę, bo przyrosty ostatnie ma za grube i za mało regularne. Niestety musi zacząć jeść więcej trawy...:)
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: neo w 25.04.2011, 16:18:47 pm
ok . Aniu !
teraz trawa jest świeżutka i u mnie jej nie zabraknie aż do wczesnej zimy
a byłem pewny że jego przyrosty są dobre - ale dobrze że wstawiłem zdjęcia będę się bardziej pilnować by w miarę równo rósł
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: ankan w 26.04.2011, 13:17:07 pm
Przyrosty powinny być "płaskie", a ostatnie 2 u Dankusia mają postać takich "wałeczków" - albo tak to na fotach wyszło.
Tytuł: Odp: Żółw lamparci
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 26.04.2011, 13:23:58 pm
Trochę malutki, ale mnie nie wiem czemu wydaje się, że to samiczka :) moja miała taki sam ogonek jak była mała (samiec też miał prawie identyczny  :P), ale w takim wieku trudno określić płeć żółwika :)  czas pokarze