Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 05.05.2025, 10:13:05 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Żółw nie otwiera oczu  (Przeczytany 15127 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ivan

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Żółw nie otwiera oczu
« dnia: 21.03.2011, 12:13:39 pm »
Witam,

Od 10 lat jestem w posiadaniu pary żółwi stepowych (mają około 12-13 lat). Tego roku jak zawsze obudziły się ze snu zimowego i było wszystko OK. Jadły normalnie, były żywotne, a samczyk prawie od razu zaczął się "dobierać" do samiczki.
Obydwa żółwie były u weterynarza w celu przycięcia pazurków, a u samiczki dodatkowo dzioba. Wet przyciął pazury, dzioba nie ruszał, bo stwierdził że nie jest pewien jak to się robi i miał się dowiedzieć w swojej katedrze. Oczywiście pooglądał żółwie ze wszystkich stron, poważył, pomierzył i stwierdził że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Problemy zaczęły się dopiero potem. Najpierw samiczka złamało sobie dwa pazurki, tak że zaczęła jej lecieć krew. Żółw został wyciągnięty z tera i wsadzony do miski ze sporo ilością czystych szmatek w celu osuszenia rany i poczekania aż rana się zasuszy, żeby nie dostał jakiegoś zakażenia. Potem wrócił do swojego domu i nadal było wszystko OK.
Następnie przyszedł czas na zmianę tera na większe, co na pewno było kolejnym stresem dla żółwia.
Na końcu musiałem rozdzielić żółwie, bo samczyk nie dawał spokoju swojej partnerce.

A teraz właściwa sprawa.
Po rozdzieleniu po jakiś 2-3 dniach żółw przestał jeść, wiedziałem że jest to normalne u żółwi, ale jednak mojej samiczce wcześniej się to nigdy nie zdarzyło. Nie zaniepokoiło mnie to aż tak bardzo i czekałem aż zacznie znowu przyjmować pokarm. Po kolejnych 2-3 dniach żółw nabrał prawdziwi "żółwich ruchów" i zmienił jakby kolor główki na zielony, zawsze do tej pory był brązowy.
Widziałem że coś jest nie tak, przejrzałem kilka stron o żółwiach w celu dopasowania jakieś choroby. Jednak nic nie pasowało. Ponieważ ciągle powtarzało się że stress jest często przyczyną dziwnych zachowań żółwi to przyjąłem, że i u mojej samiczki to on jest odpowiedzialny za te wszystkie zmiany.
A że miała go sporo w krótkim czasie
-wizyta u weta
-złamane pazurki
-kwarantanna
-zmian starego domku na nowe terrarium
-ciągłe zaczepki ze strony samczyka
uznałem więc że jest to właściwa diagnoza.

Żółw nadal nie jadł, ale zaczął energicznie łazić po terrarium zapewne w poszukiwaniu miejsca na złożenie jaj (nie bardzo wiedziałem z czego te jajka miał się ukształtować skro żółw nic nie jadł).
Wysypałem w jednym miejscu trochę piasku żeby tam złożyła jajka. Miałem nadzieję że po złożeniu jajek zacznie jeść normalnie i wróci do normy.
Dwa dni temu zobaczyłem jak idzie z zamkniętymi oczami, nie były one zaropiałe, po prostu były zamknięte.... Wczoraj rano od razu zajrzałem do żółwia, zapaliłem lampkę i po chwili samiczka wyszła z kryjówki, jednak nadal z zamkniętymi oczami, dodatkowo wydawało mi się że nazbierała się jakaś wydzielina w okolicy oczu. Zalogował się na Waszym forum i czekałem na aktywacje konta.
Dziś rano żółw nadal nie otwiera oczu, oczywiście nie je, jest powolny i mam nadal dziwny zielony kolor główki, dodatkowo prawie nie reaguje jak dotykam jej w tylne łapy (zawsze energicznie chował je po pancerz)

Napisałem tego posta szczegółowo (może za bardzo szczegółowo i za długo) z opisanie prawie wszystkiego co żółw robił po przebudzeniu do dnia dzisiejszego i opisując wszystkie zmiany po kolei.

Może komuś przydarzyła się podobna sytuacja i zechce udzielić jakiś rad. Domyślam się że zdiagnozowanie choroby przez internet nie jest łatwe, więc jeżeli nikt wcześniej nie spotkał się z czymś takim, to proszę o polecenia jakiegoś naprawdę dobrego weterynarza we Wrocławiu. Takiego co będzie się znał na gadzinach, bo poprzedni nie potrafił nawet przyciąć dzioba.

Mam nadzieję że mój żółw jest jeszcze do odratowania i liczę na Wasz odzew oraz pomoc.

Nie wiem jak dodaje się tu zdjęcia, więc zdjęcia oka zamieszczam na darmowym hostingu i zachęcam do obejrzenia.

http://img222.imageshack.us/g/dscn4111r.jpg/


Pozdrawiam.
I.
 

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #1 dnia: 21.03.2011, 14:03:46 pm »
Dziwna sprawa z tymi oczami. One opuchnięte ani zaropiałe nie są - to przemywanie nie pomoże.
Takie zamknięte oczka widywałam tylko u bardzo chorych malutkich żółwików - problemy były u nich różne od zakażenia pierwotniakami, po nieprzyswajanie witamin z pokarmu (to akurat u Twojej dorosłej żółwicy mozna wykluczyć).
Wydaje mi się , że do dobrego weta należy się udać - bo bez badań to nijak diagnozę postawić.
 
We Wrocławiu możesz się udać do dr. Zajączkowskiego. Przyjmuje:
Gabinet Weterynaryjny "Vet - Spa"
ul. Hallera 17 Wrocław - Krzyki
Tel. 071 333 23 19

Pn - Pt 10:00 - 18:00
Sob 9:00 - 15:00

Przy okazji ten dziób obetnie - bo tak wielkiego to dawno nie widziałam...:(
A poprzedni wet musiał źle obciąć pazury i za głęboko i dlatego krew leciała. Od takiego czegoś to może się zakażenie zrobić.

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Ivan

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #2 dnia: 21.03.2011, 14:07:35 pm »
Przejrzałem jeszcze raz dokładniej forum o chorobach i czytając trochę podobny wątek zrobiłem tak jak ktoś polecił.
Wykąpałem żółwia, nałożyłem mu po kropli wody na oczy. Nie otworzył ich ale zaczął pić wodę. Moje żółwie jak piją wodę to trochę wylewa im się przez nos, to normalne?
Po 15-20min wyciągnąłem go z wody i dopiero wtedy otworzył oczy :)
Nie wyglądają niestety tak jak zawsze, może jakimiś ziołami trzeba je przemywać...?
Apetyt niestety nie wrócił, pomimo że zerwałem jej świeżego mlecza (hoduje w domu specjalnie dla żółwi), który uwielbia.

Tak wygląda oko po otwarciu.
http://img839.imageshack.us/i/dscn4117.jpg/

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #3 dnia: 21.03.2011, 14:16:43 pm »
Jakoś specjalnie źle też nie wyglądają.
Przemyć to możesz naparem ze zwykłej, czarnej harbaty - to na pewno nie zaszkodzi.

A do weta bym się wybrała.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Ivan

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #4 dnia: 21.03.2011, 16:03:47 pm »
Niestety kąpiel pomogła tylko na chwilę i żółw z powrotem chodzi po terrarium z zamkniętymi oczami.

"Przy okazji ten dziób obetnie - bo tak wielkiego to dawno nie widziałam..."

Doskonale zdaję sobie sprawę że ten dziób jest bardzo przerośnięty. Winne temu jest fatalne żywienie żółwia.
Razem z żółwiami dostałem książkę "Żółwie moje hobby", właśnie z tej książki czerpałem cała wiedzę, znałem ją prawie na pamięć. Dopiero rok temu szukając w necie informacji jak zrobić inkubator, dowiedziałem się przypadkiem jak bardzo źle były karmione moje żółwie.
Autorzy książki nie widzieli nic złego w podawaniu żółwią makaronu, ryżu, moczonego chleba, bananów, truskawek owoców z słoika i gotowych pokarmów (oczywiście polecili te złe).
Samiczka zawsze jadła dużo co ją pogrążył. (samiec wygląda bardzo zdrowo) Ogromne przyrosty na pancerzu cieszyły mnie, byłem przekonany że to dobrze że żółw tak szybko rośnie. Pojawienie się na pancerzu piramidek też mnie nie zmartwiło, ponieważ na zdjęciach z książki sporo żółwi takie miało. Myślałem że to normalne zjawisko jak żółw rośnie.

Od roku mają już dobrą dietę, a dziób nie jest przycięty ponieważ u mnie na osiedlu żaden weterynarz się tego nie podjął. Żółwica normalnie pobierała pokarm wiec poczekałem z tym do tego roku.

Ktoś był u tego weta z Hallera?
jeżeli jest naprawdę dobry to tam się przejadę, może gość będzie wiedział co mu jest i dodatkowo w końcu pozbędzie się tego paskudnego dzioba.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #5 dnia: 21.03.2011, 18:31:21 pm »
No to faktycznie rewelacyjnie żółwie nie miały. Ale cóż - każdy tam jakieś błędy popełniał. Teraz już nie ma się co zastanawiać nad tym co było- tylko myśleć nad tym co jest. Dobrze, że zmieniłeś już zółwiom warunki i dietę na prawidłowe.

U tego weta były osoby z forum i były zadowolone:
http://forum.zolw.info/weterynarze/weterynarz-wroclaw/

On też z tego co wiem udziela się na tcp.

Dziób można i samemu obciąć np. cążkami. Ale jak nie wiesz jak to lepiej to specjaliście pozostawić.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Spocco rocco

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 143
  • Reputacja: 0
  • 2x testudo horsfieldi, żółw stepowy
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #6 dnia: 21.03.2011, 20:56:58 pm »
Musimy się postarać o weta na tym forum, bo nikt tu chyba jeszcze żółwia nie zdiagnozował i nie wyleczył ze swojego doświadczenia.  8) Choć wiele osób zna się bardzo dobrze na żółwiach i dba o nie w sposób wręcz idealny. Pójdź do tego pana i wylecz tą bidulę, to najprostszy sposób. trzymam kciuki, trzymaj się mocno i dochowaj się mnóstwa młodych żółwików, bo właściciel bardzo o ciebie dba i musisz pożyć jeszcze parę latek!  :P
Pozdrawiam razem z moimi dwoma żółwikami stepowymi, Zuzią i Kapslem!

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #7 dnia: 23.03.2011, 18:57:45 pm »
Oczka nie wygladaja źle, ale tak przerośnietego dzioba nie widziałam nigdy w życiu,
TUPTUŚ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Żółw nie otwiera oczu
« Odpowiedź #8 dnia: 24.03.2011, 08:43:14 am »
Iwan, nie hoduj papugi, ja ci obetnę ten dziób  :)